Skocz do zawartości
IGNORED

Dobra muzyka totalnie wyzuta z emocji


kapelli

Rekomendowane odpowiedzi

No własnie.

jak widać po tytule jestem w potrzebie posłuchania czegoś jak w tytule.

 

 

Dobrej muzyki, najlepiej coś instrumentalnego (śpiewające kobiety odpadają),

ewentualnie spiewający facet może być.

 

No ale, cokolwiek co jest dobre a sie nie opiera na emocjach, nie ma tam patetyzmu, miłośći,

wzniosłości, sentymentu. niz, zupełnie. po prostu.

mają być nuty, ma być muzyka, nie ma być emocji.Nul, zero.

 

średnio mnie w propozycjach interesuje tez jazzowo-onanistyczne pitolenie na 3 instrumenty

pt. "kto zagra szybciej i dłużej" jak to nieraz można tu i tam usłyszeć jak wyjdzie 3 kolesi

i nawija który szybciej, bo tego nie zniose, jakkolwiek jak ktoś lubi niech słucha,

chwilowo nie mam ochoty.

 

coś spokojnego, aha, może być nacechowane emocjami negatywnymi,

pogrążone w ciemnościach.

 

Najelepiej na jakiś naturalne instrumenty (byle nie za dużo jasnych trąbek).

 

 

Poradźcie coś bo zeświruje totalnie.

Chwilo nie moge już słuchać Chopina, Brahmsa, Rachmaninowa, Liszta, Lisy Ekdahl, Beethoveena,

Kraftwerku, Kari Bremnes Jorge Boleta i co tam jeszcze mam i muzyki filmowej.

 

Co do gatunku - wsiora wno, może być od XIV wiecznych chorałów i innych takich

po jakaś współczesna elektronika.

Ostatnio namiętnei słucham Agnus Dei Barbera z samplera Linna. niesamowite to jest,

szkoda ze tylko 2,5 minuty.

 

No nic, koniec z wywodami, czekam na propozycje.

Ten wątek jest bez jaj, piszę jak najbardziej poważnie.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/22631-dobra-muzyka-totalnie-wyzuta-z-emocji/
Udostępnij na innych stronach

kapelli->

Dla mnie przykladem swietnego technicznie grania ale bez emocji sa dokonania zespolu Oregon.

 

Jest nawet nagranie Oregon z orkiestra symfoniczna:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

pozdr.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Kapelli

 

nie wiem co Ci polecic lub moze inaczej - za wiele rzeczy przychodzi do glowy.

 

Ale kiedy czytalem Twoj post to doszlo do mnie (moze blednie), ze jestes w jakims dolku psychicznym. Wczoraj wlasnie odsluchalem ciurkiem 2 plyt Lisy Ekdahl i po dwoch godzinach wciaz mi bylo malo. Jezeli ona Cie juz nie cieszy to stan jest powazny. Prosze, 'nie probuj samobojstwa, nikt sie nie przjmie' jak spiewa Freddie ;-)

 

Zawsze jak jest zle to moze byc tylko lepiej.

 

pzdrw

 

soso

 

PS

 

A moze muzyka na gitere klasyczna solo? Wysoce neutralne i fascynujace.

hehe, soso, ale ja Lisy E słucham prawie codzien od roku i mi sie przejadło nieco już...

 

Kocie, poszukam,

a jakas muza z Tzadika, coś w stylu Zorna, jakiś klezmer-jazz?

 

może cośraczej w tym stylu, Trzaske mam,

ja namiarów potrzebuje.

 

TEchno i hh odpadaja, w kwestii elektroniki tak - może być, pod warunkiem że mają poziom Kraftwerku :]

 

Dobra dawajcie dalej:]

"Wyzuta z emocji" to może cokolwiek subiektywny atrybut, więc nie będę próbował go interpretować dosłownie. Ale spróbuj czegoś z poniższych:

 

Fennesz "Endless summer" ("nowa elektronika")

David Sylvian "Gone to earth" (smęcący facet, ale tylko na połowie płyty :)

John Surman "Coruscating" ("pogrążone w ciemnościach")

"Metamorfozy" R. Straussa (chociaż to pewnie znasz)

może Britten na obój solo (jw.)

 

PS. Oregon to chyba też dobry typ.

Muzyka rockowa dla muzyków: Dream Theater, Toto, gitarowi onaniści (Satriani, Vai etc.) itd.

W klasyce: większość klasycznego wypełniacza muzycznego, obecnego w każdej epoce :-)

W jazzie: Sanborn, bracia Brecker, ostatnie dokonania Chicka, 'awangarda' itd.

Pzdr

> broy

wstrzeliłeś się minutę przede mną, to nie było o smucie tylko o Twoich typach :)

 

> mc iek

dlatego pisałem, że nie traktuję tego określenia dosłownie - po prostu Surman skojarzył mi się ze stanem ducha kapellego :)

ok thx

-> americano

nie chce smuf jazzu, bo smuf jest dobry do kolacji z laska przy kominku i tyle

 

->broy, a cos jeszcze z jazzowo-pokrewnych klimatow?

toto..........e nie wiem (za bardzo sie z Afiką kojarzy, a songow w tym stylu nie chce), ale dreamow musze skąds wykopać :]

 

 

->mc_iek , a coś więcej namiarów? bo tak troche zbyt ogólnie napisałes ;-)

 

 

tak... dobra i bez emocji, wiem , ciezko

no, wiecie, chodzi zeby reprezentowało jakiś tam poziom a nie disco-polo przemieszane z przebojami polskich

hip-pop-raperow i britney :]

Frank Zappa albo de kjur? Albo Laurie Anderson?

 

Zawsze zostają jacyś tytani muzyki elektronicznej typu Eno czy Mandarynkowi - nie mylić z Mandaryną.

 

 

A z jazzu to bym sie mocno zastanawiał czy tak łatwo cos z emocji wyzutego wybrać.

Goldfrapp bez emocji ?? Cinematic bez emocji ?? Ludzie zlitujcie się !!!

Dream Theater bez emocji ?? Niby która płyta ??

 

Nie napisałem ogólnie. Podałem dwa sugestywne przykłady. Pod Fenneszem też się podpisuję.

Może spróbuj z ambientem - Alio Die, Robert Rich, Zoviet France, Maeror Tri czy Isotope 217. To różne oblicza tej muzyki - na pewno bardzo mało w niej emocji, a piękno ukryte czasem baaardzo głęboko.

mc-iek

DT - każda. Super techniczni zrobione, ale granie dla muzyków. Podobnie jak TOOL, którego jednak lubię. A od Franka proszę się trzymać z daleka i nie kalać Jego zacnej osoby :-))

Pzdr

> mc iek

tak można też wicewersem:

Laurie Anderson bez emocji??? Beznamiętny to u niej jest wyłącznie głos. A poza tym miało nie być Pań :) (choć mnie korciło, żeby dodać np. "Dolmen music" albo Cat Power).

 

Ale jeśli już Eno czy Laurie, to może też Talking Heads "Remain in light".

Albo For Carnation?

"mc iek, 18 Lis 2005, 14:15

 

>Goldfrapp bez emocji ?? Cinematic bez emocji ?? Ludzie zlitujcie się !!!

>Dream Theater bez emocji ?? Niby która płyta ?? "

 

mc iek,

Albo dobra albo bez emocji, zwłaszcza jak jesień nadejszła. Kapelli sam wie, że to ciężki temat.

Akcent położyłem zatem na "dobra".

Najlepsza muzyka, jaką znam, całkowicie "ponad i poza emocjami":

 

JSB - "Die Kunst der Fuge" ...

 

Ale po pierwsze, takie podejście do KdF jest coraz częściej uważane za nieaktualne, czy może raczej nie dość właściwe i trafne, bo we mnie np. emocje wywołuje, i to mocne...

 

A po drugie: chyba nie o to Kapelliemu chodziło, aby wpaść z deszczu pod rynnę...???

 

;-)))

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.