jamochłon wykastrował mi pianocrafta :(

[ouragan]

Niepomny waszych ostrzeżeń i wbrew zdrowemu rozsądkowi postanowiłem wymienić moje sznurki do wieszania skarpet (oryginalne kable głośnikowe P-crafta) na "cokolwiek" grubszego w myśl kretyńskiej zasady, że ilość przełoży się na jakość. Bez odsłuchu :(. To "cokolwiek" padło na zwykłe JAMO 2x2,25 (nie FLAT). Po prowizorycznym podpięciu (gołe kable) do głośników okazało się że:

 

1. Góra została doszczętnie wykastrowana

2. Środek gra jak od sąsiada zza ściany

3. Basy przesuwają mnie z sofką - pierwszy plan i z głębokiej studzienki

 

Reasumując: coś pięknego i niedrogo :(((((((((.

 

Prośba: co mogę zrobić aby góra wróciła na Jamochłonach (czy dobre banany/widły poprawią choć trochę sprawę?????).

 

Obiecuję, że za dobrą radę pójdę do Częstochowy na kolanach, tyłem i przez Gdańsk.

[Simonello]

No żałuj, że to nie Flaty :P Powinieneś je wymienić, było sporo tematów o piano, pisano o najodpowiedniejszy kablach, tanich! Poszukaj.

[Arsen Lupin]

>ouragan

 

Brawo ouragan, jeden z lepszych Tytulow watku na Tym Forum !

 

Pozdrawiam

[zdezintegrowany_3PO]

ouragan -->

 

daj im pograć kilka dni ... i wtedy napisz co się dzieje !

wiele kabli podłączonych na krótko do systemu powoduje zupełny chaos ... łącznie ze ścięciem dynamiki :)

wielokrotnie sprawdzaliśmy to w KAIM :) nawet na bardzo znanych na tym Forum i cenionych kablach głośnikowych naszego Forumowego kolegi :)

Każdy niewygrzany kabel... gra płasko i bez wyrazu !!!

Może zabrzmi to banalnie... ale nic nowego nie odkryłeś ;)

 

zdezintegrowany_3PO

[Simonello]

No fakt, zdezintegrowany dobrze mówi.

[mag99]

ouragan

 

a czy nie mozesz po prostu wrocic do poprzedniej wersji???nie do konca jakos rozumiem o co chodzi??tak bardziej po polskiemu moze sie da???

Mag

[ouragan]

Jasne, że można!

Po pierwsze - jestem zielony (czytaj narwany) w temacie audio i jak każdy (statystycznie) facet jestem zwolennikiem "wyścigu zbrojeń" w tematach zabawek (audio/moto/foto). Jak dojrzeję to się zmienię. Na razie popełniam błędy, jeśli to możliwe najniższym kosztem finansowym. Proszę o pomoc z gatunku "co zrobić jak się już weszło na minę?". I proszę o podpowiedzi wszelkie, byle nie w stylu "wyskoczyć w górę na 10 metrów i w miarę równomiernie wkomponować się w okoliczny krajobraz."

[ouragan]

Po drugie poczekam, aż nabiorą mocy urzędowej ;).

[mag99]

ouragan

teraz tak calkiem powaznie, dawno nie czytalem wpisow z takim poczuciem humoru, powaznie...widze ze Twoj humor bardzo zblizony jest do mojego...;)))

pozdrawiam

 

sorki za taka dygresje...

[ouragan]

Humor prosto z Pratchett'owskiego świata. Pozdrawiam wszystkich fanatyków/ortodoksów/wyznawców Pratchetta. Kable Jamo wpisują się (na razie) w ten klimat jak ulał...

[jaro4444]

Ouragan gratuluję humoru ;)

 

A co knkretnie chciałeś uzyskać zmianą kabli?

 

Daj szansę "jamochłonowi" i nic nie zmieniaj na razie. Jak okaże się porażką to zostaw go jako sznurki na balkon do kwiatków a pomyśl o innych kablach. Niestety dobre kosztuje i do ok 35-40 zł/mb nie uzyskasz zdecydowanej poprawy.

Ja wczoraj się też wnerwiłem - podpiłąłem nowe kable i było podobnie jak u Ciebie, ale jestem spokojny bo takie same wygrzane już słuchałem w swoim systemie więc czekam spokojnie....

[ouragan]

Kable wymieniłem by mój Pianocraft pokazał nowe nieznane oblicze tzn.:

1. Czyścił kocią kuwetę raz dziennie w pozycji "Stand by",

2. Wiązał "podwójny windsorski",

3. Odpowiadał w czasie rzeczywistym na pytanie Żony "na co wydałeś 80 PLN, tylko nie wciskaj mi, że znów na banany. Nie wierze, że od wczoraj wrąbałeś 20 kilo".

 

A tak serio (jak mi to słowo przez palce przeszło) to chciałem ... poczuć "to coś" bardziej...

[Bejnik]

Sam to przeżyłem kilkukrotnie.....ale, moim zdaniem, nie można oczekiwać, że cały system oparty na "mini piano" diametralnie zmieni swoje oblicze po wymianie kabli.....kiedyś strasznie ucieszyła mnie wymiana kabelków dołaczonych fabrycznie do sony ca 01, na naszą polską "trzydziewiątkową" miedź......ale to kosztowało mnie chyba po 3,5 zł za 1m.... i to raczej był już szczyt mozliwości tego małego zestawu soniaka.....co prawda 80,00 zł za nowe kabelki to jeszcze nie tragedia i nie powód do odgłoszenia upadlości obywatelskiej.....ale też szkoda..... i jeszcze jedno - daj nowym troszkę czasu....może zagrają...... pozdrawiam Wszystkich.

[arturp]

ouragan

Jesli to ten sam Jamo , który sprzedaja w supermarketach budowlanych jako kable głosnikowe to sie nie dziwię- w cenie kilku złotych za metr mozna tego oczekiwac . Dlaczego nie kupić kabla sprawdzonego/uznanego sredniej klasy i cieszyć sie muzyką?

PS

Twoje teksty są wyborne . Szczere wyrazy uznania. Dawno nie czytałem tu tak barwnych , wręcz ekwilibrystycznych sformułowań- szczególnie te o żonie i bananch ;) Poezja.Autentycznie zabawne.

[ouragan]

To ten sam Jamo z EURO (nie za euro). Moje poczucie humoru jest biegunowo odległe od jakości odsłuchu tego kabla. W przypływie rozpaczy planuję DIY - wypożyczenie 4 kabli z mostu świętokrzyskiego. Może tu średnica przełoży się na jakość dźwięku.

[foxbat]

ouragan, a moze w ramach prob, skretka komputerowa? tanie, dostepne, tak w ramach experymentu, mozna pobawic sie w rozne "oploty" ze skretki :)

[Piotrek608]

obawiam sie ze nawet twardy kabel płaski podtynkowy z budowlanego marketu 2x1,5mm2 zagra duuuzo lepiej od jamochłonika..to niestety tez testowałem....

Choc musze przyznac ze podoba mi się sposób pozyskiwania kabli do celów DIY..u mnie we wrocku tez taki fajny nowy most niedaleko mnie wybudowali...kable napewno tez maja fajna srednice..

[Cooger]

Ja tam myślę że te z mostu to może i średnicę mają fajną jednakoż góra strasznie metaliczna. A do ouragana - foxbat IMO dobrze radzi - DYI na skrętce jest niezłym pomysłem. Tyle, że banany do piano się chyba nie nadają co ? A co dopiero 20kg...

[Qubric]

ouragan, 11 Maj 2006, 16:20

 

ortodoksi powiedzą że kupiłeś za tani kabel... Ja co najwyżej powiem że slepy jesteś i fazowanie popieprzyłeś. Trzeba patrzeć jak się wkłada ;)

 

Poza tym poco zamień g.... na nasrane? Kup dobrego Cordiala, Gothama lub Sommera głośnikowego...

 

Jeśli wtedy Pianocraft nie zawiąże podwójnego wawelskiego (podobno lepszy niż windsorski - po wyciągnięciu końcówki nie robi się supeł), masz dwa wyjścia.

Kupić coś drogiego najlepiej ze srebrem, żeby było arystokratycznie, albo wrócic no oryginalnych drucików - po drodze przechodząc przez równie plebejskie eksperymenty ze skrętkami komputerowymi ;)

[andrea29]

-> ouragan: Wpadłeś ;) Zmień zabawki na lepsze. Widać nadszedł Twój czas ;)

[nowy40]

>ouragan

Rozpoznaje początki choróbska, zaraz zaczniesz się rozglądać za granitami.Cudooownie, nie jestem sam.Pozrawiam Ciebie i żonę [biedna ona jak moja].

[imek]

niewygrzany kabel. ja pier**le. co jeszcze trzeba wygrzewac?

ludzie troche obiektywizmyu prosze. bo widze, ze za bardzo sie w magie zapedzacie....

 

nikt z was jeszcze nie wpadl na pomysl, ze owo magiczne wygrzewanie to po prostu przyzwyczajanie sluchu?

[chick]

Masz rację imek. Jak można wygrzewać coś, co się normalnie nie grzeje. Znamionowa obciążalność dla przewodów miedzianych wynosi 5A na mm kwadratowy. Aby zaczął się wygrzewać musiałbyć niezły prąd mu przywalić. Fizyka na poziomie szkoły podstawowej się kłania.

[cortez]

Idż do sklepu , wypożycz za kaucją jakieś średnie kabelki , podłącz i posłuchaj. Mają w sklepach kabelki których używają do podłączeń , więc nie powinno być problemu . Jak usłyszysz różnicę i Ci się spodoba to znaczy że warto poszukać , jak nie usłyszysz to wepnij te co były i ciesz się muzyką .

Moim zdaniem w Piano Craft można trochę poprawić brzmienie , jak na taki zestaw kolumienki całkiem całkiem brzęczą , przynajmniej w poprzednich zestawach , jednak ogromnego skoku raczej bym się nie spodziewał.

[Piotrek608]

O taaak pianocrafta nawet mozna upgreadowac..dac lepsze kondy gniazdo iec i rca...pod całosc podłozyc czarny granit od elfana....to byłby najbardziej hi-endowy pianocraft na swiecie:)

[BeerfaN]

Proponuję skrętkę. Dać jeden kabel, starczy. Warkoczyk to jednak przerost nakładów jak na moc pianocrafta.

[Lavender]

Miałem tanio i źle. Zrobiłem jeszcze taniej i mam... lepiej. Objawy jak w tytule, z tym że nie wykastrował a wysterelizował, i nie Pianocrafta a Yamahę RX-797. Jamo zastąpiłem jakimiś miedziakami 2,5mm OFC po 4,50 pln w supermarkecie. Skoro supermarket to i pewnie super dźwięk :) - pomyślałem. Różnica w brzmieniu była odczuwalna bezpośrednio po przepięciu drucików, oczywiście in +. Jakiś niewidzialny koc zsunął się z głośników, a basik stał się bardziej obfity ale i kontrolowany. Pewnie to nie hi-end (kocich pamiątek nie wymiata z kuwety), jednak jest zdecydowanie lepiej. Jamochłony związałem byle jak (własnoręcznie, gdyż Yamaszka przejawiała niezrozumiałą niechęć), a przy najbliższej okazji wrzucę je do morza i sprawdzę co meduzy na to.

 

PS1. Opinia o tyle nieobiektywna, że kuwety nie posiadam. Kota zresztą też.

PS2. Tym razem poważnie. Te Jamo to chyba takie trochę "zamulacze". Może nadają się do wzmacniaczy siejących ostrą górą, jednak po własnym doświadczeniu nie polecam.