Przedwzmacniacz lampowy

[Lok]

Poniewaz zbudowalem bufor lampowy. Mam w zwiazku z tym pytanie. Czy taki bufor dobrze sie spisze jako przedwzmacniacz. Chodzi mi o to czy jest sens ladowac lepsze komponenty i w przyszlosci zrobic z tego przedwzmacniacz.

Czy moze z zalozenia taka konstrukcja nie nadaje sie na przedwzmacniacz. A moze ktos uzytkuje taki bufor i moze podzielic sie uwagami.

[fadeover]

Może coś bliżej ?

Jakiś jpg ze schematem?

[Lok]

Juz pisalem na temat tego bufora na forum. Zajrzyj prosze do watku 2033

tam znajduje sie schemat tego ukladu.

dzieki za pomoc

[Lok]

Zeby odswiezyc watek zalaczam schemat tego bufora. Czy ktos moze mi powiedziec czy bedzie z tego dobry przedwzmacniacz..?

[obrazekLUKASZ-32002_1.jpg]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[maciekw]

Wydaje mi się, że nie jest to najlepszy pomysł. Zaprezentowany bufor ma małe napięcie anodowe, wzmocnienie równe jedności i stosunkowo dużą oporność wewnętrzną. Dlatego może być kiepsko z dynamiką, przenoszeniem impulsów. Ogólnie będzie wrażliwy na kabel (jego pojemność) oraz na impedancję wejściową wzmacniacza.

Wiem, że to ostatnie moje spostrzeżenie może wydać się niektórym osobom kontrowersyjne, ale jest to bufor jedynie z nazwy (a nie z funkcji), którego rzeczywistym celem jest subtelna (i to bardzo subtelna, gdyż słuchałem te urządzenie) zmiana dźwięku, głównie poprzez dodawanie przyjemnych dla ucha parzystych harmonicznych.

Pozdrawiam

[Lukasz]

Witam!

Jestem zaianteresowany budowa pre:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Co myslicie o pozostalych dwoch? Wydaje mi sie ze ten bedzie najlepszym rozwiazaniem..

Pre zbudowalbym na ECC88, na sredniej jakosci komponentach puzniej sie podupgraduje, jesli mi podpasuje :P

Pre bedzie gralo z dwoma koncowkami tranzystorowymi, wydaje mi sie ze moze byc to ciekawe polaczenie :)

Wiem juz ze bede mial problemy z wybraniem odpowiednich wartosci rezystorow i mostkow prostowniczych :(

Niestety jestem w tym laikiem...ale jak czesci beda to z lutownica jakos sobie poradze :)

Pozdrawiam i dziekuje za wszalka pomoc! :)

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[DeTom]

Pozwole i ja wtrącić swoje trzy grosze, no może pięć :-)).

Przed budową każdego urządzenia myślę że należy sobie zadać pytanie co chcemy osiągnąć po wpięciu go w system. Wielu ludzi zachęconych mnogością schematów w internecie i pozorną prostotą urządzeń lampowych decyduje się na ich budowę bez zrozumienia istoty ich działania czy też zapoznania się z podstawowymi parametrami charakteryzującymi dany układ. Później przychodzą rozczarowania lub też auto sugestia "jest lepiej". Więc radzę zapoznać się z lekturą stron traktujących o technice lampowej (np.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) itd.) i zrozumieniem jej treści, wtedy wybór będzie dużo łatwiejszy. Bez tego można liczyć na łut szczęścia (może się uda) lub słuchać tych co zawsze mają rację? To tyle tytułem moralizatorstwa i nieco przydługiego wstępu. Teraz się powymądzrzam ;-)

 

Każdy przedwzmacniacz może wiele poprawić ale i popsuć (zwłaszcza nieumiejętnie zastosowane lampy). Generalnie są trzy powody dla których się go stosuje:

- wzmocnienie sygnałów - w dzisiejszych czasach wszechobecnych CD i innych podobnych źródeł ten element staje pod znakiem zapytania. Spotykane poziomy sygnału (większości stosowanych źródeł) są na tyle duże że możemy stosować (i często to robimy) zwyłe pasywki. Są oczywiście wyjątki w związku z tym można przyjąć że aby pre był uniwersalny należy uzyskać wzmocnienie 3-5x.

- transformacja impedancji - ideałem byłoby aby impedancja wejściowa wzmacniacza była nieskonczenie duża a wyjściowa źródła nieskończenie mała (ale się rozmażyłem :-)). Oczywiście w rzeczywistości te warunki są nie do osiągnięcia. Każde wyjście CD zbudowane jest najczęściej z jakiegoś wzmacniacza operacyjnego. Nie mają one z reguły wybitnych osiągnięć na polu wydajności prądowej (wysoka impedancja wyjściowa) a na ich wyjściu znajduje się często kondensator blokujący DC. Więc po pierwsze wszelkie układy wzmacniaczy posiadające stosunkowo niską impedancje wejściową będą pobierały stosunkowo duży prąd z wyjścia CD a wiąże się z tym silne ograniczenie pasma przenoszenia wzmacniacza operacyjnego (zwłaszcza od góry) oraz szereg innych niekorzystnych zjawisk. Natomiast wspomniany wcześniej kondensator tworzy z wspomnianą już impedancją filtr górno przepustowy. Krótko mówiąc czym mniejsza pojemność oraz niższa impedancja tym "tnie" wyżej i mamy po niskich częstotliwościach. I tu dochodzimy do istoty działania pre który w większości przypadków ma dużą impedance wejściową a małą wyjściową więc w sposób istotny poprawia niedopasowanie impedancji źródła i wzmacniacza.

- symetryzacja - w przypadku źródeł nie symetrycznych to właśnie w pre najczęściej uzyskujemy sygnał symetryczny do sterowania końcówek mocy do pracy w tzw. mostku. Według mnie taki układ pracy ma wszelkie szanse aby zagrać lepiej od układów konwencjonalnych.

 

Reasumując zawsze dobrze będzie jeśli stopień wejściowy pre będzie posiadał jak największą impedancje wejściową. Najlepszy wydaje się tu układ ze wspólną katodą. Idąc dalej jeśli pre będzie samodzielną jednostką i będzie łączony ze wzmacniaczem przy pomocy kabli, na wyjściu należy stosować wtórnik z niską impedancją wyjściową. Już stosunkowo niewielkie pojemności kabli łączących tną pasmo przenoszenia od góry na łeb na szyję. Najlepsze do tego wydają się być układ ze wspólną anodą, jeszcze lepsza katodyna, czy wtórnik White'a. Jeśli natomiast pre będzie zabudowany we wzmacniaczu, połączenia będą stosunkowo krótkie, a wejście samego wzmacniacza będzie miało stosunkowo wysoką impedancję to w celu obniżenia ilości stopni wzmacniających oraz kosztów można się pokusić o pominięcie ww. wtórnika. Trzeba też pamiętać że efekt uzyskany zależy jeszcze od dwóch czynników: jakości zasilania oraz użytych elementów. Choć nie jest trudna w dzisiejszych czasach stabilizacja wysokich napięć to jednak należy pamiętać że nie rozwiążemy tego jednym stabilizatorem. Uzyskanie dobrej jakości napięcia anodowego wymaga wysiłku. Nie można też zapomnieć o żażeniu. Ja jestem zwolennikiem stosowania w tym celu napięcia DC. Zmiejsza się co prawda żywotnośc lamp ale lubie ciszę w głośnikach. W ten sposób zasilacz nam się rozrasta i stanowi dość duże wyzwanie i część kosztów. Na koniec chciałem wspomnieć że w układach lampowych kondensatory w torze sygnału są nieuniknione. Efekt koncowy zależy od ich jakości. Nie ma ich co prawda wiele ale... dobre kondensatory potrafią kosztować 30$ szt i więcej. Stosowanie w ich miejsce polietylenów mija się z celem. Można zastosować dobre poliwęglany czy polipropyleny ale... Na koniec trudno nie wspomnieć o samych lampach. Ich dobór nie tylko pod kątem jakości (producent) ale też pod względem parametrów (rezystancja wewnętrzna, pojemności miedzy elektrodowe itd.) wymaga minimalnej wiedzy i doświadczenia które mam nadzeję nabędziecie budując kolejne konstrukcje lampowe.

 

Na koniec chciałem dodać że zastosowałem celowo wiele uproszczeń i skrótów myślowych więc proszę mnie strasznie nie łajać.

 

Pozdrawiam.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[inżynier]

Gratuluję, bardzo ładny wpis!

 

Obawia sie wszakże, że ci, którzy chcieli sobie zbudować bufor wg powyższego schematu mogli nie zrozumieć tego, co piszesz :( Poza może konkluzją, że dobrze jest wiedzieć, co się i po co robi, oraz że to musi trochę kosztować, jeśli ma byc dobre.

 

Pozdrawiam