Igła do wymiany...

[Varg]

Witam!

 

Po czym poznać że igła gramofonowa kwalifikuje się do wymiany na nową? Wiadomo że zużyta igła niszczy płytę, więc jakie będą pierwsze objawy (dźwiękowe i wizualne) że nadszedł czas na wymianę? Na co zwracać uwagę? Czy można na podstawie oględzin stwiedzić że igła jest starta? Gołym okiem chyba nie za bardzo się da coś zauważyć...

[AlexE]

jak sa juz objawy dzwiekowe to znaczy ze jest za pozno - plyty juz ta igla zniszczyles. wizualnie podobnie. Dlatego kupujac uzywany gramofon/wkladke powinno sie wymieniac igle z zasady. A nowa igla powinna grac tyle ile zaleca producent (np. 300, 500h) i do wymiany. Przynajmniej jesli zalezy ci na plytach.

 

Ciekawi mnie tylko jak ten czas grania mierzyc? Moze koledzy bardziej zaawansowani w analogu cos podpowiedza

[Varg]

Na płytach mi zależy, część z nich to prawdziwe rarytasy, więc chyba zmienię igłę, bo była w zestawie z używanym gramofonem. Obejrzałem sobie dokładnie obecnie używaną igłę i stwierdziłem że wygląda tak samo jak nowa, którą niedawno kupiłem na wymianę, ale pomyślałem że profilaktycznie lepiej zmienić...

A czas do zmiany igły chyba łatwo zmierzyć: wiadomo ile mniej-więcej płyt dziennie słuchamy, średnio płyta trwa ok. 50 min, więc po ok. roku należałoby zmienić igłę :)

[Bastian]

Czy zużyta igła (nie wymieniona w odpowiednim czasie) może niszczyć płyty ??????

[Less]

Czy może nastąpił jakiś postęp w wiedzy na ten temat?

[Piotr__]

panowie bez paniki - teoretycznie oddaje sie do firmy sprawdzajacej mikroskopem ale... ale takich firm juz nie ma a i tak dawniej byly tylko w cywilizowanych krajach :))) praktycznie trzeba wiedziec co sie ma za szlif, sferyczna i eliptyczna napewno wuiecej wytrzyma niz wszelkie bardziej wymyslne szlify. Odsluchowo mozna sie zorientowac w 3 fazach igly: nowa, niedotarta - czesto wydaje sie zbyt ostra, szorstka - w takiej chwili nie warto odrazu jej wymieniac tylko trzeba pojezdzic nia ze 30 plyt az sie dotrze. Faza 2 normalna trawajaca na oko oczywiscie i w przyblizeniu z rok absolutna gora to dwa chyba ze sluchamy raz na tydzien jedenj plyty) Faza 3 to koniec igly, brzmienie staje sie zmulone - uwaga niedoswiadczeni myla to z muzykalnoscia i ciepelkiem, trzaski i szmery na plycie sa bardziej slyszalne. Ogolnie nie ma co sie przejmowac by do konca nie zwariowac ale igly niewiadomego pochodzenia wywalamy bo np. na takim allegro kazdy sprzedawca bedzie pieprzyl ze nowa a ja juz takie kwa dwie "nowe" kupilem co mi wrecz charczaly!

[Yul]

Bo wymiana samej igły to jest średni pomysł. Kupuje się nową, całą wkładkę już z oryginalną igłą. Przypinamy, rozgrzewamy (docieramy), tak jak mówił Piotr_, i słuchamy sobie spokojnie nawet parę lat. Wszystko zależy od szlifu (im bardziej finezyjne - tym dłużej wytrzymują, nie odwrotnie), nacisku i stanu czystości płyt.

Ludzie ! - myjcie płyty !. To co wydacie na myjkę i środki do mycia płyt, "zwróci się" z nawiązką w postaci dłuższego czasokresu użytkowania wkładki.

[tungsol]

Wbrew pozorom w przypadku drozszych wkladek szybciej sie zuzywa zawieszenie od samej igly.

[Piotr__]

>Yul czym bardziej wymyslny szlif tym bardziej byla dla mnie slyszalna roznica brzemienia postepujaca z czasem eksploatacji wkladki, dlatego nie przemawiaja do mnie teorie ze lepszy szlif - dluzsza wytrzymalosc ale przyznam ze chetnie bym zobaczyl na ten tema jakies opracowania, bo wnioski te wyciagnalem jedynie na podstawie wlasnego sluchu. Natomiast faktycznie czystosc plyt jest strasznie istotna - kilka razy juz kupilem stara plyte w znakomitym stanie lecz nieczyszcona od 30 lat i... zniszczylem ja za pierwszym odsluchem przez lenistwo bo igla zaczynala wybierac trwajacy spokojnie od kikudziesieciu lat lezenie plyty brud i ciagnac go za soba po rowkach - to jedna z podstawowych przyczyn trzeszczenia plyt (jeszcze jedna bardzo upierdliwa przyczyna jest wypaczenie samej plyty tak wiej jesli komus tradia sie nowe a np z zaciasnym otworkiem powinien natychmiast go podpilowac by nie powykrzywiac plyt przy zdejmowaniu). Straty spowodowane nieprzestrzeganiem tych zasad sa zawsze znacznie wieksze niz straty od nawet starej igly.

[Piotr__]

Jesli chodzi o sama wymiane igiel jasne ze nowe i oryginalne niemal zawsze sa lepsze. Niestety wieksza czesc dobrych wkladek to juz historia w zwiazku z tym ich igly oryginalne to tez historia. Mimo wszsytko to co bylo bardzo dobre do dzis jest uwazane za wybitne = denon dl103 ma kilkadziesiat ladnych lat, Ortofon SPU jeszcze starszy wrecz jakies 50 lata, Shure V15 III to lata 70, Dynavector o jakim dzis nikt nie snil to lata 70, Empire, Nagatron, Azden, Nagaoka, Acutex czarna magia - nie znajac tematu nie warto oczywiscie bladzic bo mozna na tym znacznie wiecej stracic niz zyskac, ale jesli komus trafi sie okazyjnie jakas wkladka ktora ma mozliwosc gdzies sprawdzic i znalesc o niej wiarygodne informacje to lepiej jest do niej poszukac igly niz wybierac miedzy dzisiejszymi. Dzisiejsze wzorce dobrego brzmienia sa jedynie w kilku (absolutnie nie we wszystkich!!!) najdrozszych konstrukcjach od 2000euro w gore ktore celowo zostaly tak wywindowane by sztucznie pozycjonowac produkt. Ot marketing o ktorym ciagle nudze: ktos musi miec byle co za gorosze, ktos jest sredniakiem a ktos multimilionerem z rajskim zyciem. Jednak dla mnie podzial ten jest bardzo prymitywny.

[conri]

Piotr_

100% racji. Stare dobre jest nie tylko wino i skrzypce.Ja dopisuje do tego wkładki gramofonowe. Oczywiście z nowymi igłami.Porównując brzmienia "wiekowych" shure, audiotechnik , nagatronów signetów lub innych wymienionych i nie, doochodzę do wniosku o ich uniwersalności w czasie.Sprawdzone konstrukcje na średnim finansowym poziomie drenowania kieszeni słuchacza dają wiele satysfakcji. Współczesne wynalazki wynikające z rozwoju technologi mikro elektrotechniki pozwalają na windowanie cen nieroporcjonalne do uzyskanych możliwości.Dochodzi oszczedność i niedostęność materiałow(Boron, beryl , ).Są oczywście zwolennicy Hi -techu lub Hi endu, ale bariery fizjologi słuchu się nieprzeskoczy.Stąd może fascynacja papierowymi parametrami.Ja póki co pozostaję przy V 15kach, Signetach Tk5/7/9,Audio Technikach

[markam]

A ja po słuchaniu w latach 80-tych wyłącznie polskich wkładek, nabyłem za marne 100 zł jakąś wkładkę Ortofona, gdzieś ok. 7 lat temu i doznałem szoku. Natychmiast przesłuchałem większość swoich winyli i odpuściłem sobie kompakty. Nagle drobne trzaski lekko zaszumione tło przestało mi przeszkadzać. Najważniejsza stała się wierność przekazu i emocje. Obecnie na Ortofonie MC 15 super II zamocowanym w dobrym Pro Jectcie doznaję tego, co można usłyszeć tylko na żywo. Nie znam innych wkładek oprócz Ortofona - czy powinienem je usłyszeć? Czy tracę coś, z powodu swojego ograniczenia?

[markam]

A ja po słuchaniu w latach 80-tych wyłącznie polskich wkładek, nabyłem za marne 100 zł jakąś wkładkę Ortofona, gdzieś ok. 7 lat temu i doznałem szoku. Natychmiast przesłuchałem większość swoich winyli i odpuściłem sobie kompakty. Nagle drobne trzaski lekko zaszumione tło przestało mi przeszkadzać. Najważniejsza stała się wierność przekazu i emocje. Obecnie na Ortofonie MC 15 super II zamocowanym w dobrym Pro Jectcie doznaję tego, co można usłyszeć tylko na żywo. Nie znam innych wkładek oprócz Ortofona - czy powinienem je usłyszeć? Czy tracę coś, z powodu swojego ograniczenia?

[markam]

Sorry, z wrażenia kliknąłem 2 razy.

[Piotr__]

Wszsytko zalezy od plyt jakie masz, wkladki natomiast powstaly przez te dziesiatki lat krolowania winylu takie ze przecietnemu sprzedawcy projectow nawet sie nie snily. Pytanie tylko czy bedzie mial na tyle pokory by zaakceptowac przeszlo pol wieku tradycji i przezycia ludzi ktorzy sluchali muzyki kiedy go jeszcze na swiecie nie bylo :)

[Yul]

>>>markam,

Pragnę tylko zauważyć, że tekst typu: "..dobrym Pro-Jectie...", na niektórych podziała zapewne jak płachta na byka.

[maniekbelka]

Witam,

szukam igły do gramofonu Elac 1000 Miracord 660, posiadam takie cudo ale potrzebuje igły.

Może jest ktoś w stanie mi pomóc? Nie znam sie na tym a chciałbym go w końcu uruchomić!

pozdrawiam łuaksz