Jaki koncentryk wew. wzmacniacza?

bartezzz · 10 Kwietnia 2005

Proszę o opinie/doświadczenia szanownych kolegów.

W moim wzmacniaczu lampowym sygnał wewnatrz nie jest prowadzony płytką tylko kablem koncentrycznym (zwykły miedziak). Zamierzam wymienić go na taki z jakiego mam zrobiony interkonekt czyli Klotz La Grange.

Moje pytanie jest takie czy lepiej bedzie użyć tego samego kabla czy raczej wewnątrz dać inny o trochę innym charakterze brzmienia? Czy to czasem nie spowoduje kompletnego bałaganu?

Prosiłbym o jakieś sugestie.

bartezzz · 11 Kwietnia 2005

Nikt się nie orientuje ??

MARTIN-79 · 12 Kwietnia 2005

Wydaje mi sie , że to pytanie powinieneś zadać samemu sobie. tzn. jeśli nie chcesz zmieniać nic w dźwieku daj ten sam co interkonekt, jesli chcesz złagodzić daj taki interkonekt który daje taki dźwiek , wyostrzyć to taki co wyostrza. choć na tak krótkich odcinkach różnica może być minimalna ale bedzie.

co innego pytanie typu: chce wymienić sygnałówke w wzmaku i troche wyostrzyć brzmienie . wtedy ktoś posłóży radą.

pozdrawiam

BeerfaN · 12 Kwietnia 2005

praktycznie jedyną przeszkodą w zabawie z kablami wewnątrz wzmaka jest pojemność obudowy. Poza tym możesz tam wrzucać co dusza zapragnie.

bartezzz · 12 Kwietnia 2005

hmmm... no to chyba zostanę przy La Grange'u

dzięki za podpowiedzi

sillmar · 12 Kwietnia 2005

A może ktoś szerzej napisze i bardziej autorytatywnie, czy kable w środku mają jakiekolwiek znaczenie ? Przecież według producentów żadnego np. okablowanie wewnętrzne kolumn z regóły z byle czego nawet w drogich zestawach.

RAF · 12 Kwietnia 2005

Ma znaczenie zarówno we wzmaku jak i w kolumnach, nawet budżetowych. POZDRAWIAM:)

Brencik · 12 Kwietnia 2005

Oczywiscie ze jest bez znaczenia! To ewidentny przyklad wykorzystywania nieswiadomosci klienta tzw. "audiofilskiego". nawet w drogich konstrukcjach w srodku wzmakow i kolumn sa "normalne" kable, a polaczenia zewnetrzna dokonywane sa super-hiper-wypas kablami za tysiace $ (bedacymi kabelkami pierwotnie wyprodukowanymi w tej samej fabrycem na tej samej maszynie itp tylko inaczej opisane i udziwnione zloceniami i innymi pierdolami zeby audiofil łyknal ze to cos lepszego, bo niby kto sam produkuje kable itp moze hute midzi stawia Kimber itp? hehe smiech do rozpuku... proponuje pzresledzic wsobnie cala droge takiego kabelka a srodze sie zdziwice panowie audiofile skad on wyszedl...). Bo co da fakt ze 99% trasy sygnalu idzie zwyklym kablem a 1% szuprerhiper-madafaka...