Skocz do zawartości
IGNORED

Sprawdźcie jak głośno słuchacie!!!


graaf

Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich,

polecam w nowym numerze polskiego HiFi Choice artykuł Alana Sircoma "Głośno i dumnie" o NONSENSIE I SZKODLIWOŚCI zbyt głośnego słuchania muzyki w domu

Za zbyt głośno Sircom uważa poziomy 85-105 dB i sugeruje wszystkim przestawienie się na poziomy 65-85 dB - czyli akurat tyle ile zmierzyłem u siebie (wątek w zakładce DIY "max SPL...") i tyle ile wynosza poziomy dźwięku na typowym audytorium przy muzyce nieelektrycznej i tyle ile nie jest szkodliwe dla słuchu (są badania i normy audiologiczne)

 

Sprawdźcie jak głośno słuchacie!!!

Póki nie jest za późno - ostatnio nawet w prasie kolorowej przetoczyły się alarmujące artykuły o tym, że w ciągu paru lat aparaty słuchowe staną się równie popularne jak okulary/szkła kontaktowe

 

Wystarczająco precyzyjny miernik można kupić już za ok. 100 zł.

 

pozdr.

graaf

Re: buble_corp, 24 Kwi 2006, 11:06

 

>Czy taki miernik SPL dziala dobrze tylko dla okreslonej czestotliwosci?

 

mierzy całkowity poziom ciśnienia akustycznego według krzywych A i C

oczywiście z ograniczoną precyzją i pasmem - ale jest jak najbardziej ok do takiego pomiaru, do którego zachęcam

 

pozdr.

graaf

a zbyt głośno Sircom uważa poziomy 85-105 dB i sugeruje wszystkim przestawienie się na poziomy 65-85 dB - czyli akurat tyle ile zmierzyłem u siebie (wątek w zakładce DIY "max SPL...") i tyle ile wynosza poziomy dźwięku na typowym audytorium przy muzyce nieelektrycznej

 

- w filharmonii to chyba w tylnym rzędzie . Przy stoliku dyrygenta chwilowo może być spokojnie ponad 120 dB.

 

i tyle ile nie jest szkodliwe dla słuchu (są badania i normy audiologiczne)

 

- ale dyrygenci nie głuchną. Są różne badania, a normy dotyczą raczej hałasu przemysłowego. Inne badania wskazują, że głuchniemy od hałasu nieprzyjemnego, natomiast przyjemny nie robi nam krzywdy przy porównywalnej ilości dB.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

>- ale dyrygenci nie głuchną.

 

Nie wiem jak dyrygenci, ale muzycy głuchną.

 

Brakuje mi uwzględnienia kwestii czasowych - czy zakres 65-85 dB (A jak mniemam, nie SPL) dotyczy pomiaru ze stałą czasową S, F, I czy wartości szczytowej?

>>Przy stoliku dyrygenta chwilowo może być spokojnie ponad 120 dB.

>i tyle ile nie jest szkodliwe dla słuchu (są badania i normy audiologiczne)

 

???

powyzej 120 dB jest juz bol, takich natezen dzwieku uzywa sie do torturowania ludzi. 150 dB zabija natychmiast.

Bezpiecznie jest do 85 a i tak inzynierowie dzwieku, ktorzy pracuja w takich warunkach po 20 latach maja problemy ze sluchem.

Obecne i stare pokolenie muzykow tak jak pisze pq - gluchnie. Nowe pokolenie i myslacy osobnicy starego juz uzywaja stoperow podczas koncertow czy prob.

  • Redaktorzy

Ja słucham cicho. Głośno słuchają obecnie głównie młodzi ludzie posługujący się słuchawkami. Ciekaw jestem jaki jest odpowiednik w postaci ciśnienia akustycznego w otwartej przestrzeni dla sytuacji, w której ktoś słucha przez słuchawki w taki sposób, że otoczenie świetnie wszystko słyszy. Co gorsza, dźwięk odtwarzacz MP3/słuchawki douszne z kiosku z gazetami jest bardzo zniekształcony, co narządowi słuchu też nie służy.

Re: Less, 24 Kwi 2006, 11:41

 

>- w filharmonii to chyba w tylnym rzędzie .

 

Oczywiście – w środkowych i dalszych rzędach, wielu ludzi mierzyło po amatorsku.

Nota bene każdy bywalec filharmonii przyzna, że to są lepsze miejsca do słuchania niż bliższe

No i zapewne są wyjątki – partie perkusyjne lub blachy fortissimo – same te sekcje są głośniejsze niż cała reszta orkiestry razem wzięta.

Najwyższy poziom na audytorium na muzyce symfonicznej (spośród dostępnych mi informacji) zmierzył Linkwitz – maksymalnie chwilowo 105 dB, nie wiem w którym rzędzie. To zupełnie wyjątkowy wynik na tle wszystkich pozostałych mi znanych – ale może wyjaśnienie jest takie, że mierzył według krzywej C lub poziom nieważony a nie wg krzywej A - bo mierzył przy okazji nagrywania płyty testowej a kolumny nie grają przecież krzywą A -

i jak perkusja uderzyła forte to mogło wyjść i te 105 dB na audytorium (między krzywą A i C w zakresie 50-100 Hz jest aż 20-30 dB różnicy) ?

Pytanie czy taki poziom dźwięku zabrzmi realistycznie w mieszkalnym pokoju odsłuchowym?

Odpowiedź brzmi – nie, ze względu na nadnaturalne pobudzenie akustyczne relatywnie małej przestrzeni. Pokój musiałby być bardzo wytłumiony – a z tym są dwa problemy:

1) trudno jest wytłumić pokój liniowo a także

2) słuch oczekuje, że usłyszy odbicia od powierzchni które widzi wzrok (dlatego słuchanie w komorze bezechowej jest tak dziwacznym doświadczeniem).

 

>Są różne badania, a normy dotyczą raczej hałasu przemysłowego. Inne

>badania wskazują, że głuchniemy od hałasu nieprzyjemnego, natomiast przyjemny nie robi nam krzywdy

>przy porównywalnej ilości dB.

tak to prawda są i takie badania (i są też i inne - gdzie we wnioskach zaleca się filharmonikom korzystanie ze środków ochrony sluchu), ale chodzi chyba raczej o hałas o szerokim spektrum i spektrum skoncentrowanym w obszarze wysokiej czułości słuchu niż konkretnie "przemysłowy".

Muzyka akustyczna jest wg tych niektórych badań faktycznie odmienna, ale elektryczna niekoniecznie.

Może masz namiary na jakieś ciekawe źródła informacji na te tematy?

Zwłaszcza interesują mnie kwestie głośności na audytorium filharmonicznym? Tu chyba nie prowadzi się zbyt wielu badań – jakby założenie było, że poziomy te nie wkraczają w obszar potencjalnie szkodliwy dla słuchu?

 

pozdr.

graaf

>jestem jaki jest odpowiednik w postaci ciśnienia akustycznego w otwartej przestrzeni dla sytuacji, w

>której ktoś słucha przez słuchawki w taki sposób, że otoczenie świetnie wszystko słyszy.

 

95-105 dB ale duzo zalezy od tego ile sluchawki puszczaja na zewnatrz.

Np. cretive ep 630 rozsadzaja juz glowe a na zewnatrz nic nie slychac.

Pozadni producenci urzadzen prznosnych stosuja sie do przepisow i na ich urzadzeniach nie da sie uszkodzic trwale sluchu - przyjamniej w krotkim czasie ;)

Te normy sa rozne dla usa i europy/azji dlatego np. ipod w usa glosniej graja od ipoda w azji.

Re: pq, 24 Kwi 2006, 12:03

 

>Brakuje mi uwzględnienia kwestii czasowych - czy zakres 65-85 dB (A jak mniemam, nie SPL) dotyczy

>pomiaru ze stałą czasową S, F, I czy wartości szczytowej?

 

Sircomowi chodzi chyba o wartości średnie, u siebie mierzyłem 85 dB szczytowo i było subiektywnie naprawde głośno - moim zdaniem i moch gości, żona wręcz popatrzyła na mnie ze zgrozą ;-))

 

pozdr.

graaf

Re: liamk, 24 Kwi 2006, 13:57

 

>Bezpiecznie jest do 85 a i tak inzynierowie dzwieku, ktorzy pracuja w takich warunkach po 20 latach

>maja problemy ze sluchem.

>Obecne i stare pokolenie muzykow tak jak pisze pq - gluchnie. Nowe pokolenie i myslacy osobnicy

>starego juz uzywaja stoperow podczas koncertow czy prob.

 

czyli jednak to jest problem w praktyce

choć takie badania audiologiczne, które wskazują na istotne różnice między szerokopasmowym hałasem a muzyką klasyczną faktycznie są

Sprawdźcie jak głośno słuchacie!!!

 

Proszę bardzo - tak głośno na ile pozwala mi technicznie nagrana płyta . Dopóki się delektuję muzyką , a nie rani jeszcze uszu jest to moja głośność . Czasem to tylko 10.oo godzina, czasem 13.oo z hakiemi i więcej.

 

A decybele , e tam . Po co sie nimi przejmować. Ma być nirwana i tyle, a że czsem jej brak, bo płyta barachło to już inna śpiewka. Wpada raz na pól roku do odtwarzacza i papa.

... selbst bei Opernaufführungen äquivalente Dauerschallpegel von über 80 dB(A) und Spitzenpegel über 120 dB gemessen werden

 

nawet przy przedstawieniach operowych można zmierzyć ekwiwalentne poziomy ciągłe przekraczające 80 dB(A) i poziomy szczytowe przekraczające 120 dB.

 

Całość o nausznikach dla muzyków pod

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Inne źródło:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

oddech — 10 dB

szept — 20 dB

rozmowa — 60 dB

ruch uliczny w godzinach szczytu — 80 dB

mikser — 90 dB

pociąg — 100 dB

piła łańcuchowa — 110 dB

odrzutowiec — 120 dB

wystrzał z broni palnej — 140 dB

orkiestra symfoniczna — 80 dB

 

Niektóre rzeczy nie są tak proste, jakimi się być wydają. Co znaczy "powyzej 120 dB jest juz bol, takich natezen dzwieku uzywa sie do torturowania ludzi". Czy pistolet startowy (140 dB) torturuje sportowców i całą widownię?

Sama wartość decybelowa jeszcze nic nie mówi o szkodliwości dźwięku dla słuchu. Trzeba uwzględnić jeszcze co najmniej 2 czynniki: czas trwania dźwięku o danej głośności i odległość źródła dźwięku od ucha. Wystrzał z broni palnej — 140 dB na strzelnicy trwa ułamek sekundy i nikomu krzywdy nie czyni. Chyba że ktoś dla mądrego kawału zbliży koledze pistolet do ucha i wypali. Ale do tego nie potrzeba koniecznie pistoletu, kto przeżył głośny pocałunek (cmoknięcie) w ucho, ten wie :)

W ogóle podawane tu i ówdzie wartości decybelowe nie są funta kłaków warte , ponieważ nie podają jednocześnie odległości od źródła dźwięku. 1 m od fortepianu może być ponad 100 dB (tak!), 2 m już będzie tylko 94, 4 m 88 itd.

Z drugiej strony dosyć niskie natężenia ale CIĄGŁE w fabrykach itp. są największym zagrożeniem dla słuchu, i dlatego pracownicy noszą nauszniki.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

>Czy pistolet startowy (140 dB) torturuje sportowców i całą widownię?

 

do tortur uzywa sie ciaglego chalasu powyzej 120 dB.

oczywiscie tak jak napisales natezenie dzwkieku jest bardzo wazne jendak czas jego dziala rowniez. Odleglosc nie ma tutaj znaczenia, bowiem podajac (np. w takiej tabelce ponizej) wartosci ma sie na mysli to co dociera do ucha.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

co do ochorny to juz kiedys na forum byl poruszany ten temat, polecalem wowczas

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) , rekomendacje podtrzymuje.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

oprocz earlove uznawane za bardzo dore sa rowniez te etymotic

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

-> Less

 

Mysle, ze zgadza sie. Kluczowa jest po prostu ilosc energii zaabsorbowana przez blone bebenkowa, jesli mamy zrodlo dzwieku, emitujace dzwiek o okreslonym natezeniu (zalozmy, ze stalym) to oczywiscie zaabsorbowana energia bedzie proporcjonalna do czasu emisji, oraz ´mniej wiecej´ odwrotnie proporcjonalna do kwadratu odleglosci od zrodla jesli mowimy o emisji na wolnej przestrzeni.

moim zdaniem dźwięku, a raczej muzyki, słuchanej z głośników raczej nie ma się co obawiać. Przynajmniej większość z nas. No chyba, że lubisz słuchać jak na dyskotece. Groźniejsze są słuchawki typu otwartego. Jeszcze groźniejsze słuchawki typu zamkniętego. Oczywiście gdy słuchamy głośno lub długo. Gdy jedno i drugie - to jeszcze gorzej. Następne w kolejności są słuchawki typu walkman wsadzane do ucha. Podobno najgorzej jest gdy słuchawki douszne grają nam głośno na mrozie. Niska temperatura powoduje zesztywnienie błony, która później może zachowywać się, mówiąc obrazowo, "jak guma od gaci".

 

A zatem większość z nas jest na początku tej listy. A jeśli słuchawki, to tylko typu otwartego, nauszne i duże, obejmujące całe ucho. Takie są najbezpieczniejsze.

Po za tym warto wyznaczyć sobie, przy słuchaniu na słuchawkach, miejsce na potencjometrze, którego nie powinno się przekraczać. Słuchając na słuchawkach człowiek by stale podgłaśniał, bez końca. Słuch się jakoś przyzwyczaja.

 

Podobno muzyka ze źrudeł naturalnych, tzn. nie elektroniczna, jest lepiej akceptowana przez słuch.

może ktoś, kto ma powyższy sprzęt do pomiarów podałby sprzęt tzn. wzmacniacz (i jego moc), głośniki (ich moc oraz skuteczność) oraz podał na jakiej godzinie ma te 65 i 85dB. Przynajmniej orientacyjnie. Chyba niewielu z nas kupi miernik za 100zł. Nie wiem czy ma to sens, ale może troszku.

Ja tam z zasady głosnio nie lubie słuchać , w końcu muzyka ma relaksować i czasem bawić . Na koncertach po 30 minutach już ne odczuwam przyjemności ze słuchania tylko łeb mnie .....

Kilkukrotny przelot, lotem "koszącym", na wysokości ok 10 m nad moją głową kilku samolotów odrzutowych (polska grupa akrobacyjna) nie spowodował u mnie takich problemów ze słuchem jak koncert rockowy w hali poznańskiej areny jakiegoś brytolskiego zespołu (wiele lat temu). Panowie odpowiedzialni za realizację "show" zdecydowali się postawić na ilość decybeli niewspółmierną do wielkości hali. Efektem tego był "gwizd" w uszach trwający "non stop" 3 dni po koncercie i kłopoty z komunikacją z otoczeniem. Lubię posłuchać głośno ale to był normalny debilizm. Ralizatorowi należała się aplikacja WilsonAudio Grand Slamów jako słuchawek zasilanych Krelami FPB bez przedwzmacniacza między nimi a CD.

Posiadacze wzmacniaczy ze wskaźnikiem mocy wiedzą, że do zadowalającego nagłośnienia niedużego pokoju wystarczą 2-3W. A gdzie tu 60 czy 80W jakimi dysponujemy. Z zapasem mocy jest jak z zasobami komputera. Dobrze jest to mieć, ale lepiej nie wykorzystywać, bo może być awaria...

max_p, 24 Kwi 2006, 20:06

 

>Niska

>temperatura powoduje zesztywnienie błony, która później może zachowywać się, mówiąc obrazowo, "jak

>guma od gaci".

 

O której błonie mowa?

I naprawdę myślisz że u żyjącego człowieka błona bębenkowa leżąca 2.5 cm w głębi głowy na dnie wąskiego i nieco krętego kanału może się od powietrza schłodzić na tyle, by się zmieniły jej właściwości fizyczne? Obawiam się, że bajki opowiadasz.

przyznaję, że ja tego nie wymyśliłem. Wiem to od osoby zajmującej się zawodowo aparatami słuchowymi. Na widok tramwajowych słuchaczy walkmanów zaciera ręce.... Będzie miał pacjentoklientów w kolejce. O tym mrozie to wiem od niego.

  • 2 tygodnie później...

Re: Less, 24 Kwi 2006, 15:50

 

>... selbst bei Opernaufführungen äquivalente Dauerschallpegel von über 80 dB(A) und Spitzenpegel

>über 120 dB gemessen werden

 

No tak.

Z badań, do których odsyłasz wynika, że zmierzono szczytowo 120 dB dla muzyków – NA ORKIESTRZE a nie na audytorium – co odpowiada ok. 90-95 dB szczytowo NA AUDYTORIUM.

Przypuszczam, że zmierzone poziomy dotyczyły rekordzistów w orkiestrze tj. perkusistów i muzyków sekcji dętych blaszanych.

 

Dodatkowo z badań tych wynika, że muzycy Ci powinni bezwzględnie korzystać ze ŚRODKÓW OCHRONY słuchu.

 

Wnioski nasuwają się dwa - że 90-95 dB to maksyMalny realistyczny szczytowy poziom dźwięku muzyki orkiestrowej fortissimo na audytorium oraz że 80 dB ekwiwalentnie (dozymetrycznie) i 120 dB szczytowo wymaga stosowania środków ochrony słuchu

 

wielkie dzięki za interesujący link

 

pozdr.

graaf

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.