Zużycie energii elektrycznej przez urządzenia audio

[paww]

Czy ktoś zwraca uwagę na zużycie energii elektrycznej przez użytkowane przez siebie urządzenia audio? Czy producenci też biorą to pod uwagę?

Zwracamy uwagę na brzmienie, wydajność prądową, mocny bas, wypełnienie dźwięku, kolumny podłogowe z mocnymi wooferami, wzmacniacze lampowe, tranzystorowe w klasie A (AB), porządne zasilanie, transformatory itp. To wszystko oczywiście ważne, ale zazwyczaj im większe wymagania sprzętowe, tym większe zużycie prądu. Może to mieć szczególne znaczenie jeśli ktoś słucha muzyki wiele godzin, w ciągu dnia, w nocy, żyje muzyką. Stąd pytanie czy ktoś w ogóle bierze to pod uwagę? Należy pamiętać, że energia elektryczna ciągle drożeje i tańsza raczej nie będzie.

Pewnie zaraz pojawią się wyliczenia, że to np. tylko 100W przez tam ileś godzin w miesiącu to wychodzi nieduża kwota, zaledwie kilkanaście albo kilkadziesiąt złotych miesięcznie. Niby prawda ale jak ktoś słucha głośno, bądź w dużym pomieszczeniu, to jednak zużycie prądu może mieć znaczenie i to nawet niebagatelne w ciągu roku, lat. Zapraszam do dyskusji i wyrażania opinii.

Edytowane 30 Czerwca przez paww

[Piotr Sonido]

Ja zwracam na to uwagę dlatego sprzęt nie jest włączony kiedy go nie słucham. Ale nie wybiorę sztucznie klasy D jeśli jej brzmienie mi nie odpowiada. 

Co do producentów to już na przestrzeni kilku ostatnich lat można poznać tych którzy zdecydowanie idą w stronę wzmacniaczy z końcówką D oraz tych którzy nie specjalnie na to patrza i Brna dalej w A czy AB.

 

[moltos]

Nie trzeba głośno słuchać. Wystarczy klasa A np. FW M2 czy F7. Nie ma znaczenia czy słuchamy z mocą 0,5W czy 20W. Moc wyjściowa niewielka a pobór mocy całkowity to już niestety rzędu 0,16 kW. Wystarczy kilka godzin dziennie i robi się roczne zużycie nawet ponad 200kWh. Per saldo nawet po nowych cenach to nie jest jakaś astronomiczna kwota. W zimie ciepło idzie na ogrzewanie pomieszczenia ale teraz to paranoja. Dlatego świadomie zrezygnowałem z klasy A (mówimy o tranzystorze) i wróciłem do klasy AB. Ćwiczę od jakiegoś czasu oryginał oraz klony Naima gdzie prądy spoczynkowe są rzędu 20-30 mA. Słucham głownie z mocą do kilku W ale jak trzeba przylać to jest czym. Oczywiście brzmienie jest inne ale nie twierdzę że gorsze niż w klasie A. "D" przerabiałem i na razie nie wrócę. Może kiedyś ale nie sądzę.

 

[szymon1977]

7 godzin temu, paww napisał:

Czy ktoś zwraca uwagę na zużycie energii elektrycznej przez użytkowane przez siebie urządzenia audio?

Bez przesady! Po kupieniu hi-fi, słuchanie muzyki staje się jednym z najtańszych znanych mi hobby. Gdy nie gra jest wyłączony, gdy ma grać to włączam, ale nic to nie ma wspólnego z liczeniem kosztów prądu. A gdyby mnie było stać na wzmacniacz, który żre 1000W, to stać by mnie było na prąd do niego.

[paww]

Godzinę temu, moltos napisał:

Nie trzeba głośno słuchać. Wystarczy klasa A np. FW M2 czy F7. Nie ma znaczenia czy słuchamy z mocą 0,5W czy 20W. Moc wyjściowa niewielka a pobór mocy całkowity to już niestety rzędu 0,16 kW. Wystarczy kilka godzin dziennie i robi się roczne zużycie nawet ponad 200kWh. Per saldo nawet po nowych cenach to nie jest jakaś astronomiczna kwota. W zimie ciepło idzie na ogrzewanie pomieszczenia ale teraz to paranoja. Dlatego świadomie zrezygnowałem z klasy A (mówimy o tranzystorze) i wróciłem do klasy AB. Ćwiczę od jakiegoś czasu oryginał oraz klony Naima gdzie prądy spoczynkowe są rzędu 20-30 mA. Słucham głownie z mocą do kilku W ale jak trzeba przylać to jest czym. Oczywiście brzmienie jest inne ale nie twierdzę że gorsze niż w klasie A. "D" przerabiałem i na razie nie wrócę. Może kiedyś ale nie sądzę.

 

W literaturze jako jedną z wad klasy A, pamiętam już w latach 80tych, wymieniano duże zużycie energii elektrycznej (kto się tym wtedy przejmował w PRL ?). Remedium na to miała być klasa B bądź AB, dzisiaj bardzo powszechne rozwiązania. Klasa D w domowym audio jakoś nie może się przyjąć.

Tak dla informacji podam, że wzmacniacz Yamaha a501 przy cichym słuchaniu pobiera około 20-25W, a subwoofer tej samej firmy około 15-20W. Pomiar robiony watomierzem gniazdkowym więc trudno określić na ile jest to pomiar wiarygodny.

[moltos]

6 minut temu, szymon1977 napisał:

Bez przesady! Po kupieniu hi-fi, słuchanie muzyki staje się jednym z najtańszych znanych mi hobby. Gdy nie gra jest wyłączony, gdy ma grać to włączam, ale nic to nie ma wspólnego z liczeniem kosztów prądu. A gdyby mnie było stać na wzmacniacz, który żre 1000W, to stać by mnie było na prąd do niego.

No nie do końca to prawda. Samo zużycie prądu to jedno i to akurat się zgodzę, że koszty prądu są marginalne nawet w klasie A. Ale druga strona medalu to emisja ciepła. Tak się składa, że trochę się na tym znam i sprzęt który emituje 200 W w małym pomieszczeniu potrafi naprawdę podnieść temperaturę, a szczególnie w lecie. No i co teraz zrobić? Zamontować klimatyzację żeby posłuchać muzyki. To dopiero jest wydatek. Można mieć dwa wzmacniacze i przełącznik ale to też dodatkowy kłopot.

[xajas]

Ja jestem za oszczedzaniem energii, ale…

Mysle ze zuzycie energii przez sprzet Audio w tym kontekscie jest przesadzony i zbednie „demonizowany“

Wezmy dla ulatwienia jako przyklad jakis tam wzmacniacz Class A pobierajacy na stale 100W

A teraz dla porownania
- jedna plyta na piecu elektrycznym ma moc 800-2000W (a mamy conajmniej 4)
- pralka 1800-3000W
- suszarka 1800-3000W
- zmywarka 1800-2400W
- zelazko 800-1600W

No to co?
Nie gotujemy, nie pierzemy, nie….

Ile energii zaoszczedze, jesli zamiast podjezdzac do piekarza po bulki samochodem ide piechota albo rowerem?

Wymienilem we WSZYSTKICH pomieszczeniach zarowki zarowe (dziesiatki lamp, 40-100W) na odpowiednie zarowki LED (4-7W). Przyklad: tylko lampa nad stolem jadalnym to 3x80W, a teraz 3x7W, swieci godzinami. Na pewno czesciej i dluzej niz sprzet Audio. To Ile przez to zaoszczedzilem?

[piotrek7]

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tu masz sprzęt grający zgodny z wymogami eko

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane 1 Lipca przez piotrek7

[audionormik]

Osobiście tylko sprawdzam zużycie prądu w stand-by które czasami zdecydowanie zbyt wysokie, mówimy tu o sprzętach które nawet w trybie stand-by grzeją drivery lub inną część układu. lub nawet wyłączają sam ekran/sterowanie a reszta dalej hula.

Zdarza się że mamy wtedy przez cały rok zużycie 100W 24/7 co jest wyrzucaniem pieniądzy w błoto.

500-1000W podczas słuchania ~5 godzin w tygodniu w niczym nie przeszkadza.

Edytowane 1 Lipca przez audionormik

[ASURA]

Albo w audio dźwiękowo i muzycznie siedzimy w czarnej dziurze albo wychodzimy na pełne słońce; wybór @paww należy do Ciebie!
 

Dla oszczędnych pluginy do uszu i możemy temat zamknąć

[iro III]

Godzinę temu, xajas napisał:

teraz dla porownania
- jedna plyta na piecu elektrycznym ma moc 800-2000W (a mamy conajmniej 4)
- pralka 1800-3000W
- suszarka 1800-3000W
- zmywarka 1800-2400W
- zelazko 800-1600W

No to co?
Nie gotujemy, nie pierzemy, nie….

Ppierzemy, gotujemy itd. 

Albowiem gdy porównamy czas realnego użycia na dobę pralki, płyty grzewczej, lodówki, zmywarki do czasu pracy audio, już nie jest tak strasznie 😉

[szymon1977]

1 godzinę temu, moltos napisał:

Ale druga strona medalu to emisja ciepła. Tak się składa, że trochę się na tym znam i sprzęt który emituje 200 W w małym pomieszczeniu potrafi naprawdę podnieść temperaturę, a szczególnie w lecie. No i co teraz zrobić?

Wyjmij z lodówki masło, i na talerzyku postaw na wzmacniaczu: odbierze energię cieplną i użyje ją w praktyczny, racjonalny i pożyteczny sposób.

1 godzinę temu, xajas napisał:

A teraz dla porownania
- jedna plyta na piecu elektrycznym ma moc 800-2000W (a mamy conajmniej 4)
- pralka 1800-3000W
- suszarka 1800-3000W
- zmywarka 1800-2400W
- zelazko 800-1600W

- komp mojego syna 800W,

- czajnik bezprzewodowy 1800W...

Może być tak, że zrobienie sobie kawy do słuchania muzyki, żre więcej prądu niż... słuchanie muzyki.

Edytowane 1 Lipca przez szymon1977

[Piotr Sonido]

2 godziny temu, paww napisał:

Klasa D w domowym audio jakoś nie może się przyjąć.

Też tak myślałem. Ale to chyba to forum nie przyjmuje tego. Ludzie kupują chińskie tanie wzmacniacze na potęgę 

1 godzinę temu, piotrek7 napisał:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tu masz sprzęt grający zgodny z wymogami eko

Bambusowy?

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[paww]

2 godziny temu, xajas napisał:

Ile energii zaoszczedze, jesli zamiast podjezdzac do piekarza po bulki samochodem ide piechota albo rowerem?

Jakby popatrzeć w tej wypowiedzi zawarty jest wielki problem! Jechać furą 1500-2000 kg po to by zrobić zakupy o masie np. 1-2 kg. Bardzo "oszczędne" energetycznie działanie.

Polecałbym jednak rowerem lub piechotą w ww. sytuacji.

[paww]

2 minuty temu, szpakowski napisał:

Proponuję złożyć projekt ustawy w sejmie zakazujący słuchania muzyki na domowym audio. Na razie ograniczyć moc wzmacniacza do 25W, powyżej tej mocy audiofili obłożyć podatkiem a po roku 2030 zakazać całkowicie domowego audio.

I każdy audiofil będzie miał obowiązek udokumentować ślad węglowy swojego sprzętu audio. Jak będzie zbyt duży, to sprzęt do obowiązkowej utylizacji 🙂 

[Piotr Sonido]

Godzinę temu, szpakowski napisał:

Proponuję złożyć projekt ustawy w sejmie zakazujący słuchania muzyki na domowym audio. Na razie ograniczyć moc wzmacniacza do 25W, powyżej tej mocy audiofili obłożyć podatkiem a po roku 2030 zakazać całkowicie domowego audio.

Teraz się z tego śmiejemy. A wiadomo co będzie za 10 lat? Do jakich super wniosków dojdzie Unia. 

Skoro wzmacniacze w klasie D grają to dlaczego zabronić A i AB. 

Skoro można.

 

[szpakowski]

28 minut temu, Piotr Sonido napisał:

Teraz się z tego śmiejemy. A wiadomo co będzie za 10 lat? Do jakich super wniosków dojdzie Unia. 

Do takich dojdzie na jakie jej pozwolimy ...

Patrząc na to co się dzieje obecnie wnioski i obostrzenia będą idiotyczne ...

[Ajothe]

1 godzinę temu, szpakowski napisał:

moc wzmacniacza do 25W

25W w klasie A to całkiem dużo, ja jestem przygotowany 😁

[szpakowski]

10 minut temu, Ajothe napisał:

25W w klasie A to całkiem dużo, ja jestem przygotowany 😁

A klasa to z automatu zastała by zdelegalizowana ... 😉

[ASURA]

21 minut temu, szpakowski napisał:

A klasa to z automatu zastała by zdelegalizowana ... 😉

Stąd należy wszystko z rynku wykupić co by nie być w ciemnogrodzie

[szpakowski]

3 minuty temu, ASURA napisał:

Stąd należy wszystko z rynku wykupić co by nie być w ciemnogrodzie

Dorzuć do listy jeszcze wzmacniacze powyżej 300W one również z automatu zostaną pewnie zakazane ...

[spokojnie]

Panowie, wy tu śmichy-chichy, a jakby to jakiś komisarz unijny przeczytał to by mu się oczy zaświeciły... Pomysł gotowy i premia jak w banku... 

Mogli z odkurzaczami to mogą i z audio.

[ASURA]

10 minut temu, szpakowski napisał:

Dorzuć do listy jeszcze wzmacniacze powyżej 300W one również z automatu zostaną pewnie zakazane ...

Prawo nie działa wstecz (to dobre)

Już mam ale tak nie grzeją tylko 47*Celsjusza na obudowie

Prędzej za te rządowe i Unijne samoloty bym się wziął ale takie perełki też bym zostawił

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ogólnie rządy i państwa są największymi anty eko a czepiają się zwykłych ludzi bo są najsłabsi...

 

13 minut temu, spokojnie napisał:

Panowie, wy tu śmichy-chichy, a jakby to jakiś komisarz unijny przeczytał to by mu się oczy zaświeciły... Pomysł gotowy i premia jak w banku... 

Mogli z odkurzaczami to mogą i z audio.

Jak bym czytał o pierwszym sekretarzu towarzyszu Gomółce; nie czujecie tej partyjnej analogii?

Przecież wiadomo że rząd się sam wyżywi i będzie miał wszystko zarówno to legalne jak i samozwańczo niedemokratycznie zdelegalizowane

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[paww]

21 minut temu, ASURA napisał:

uż mam ale tak nie grzeją tylko 47*Celsjusza na obudowie

47 na obudowie to grzeje jak cholera, na zimę jak znalazł 🙂 

[ASURA]

Teraz, paww napisał:

47 na obudowie to grzeje jak cholera, na zimę jak znalazł 🙂 

Nie masz pojęcia co grzeje!

Jak byś miał monobloki Krella to byś twierdził że wzmacniacz jest chłodny. 180Watowy wzmacniacz Sony ES w klasie AB rozgrzewał się do 65 stopni a taki lampowy Copland na KT150 do 70* Klasa D za to była ledwo letnia ale tak fajnie nie grała za tym...

Przed wczoraj tylko wyłączyłem ale było 33 stopnie w cieniu a w dobrze zaizolowanym domu bez klimy 24stopnie

P.s. spory zielony teren wokół siebie utrzymuję za tym ekologicznie jestem zbilansowany na zero no ale podlewam wodą bo by uschło a to znów nieekologiczne🤦

[Espectro]

na temat .... 

 

[szymon1977]

W dniu 1.07.2024 o 08:27, audionormik napisał:

Osobiście tylko sprawdzam zużycie prądu w stand-by które czasami zdecydowanie zbyt wysokie, mówimy tu o sprzętach które nawet w trybie stand-by grzeją drivery lub inną część układu. lub nawet wyłączają sam ekran/sterowanie a reszta dalej hula.

Zdarza się że mamy wtedy przez cały rok zużycie 100W 24/7 co jest wyrzucaniem pieniądzy w błoto.

500-1000W podczas słuchania ~5 godzin w tygodniu w niczym nie przeszkadza.

Moje audio jak nie gra, to jest odcięte od prądu pstryczkiem w gniazdku. Jak chcę posłuchać to pstrykam pstryczek, i idę zrobić sobie herbatę, dając hi-fi kilka minut na rozgrzanie. Zużycia energii nie liczę, ale utrzymywanie włączonego urządzenia, które nie jest używane, z założenia uważam za nonsens.

[szpakowski]

3 minuty temu, Espectro napisał:

na temat .... 

 

Było na temat, szeroko pojęty ale jak najbardziej wpisy miały związek z tematem. 

UE zakazała sprzedaży odkurzaczy o większej mocy więc równie dobrze mogą zakazać sprzedaży na terenie UE wzmacniaczy których moc przekracza np 300W ... mogą zakazać wzmacniaczy A klasowych jako nieekologicznych ... pomysłowość unijnych urzędników nie zna granic ... 

Na jakiej podstawie mogą zakazać? Właśnie na podstawie zużycia energii elektrycznej. Czy przeciętny audiofil zwraca uwagę na zużycie energii? ... raczej rzadko ... za to urzędnicy UE mogą się tym zainteresować ... 

Obecnie mam A klasowy wzmacniacz małej mocy (trafo 60W) i mam w nosie zużycie ... 

[paww]

Zauważyłem, że jak słucham bardzo cicho muzyki to w zasadzie wyłączam subwoofer bo i tak go nie słychać, więc jest oszczędność prądu, nie jest to dużo, około 15-20W.

Tymi zakazami administracyjnymi to bym się tak nie przejmował, gdyż: po pierwsze audiofilów jest niewielki odsetek w społeczeństwie, po drugie urządzenia audio, nawet prądożerne to i tak mają niewielką moc w stosunku do urządzeń  powszechnie używanych takich jak pralek, kuchenek elektrycznych, ekspresów do kawy, czajników elektrycznych, płyt grzewczych, żelazek itp. Zużycie energii elektrycznej w audio może mieć jednak znaczenie dla audiofila mającego włączony sprzęt codziennie przez wiele godzin. Może lub nie, o tym jest ta dyskusja.

[Espectro]

57 minut temu, szpakowski napisał:

Było na temat, szeroko pojęty ale jak najbardziej wpisy miały związek z tematem. 

 

Zaczęliście od tematów politycznych i od tego kto ma większą rację czy PIS czy PO aż po UE