Rockowe solówki - znacie jakieś??

[Karbon]

Witam. Znacie może jakieś godne polecenia rockowe solówki??

Podobają mi się gitary w nagraniach różnego gatunku: Enigma, Deep Purple - "Perfect Strangers", nawet System of a down - płyta "Mezmerize", kilka urywków Korn.

Jak widzicie rozrzutny jestem w stylach, ale każdy wnosi coś miłego. Chętnie bym posłucham podobnych kawałków, ale bez zbędnego wokalu. Jeśli znacie coś takiego, napiszcie.

Pozdrawiam wszystkich.

[Jakew]

Polecam Jimmi Page'a - najlepszy gitarzysta rytmiczny obok Jimmiego Hendrixa. Wymieniona przez Ciebie - rzeczywiście dobra - najlepsza w twórczość deep Purple - linia gitarowa z "Perfect Strangers" jest plagiacikiem z Kashmiru Page'a. Pozdr

[Frank]

Jakew

Popieram,obecnie praktycznie takich mistrzów NIMA.

Jest beznadziejne rz(ż)ępolenie i nic ponadto!

pzdr

[stempur]

Witaj

Jezu, Karbon, cały wielki rock od lat 60 to są solówki gitarowe! Tylko ostatnio solówek brak, tzn. grunge i nu metal. Posłuchaj Led Zeppelin, Camel, Marillion, Rush, Black Sabbatk, Dire Straits, Cream, Genesis, Yes, Pink Floyd.... To tylko nazwy największych grup w historii. Chłopie, listę można wydłużań w nieskończoność. A swoją drogą, co dla Ciebie jest solówką? Bo w twórczości SOAD, których zersztą bardzo lubię, solówek nie ma. Może chodzi Ci o riff?

Pozdrawiam Stempur

[Jakew]

Stempur - b. dobre zespoły, z tym że Hackett nie bez powodu odszedł z Genesis, miał chłop jedną większa solówkę (w Firth of Fifth) po kilku latach pracy, bo jego - świetny zresztą - zespół do gitarowych się nie zaliczał. W czasie występów Hackett ciagle siedział he, he, stał basista Rutherford - miał więcej roboty.

[Karbon]

Stempur, masz racje, super zespoły, ale chodzi mi o coś "wyspecjalizowanego". Np. KODO to tylko bębny. Wiadomo - Japońska kultura.

ez problemu można znaleźć elektroniczną muzykę instrumentalną, ale szukam dla odmiany muzykę gitarową. Najlepiej gitary elektryczne + perkusja + ewentualnie bass.

Są specjaliści od walenia po garach, ale nie znam specjalistów od szarpania strun.

Jest wiele świetnych rockowych kawałków, ale ja najchętniej wyrzucił bym z nich wokal i słuchał samych gitar. O takie coś mi chodzi.

[wojtekitek]

Tak szeroki temat że aż mi szczęka opadła :)

 

Posłuchaj wszelakich dokonań zespołu Camel . Może i Andy Latimer nie jest technicznym mistrzem , ale jego solówki ( przynajmniej u mnie ) wyciskaja łzy z oczu. Może na początek dwa odmienne albumy "Mirage"i " Rajaz"

.Piękne finezyjne dzwięki gitary tworzące niesamowitą aurę i klimat podczas odsłuchu.

Pozdrawiam

Wojtek

[Jakew]

Jest/ było paru speców od grania na gitarze bez podśpiewywania. Możesz chcieć zacząć od płyty "Charlie Christian - The Genius of Electric Guitar".

[Karbon]

Hi. To są aż 3 CD. Ależ będzie słuchania.

Znalazłem na eMule. ściągnę i posłucham. Dzięki.

[Frank]

Jakew

Nie przesadzaj---------Temat ,muzyka rockowa!!!!!!!!!

[Jakew]

Frank - masz rację, przoczyłem.

 

Tym niemniej bez Charlie Christiana nie byłoby Hendrixa, a bez Hendrixa nie byłoby rockowej gitary. Christian stworzył sztukę gry na gitarze elektrycznej. Pozdr

[Nowy2]

W mojej pamięci pozostała solówka na bębnach z pilotem (taki efekt) z "In-A-Gadda-Davida" zespołu Iron Butterfly. Mnie kiedyś po grzbiecie chodziły ciary, a mój syn, bez tzw. wprowadzenia i pokazania aktualnie wtedy granej muzyki, nie był w stanie zrozumieć dlaczego ten kawałek mnie brał/bierze.

[pavbaranov]

Karbon>

Wszystko zależy od tego co... trawisz;-)

Jest taka płyta Franka Zappy - Shut up and play your guitar, jeśli dobrze pamiętam, bo nie słuchałem tego lata całe, w całości składa się z gitarowych solówek, zagranych podczas koncertów, a następnie zmiksowanych i umieszczonych na jednej płycie. I choć płyta nie jest uważana za zappowe arcydzieło, to generalnie jednak Zappa jest do posłuchania.

Solówki nad solówkami, to także Thrakatak King Crimson, choć tu są one głębiej ukryte. Inna sprawa, że polecenia godne są także solowe nagrania Andriana Belewa i Roberta Frippa.

Lżejszy kaliber to Joe Satriani. Gostek, który umie grać na gitarze i... co z tego;-)

Bliżej mojej muzyki (tzn. tej, którą słucham) jest np. James "Blood" Ulmer. Na początek poleciłbym jego Blues Experiences, może Reunion Band lub Music Revelation Ensemble.

Steve Ray Vaughan. Steve Vai. Wymiataczy co niemiara. Vernon Reid też nie wypadł sroce spod ogona. A ze starszych rzeczy to choćby Cream.

Jednak - pomimo Hendriksa, pomimo różnych Page'ów i Blackmore'ów - jeden z najlepszych rockowych solówkarzy to - imo - Santana. Szczególnie ten starszy.

A takie solówki jak w Perfect Strangers znajdziesz niemal w każdym kawałku rockowym nagranym po 1965 r. Niemal każda płyta ówczesnych, szczególnie hard/heavy, rockowych bandów oparta była na solówkach gitarowych. Wyjątki to takie kapele jak The Doors, amerykańska fala pre-punka i późniejszy wczesny punk rock. Już jednak od metalu znów pojawiają się solówki.

Temat nie rzeka już nawet, ale cała woda;-)

[LeStat]

Dołożę:

Budgie "Parents" kiedyś rzuciło mnie to na kolana, a i dzisiaj dobrze się tego słucha. Wspaniała emocjonująca solówka gitarowa.

 

Latimer z Camel nieźle potrafi wyrażać swoje uczucia grając na gitarze.

[LeStat]

Jeszcze Van Halen i krótkie "Eruption". Niezwykły popis szybkości Eddie'go Van Halena wciskający w fotel.

[Stones_Fan]

Wszystko z kręgu blues rocka, Govt Mule, Joe Bonamasa, Eric Sardinas, Julian Sas, Allman Brothers, Humble Pie i setki innych...

[liamk]

typowo instrumentala i bardzo zaawansowana technicznie muzyka gitarowa to joe satriani - moim zdaniem najlepszy technik gitarowy na swiecie. Inni spece to steve vai - mistrz tapingu (uczen satrianiego) oraz john petrucci - chyba njaszybszy gitarzysta swiata.

[OuNiS]

Witam.

 

Moja propozycja: Ten Years After "Help Me" najlepiej wersja z Live At Fillmore East,

albo Pink Floyd "Comfortably Numb" tez live z Pulse.

 

Pzdr

OuNiS

[OuNiS]

Frank>

>Popieram,obecnie praktycznie takich mistrzów NIMA.

>Jest beznadziejne rz(ż)ępolenie i nic ponadto!

 

E no, bez przesady.A majacy niedlugo koncert w Polsce Joe Bonamassa? Moze to nie czysty rock, a blues-rock, ale gosciu daje ladnie.

[broy]

FZ, Guitar + Shut Up.....

 

Więcej nie trzeba ;-)

[gry-pa]

Numer jeden jak jeden z poprzednikow Comfortably Numb Pink Floydow wq wersji live z Pulsu,polecam tez koncert Watersa , ale niestety nie podam Ci tytulu bo odtwarzam to z kopii DVD a oryginal zostal u wlasciciela . Wiem , ze jest dostepny w MM . Piec gitar w boju , tak ze czasami wlos sie jezy.

[Stones_Fan]

i Rory Gallagher jeszcze - koniecznie i wszystko!

[wojtekitek]

Własnie, Rory ..Wczoraj odsłuchaiwałem Irish Tour , uwielbiam jego grę i polcecam bo solówki wgniataja w fotel.

[swimlub]

o właśnie, to jest gitarowy "must have": FZ "Shut up and play your guitar "ale jest także podwójna "Guitar" w tym samym stylu - zmiksowane koncertowe solówki Zappy. Choć niektóre podobno na tej płycie gra młody Vai, który terminował swojego czasu u Zappy. Poza tym wszystko: Satrianiego, Vaia, Dream Theater , SRV, Malmsteen.

[Slav]

To system of a down i korn maja w swoich wymiotach solowki? ;)

 

Oczywiscie nie wniose nic nowego w wypowiedzi forumowiczow, bo wszystko sie zgadza. Gdybys zechcial zakosztowac nieco mocniejszych dzwiekow to sie polecam. ;) Ale zanim to nastapi musi przejsc ta fascynacja numetalowego pitolenia.

 

Pozdrawiam.

[KotFilemon]

...sproboj:

 

Hackett z plyty Genesis "Selling England...", utwor "Firth of Fifth",

Allman Brothers Band "Live @ Fillmore East",

Stevie Ray Vaughan np wersja "Little Wing" Hendrixa

 

pozdr.

[Karbon]

To żadna fascynacja bo się nie ma czym fascynować. Poprostu czasem pojawi się jakaś fajna gitarka i to wszystko. Bo całą resztę o kant dupy potłuc.

A z tych mocniejszych dźwięków co polecasz?? Wasze propozycje narazie ściągam z netu, ale ciężko to idzie bo mała osób o ma i pobieranie musi potrwać dłużej.

[Karbon]

Liamk, słuchałem Satrianiego, album "Flying in a blue dream". Wybrałem z tego albumu 6 utworów. Podobają mnie się te bezwokalowe.

Muzyka dobra, ale raczej "standartowa". Ja bym chętnie posłuchał czegoś co wśród muzyki gitarowej/rokowej uchodzi za taką alternetywę co twórczość formacji KiEw wśród muzyki instrumentalnej (schizofremiczny industrial).

[liamk]

>Liamk, słuchałem Satrianiego, album "Flying in a blue dream". Wybrałem z tego albumu 6 utworów.

 

polecam inne albumy, napewno tez cos wybierzesz.

postaraj sie posluchac Satch Boogie satrianiego ;)

 

>Ja bym chętnie posłuchał czegoś co wśród muzyki

>gitarowej/rokowej uchodzi za taką alternetywę

 

steve vai gra "ambitniej" czesto uzywa dziwacznych, niemelodyjnych skal i nietypowych technik (np. gra jezykiem :) itp.

[Slav]

Cynic "Focus"

Iron Maiden wszystko do "Fear of the Dark"

Death wszystko od "Spiritual Healing" do "The Sound of Perseverance"

Atheist - wszystko

Metallica do czarnej plyty

Slayer do "Seasons in the Abyss"

Spiral Architect - technika na najwyzszym poziomie

Savatage

Spaced Out - rewelacyjni instrumentalisci z Kanady

Ark

Queensryche

Manowar

 

Muzyka glownie dla twardzieli, ale poznac warto. ;)

 

Pozdrawiam.