Skocz do zawartości
IGNORED

Możdżer i hip-hop...


wovo

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Oglądając dzisiajszy (22.09.2005) odcinek porannego programu TVP pt: "Kawa czy herbata" usłyszałem coś strasznego ...

Leszek Możdżer ...człowiek którego i cenie, i jescze bardziej cenie jego muzyke zagrał z .... hip-hopowcami ...poprostu fujjjjjjj , ochyta, świętokradztwo. W dodatku Ci "ziomale" byli takimi trepami...machali tymi swoimi łapami jak małpy , a w przebłyskach teledysku pojawjało sieujecie możdżera i fortepianu ...no nie mam słów.... Tylko tyle chciałem Wam powiedzieć ...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/21431-mo%C5%BCd%C5%BCer-i-hip-hop/
Udostępnij na innych stronach

A teraz serio. No cóż... widać otwartość odbiorców nie nadąża za otwartością muzyków (nic nowego).

Nie widziałem rzeczonego programu, więc nie wiem - może ci 'ziomale', z ktorymi się LM 'profanował' rzeczywiście byli kiepscy, ale z drugiej strony - przecież hip-hopowe inspiracje pojawiają się np. u Uri Caine'a (choć IMHO nic powalającego z tego nie wychodzi;), a Matthew Shipp nagrywał nawet płyty z hiphopowcami (Antipop Consortium i El-P, przy czym to Ci ostatni firmowali te albumy!).

Pamiętajmy też, ze hip-hop dużą estymą darzą choćby Urszula Dudziak czy Tomasz Stańko.

I po co to larum?

Jeżeli chodzi o pryncypia, to nie mam żadnego problemu z LM grającym z hip hopowcami. Wszystko zależy co z tego wyszło.... ryzyko obciachu spore ale wierzę w wyczucie LM.

Z drugiej strony to jest misja ;-) czyli niesienie kaganka jazzu na nowe terytoria - jak w tytule płyty rzeczonego US3

Tak a propo jazzu i hip-hopu.

Nie wiem czy wiecie ale u Herbiego Hancock'a na plycie Future Shock z 1983r. w utworze Rockit po raz pierwszy pojawil sie skratch.

 

Poza tym to jakby nie bylo to rap (oczywiscie nie mam na mysli tego co sie teraz "tworzy" w polsce) wywodzi sie z jazzu.

dla mnie to co usłyszałem było czym w stulu: remixu Preludium Fryderyka Chopina .... każdy niech oceni na ile takie cośjest trafione a na ile nie. Dla mnie to poprostu porażka. Mój stosunek do L. Możdżera troche podupadł ...ale zobaczymy co pokaże na nowej płycie ...

matis, 22 Wrz 2005, 18:25

 

>Nie wiem czy wiecie ale u Herbiego Hancock'a na plycie Future Shock z 1983r. w utworze Rockit po raz

>pierwszy pojawil sie skratch.

 

Nie zeby Rockit byl jakims utworem szczegolnie jazzowym. Ponadto scratch na Rockit, niewatpliwie decydujacy o wyborach wielu przyszlych hip hopowcow 'drugiej' lub nawet 'trzeciej' generacji, ktorzy zafascynowani tym co w tym kawalku wyprawia Grandmixer D.St. rzucili sie 'psuc' wlasne gramofony, byl jedynie prezentacja w 'szerokim swiecie (Rockit to rowniez jeden z pierwszych videoklipow czarnej muzyki prezentowanych w MTV) tego, co w Nowym Jorku juz od polowy lat 70 'dlubala' sobie rosnaca subkultura. Polecam goraco dokument "Scratch" - swietne, pelne empatii spojrzenie na historie. A wypowiedzi DJ Shadowa, DJQBerta, czy Cut Chemista z tego filmu sa juz niemalze klasykami opisujacymi pewna wrazliwosc na muzyke (rzecz jasna niekoniecznie wspolna dla dzisiejszego 'hip hopu dupokreckiego').

 

>Poza tym to jakby nie bylo to rap (oczywiscie nie mam na mysli tego co sie teraz "tworzy" w polsce)

>wywodzi sie z jazzu.

 

W jakim sensie? Osobiscie uwazam, ze wypowiedz Shippa (ze hip hop to wspolczesny jazz) ma lub miala calkiem spory sens, na wielu plaszczyznach, choc niekoniecznie na plaszczyznie estetycznej, jednak co do takich uogolnien, ze rap z jazzu sie wywodzi bylbm ostrozny, bo... - no wlasnie - w jakim sensie?

 

Pozdrawiam.

no skończcie panowie takie rzeczy opowiadać ...tosto siędo konfesjonału nadaj ... jak można porównać tak bardzo ekskluzywna i wyrafinowanamuzyke graną przez naprawde konkretnie uzdolnionych ludzi do jakiś delili biegających z pałkami między blakami i gadających "jeb*** policje" no to jest jakieś nieporozumienie ...

Lechu nagrywał z tymi raperami już kilka lat temu to jest stara sprawa. Dziś rano wyciągneli to w TVP. To był taki mały eksperyment skok w bok. Raczej do tego nie będzie wracać a i płyty z tego raczej szybko tez nie będzie. Nie wiem czy ten jeden utwór nie został wydany na płycie tego rapera czy hiphopowca.

Kurcze troszeczke zle to ujalem, chodzilo mi bardziej o to ze jazz i rap maja wspolne korzenie i znow tak daleko od siebie bym ich nie kladł, moj blad przepraszam.

I oczywiscie piszac rap mam na mysli typowy oldschool, zaprezentowamy miedzy innymi w dokumencie "Scratch" o ktorym wspomnial juz kolega i_nemes

 

PS. A co do Dj'a z Rockit to jest To GranMixer DXT a nie D.St jak napisal i_nemes ;-)

wovo, 22 Wrz 2005, 21:26

>jak można

>porównać tak bardzo ekskluzywna i wyrafinowanamuzyke graną przez naprawde konkretnie uzdolnionych

>ludzi do jakiś delili biegających z pałkami między blakami i gadających "jeb*** policje" no to jest

>jakieś nieporozumienie ...

 

W sumie to zrodloslow nazwy tej ekskluzywnej i wyrafinowanej muzyki bliski jest 'jeb**** sie', wielu z jej najwybitniejszych tworcow pracowalo w lokalach z dziwkami i hazardem, bylo alkoholikami, heroinistami lub kokainistami, wielu zmarlo mlodo, niejeden, a w pewnym okresie niemal kazdy praktykujacy ta muzyke, mial konflikty z prawem, niejeden byl na utrzymaniu gangsterow. Swiat tych konkretnie uzdolnionych muzykow to nierzadko swiat spolecznosci kompletnie wykluczonych ze spoleczenstwa, w ktorym jedna z najbardziej efektywnych drog awansu na wyzsze szczeble jest totalne zapamietanie sie w sztuce, postrzeganej w zwiazku z tym nierzadko jak walka o wszystko - w tym rowniez o zupelnie powierzchowne 'lepsze zycie' - w ktorej mozna znacznie latwiej sie skurwic za proste pieniadze niz dostac sie na szczyt zachowujac godnosc. Nieporozumieniem jest akurat myslenie, ze muzyka ta 'wziela sie' skads sama i usadowila tylek w salonie, w ktorym nie wolno brzdakac widelcami gdy artysta na pianinie gra, myslenie z ktorego wynika pomysl, ze nagle gwalci jej 'elitarny charakter' niejaki Mozdzer zadajac sie z blokowym motlochem, geeeeez. Mozdzer mogl z tymi hiphopowcami robic cos bardzo slabego estetycznie, cos co mogloby nawet byc obciachem totalnym, ale opowiadac takie rzeczy, ze to fuuj i ohyda to, poza czysto subiektywnym ogladem, zart jakis.

 

Pozdrawiam.

 

>Matis - nie zeby to mialo jakies wieksze znaczenie;), ale - Grand Mixer D.St. (od Delancey Street na Manhattanie) znany rowniez jako D.ST oraz DXT. Pozdrawiam.

matis>

I jeszcze jedna uwaga. Hmm... rap i jazz mają wspólne korzenie piszesz... ale jakie? Bo to, że jedna i druga muzyka jest muzyką czarnych, to fakt. Ale to chyba jedyny łącznik. Źródła jazzu są zdecydowanie inne i odległe o ponad 100 lat, z których niekoniecznie, lub wcale rap się nie brał i nie bierze. Trudno mi bowiem znaleźć w nim i nowoorleańskie marsze, i gospels, i bluesa, i muzykę cyrkową, i... wiele jeszcze, także i to, że jazz wziął się z naśladownictwa niewykrztałconych muzycznie murzynów, próbujących naśladować muzykę białych. Tyle, że na swój sposób. Co ma z tym rap wspólnego? Jakie korzenie? Chyba, że mówimy o korzeniach socjologicznych, wówczas - kto wie, może mają wspólne.

W zasadzie to najciekawszy w 'pierwotnej' historii jazzu jest ow paradoks zasadzony w poczatkach tej muzyki: stwierdzenie ze to muzyka czarnych jest w pewnym sensie podobnie nieuzasadnione jak stwierdzenie, ze to muzyka bialych. Oczywistym jest, ze przywolujac czesto tradycje bluesa i gospel jazz ma zdecydowanie czarne korzenie i tylko szaleniec moglby uwazac inaczej (choc pierwsze plyty uzywajace w tytulach i nazw grup slowa jazz lub jass nagrywane byly przez bialych muzykow, ktorzy niejednokrotnie rozglaszali, ze czarni skradli od bialych caly koncept), nie byloby jednak jazzu gdyby nie biala tradycja wiruozerskiej gry na instrumentach detych, a pozniej i fortepianie, obecna w Nowym Orleanie od polowy XIXwieku i pielegnowana z czasem glownie przez Kreoli, ktorzy, i tu najwiekszy paradoks, uwazali sie w wiekszosci za bialych, podczas gdy prawo uwazalo ich w wiekszosci za czarnych, a w niewielkiej czesci za bialych. W sumie - jest cos doglebnie prawdziwego w stwierdzeniu, ze to pierwsza prawdziwie oryginalna amerykanska forma sztuki, wynikla z dramatycznego 'spotkania', jednak to stwierdzenie brzmi jednoczesnie niezwykle falszywie w rzeczywistosci, w ktorej 'mit amerykanski' taki sie juz robi 'wspolny' i upapkowiony wartosciami 'amerykanskimi', ze roznorodnosc i prawde o niej latwo w nim zgubic.

 

Pozdrawiam.

Jesli juz szukac najbardziej bezposrednich korzeni hiphopu, to bedzie to ska i reggae. Z czasem, gdy komercyjny hiphop zaczal sie mieszac z soulem (glowna czesc tego, co puszcza sie w radio i tv klasyfikowane jest wciaz jako soul) pojawily sie w hiphopie i rytmy wyrosle z funka. Zreszta muzyczna estetyka hiphopu moze potencjalnie byc zblizona i do symfonii beethovena - w hiphopie idzie bardziej o manipulacje zastanym materialem niz o jakis konkretny wyznaczajacy trend 'sound,' choc oczywiscie z uwagi na ograniczenia instrumentarium konkretny 'trademark sound' wciaz sie przez hiphop przewija.

 

A rapowal tez juz Cassius Clay;).

 

Pozdrawiam.

Witam, pozwolę się wtrącić.

 

>wovo

”Leszek Możdżer ...człowiek którego i cenie, i jescze bardziej cenie jego muzyke zagrał z .... hip-hopowcami ...poprostu fujjjjjjj” Skoro się na to zdecydował pewnie miał jakiś cel w tym. Już na pierwszy rzut oka widać że nie znasz tej muzyki a oceniasz ją, to chyba nie fair. Generalnie jesteś bardzo nie tolerancyjny. Ja bym Cię nazwał „muzycznym rasistą” :-)

 

>jacer

„Lechu nagrywał z tymi raperami już kilka lat temu to jest stara sprawa. Dziś rano wyciągneli to w TVP. To był taki mały eksperyment skok w bok. Raczej do tego nie będzie wracać a i płyty z tego raczej szybko tez nie będzie. Nie wiem czy ten jeden utwór nie został wydany na płycie tego rapera czy hiphopowca.” Musze Cię zmartwić :-)

Grammatik – Światła Miasta

(wyszła w 2001, tak mi się zdaje)

Kawałek się zwie „Każdy ma chwile” – zapraszam do słuchania przynajmniej wiadomo będzie o czym wątek :-)

 

Mnie osobiście bardzo cieszą w muzyce hip-hopu (nie mylić z hip-hopPOLO R&B czy porostu POPem) akcenty jazzowe czy reggae tak i jak uważam że bdb pomysłem było wystąpienie LM w kawałku Grammatika, choć dla niektórych może to być kontrowersyjne.

 

Pozdrawiam

tak ...może nie rasistą ...ale muzyka to jest moja miłość ...i jak widze małypy wymachujące miedzy blokami kijami i sztachetami ...i jak mi ktoś jeszcze powie że to muzyka to mnie skręca .... Patologia tworzy patologie. Jestem bardzo wybredny jeśli chodzi o muzyke i jak LM bardzo mi się podoba ze względu na moj sentyment i kawałek życie zostawiony przy klawiatórze fortepianu , tak te całe hopy i hipy są poprostu zerem. Najgorszym co mogło spotkać jużi tak chore polskie społeczeństwo.

Przez nieznajomość tematu bardzo mocno generalizujesz, cały hip-hop przypisujesz wandalom z podwórka. Ale oczywiście możesz, takie twoje zdanie, natomiast nikt nie nadał Ci prawa do obrażania tych ludzi (a to jest „to” co mnie skręca!!).

Dalsze prowadzenie dyskusji nie ma sensu, bo jak się nie chce zrozumieć to się nie zrozumie.

 

Pozdr

wovo, 23 Wrz 2005, 14:08

 

>...i jak widze małypy wymachujące miedzy blokami kijami i sztachetami ...i jak mi ktoś jeszcze powie że to muzyka to mnie skręca ....

 

Doprawdy? Nie wiedziałem, ze hip-hop polega na machaniu kijami i sztachetami ;)

I żeby Cię skręciło powiem z pełnym przekonaniem - hip-hop to muzyka :)

 

>Patologia tworzy patologie. Jestem bardzo wybredny jeśli chodzi o muzyke i jak LM bardzo mi się

>podoba ze względu na moj sentyment i kawałek życie zostawiony przy klawiatórze fortepianu , tak te

>całe hopy i hipy są poprostu zerem.

 

A propos tych patologii - polecam jeszcze raz przeczytać (ze zrozumieniem!) wpisy i_nemesa. Może coś w końcu dotrze ;) Poza tym - skąd wiesz, ze hip-hopowcy tez nie poświęcają 'kawałka życia' tworzeniu swojej muzyki?

Owszem, odpada w ich przypadku kwestia wirtuozerskeigo opanowania klasycznych instrumentów (co jakby automatycznie czyni ich 'gorszymi', choc osobiście niekoniecznie tak uważam) co jednak przeciez nie musi oznaczać, że w opanowaniu swojej muzycznej działki nie są 'wirtuozami', a jeśli chodzi o kreatywność i świeżość muzycznych pomysłów to nierzadko biją na głowę jazzmanów.

I wreszcie ogólniejsza refleksja - jeśli coś krytykujesz to należaloby o tym mieć jakiekolwiek pojęcie, a o hip-hopie nie masz - śmiem twierdzić - żadnego (coś tam widziałeś w TV i coś tam Ci sie wydaje;)

Oczywiście zgoda, pod względem estetycznym większośc polskiego hiphopu to jest żenada, ale nie powinno to nikogo upoważniac do wydawania tak kategorycznych sądów n/t hiphopu jako takiego.

 

pozdrawiam

>i jak widze małypy wymachujące miedzy

>blokami kijami i sztachetami ...i jak mi ktoś jeszcze powie że to muzyka to mnie skręca ....

 

Bardzo fajnie piszesz, wovo... duzo mam zabawy.

 

Hip hop to nic innego jak zaprzeczenie wszystkich zasad estetyki.

 

Hip hop to po prostu chrypliwe i niewyrazne wrzaski; kazdy wykonawca probuje przekrzyczec innych, tworzac niewyobrazalna kakofonie.

 

Gdyby Beethoven mogl powrocic na ziemie i zobaczyc wystepy hiphopowcow, dziekowalby Bogu za swoja gluchote. Cala ta 'muzyka' to nieskoordynowane beczenie przerywane spazmami belkotu, ktore przypomina odglosy zarzynania owiec.

 

Mowiac najkrocej hip hop to nie muzyka a zagrozenie dla cywilizacji.

 

-------

 

Duke Ellington, postac, eufemistycznie rzecz ujmujac, dosc wazna dla rozwoju, a zwlaszcza spopularyzowania tej wyrafinowanej muzyki dla elit, ktora tak lubisz, zdolal osiagnac wielka popularnosc dzieki transmsjom radiowym z Cotton Clubu, ktory, jak moze pamietasz z roznych filmow, nalezal do wymachujacych czesto bronia palna gangsterow. Zanim zaczynala sie czesc show transmitowana przez radio, Elligton przygrywal ze swoja orkiestra tanczacym polnagim czarnym tancerkom, ubranym dla efektu w slomiane spodniczki, ktorym czesto towarzyszyli muskularni murzyni groznie potrzasajacy dzidami. Wystepy Ellingtona niezmiennie zapowiadano dla podtrzymania atmosfery egzotyki i pewnej grozy jako 'muzyke dzungli', .

 

Pozdrawiam.

> wovo

mylisz dwie rzeczy: subkulture blokersow z hip-hopowa, owszem sa punkty przeciecia:

blokersi sluchaja hip-hopu, ale hip-hopowcy rzadko sa blokersami:-)

 

ciekawe przyklady kolaboracji:

Nie wiem czy ktos z kolegow zna IMO najlepsze nagrania jazz&rap w historii mieszania tych gatunkow

Steve Coleman and Metrics "tales of 3 cities"

oraz koncertowa z metricsami w klubie Hot brass.

 

mniej kozackie bo bardziej lagodne to Greg Osby "Black Book"

ciekawe sa tez popisy rapera Kookayi na albumach Andy Milne (dapp theory).

mnie kolaboracja Leszka nie przypadla do gustu z przyczyn artystycznych:-(

 

i ciekawe wyjasnienie znalezione w necie gwoli scislosci:

"RAP (z ang. stukać) jest to rytmiczne wypowiadanie słów do bitu (rytmu perkusji). Hip Hop jest to kultura która zapoczątkowała się w latach 70, opierając się na funkowych brzmieniach, tam powstał Break Dance, Graffiti, oraz muzyka. jak juz wspomniałem hip-hop to kultura a muzyka hip-hopowa to muzyka ściśle związana z tą kulturą, dlatego hip-hopowcy rapują, a nie wszyscy raperzy to hip-hopowcy"

hip-hopowcy to przedewszytkim tacy blokersi ...

Jednąstroną medalu jest to że po niekąd jest tak, że robiąto, co siesprzedaje a oni z tego kase mają ... i w sumie oto chodzi w dzisiejszym śeiwcie ...robić to co lubia tłumy i brać za to kase ... ale dróga strona jest taka że tacy artyści jak np. LM o którym tu mowimy nie powinni zniżać siedo ich poziomu ...a niestety tak siestało ...i nie ważne czy wczoraj czy x lat temu.

Eeee tam Panie....

bywa ze wielcy artysci nie boja sie inspirowac "niska" sztuka, kolaborowac z artystami z umownie mowiac ulicy.

przyklad: Andy Warhol malowal obrazy z menelem i cpunem z Brooklynu. Gdyby nie to, ze odkryl poniekad tego kolesia, ktory robil wrzuty na scianach, malowal "bazgry" by sie w koncu zacpac na smierc nie uslyszelibysmy o genialnym malarzu Jean Michel Basquiat. Koles zaliczyl w ciagu swojego 26-letniego zycia kariere od menela do milionera. Kupowal sobie garnitur armani, pochodzil dzien i dawal bezdomnemu. Blizej mu do raperow z brooklynu bylo, niz do sztywnych kolekcjonerow placacych za jego prace.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.