Sasiedzi....

[rdest]

Jak wam sie zyje z ludzmi zza sciany??

 

Mi przynam dosc ciezko.... Moja sasiadka (mieszkam w bloku i sa bardzo ciekie sciany (co zreszta jest typowe w nowym budownictwie)) jest mila osoba i to jest najgorsze, nie mam serca "katowac" jej glosna muzyka. Ale z drugiej strony przesadza: potrafila przyjsc 2210 ze jest zaglosno (a ja sluchalem muzki do spania)... ale jest przy tym mila (zaspana w slafroku). I coz poczacz, nie moge slucha muzyki glosno... bo jakos glupio.

[Cortazar]

Proponuję zaprosić ją na wieczorne wspólne słuchanie muzyki ( w szlafrokach oczywiście ) .

[Frycu]

a jak to starsza osoba tak ze 60-70 ;)

[miroalien]

U mnie co prawda porządna dzielnica, ale mimo tego mam sąsiada,

który sika i robi kupy na sieni co kilka tygodni - jest alkoholikiem.

Dzwoni po domofonach o 7:15 rano w niedzielę wracając z meliny

jabolowej i bezczelnie żąda żeby mu otworzyć.

Najgorsze jest to, że taki typ jest nietykalny prawnie, a ja bym takiego

bydlaka wysiedlił do getta dla żuli na dożywocie lub do zesłał Rosji.

 

Ukochany nasz kraj i łąki i pola i SLD!

:)))

[zyzio]

To niech przyjdzie z 18-letnią wnusią, z tym że zamiast szlafroka wnusia powinna założyć skąpą haleczkę, a babcia po kwadransiku opuścić mieszkanie...

[miroalien]

Jakiej muzy słuchają polskie żule???

He he!

[Frycu]

.... hej, moja mala bladyneczko ... co ty o tym wiesz ...

[miroalien]

ŻULE słuchają pewnie wykwintnej klasyki.

[Frycu]

... hej, niech zyje wolnosc ... wolnosc i swoboda i dziewczyna mloda ...

[miroalien]

Pytanie 1:

Czy żul może być ekstremalnym ortodoksyjnym audiofilem?

Pytanie 2:

Czy poseł SLD może być /to samo co wyzej/?

Pozdr.

[yogo]

Z tego co wiadomo z postów j.w. wynika, że i owszem może, ale bardziej ekskrementalnym niż ekstremalnym...

Jeśli już musimy kojarzyć z defekacją- SLD jak najbardziej pasuje.Biorąc pod uwagę to, co się wokół nas dzieje, powinno się nawet znależć w słowniku Kopalińskiego, zaraz na początku wyliczanki.

[Hubi]

u mnie sąsiedzi wychodzą na balkony, gdy słucham muzyki. chyba po to, żeby lepiej słyszeć ;-))

[Kuba]

Heja!

U mnie jestem jednym z cichszych słuchaczy. W ilości decybeli przodują dzieciaki, które non-stop puszczają techno na trzeszczących miniwieżach. Na szczeście nade mną i obok jest spokój, więc przez sufit i ściany nie dociera hałas gdy słucham. Bardziej przeszkadza mi jazgot samochodów na ulicy.

Pozdrawiam,

Kuba

[rdest]

sasiadka ma ok 30 lat (ale nie jest zbyt urodziwa)

 

a co do poslow SLD audiofilow to slyszalem o jednym - Pan Aleksander

[jozwa maryn]

Nie wiem czy audiofil, ale Borowskiego spotkalem (czy raczej: widzialem) na koncercie Jordi Savalla. Ale moze byl sluzbowo.

[lolo]

Obstawiam, że słuzbowo... np u mnie w firmie czasami leży tyle zaproszeń, że zastanawiam się czym ludzie od PR naprawdę się zajmują...stręczycielstwem koncertowym? A taki marszał sejmu to pewnie nie ma wcale gorzej, w końcu musi "reprezentować"...

 

Pzdr.

[sovajazz]

zdecydowanie służbowo, kilka razy go widziałem z całą świtą na różnych koncertach... ciekawe czy cosik z tego kuma co mu tam grają chłopaki ;)

[sovajazz]

jeszcze a propos sąsiadów:

ja mam sąsiadów w pożo... tyle lat ile sie ludziska osłuchali mojego bembnienia w klawisze (do melomanów nie należą - tym bardziej chylę czoła!) to mało kto by wytrzymał... + to co czasami robie im niechcący słuchając doo bop milesa, czy jakieś inne umc umc (już mniej audiofilsko ;) naprawde sąsiedzi są tolerancyjni... hehe, może to przeczytają? ;) no... ale polzałem ;)