Skocz do zawartości
IGNORED

Kubica w F1 !


lolo
 Udostępnij

Rekomendowane odpowiedzi

Hmmm, nie wątpię, że włókno węglowe i stopy metali są wytrzymalsze niż nasze marne kości...

 

>przy takich przeciazeniach przy uderzeniu,konstrukcja auta moze wytrzymac,ale cialo czlowieka

>NIGDY.

 

zdarza mi się również wątpić w niezawodność techniki i uczciwość reklamodawców:

 

>nie wierze w nowoczesna technike,ze to ona nas chroni,to banaly reklamowe.

 

...ale wyznanie tak żarliwe:

 

>szybciej

>uwierze w cud,ze zyje niz w to ze konstrukcja auta pozwolila mu wyjsc z tego bez obrazen.

 

pozwolę sobie pozostawić bez komentarza:)

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

>przy takich przeciazeniach przy uderzeniu,konstrukcja auta moze wytrzymac,ale cialo czlowieka

>NIGDY.

 

W ktoryms przekazie powiedziano o chwilowym przeciazeniu ponad 100G, dla przykladu nowoczesny mysliwiec wytrzyma tylko ponad 10G...

„Tak samo jak ludzie, Funky, bez żadnej różnicy” | VITUPERATIO STULTORUM LAUS EST

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

foxbat - mowa o chwilowym przeciążeniu 100 G, a przy myśliwcach mowa o ciągłym przeciążeniu 10G.

 

Co do techniki to i ja uważam że tylko cud uratował Roberta. Zauważcie na tym zdjęciu co dałem linka - najważniejszy element bolidu - nos który ma przyjąć największą siłę uderzenia i ją zneutralizować nie zrobił tego - widać na zdjęciu że odleciał w górę. Ale technice nie ujmujmy - gdyby nie ten system HANS to kręgi szyjne by miał wszystkie połamane.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

ktoś pozazdrościł robertowi

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-8722-100000130 1181729257_thumb.jpg

post-8722-100000131 1181729257_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

post-8722-100000127 1181729281_thumb.jpg

post-8722-100000128 1204114364_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

tomek7776, 13 Cze 2007, 17:44

 

A to też prawda. Zresztą nie tylko BMW. Kiedyś widziałem wywiad z gościem startującym w wyścigach motocyklowych. Takie F-1 tylko że na motorkach, nie pamietam jak to tam się dokładnie nazywa, ale to jest neistotne akurat. W każdym bądź razie facet startował w tych wyścigach głównie po to, żeby efektownie się roztrzaskać w precyzyjnie wskazanym miejscu, gdzie ma najwiekszą szansę na wyjście bez szwanku, ale przy okazji miejsce kraksy łapie najwięcej kamer. Podawał jakieś tam wyliczenia przez ile sekund ludzie na całym świecie będą oglądać w telewizorach loga firm umieszczone na motocyklu oraz ile można na tym zarobić. Nie żebym popadał w jakąś przesadę i wietrzył wszędzie spisek (no na pewno w niedzielnym wypadku Kubicy nie może być o tym mowy) ale zwróćcie czasami uwagę na dziwną prawidłowość, że efektowne wypadki czy nagłe awarie (z postojem na torze) przeważnie dotyczą zawodników kompletnie nie liczących się w stawce konkretnego wyścigu czy też klasyfikacjach i rankingach ogólnych. I nie mówię tylko o F-1 ale o przeróżnych widowiskowych sportach. Porównajcie sobie częstotliwość z jaką ulegają wypadkom zawodnicy z czołówki stawki, a z jaką ci z ogona.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hamilton mnie zadziwia, wielu debiutantów trafiało do najlepszych (mistrzowskich) zespołów i nieźle im szło (Villeneuve, Hill) ale takiej jazdy żaden jeszcze nie reprezentował. On nie robi błędów, jak sobie przypomnę ja M.Schumacher zaczynał to aż się boję pomyśleć co Hamilton osiągnie.

 

Schumacher, kolejna klapa, ten gość dostał od Toyoty bodajże 100 mln $ za 3 sezony, zawsze twierdziłem, że to najgorzej wydane pieniądze w historii Toyoty ale W.Weber jak widać potrafi zdziałać cuda.

 

Pozdrawiam maniaków.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hamilton ma IMHO więcej szczęścia niż rozumu. On wbrew pozorom popełnia wiele błędów, ale ma dużo szczęścia i jakimś cudem udaje mu się wyjść z tego cało. Popatrz choćby na Monaco - rozbity bolid podczas treningów (zwykły, niewymuszony błąd - nie wyprzedzał nikogo, nic mu nie przeszkadzało) miał tylko szczęście, że to nie wyścig. Podczas wyścigu wielokrotnie zahaczał bandę - to cud, że za którymś razem nie uszkodził zawieszenia.

A z tymi wieloma "żółtodziobami", którzy trafili do zwycięskich drużyn to też nie tak. Było ich kilku. Jak potoczyła się kariera JV wszyscy wiemy...

Hamilton ma niewątpliwie duży talent, ale proszę - nie róbcie z niego niewiadomo kogo.

Podejrzewam, że w tegorocznym McLarenie Heidfeld, Rosberg czy Kubica radziliby sobie bardzo podobnie do Hamiltona.

Mówiąc o błedach - nie zapominaj, że dużo łatwiej popełnić błąd w kiepskim bolidzie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Abstrahując od wyników i tak dalej, chciałem tylko nieśmiało zauważyć, że właśnie tak powinien wyglądać tor przeznaczony do wyścigów F-1. Dosyć szybki, nieco techniczny i szeroki jak należy, a nie jakaś przemalowana ulica w modnym kurorcie i nudy jak flaki w oleju.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

felix

>Podejrzewam, że w tegorocznym McLarenie Heidfeld, Rosberg czy Kubica radziliby sobie bardzo podobnie

>do Hamiltona.

 

To jest nieistotne jak by sobie ktoś radził w McLarenie, istotne jest, że debiutant okazuje się szybszy od dwukrotnego mistrza świata, od kierowcy, który jakby nie patrzeć w jakiś sposób utarł nosa Schumacherowi. Osobiście nie jestem taki pewien czy akurat wymienieni przez ciebie panowie tak by sobie z Alonso radzili. Co do błędów Hamiltona to owszem tak jak każdy jakieś tam popełnia ale dziś był bezbłędny, w Kanadzie był był bezbłędny, owszem w Monaco gorszy dzień ale jeśli cofniemy się np. do Australii to podczas deszczowych treningów ani razu nie pojechał w niekontrolowany sposób, miewał najlepsze czasy. Powtórzę jeszcze raz, takiego debiutu nie miał nikt nigdy w F1, za każdym razem podium, 2 wygrane i 10 pkt. przewagi nad mistrzem świata w generalce.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

I tu wychodzi głód sukcesów. Podbijamy bębenek pisząc i mówiąc klub Rasiaka, Dudka czy Smolarka, zwłaszcza wtedy gdy drużyna w której grają wygrywa. W F1 rozpisujemy się o Kubicy, a tu najbardziej błyskotliwy od lat debiut i nasza prasa, jak i panowie z TV milczą. Dzisiejszy debiut nowicjusza w ekipie BMW każe spojrzeć na wyniki naszego kierowcy z pewnym umiarkowaniem. Dzięki Edson za odrobinę trzeźwości w ocenie dotychczasowych wyścigów.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Szkoda tylko, że pisałem dokładnie to samo od samego początku i przez "znawców tematu" zostałem uznany za ignoranta czy jakiegoś tam innego buca ha ha! I co? Raptem się okazało, że BMW może samo dojechać do mety na punktowanym miejscu, a do wygrywania wyścigów wcale nie jest potrzebne doświadczenie ani żadne inne pierdoły, którymi wszyscy do znudzenia tłumaczyli brak sukcesów... wiadomo kogo ;)

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Nie zrozumcie mnie źle - ja wcale nie twierdzę, że Hamilton jest kiepski.

Są tylko 2 rzeczy - trafiając do czołowej ekipy w F1 (a w tym momencie nawet dominującej) każdy debiutant (na jakimś poziomie oczywiście) będzie błyszczał i zajmował miejsca w ścisłej czołówce. Czy pokonałby Alonso - to już inne pytanie.

Druga sprawa - ja już mam dość Hamiltona. Śledząc anglojęzyczne fora i serwisy o F1, nie natkniecie się na nic innego jak tylko informacje o Hamiltonie (no może troszkę przesadzam - na 5 informacji o Hamiltonie, znajdzie się jedna o kimś innym :). Dlatego dziękuję serdecznie naszym komentatorom i prasie, że nie poświęcają mu aż tyle uwagi. To miła odmiana :)

A o wartości samego Hamiltona, przekonamy się w momencie, w którym McLaren zacznie mieć jakieś kłopoty i przestanie dominować, jak Hamilton będzie musiał zacząć WALCZYĆ o pozycje w czołówce. To, że wygrywa z Alonso, świadczy o tym, że jest dobry. Ale świadczy też o tym, że Alonso ma bardzo duże problemy z przystosowaniem się do nowego bolidu i opon oraz znalezieniem odpowiedniego dla siebie set-up'u (podobnie jak Kimi zresztą).

IMHO jeszcze trochę za wcześnie, żeby robić z niego "następnego po bogu".

Jeżeli natomiast chodzi o porównanie z innymi kierowcami, to nie zapominajcie, że Hamilton ścigał się w niższych seriach z Kubicą i Rosbergiem i żaden z nich nie dominował. Jeździli na podobnym poziomie, raz wygrywał jeden, raz drugi. Ale tam różnice w sprzęcie były nieco mniejsze...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hamilton wjechał przebojem na podium i raczej się nie zanosi na to, żeby jakaś siła go stamtąd zdjęła. Upadł mit doświadczenia (którego rzekomo brakuje Kubicy) oraz Ferrari (które rzekomo jest niezbędne do wygrywania). Dzisiejszy wyścig pogrążył również kolejny mit, jakoby Kubica posiadł niebywały talent i wyciska niemożliwe z gównianego auta, jakim musi biedaczek jeździć. Zupełny świeżak, który fatalnie wystartował i miewał wyraźne problemy z utrzymaniem się na torze, najspokojniej w świecie "osiągnął" wynik lepszy od niektórych występów Kubicy. Regularne "baty" zbierane przez Kubicę od Haidfielda w tym samym BMW z litości już zostawię bez komentarza...

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zapomniałem jeszcze odnieść się do Vettela.

No cóż, biorąc pod uwagę brak doświadczenia, jego wynik nie był zły. Ale nie zapominajmy, że Kubica też nie ma wielkiego doświadczenia i nawet nie ścigał się jeszcze na wszystkich torach (także właściwie nadal jest nowicjuszem), ale wyniki osiągał na miarę samochodu którym jechał. 8 miejsce Vettela ciężko uznać za wynik na miarę 3 samochodu w stawce (biorąc pod uwagę fakt, że 2 samochody z czołówki odpadły).

 

>>Parantulla

BMW może samo dojechać do mety na punktowanych miejscach? Jakoś Heidfeld nie dojechał. Z powodu problemów technicznych (podobnie jak wcześniej Kubica). Ciekawe co się stało. Też za mocno przyciski na kierownicy naciskał?? :D

Jesteś ignorantem w dziedzinie F1. Wcześniej twierdziłeś, że sprzęt nie ma znaczenia. Teraz twierdzisz, że BMW "może samo dojechać do mety na punktowanych miejscach". Zdecyduj się.

Żeby odnosić sukcesy w F1 trzeba mieć odpowiedni sprzęt. Robert pokazał, że kiedy sprzęt nie zawodzi, potrafi osiągać dobre wyniki. Ale dla Ciebie większym "sukcesem" jest 8 miejsce Vettela, niż 4 czy 5 miejsce Kubicy. Śmiech na sali...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

felix, 18 Cze 2007, 00:22

 

>Druga sprawa - ja już mam dość Hamiltona. Śledząc anglojęzyczne fora i serwisy o F1, nie natkniecie

>się na nic innego jak tylko informacje o Hamiltonie (no może troszkę przesadzam - na 5 informacji o

>Hamiltonie, znajdzie się jedna o kimś innym :). Dlatego dziękuję serdecznie naszym komentatorom i

>prasie, że nie poświęcają mu aż tyle uwagi. To miła odmiana :)

 

To bardzo ciekawe... A liczyłeś może ile jest informacji o kimkolwiek innym w polskojęzycznej prasie na 5 o Kubicy?

To może policz, a później porównaj z miejscem w klasyfikacji ogólnej.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

felix, 18 Cze 2007, 00:35

 

>BMW może samo dojechać do mety na punktowanych miejscach? Jakoś Heidfeld nie dojechał. Z powodu

>problemów technicznych (podobnie jak wcześniej Kubica). Ciekawe co się stało. Też za mocno przyciski

>na kierownicy naciskał?? :D

 

Jakoś Kubica tydzień temu też nie dojechał. Dobrze wiesz o czym mówię, a 4 czy 5 miejsce Kubicy to faktycznie smiech na sali biorąc pod uwagę ile razy mu się fuksem trafiło jak ślepej kurze ziarno. Pozdrawiam i dobranoc.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

parantulla, 18 Cze 2007, 00:31

 

>Hamilton wjechał przebojem na podium i raczej się nie zanosi na to, żeby jakaś siła go stamtąd

>zdjęła. Upadł mit doświadczenia (którego rzekomo brakuje Kubicy) oraz Ferrari (które rzekomo jest

>niezbędne do wygrywania).

 

To tylko pokazuje, że NAJWAŻNIEJSZY w F1 jest sprzęt.

Poza tym nie zapominaj, że Hamilton od 12 lat był prowadzony przez McLarena za rączkę wprost do F1.

 

>Dzisiejszy wyścig pogrążył również kolejny mit, jakoby Kubica posiadł

>niebywały talent i wyciska niemożliwe z gównianego auta, jakim musi biedaczek jeździć. Zupełny

>świeżak, który fatalnie wystartował i miewał wyraźne problemy z utrzymaniem się na torze,

>najspokojniej w świecie "osiągnął" wynik lepszy od niektórych występów Kubicy. Regularne "baty"

>zbierane przez Kubicę od Haidfielda w tym samym BMW z litości już zostawię bez komentarza...

 

Tak i jeszcze powiedz, że ten świeżak skopał tyłek Heidfeldowi :D

Ty naprawdę nie rozumiesz tego, że jak coś jest nie tak z samochodem, to kierowca jakby się nie starał, nie uzyska dobrego wyniku?

Jak samochód był sprawny, to Robert dojeżdżał na wysokich miejscach. Czasami wyżej od Heidfelda. Więc nie wiem o jakich regularnych batach mówisz.

Ale rozumiem - Kubica w/g Ciebie jest beznadziejnym kierowcą, a do F1 dostał się za ładne oczy (skoro jeździć nie umie, a nie miał żadnego wsparcia i sponsorów, to innego wyjścia jak ładne oczy chyba nie ma nie?).

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

felix, 18 Cze 2007, 00:35

 

>Jesteś ignorantem w dziedzinie F1. Wcześniej twierdziłeś, że sprzęt nie ma znaczenia. Teraz

>twierdzisz, że BMW "może samo dojechać do mety na punktowanych miejscach". Zdecyduj się.

 

Ja akurat nie zmieniam teorii w zależności od sytuacji i dalej tak twierdzę. Kiedy ja o tym pisałem, to Wy wrzeszczeliście, że Schummacher ma Ferrari, a Alonso ma Renault i w takich wózkach każdy głupek może wygrywać, a poza tym Kubica za krótko startuje i doświadczenia nie ma bla, bla, bla... Teraz się okazuje, że to wszystko można sobie o kant dupy potłuc, a jedyne co zostało to przypieprzać się do cytatów z parantulli wyrwanych z kontekstu i poprzekręcanych tak jak akurat jest wygodnie. Idę spać, bo nie mam na to czasu. Ciao.

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

felix, 18 Cze 2007, 00:42

 

Wcale nie uważam, że Kubica jest beznadziejnym kierowcą i dostał się do F-1 za ładne oczy. Gdzieś to wyczytał?

Po pierwsze kierowcą jest średnim czyli zupełnie przeciętnym. Ani wybitnym, ani beznadziejnym. A po drugie gdyby do F-1 zapraszali za ładne oczy to chyba nie miałby za dużych szans, bo umówmy się, że przystojniak z niego też raczej umiarkowany ;)

Naukowe teorie mnie nie interesują. Zresztą kogo tu interesują? To jest forum dla audiofilów.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

parantulla, 18 Cze 2007, 00:35

 

>To bardzo ciekawe... A liczyłeś może ile jest informacji o kimkolwiek innym w polskojęzycznej prasie

>na 5 o Kubicy?

>To może policz, a później porównaj z miejscem w klasyfikacji ogólnej.

 

W klasyfikacji ogólnej? Czyli na świecie? Kubica jest daaaaaaaaaaaleeeeeeeeeeeeeekoooooooooo za Hamiltonem.

W Polsce? To chyba naturalne, że mówi się pierwszym Polaku w F1?

 

>Jakoś Kubica tydzień temu też nie dojechał. Dobrze wiesz o czym mówię, a 4 czy 5 miejsce Kubicy to faktycznie >smiech na sali biorąc pod uwagę ile razy mu się fuksem trafiło jak ślepej kurze ziarno. Pozdrawiam i dobranoc.

 

??????????????????????????????????????????????

Tydzień temu? Pech - zdaża się. Dobrze, że skończyło się tak, a nie inaczej. Bardzo dziwne zdarzenie tak naprawdę. Ale "that's racing"...

Jak Kubica dojeżdza na 4 czy 5 miejscu, to fuks (tak - zwłaszcza w Monaco to był fuks...). Jak w Australii jechał spokojnie przed Heidfeldem na 4 miejscu i zepsuł mu się bolid, to była wina Kubicy tak?

Jak Vettel psim swędem wskoczył na 8 miejsce (bo Heidfeld i Rosberg odpadli) to jest super wynik tak?

Ja nie wiem. Po prostu nie jestem w stanie cię zrozumieć. Za wszelką cenę próbujesz umniejszać osiągnięcia Roberta i powiększać osiągnięcia kierowców, z którymi się go porównuje.

Nie wiem - może chodziłeś z Kubicą do klasy i się nad tobą znęcał? Może kiedyś ci drogę zajechał? Albo pokazał środkowy palec przez szybę samochodu?

Za co ty tak gościa nienawidzisz?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach
  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.