kto chce mieć złote ucho?

graaf · 3 Stycznia 2006

nie każdy rodzi się Arkiem67, ale.... dobre wieści :) tego się można nauczyć!!! :)

polecam uwadze:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Golden Ears Audio Eartraining Program" opracowany przez Davida Moultona

cel programu: "Being Able to Speak Accurately About What You Hear"

8 (osiem) płyt cd + podręcznik za 245 USD including shipping internationally :)

coś dla "recenzentów" oraz dla wszystkich audiofilów, którzy lubią rozmawiać o tym, co słyszą

pozdr.

graaf

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

lolo · 3 Stycznia 2006

No ale to nie dla filów tylko dla reżyserów dźwięku. A to o czym facet pisze nie zatraca o magię tylko o rzeczy całkiem realne i możliwe do wytrenowania.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

graaf · 3 Stycznia 2006

no pewnie, że to nie żadna magia :)

po prostu każdy kto ma normalny słuch (taki w granicach normy) może nauczyć się słyszeć i nazywać rzeczy, które zwykle uchodzą uwagi lub trudno zidentyfikować i zdefiniować

w tym sensie nie ma czegoś takiego jak audiofilskie "złote ucho" - że jeden słyszy bo ma "lepszy słuch" a inny nie - bo pewnie "głuchy"

a także wieloletnie odsłuchiwanie dowolnie drogiego i zróżnicowanego sprzętu nie daje tych umiejętności i zdolności co taki kurs

samouctwo owocuje pewnym doświadczeniem, ale ma swoje granice

pewnie dlatego recenzje, testy i opinie są tak niekomunikatywne

BTW, czyżbyś sugerował, że z magią ma coś wspólnego ww. przeze mnie szacowny forumowicz?

pozdr.

graaf

ps.

ciekawe czy ukończenie takiego kursu gwarantuje usłyszenie różnic między kablami sieciowymi?

BTW ciekawe, czy ktoś pomógł koledze, który jakiś czas temu prosił o pomoc w wygraniu zakładu o słyszenie sieciówek?

może jakby przeszedł taki kurs mógłby usłyszeć sam :)

namelessclub · 3 Stycznia 2006

graaf - może tu znajdziesz odpowiedź na nurtujące Cię pytanie:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

graaf · 3 Stycznia 2006

dzięki,

ciekawe wątki w tym wątku :)

można się z niego dowiedzieć np., że Arek67 ma "bardzo dobry aparat słuchowy"

oklaski!!!

z tegoż wątku:

"Już kiedyś wspominałem mając wielu przeciwników, że słuchanie muzyki to przede wszystkim proses myślowy przeżywany w mózgu a nie emocje. Reasumując. Suma doświadczeń powoduje, że coraz lepiej i więcej słyszę. Z prostej przyczyny. Mózg rejestruje i zapamiętuje to wszystko."

hę

dwa zastrzeżenia

po pierwsze, mózg łyka wszystko - dobre i złe - i to wszystko składa się na "brain-ear reference" - dobrą lub złą (zob.:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) )

po drugie, to co się liczy to nie ZAPAMIĘTYWANIE tylko UCZENIE SIĘ, uczenie się to coś zupełnie innego niż zapamiętywanie, dlatego nieusystematyzowane samouctwo ma swoje trudności i ograniczenia

dlatego taki kurs to wartościowe narzędzie dla audiofila

pozdr.

graaf

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

jozwa maryn · 3 Stycznia 2006

Oj, zaraz złote... A jak mam na przykład BRĄZOWE? Chociaż zawsze jest nadzieja, że jak porządnie wyszoruję i wypoleruję szmatką, to stanie się przynajmniej - srebrne.

graaf · 3 Stycznia 2006

ależ Józwo!

w Twoim przypadku brązowe nie wystarczy :)

dla recenzenta taki kurs to obowiązek!

zaliczony? to może już zamówiony?

:)

pozdr.

graaf

koteczek · 3 Stycznia 2006

Zastanawialem sie czym rozni sie wytrawny audiofil od wytrawnego melomana, gdy jeden i drugi porownuje wrazenia po przesluchaniu utworu muzycznego. Co uwazacie?

profee · 3 Stycznia 2006

Od siebie moge w tym wątku dorzucic, ze kształcenie sluchu jest znane i uprawiane. Np. na Akademii Muzycznej im, Chopina (W-wa) na Wydziale Reżyserii Dźwięku jest/był przedmiot pod nazwą Solfeż Barwy. To były początki szkolenia sluchu np. pod względem umiejętności oceny zawartości harmonicznych w dźwięku złozonym z tonu podstawowego i zmienianego poziomu różnych harmonicznych. I wiele innych ćwiczeń, ale to zapamietałem najbardziej z opowiadan mego syna, sprzed lat. Trening bardzo wpływał na trafnośc ocen.