Skocz do zawartości
IGNORED

SONY TA-P7F lamerskie pytanie


mar_zajac

Rekomendowane odpowiedzi

Witam szanownych forumowiczów. Forum przeglądam już od dawna, ale nie ośmieliłem się na razie zadawać pytań. To mój pierwszy raz zatem... Otóż zastanawiam się nad kupnem tytułowego wzmacnaicza i chciałbym sie czegoś o nim dowiedzieć. Wiem tylko tyle że pochodzi z serii PRECISION produkowanej pod koniec lat 80-tych. Czy warto zamienić na niego moje ONKYO a-8015?

To moj drugi wpis na forum, bo pierwszy nie za bardzo się udał....

 

Będę wdzięczny za wszelkie informacje, pozdrawiam, Marcin :-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/19640-sony-ta-p7f-lamerskie-pytanie/
Udostępnij na innych stronach
  • 2 tygodnie później...

hej

szczerze pisząc to nie znam odpowiedzi na twoje pytanie, mam prośbę, mógłbyś mi jakiś opis tego wzmacniacza rzucić, chodzi o Onkyo a-8015. Kupiłem ostatnio okazyjnie się mi wydaję, bo za 159zł tyle, że nic o nim nejwiem!

pozdro all

Michal

[email protected]

  • 2 miesiące później...

mar_zajac jednak - o czym już nie napisał - zdecydował się jednak. Bo to od niego nabyłem ów wzmacniacz na Allegro. Jest to - jak to już wspomniano - część miniwieży Precise P7sprzed ćwierć wieku, bo z przełomu lat 70' i 80'tych. Niby zachęcająco to nie brzmi ale jej opis na cieszącej się i tu poważaniem stronie powstrzymuje przed ferowaniem tu zbyt pochopnego sądu:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Warto sprawdzić. Zresztą w końcu i tu nie raz polecano Yamahę PianoCrafta, też miniwieżę w końcu. Wielkość była dla mnie zaletą, bo jak się lubi duże tunery to z miejscem może być pewien kłopot. Do tego za te pieniądze. No, dość. Jest u mnie. Parę godzin odsłuchów wypadło pozytywnie. Więcej nie, bo musiałem pożyczyć kabel od monitora przy komputerze. Muszę dokupić. Recenzent napisałby pewnie, że istnieje możliwość zastosowania porządnej sieciówki. Próbowałem z CD, i z gramofonem. Przedwzmacniacz obsługuje zarówno wkładki typu MM, jak i MC. Zreszta to jest w specyfikacji na stronie, do której link podałem. Gra ...zupełnie inaczej niż Naim. Jednak wolę Naima – pewnie i to, że od niego zacząłem przygodę z hi-fi też ma tu znaczenie. Od strony użytkowej bardzo dobrze rozwiązany wzmacniacz. Wszelkie psuje dźwięku schowane są pod klapka. Jest ich sporo i miałem za mało czasu, by je wypróbować. To kiedyś. Na wierzchy pokrętło głośności, przyciski odpowiadające za wybór źródła oraz pstryczek do włączenia całości. Tyle - ile być powinno. Użytkowo jest jednak jeden minus - plastikowe zaciski akceptują tylko najcieńsze kable. Już z tymi o przekroju nieco ponad milimetr są problemy i taki kabelek wetknąłem w nie nie bez kłopotu. Wygląd - wszystko widać na zdjęciach i wygląda całkiem fajnie. Kratka, którą widać na wierzchu, zakrywa dostęp do użebrowania odpowiadającego za chłodzenie zmacniacza. Takiego rozwiązania jeszcze nie widziałem i trochę to przypomina Naima. Bebechy są bowiem, jak w Naimie, szczelnie zamknięte w obudowie i nie mogą się kurzyć. No to tyle na tyle. Więcej, jak i więcej, jak porządnie i dłużej go posłucham. Na razie wkładam do skrzyni wersalki, jak to wcześniej zrobiłem z tunerem. Pora poszukać kolumn.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • 8 miesięcy później...

Od dłuższego czasu gra u rodziców. Dzięki schowaniu za klapką, tego, czym nie należy kręcić, nie sprawia kłopotu w obsłudze. I nie zajmuje dużo miejsca. Nie strzela też głosnikami, co dla ich 35-letnich membran pewnie wiele znaczy (cichy start). jak gra? Nie będę przesadzał z pochwałami. Ciekawym eksperymentem była zamiana go z Naimem. O dziwo wcale to się dobrze nie skonczyło. Z archaicznymi kolumnami Sansui SP-50 Naim czuł sie źle. Do tego przy odpalaniu najadłem się strachu. Nieźle "pyknęło". Wcale natomiast nie zagrał ciszej mimo teoretycznie sporej różnicy w watach. Z kolei Sony nie radziło sobie z monitorkami Quadrala, bo jednak nie o wielkość tu chodzi. Sporo większe Sansui miały i sporo większą skuteczność.

 

A teraz znalazłem na Allegro aukcje takiego Sony. Do zakupu nie namawiam, bo chodzi o egzemplarz uszkodzony. Na zdjęciach dobrze widać, że jego naprawa, to zajęcie dla zegarmistrza. Jedno ze zdjęć przedstawia wzmacniacz po zdjęciu obudowy. Wnętrze jak widać ciasno upakowanme jest elektroniką, a ciasnotę pogłębia umieszczenie w środku sporego radiatora. Na innym zdjęciu widać, że audiofilski minimalizm kończy się po otwarciu klapki, kryjącej mocno nieaudiofilskie regulacje.

 

I oto ta aukcja:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.