Skocz do zawartości
IGNORED

Muzykalność


Gustaw

Rekomendowane odpowiedzi

Link do krótkiego felietonu na hifi.pl

Temat kilka razy poruszany ale przeczytać warto.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/21541-muzykalno%C5%9B%C4%87/
Udostępnij na innych stronach

>Takiego bełkotu dawno nie czytałem

 

rownie dobrze mozna by to odniesc do wiekszosci postow zawierajacych stwierdzenia typu: szybki, sprezysty bas, zamulona srednica, przejrzyste wysokie, sub do muzy i KD itd ...

 

xajas

_______________

www.jaschiks.com

xajas

Co to jest szybki bas, to wszyscy wiemy, podobnie z termninem zamulona średnica i przejrzysta góra. Ja przynajmniej rozumiem. A Świniarski zaczął jakieś pseudofilozoficzne dyrdymały wstawiać nie ocierając się nawet o próbę sformułowania odpowiedzi, co audiofile rozmieją pod pojęciem muzykalności.

Pozdrawiam Stempur

A ja tam uważam, że określenie muzykalny ma sens co do sprzętu i w zasadniczym stopniu oddaje jego prawidłową konstrukcję.

A to jest wtedy, gdy przestaje się analizowac jak gra np. góra czy dół, czy czy wokal miekki czy twardy. Jeśli sprzęt jest 'muzykalny' to słucha się muzyki jako całości, a ciało samo zaczyna wykonywać pląsające ruchy.

Trzeba jednak pamietać, że odpowiednia dawka płynów wysokooktanowych znacznie potrafi przybliżyc tę granicę 'pląsania'.

Ależ oczywiście jarze1 masz racje. Chodziło mi tylko, że w zaproponowanym atrykule pana Świniarskiego jest wszystko, tylko nic o muzykalności: co to jest, jak ją rozumiemy, czy to pojęcie ważne, itd. A co do plądania, to ja nie mam wiele do powiedzenia, ale mam za to co do pląsawicy. Dostaję jej czytając że tak powiem essey Świnairskiego.

Pozdrawiam Stempur

>Świniarskiego jest wszystko, tylko nic o muzykalności: co to jest, jak ją rozumiemy, czy to pojęcie

 

Nie rozumiem, to jest artykul o naduzywaniu magicznego slowka.

Potrafilbys je zdefiniowac?

Autorowi chodzi o to ze tej definicji de facto nie ma i byc nie moze:-)

Ale ta definicja może być i jest ? przytoczył ją nieco wyżej jar1. Można zresztą ciągnąć to dalej: na przykład napisać, że muzykalność jest przecienieństwem przesadnej analityczności, że jednym z jego elementów jest zrównoważnenie całego pasma, brak eksponowania jego części, nie napompowana i nie przesadzona dymamika, brak wyostrzeń i rozjaśnień dzwięku...... itd. Godzinami o tym można. A Świniarki zastanawia się, czy jest sens ustalania definicji muzykalności, jakieś rozważania z pogranicza semantyki, psychologii czy fizjologii słuch. Bełkot

Pozdrawiam Stempur

Stempur, tez bym wolal zeby byla jedna, obowiazujaca definicja muzykalnosci.

Ba, chcialbym ja uslyszec:-)

 

>Godzinami o tym można.

a mozna jednym zdaniem?

 

>>jego elementów jest zrównoważnenie całego pasma,

tu piszesz o neutralnosci i zrownowazeniu tonalnym.

>brak eksponowania jego części,

nie do konca sie zgadzam, czesto kolumny eksponujace srednice sa wybitnie muzykalne.

 

Nie chce z Toba polemizowac, ale temat jest niekonkretny i o to red. chodzi.

Brak konkretow, takie "wszystkopotrochu", ktorym to stwierdzenie zamyka sie w sformulowaniu:

"to fajnie gra, milo, przyjemnie, nie chce sie wstawac z fotela"

nie krytykujmy pochopnie red. Swinarskiego - to Bardzo Zasłużona Osoba - a przecież to tylko felieton, nie żaden esej czy rozprawa :)

 

co do meritum zgadzam się z Jar1 - sprzęt "muzykalny" to taki, który nie opiera się analitycznej ocenie - gdy się człowiek skoncentruje na jakimś aspekcie to słychać mankamenty, ale aż się nie chce słuchać po recenzencku ale chce się słuchać muzyki

 

ja odbieram tekst red. Swinarskiego raczej jako krytykę ludzi podających się za "recenzentów audio" - ich psim obowiązkiem jest słuchać analitycznie i "szukać dziury w całym" a odwoływanie się przez nich do muzykalności bez głębszej analizy brzmienia świadczy o braku warsztatu lub zwyczajnej nierzetelności

 

pozdr.

graaf

Pavulon

Jednej definicji muzykalności nie ma, podobniejak definicji dobrego odtwarzacza CD czy fajnych spodni. Ale zobacz - tylko w tych kilku postach jakie napisałeś Ty, jar 1 i ja padło sporo słów i określeń, które próbują opisać muzykalność. A więc okazuje się, że moża pokusić się o stworzenie definicji lub kilku definicji lub czegoś co można nazwać opisowym określeniem muzykalności. Oczywiście dla każdego definicja muzykalności jest inna, bo nasze hobby jest szalenie, że tak powiem reklatywne. Natomiast pan Świniarski zasypuje nas dywagacjami na temat, czy warto dywagować na ten temat - tak bym to określił. I dla mnie to jest bełkot psudonaukowy czystej wody.

Pozdrawiam

PS Aha, ja swój obecny system uważam za muzykalny. Głównie za sprwą wzmacniacza i kabli głośnikowych

A ja tam uwazam, ze slowo "muzykalnosc "jest tak samo dobre jak wiele innych. To tak jak slowo: "sexy'. Wcale nie musze wiedziec jakie sa definicje owych terminow. Ale jak zobacze moja sasiadke w obcislym sweterku to wcale nie musze znac definicji, a natychmiast wiem, ze jest super muzykalna.

Lubie slowo muzykalnosc gdyz calkuje po wszystkim co mi gra w duszy. Matko z corka, czy ona lubi sluchac sexy 2a3 ?

>Stempur

Wszystko sie zgadza. z tym ze, kolumny moga byc relatywnie bardziej, mniej muzykalne w zaleznosci od klasy, ale subiektywnie sa lub nie muzykalne. Lepiej pasuje slowo subiektywnie a nie relatywnie.

 

Zmierzam do tego ze uzywanie slowa muzykalny oznacza ni mniej ni wiecej : "fajnie gra".

Bede bronil Swiniarskiego bo udowadnia ze to okreslenie jest takim jezykowym sianem, taka zapchajdziura.

Ja powiem tak, jeśli ktoś raz usłyszał róznicę to łatwo określi czy zestaw gra muzykalnie czy nie. To ma zreszta dużu wspólnego z tzw. 'znikaniem kolumn' i, słyszalnymi pogłosami i wybrzmieniami. I analityczność też, tzn, dobrze separowane dźwieki, gdzie jeden na drugi nie zachodzi i gra 'niezależnie'.

Bo analityczność sama w sobie jest dla mnie pojeciem raczej pejoratywnym. Dla mnie to raczej to, że kazdy instrument wybrzmiewa swobodnie sam, bez koincydencji z pozostałymi. Może niektórzy maja na myśli raczej poszczególne dźwięki, dlatego jest róznica w definicji.

No cóż, nie mogę się zgodzić ze zdaniem prezentowanym przez niektórych szanownych i cenionych przez mnie przedmówców, a wręcz mam wątpliwości czy zdołali przeczytać ze zrozumieniem rzeczony tekst. Pewnym usprawiedliwieniem jest to, że mamy do czynienia nie z artykułem informacyjnym lecz z felietonem napisanym w luźnym stylu „tak sobie głośno myślę”, który to styl się może podobać lub nie, ale właśnie taki jest.

 

Aby znaleźć solidniejszy punkt zaczepienia pozwolę sobie streścić tekst Swinarskiego tak jak ja go zrozumiałem:

 

1. Termin „muzykalny” jest często stosowany wobec sprzętu audio.

2. Nie bardzo wiadomo co dokładnie taki termin w ww. kontekście oznacza a próba wyjaśnienia przez analogię daje wynik pozbawiony sensu.

3. Pojęcie „muzykalności” urządzenia audio wydaje się być skrótem myślowym pomijającym określenie jego poszczególnych cech składających się na rzeczoną „muzykalność”.

4. Brak świadomości iż mamy do czynienia ze skrótem myślowym może powodować nieporozumienia polegające na traktowaniu „muzykalności” jako jakiejś odrębnej cechy brzmienia sprzętu audio, niezwiązanej z innymi.

5. W związku z brakiem powszechnie uznanej definicji „muzykalności” powstaje obawa, że poszczególne osoby będą pod tym terminem rozumiały coś diametralnie innego.

6. Sytuacja o której mowa w p.5 staje się szczególnie niebezpieczna w przypadku stosowania rzeczonego terminu przez recenzentów i sprzedawców.

7. W związku z powyższym zachęca się do zaniechania stosowania ww. terminu wobec sprzętu audio.

 

Po tej nudnej w porównaniu z oryginałem wyliczance pora na niespodziewany zwrot akcji. Otóż nie do końca zgadzam się z red. Swiniarskim. Termin muzykalność wydaje mi się jak najbardziej zasadny do stosowania wobec sprzętu audio, należy jedynie uściślić, co przezeń rozumiemy. Wg mnie muzykalność to inaczej spójność brzmienia. Powiedzmy że podczas odsłuchu najpierw oceniamy wszelkie aspekty dźwięku z osobna – głębię planów, precyzję lokalizacji, szybkość i rozciągnięcia basu, neutralność i bogactwo barw, mikro i makro dynamikę. Jakkolwiek dobrze by nie wypadły, pytanie czy układają się w spójną całość? Jeśli tak, to mamy wysokiej próby muzykalność. Aby jeszcze lepiej wyłożyć powyższy koncept, proponuję pewną analogię. Nie raz prowadzono próby stworzenia przy użyciu fotomontażu idealnej aktorki lub aktora, głosami czytelników wybierając najdoskonalsze części twarzy, czyli np. nos Marylin Monroe, oczy Sophii Loren, włosy Claudii Cardinale, etc. Za każdym razem ze znakomitych komponentów powstawało coś na kształt lalki Barbie, sztuczne i zupełnie niepociągające. Być może przepis na muzykalność jest równie trudny jak ten na urodę.

Uwazam ze felieton porusza bardzo interesujacy temat, i jesli sie tak naprawde zastanowimy, to red. Swiniarski ma niewatpliwa racje, gdyz cala esencja "muzykalnosci" sprzetu zawiera sie w tych kilku zdaniach:

 

"Sprzęt sam w sobie ma bowiem tylko określone cechy techniczne. Te cechy techniczne rzutują na subiektywnie odczuwane wrażenia odsłuchowe. No i dopiero te wrażenia, które odczuwa słuchacz mogą być opisane przy pomocy słowa muzykalny. Mamy tu więc skrót myślowy. W gruncie rzeczy chodzi o to, że u słuchacza powstaje subiektywne wrażenie, które niektórzy określają mianem muzykalny. Gdybyśmy postarali się o ścisłość wypowiedzi to zamiast mówić o muzykalnym sprzęcie zawsze powinniśmy mówić o postrzeganiu brzmienia jako muzykalne. Owa muzykalność nie jest bowiem cechą urządzenia, lecz wrażeniem powstającym u słuchacza."

Dziwi mnie nieco, że red. Grzegorz Swiniarski, czlowiek mający od dawna kontakt z muzyką, z innymi audiofilami (także melomanami), rozważa jeden ze składników terminologii, "języka audio", który ma zapewne dawno przerobiony.

 

Tego typu luźne uwagi, czy szkice "na brudno", zazwyczaj są wydawane w szerszym kontekście, jako dzieła wszystkie (zebrane), dla zbieraczy czy fanów talentu danego autora.

Jako byt samoistny, nie są zbyt interesujące dla postronnych.

 

Domyślam się, że intencją Ojca Załozyciela, tego wątku - Gustawa, było raczej wywołanie dyskusji o wieloznaczności, pojemności terminu - muzykalność :-)

 

Myślę, ze termin - muzykalność, będzie łatwiejszy do zdefiniowania, niz opis smaku chleba powszedniego (lub wody).

To kwestia dobrej woli i wymiany zdań :-)

 

Pozdrawiam

Termin - muzykalny, to dla mnie przekaz emocjonalny.

Osobiście (szczególnie moja głowa), dodatkowo, bardzo sobie cenię, precyzyję tegoż

czyli oszlifowany diament :-)

(chociaż nie musi być 100%, może być, jak świt lub zmierzch, powiedzmy +/- 42%) :-)

 

Precyzja:

Brak rozmycia, "przegrzania", kolorystyka (barwa) nie będąca wyborem między papugą a wróblem, bez pogrubień, bez preferowania jednego lub kilku aspektów (wokal, góra pasma akustycznego,...), zachowanie proporcji,i wielkości instrumentów i wokali (także współbrzmień), róznicowanie kontrastów dynamicznych, pogłos adekwatny dla pomieszczeń,...

 

Z rzeczy natury pozamuzycznej, technicznej:

"powietrze" - byle nie przypominało, tego z przestrzeni kosmicznej - rozrzedzonego i bez "wagi" :-)

"scena" i jej proporcjonalne wymiary (wysokość, głębia i szerokość).

"obecność" dźwięku.

No i bassssssss (król stworzenia), żeby nie był "punktowy" i "za szybki" (zwłaszcza jeśli chodzi o organy czy fortepian) :-)

 

Głośność odtwarzania, zdecydowanie nie pokrywająca się z anonimem, cytowanym w wątku:

21464

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Pewnie coś jeszcze, ale bassss wymieniłem :-)

 

Pozdrawiam

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.