Skocz do zawartości
IGNORED

obowiązkowa wymiana prawa jazdy - opłata


BeerfaN

Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Podobnie jak większość kierowców, muszę wymienić prawo jazdy z kartonika na plastik. Tylko zastanawiam się, dlaczego mam za to płacić?

 

Otórz moje prawko jest obecnie ważne, nie zniszczyłem go ani nie zgubiłem - słowem wymiana jest narzucona odgórnie a nie z mojej winy. Za to koszt ponoszę ja. Cholera mnie bierze, ponieważ według mnie wymiana tego dokumentu powinna być opłacona przez budżet państwa, albo wymiana nie powinna być obowiązkowa.

 

Co dalej? Ministerstwo się upiera, że muszę płacić. Skierować sprawę do trybunału konstytucyjnego?

 

Zaznaczam, że jak złapie mnie policja, to powiem, że uprawnienia do prowadzenia samochodu mam, a dokumenty zniszczyło mi ministerstwo transportu drogowego i ono powinno płacić, nie ja!

BeerfaN:

 

Ja wymieniłem z własnej woli, bo z taką szmatą wstyd się było za granicą pokazać.

 

Niestety - jesteś burżujem, chcesz mieć od Państwa pozwoleństwo na poruszanie się po drogach, to masz płacić. Jak chcesz znaleźć się pod ochroną naszej Socjalistycznej Ojczyzny to musisz się wyrzec niskich żądz posiadania (błogosławieni ubodzy...) - takich np. lokatorów z kwaterunku nikt nie rusza i jeszcze źli właściciele muszą im remontować lokale w swoich (nominalnie) domach a lokator nie musi nawet płacić czynszu.

zyzio

 

otóż każdemu może się przytrafić..tym nie mniej niejest hyba jeżcze tak źle?

 

jakich drugach? ten poligon nazywa się droga??

 

a ja nie odpuszczę!

 

 

Szanowny Panie Rzeczniku, (praw obywatelskich)

 

Zgodnie z przepisami Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 29 kwietnia 2002 roku w sprawie wymiany praw jazdy (Dz.U. 69, poz. 640), muszę wymienić obecnie posiadane prawo jazdy na nowe. Rozumiem, iż jest to wymóg podyktowany sprawami bezpieczeństwa dokumentów (stare prawo jazdy łatwo podrobić). Jednakże opłata na podstawie Rozporządzenia Ministra Infrastruktury z dnia 11 grudnia 2003 r. w sprawie wysokości opłat i stawek wynagrodzenia za sprawdzenie kwalifikacji oraz za wydanie dokumentów w tych sprawach (Dz. U. z dnia 22 grudnia 2003 r.), pobierana przy tej okazji jest według mnie bezprawnie.

Obecne posiadane przeze mnie prawo jazdy (kartonikowe, starego typu) jest ważne. Nie zniszczyłem go, nie zgubiłem ani w żaden sposób nie wpłynąłem na utratę przez ten dokument ważności. A jednak jestem zmuszony do jego wymiany i zapłacenia za nie (70zł + opłaty skarbowe). Według mnie opłata powinna być pobierana jedynie w razie wydania nowego bądź wtórnika utraconego dokumentu, a nie przy wymianie ważnego dokumentu. Mój dokument straci ważność w wyniku działalności Ministra Infrastruktury, a nie mojej.

Ja, podobnie jak około 17 milionów polskich kierowców, zapłaciłem już za wydanie prawa jazdy. Teraz nie z własnej winy muszę za nie zapłacić ponownie. Jeśli nie wymienię prawa jazdy, będę miał ważne uprawnienia do prowadzenia pojazdu bez możliwości ich wykorzystywania (brak ważnych dokumentów).

Zwracam się z prośbą do Pana Rzecznika o zbadanie sprawy.

 

z wyrazami szacunku

Niema sie co produkować w tym bajzlu , zresztą za 6 lat mają być ponownie wymienione prawa jazdy na unijne, zresztą najlepiej sie wydaje cudzą kase czyli społeczną na np.siedziby ZUS i dopłacanie do krusui inne dziadostwa , ciekawe czy jakiś cwany debil niewpadnie na pomysł tablic rejestracyjnych z gwiazdkami uni (i znowu okazja do oskubania jeleni)

tylko nawet jelenie nie dają obciąć sobie poroża bez walki

 

napisałem do gazet, tv, rzecznika, kilku partii politycznych i konsultowałem sprawę z prawnikiem. Namawiam Was do tego samego - w kupie siła.

 

Jak tu się nie uda, uderzę do Strasburga! Ze mną nie pójdzie krwiopijcom tak łatwo. A gdyby każdy z nas patrzył rządzącym na ręce, to może w tym kraju żyłoby się inaczej.

BeerfaN:

 

Zawsze podziwiałem ludzi którym się chce. Nie wątpię że stawka jest wysoka - koszty obsługi prawnej ew. skarg mogą być duże. I na to liczą te dranie z rządu, że każdy machnie ręką na raptem 70PLN.

 

Jeżeli dołączy się jeszcze trochę osób to można koszty akcji rozłożyć. Ja niestety prawko wymieniłem ze 3 lata temu, bo potrzebowałem go na zagranicę więc do akcji się nie dołączę. W nagrodę mam prawko jeszcze bez jewropejskich gwiazdek (choć jak będą mi próbowali polskie bezterminowe zamienić na jewropejskie ważne 5 lat to też tanio skóry nie sprzedam).

tak samo jest przeciez z dowodami osobistymi. moj komunistyczny dowod jest bezterminowy. postanowilem go nie zmieniac do momentu az sie calkiem nie rozpadnie. co innego paszport ma date waznosci. nowe dowody tez juz maja i trzeba bedzie placic za wymiane bez szemrania.

Z prawem jazdy jest gorzej, zgodnie z rozporzadzeniem policja ma obowiazek zatrzymac po 30.06.06 niewazny dokument i trzeba bedzie na piechote dochodzic swoich praw ;) i tu jest pies pogrzebany, wiec grzecznie zaplacilem co i Tobie radze :)

Ja też mam dowód z niesławnej pamięci PRL-em i z orzełkiem bez korony. Niestety wymienić go będę musiał z racji nadchodzącego przemeldowania. Kolejne draństwo - tacy Anglosasi do dziś nie mają dowodów osobistych i meldunków i jakoś bez nich żyją.

Jak już jesteśmy przy temacie naciągania obywateli (nazwijmy to ściągania haraczy)to myślicie ,że oddadzą mi różnice za karte pojazdu bądź co bądź bóliłem pieć stówek.

misiomor, 12 Kwi 2006, 11:40

>- takich np. lokatorów z kwaterunku nikt nie rusza i jeszcze źli właściciele muszą im remontować lokale w swoich (nominalnie) domach a lokator nie musi nawet płacić czynszu.<

 

Misiek - gdzie tacy własciciele sa szczodrzy??? W fantazjach przebijasz Atoposa - uważaj bo dostaniesz dożywotniego bana :)))

BeerfaN, 12 Kwi 2006, 14:22

 

Skoro za wymiane praw jazdy nie zapłaca kierowcy to zapłaca wszyscy obywatele z podatków. Będzie w ten sposób sprawdzalny zarzut Misiomora o socjalistycznym państwie które w całości i podatkami WSZYSTKICH obywateli zasila pewne wybrane grupy - w tym przypadku kierowców.

 

Inna sprawa, ze tego typu opłaty staja się źródłem dochodów Państwa w czasach kiedy tzw. liberałowie krzyczą żeby obniżac podatki bezpośrednie - czyli te których najwiecej zapłaciliby najbogatsi bo sa naliczane od wielkości dochodów.

Skoro Państwo ma byc takie Lyberalne żeby odpuszczać podatki najbogatszym, to musi zasilić budżet podatkami pośrednimi i opłatami, które ściagnie od wszystkich niezaleznie od ich dochodów (i to odczuja mocniej ci mniej zamożni, czyli większość).

misiomor, 12 Kwi 2006, 15:00

>Ja też mam dowód z niesławnej pamięci PRL-em i z orzełkiem bez korony. Niestety wymienić go będę

>musiał z racji nadchodzącego przemeldowania. Kolejne draństwo - tacy Anglosasi do dziś nie mają

>dowodów osobistych i meldunków i jakoś bez nich żyją.

 

Dowód osobisty nie jest nigdzie dokumentem obowiązkowym. Możesz go w zasadzie olać. Przydaje się ale większość spraw załatwisz na paszport i prawojazdy (np. banki wymagają zazwyczaj dwóch dokumentów tożsamości ze zdjęciem).

BeerfaN

Masz moje pełne poparcie, ja jeszcze jezdze na starym kartoniku i ani mi sie widzi jego zmieniac. A niech Policja poda mi powód zatrzymania dokumentu ... jak byk mam napisane ze jest wydane BEZTERMINOWO wiec na jakiej podstawie (oczywiscie jezeli nie zarobie punkcikow) maja mi je zabrac he?

Przeciez w takim wypadku mozna nam zakwesionowac wszystko...

=>Robert Gdansk

 

na podstwie rozporzadzenia, to juz bylo. nawet konstytucje sie zmienia to i Twoj kartonik tez mozna. w watku nie chodzi o wymiane jako taka, ta jest niekwestionowana, chodzi o oplate - ta jest kwestionowana

Qubric:

 

Otóż tak nie jest (z tym dowodem) - odczułem to na własnej skórze. Sprawy w banku załatwiałem do tej pory na prawko (kiedyś nie odbijało im tak jak dziś), ale od pewnego czasu panie z okienek zaczęły mówić mi że to ostatni raz, bo prawko nie jest dokumentem dla banku. No to przyniosłem im paszport. Też był niedobry, bo jest starego typu (niebieski, wydawany zresztą za granicą, przez konsulat) i nie zawiera numeru PESEL. Pytam w końcu czy mogą być te dwa dokumenty na raz (bo w prawku PESEL jest). Też nie. No to musiałem przetrząsnąć szuflady, pudła i zakamarki aby w końcu znaleźć mój stary dowód. Ten był wreszcie dobry (ale już niedługo, bo stare dowody też pewnie unieważnią).

 

Wymiana praw jazdy - "Skoro za wymiane praw jazdy nie zapłaca kierowcy to zapłaca wszyscy obywatele z podatków." - a kto zmuszał tych drani do unieważniania starych prawek? Tu bym najpierw szukał oszczędności (a jak komuś takie prawko nie odpowiada - np. za granicą ma obciach to sam przyjdzie i wymieni tak jak to zresztą zrobiłem osobiście). Zresztą - jeżeli dostaje od państwa dokument (płacąc za jego wystawienie) z napisem "ważne - bezterminowo", to jak mi ten dokument unieważniają jakimś ministerskim ukazem (ale na mój koszt) to mam prawo czuć się zrobiony w balona. Ochrona praw nabytych zdaje się.

 

A w sprawie lokatorów, to akurat widzę co się dzieje - kwaterunek trzyma się mocno (i bywa wręcz dziedziczony). Fakt, że wielu właścicieli opuszcza swoje domy licząc że się rozlecą, a oni wreszcie będą mogli sprzedać chociaż działkę jak lokatorzy zdewastują dom do szczętu, ale ryzykują zasiedzenie i uwłaszczenie tych (bardzo często) mętów. Całe życie mieszkałem w okolicach raczej willowych i sporo się napatrzyłem na domy zdewastowane przez kwaterunek (a moim rodzicom w pewnym momencie to groziło, na szczęście wywinęli się jakoś). A nowe prawo nakłada jednak na właścicieli pewne obowiązki w dziedzinie remontów, jednak bez prawa do pozbycia się lokatora:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

misiomor, 12 Kwi 2006, 21:38

>- a kto zmuszał tych drani do unieważniania starych prawek?<

 

Fałszerze. Misiek - te kartonowe szmatki drukowali już na zestawach "mały drukarz". Nie mówiąc o tym że same papierki były wypisywane w urzędach gminnych z których "nagminnie" ginęły.

 

>Fakt, że wielu właścicieli opuszcza swoje domy licząc że się rozlecą, a oni wreszcie będą mogli sprzedać chociaż działkę jak lokatorzy zdewastują dom do szczętu<

 

Widzę ten masowy exodus włascicieli domów - lokatorze dzielnic willowych :)))

Chyba nie wiesz co to jest "kwaterunek". Jedyne mieszkania niszczejące z powodu niedostatku w jakim sa ich lokatorzy to mieszkania komunalne. Gminy pozbywają się ich wraz z lokatorami a nowy właściciel ma zasrany obowiązek przestrzegać praw nabytych lokatorów - z którymi nabył nieruchomość (w tym stawek czynszowych stosowanych przez gminę - ale chyba od roku już nawet tego nie musi).

Z tym że nikt mu nie każe takiego budynku z lokatorami komunalnymi kupować (najczęściej je "odzyskują" na papiery po nieistniejących a ponoć bezprawnie wysiedlonych Żydach czy Niemcach).

 

O tzw. Kwaterunku nie słyszałem od co najmniej 15 lat. Nie slyszałem żeby prywatnemu włascicielowi "dokwaterowano" lokatora który płaci czynsz regulowany wg stawek gminy.

 

Resztę masz w poście do którego link przytoczyłeś... Jakieś problemy z czytaniem ???

Qubric:

 

Dlaczego obywatel ma byc obciążany kosztami działania fałszerzy? To wygląda na całkowitą kapitulację państwa w dziedzinie zapewnienia obywatelom poczucia praworządności. My sobie nie radzimy z fałszerzami więc Ty zapłacisz. Niestety - akurat tutaj płacić powinno państwo, skoro sie nie wywiązuje ze swoich statutowych obowiązków. Kasa - pojechać policji po premiach skoro fałszerze tak się panoszą. Albo skazywać złapanych fałszerzy na wysokie grzywny.

 

Lokatorzy - byli oni dokwaterowywani za PRL jak miałeś tzw. nadmetraż (czyli prezydium zawierało z lokatorem umowę najmu lokalu w Twoim domu bez Twojej zgody a nawet przy Twoim sprzeciwie). I wielu mieszka na tej podstawie do dziś, a właściciele mają nielichy problem żeby się ich pozbyć. I widziałem wiele domów zdewastowanych przez lokatorów "z kwaterunku" (takie domy w mojej okolicy poznaję na pierwszy rzut oka i rzadko się mylę - jako że cena ziemi jest tam wysoka i dom bez wad prawnych sprzedaje się szybko i drogo, więc jak ktoś nie ma kasy na remont, to sprzedaje chałupę i kupuje znacznie tańszą gdzie indziej). Było to tak ewidentne draństwo, że wszyscy przyzwoici ludzie myśleli że jak komuna się skończy, to krzywdy zostaną właścicielom naprawione (a przynajmniej będą mogli wyrzucić obcych ludzi dokwaterowanych im siłą ze swoich domów). Niestety "kwaterunek" trzyma się mocno - przypadki znane mi osobiście.

misiomor, 12 Kwi 2006, 23:22

>Dlaczego obywatel ma być obciążany kosztami działania fałszerzy? To wygląda na całkowitą kapitulację państwa w dziedzinie zapewnienia obywatelom poczucia praworządności. My sobie nie radzimy z fałszerzami więc Ty zapłacisz. Niestety - akurat tutaj płacić powinno państwo, skoro się nie wywiązuje ze swoich statutowych obowiązków.<

 

"Statutowe obowiązki Państwa" (gdzie zarejestrowano ten statut?) - bardzo ciekawa ekwilibrystyka myślowa. Uważaj bo sobie na niej intelekt złamiesz ;)

 

Państwo to MY - Misiek. I MY za nie płacimy. Problem jest zupełnie gdzie indziej.

Problem jest w tym KTO ponosi największe koszty. Opisałem go już powyżej.

Skoro od 15 lat zmierzamy do spłaszczania podatków bezpośrednich, to znaczy że państwo będzie utrzymywane z opłat i podatków pośrednich. Takich, które płacisz Państwu od konsumpcji i czynności prawnych. Masz więc realizację swojej ulubionej idei podatkowej - czyli jak zwykle, światłego celu do którego zmierzamy słuszną drogą.

 

>Lokatorzy - byli oni dokwaterowywani za PRL jak miałeś tzw. nadmetraż<

 

Raczej w zburzonej Warszawie po wojnie (podziękuj powstańcom).

Ten tzw. "nadmetraż" dotyczył kamienic (budynków wielorodzinnych) które były przejmowane przez organy Państwa na mocy różnych przepisów. A głównie dotyczył kamienic co do których istniały wątpliwości prawne związane z osobą właściciela.

Od 1990 roku czynsze są uwolnione a od 1994 funkcjonują na zasadach umów cywilno-prawnych.

Właśnie z powodu uwolnienia czynszów kamienice komunalne stały się źródłem dochodów i przy okazji doskonałym celem dla oszustów, którzy na podstawie rodowodu owczarka niemieckiego udowadniają że nabyli budynek od spadkobierców byłego właściciela (najczęściej osoby zagranicznej, której nikt na oczy nie widział).

 

W przeważającej większości wypadków nabywają w ten sposób część nieruchomości, a następnie usiłują odkupić resztę własności miejskiej (zazwyczaj nadal o nieuregulowanej sytuacji prawnej).

 

Nabywca domu z lokatorami wie na co się godzi. Ale np. może zrobić tak jak pewien fajans z Łodzi zamknięty w wiezieniu za groźby karalne, którymi zmuszał lokatorów (mających zawarte umowy z poprzednim właścicielem) do opuszczenia budynku. Później jeszcze wywiesił sobie plakat po angielsku, że jest ofiarą przestępstwa urzędniczego. Budynek stoi pusty więc niszczeje bardziej niż kiedy był zamieszkany. Lokatorzy mu płacili ale on zaplanował w nim jakieś centrum biurowe, na które raczej na razie nie ma pieniędzy (pewnie nadal nie znalazł wykonawcy, którego mógłby okraść). Za to pusty budynek po prostu jest łatwiej sprzedać - i to jest tajemnica gnębionych kamieniczników.

 

Wprowadzenie podatku od wartości nieruchomości komercyjnych postawiłoby do pionu takich łachmytów. Tylko jak znam nasze mądre rządy, to wprowadzą podatek katastralny od każdego mieszkania, a rolnicy oczywiście nadal nie będą płacić podatków od nieruchomości - skoro nawet za psa nie płacą (zresztą teraz każdy chce mieszkać na wsi).

 

Ale to są szczegóły.

A w Twoich wpisach zwykle wynajdujesz nieistniejący problem i opisujesz takimi hasłami żeby udowadniały twoją tezę. Po czym podajesz na jej poparcie link, z którego raczej wynika coś wręcz przeciwnego.

Nie znudzisz się uprawianiem takiej korwinowsko-narodowej agitacji???

>>BeerfaN

 

widzisz, niebawem też będę stał przed dylematem takim jak Ty...

 

">Otórz moje prawko jest obecnie ważne, nie zniszczyłem go ani nie zgubiłem - słowem wymiana jest

>narzucona odgórnie a nie z mojej winy. Za to koszt ponoszę ja. Cholera mnie bierze, ponieważ według

>mnie wymiana tego dokumentu powinna być opłacona przez budżet państwa, albo wymiana nie powinna być

>obowiązkowa."

 

Oto nasze prawdziwe państwo. Wymienić? Tylko po co? Jak to po co? BeerfaN pomyśl chwilkę... ;)) >>> KASA... DZIURA BUDŻETOWA...tylko po to ;))

 

 

">Zaznaczam, że jak złapie mnie policja, to powiem, że uprawnienia do prowadzenia samochodu mam, a dokumenty >zniszczyło mi ministerstwo transportu drogowego i ono powinno płacić, nie ja!"

 

Hehe, dla mnie i dla kilku ludzi możesz tak mówić... na pały to nie podziała. Widzisz problem jest w tym, że ten przepis jest regulowany ustawą, łamiąc ustawę łamiesz prawo - to jest karane!! Nikogo tak naprawdę nie obchodzi czy Ty płacisz podatki czy nie, po prostu ustawodawca powiedział tak a nie inaczej...Trybunał Konstytucyjny, ani Sąd Najwyższy ani żadna inna instytucja nic tu nie wskóra. Jak lubisz sądy możesz próbować, będziesz miał szczęście jak Ci nie dorzucą kosztów za sprawy sądowe.

 

BeerfaN powiem Ci co mnie 1000x bardziej wkurza... to że te cholerne nowe prawo jazdy nie są ostateczne, tzn. za kilka lat znowu będzie nas czekała wymiana. Jak myślisz kto będzie musiał za to zapłacić?

 

OTO cała POLSKA. Tym optymistycznym wpisem zakończę swój pogląd :)

Qubric:

 

Ja w ogóle nie czuję żadnej wspólnoty z Rzeczpospolitą Polską. Państwo to może Ty ale nie ja. Dla mnie jest ono okupantem który może to i owo zapewnia, ale żąda za to stanowczo za dużo oraz ogranicza człowiekowi wolność w zbyt dużej ilości dziedzin, traktując ich jak niewolników. I opłaty za prawka są właśnie tego przejawem - może zaczną robić takie wymiany co miesiąc - z dobroczynnymi skutkami dla deficytu budżetowego. My sobie wydajemy rozporządzenie a Ty płacisz.

 

Doskonale pamiętam dekret o szczególnym trybie najmu, bodajże z roku 1974. I wielu moich znajomych bardzo długo woziło się z lokatorami, a ja chodziłem do szkoły z elementem z takiego kwaterunku. Moi rodzice ledwo się od tego wywinęli i do dzis pamiętam strach jaki na nich padł kiedy okazało się że remontując dom zbliżyli się do granicy tzw. nadmetrażu.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) - jak nie chcesz czytać całości, to wyszukaj "1974" - i zapewniam Cię - stosowano te przepisy do domów jednorodzinnych. wiele z nich uległo skrajnej dewastacji kiedy właściciel nie mógł wytrzymać z lujami pod jednym dachem i wyprowadzał się (przypadki znane mi osobiście). Te przepisy co ciekawe formalnie obowiązywały do 1994 roku i o ile mnie pamięć nie myli, ktoś bodajże z Ligi Republikańskiej wmeldował się w ten sposób Millerowi do mieszkania (przez jakieś chody w urzędzie miasta). I Miller go nie wpuścił mimo że wszystko było zgodnie z prawem.

 

PS. W sprawie Powstania Warszawskiego zgadzamy się chyba. A Korwin należy również do najbardziej zajadłych krytyków tegoż powstania.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

misiomor, 13 Kwi 2006, 22:30

>Ja w ogóle nie czuję żadnej wspólnoty z Rzeczpospolitą Polską. Państwo to może Ty ale nie ja. Dla

>mnie jest ono okupantem<

 

No więc po ch... Ci prawo jazdy tejże Rzeczypospolitej. Weź sobie zrób prawojazdy w Górnej Wolcie i nie zawracaj tyłka :)))

 

Co do przypadków znanych ci osobiście, to mnie sa te przypadki nieznane osobiście - i co??? To ma byc jakiś dowód na poparcie Twojej Tezy???

 

O tym do kiedy obowiazały czynsze regulowane napisałem wyżej. A to o działaczach ligi republikańskiej to wymyśliłeś. Raz że to nie prawda, dwa że nie mozliwe, trzy że prawicowcy są za głupi na takie numery :)

 

PS. Z faktów ze Korwin-Mikke krytykuje powstanie Warszawskie nie wynika jeszcze że jest normalny. Zwłaszcza że ja niczego nie krytykowałem - tylko zauważyłem że z tego powodu brakowało w Warszawie mieszkań.

misiomor, 13 Kwi 2006, 22:30

> Moi rodzice ledwo się od tego wywinęli i do dzis pamiętam strach jaki na nich padł kiedy okazało się że remontując dom zbliżyli się do granicy tzw. nadmetrażu. <

 

To musiał być bardzo interesujący "remont" że powiększał powierzchnię użytkową. powiedziałbym nawet że remont o szerokim froncie robót ! :)))

 

A poza tym to kto miał wtedy domy w tej wstrętnej komunie??? Skoro Jar1 potwierdza że nawet srajtaśmy wtedy w sklepach nie było i biiida. Na domy sobie mogli pozwolić pewnie czerwoni burżuje ! :)))

qubric:

 

moi rodzice zbudowali dom w 1980. Czesc pokoji ma "sztucznie" obnizony sufit jakoby z przeznaczniem na pralnie/suszarnie, oraz pomieszczenie gospodarcze. Wysokosc tych pomieszczen 210cm - czyli ponizej pokojowej normy . Po to bylo to zrobione bo chcieli miec wiecej pokoji ( w sumie 5), a mogli miec tylko 3. Jakby mieli 5 miasto dokoptowalo by nam na 2 pokoje PRZYMUSOWO lokatorow.

"To musiał być bardzo interesujący "remont" że powiększał powierzchnię użytkową"

 

Remont (no można to właściwie nazwać rozbudową) polegał na wymianie dachu i adaptacji strychu (cała kondygnacja), który wcześniej nie liczył się do powierzchni użytkowej. Tak czy siak mogli człowiekowi dokwaterować lujów bo miał za dużą powierzchnię na ryło.

Osobiscie nie rozumiem jedynie podanego kosztu wymiany 70zl. Jezeli przykladowo prawo jazdy bedace czescia integralna drogiego i ogolnokrajowego systemu informatycznego kosztuja w usa 150zl, a bochenek 15zl, w Polsce powinno to byc w najgorszym wypadku 10x cena razowego. Nie pamietam ile kosztuje razowy. LOL. Jedynym wyjsciem z tej faktycznie dochodowej, lub matolkowato-zorganizowanej (moze to byc zarowno czyjas chciwosc, lub rezultat nieudacznictwa ciagnacego za soba wysoki koszt) inicjatywy jest ogolny bojkot. Good luck.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.