Focla aria 926 na Monitor audio gold 100

[jackmarcin]

Witam , przymierzam się do zmiany moich Arii 926. Od dwóch lat podłączone do toru :bluesound node3+ Ifi zen dac+ Unison primo+svs sb-2000, wszystko gra w pokoju 22 metry( panele akustyczne na ścianach, dywan , zasłony są)

Mój gatunek muzyczny- z wszystkiego po trochu prócz muzyki poważnej. Problem się rodzi gdy chcę posłuchać np.Guns n roses i nie tylko, chodzi o wokal i górny zakres pasma który aż krzyczy i ciężko się tego słucha. W oko wpadły mi MA gold 100 i teraz pytanie jak one mają sie do moich obecnych głośników, czy też są takie jazgotliwe? A może cos innego zaproponujecie, choć mam chrapkę na te monitory. Kwota ok 10 tys.

[BlueDot]

Gold 100 zagra spokojniej wyzsza srednice, wiec dobry kierunek. Mozesz jeszcze posluchac Kef r3 Meta, moim zdaniem lepsze od MA Gold 100.

[jackmarcin]

Też o nich pomyślałem, a w jakim sensie lepsze?

 

[Guzeppe]

Nie słuchałem nigdy Ifi zen dac ani Unison primo, ale swego czasu miałem kontakt z kolumnami Aria z tej właśnie serii i moje odczucia pokrywają się z Twoim opisem, więc powiedzmy, że mogę Cię jakoś pokierować. Na pewno powinieneś posłuchać Dynaudio Evoke 30 (nie patrz na cenę z metki- jak pogadasz ze sklepami, to myślę, że spokojnie zbliżysz się do zakładanego budżetu). Miałem je u siebie i Guns N' Roses brzmi na nich naprawdę świetnie. W ogóle są to kolumny wg mnie stworzone do grania klasycznego rocka w sposób angażujący i żywiołowy, a jednocześnie z pewną dozą relaksu. Brzmienie soczyste, mięsiste. Bas będzie w nich trochę zmiękczony (np. w stosunku do większych Evoke 50), ale wciąż rytmiczny i satysfakcjonujący. Ja poszedłem w Evoke 50, ponieważ dają wg mnie spory skok w kierunku realizmu pod każdym względem, ale są to o wiele większe kolumny i źle ustawione lub w pomieszczeniu o zaniedbanej akustyce przytłoczą (w 22 metrach musiałbyś po prostu założyć, że priorytetem w pomieszczeniu jest ustawienie kolumn, co mogłoby się kłócić z zakładanym poziomem WAF). Z Evoke 30 jest nieco łatwiej, a room gain można wykorzystać na swoją korzyść.

Proponuję również spojrzeć w stronę Wharfedale Evo. Nie wiem, czy to ta sama klasa, ale na pewno w porównaniu do kolumn Focala grają delikatniej na wysokiej średnicy i wysokich ("darcie japy"  w rocku np. przy solówkach Slasha to raczej kwestia wyższej średnicy niż najwyższych częstotliwości, gdzie są tylko uderzenia w crashe i hi-haty). Moje odczucia były takie, że Wharfedale Evo skupiają się budowaniu sceny poprzez pokazywanie dołu i centrum średnicy, a łagodząc to co wyżej. Specyficzne granie, ale może się podobać.

[BlueDot]

26 minut temu, jackmarcin napisał:

Też o nich pomyślałem, a w jakim sensie lepsze?

 

Lepiej wykonane, lepiej graja, zagraja zdecydowanie glosniej jak lubisz przylozyc od czasu do czasu. Musisz posluchac.

[audioburak]

A może coś bardziej klasycznego z BR na froncie:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

lub coś ze wstęgą np:

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[kontomatiego]

Próbowałeś innego wzmacniacza lub innego, bardziej adekwatnego klasowo źródla? Aria często mierzy się z przypadłością, którą opisujesz. To pewne uchybienie konstruktorskie - wymaga dobrej akustyki i bardzo starannego doboru reszty toru i czasem lepiej, łatwiej zmienić zestawy głośnikowe. Monitor Audio, Amphion, Dynaudio, Kef i Dali mogą być dobrym kierunkiem poszukiwań. Może i Sonus Faber, jeśli wspomagasz się subem. Choć jeśli przywykłeś i polubiłeś szkołę grania Focala, to ciężko się będzie przesiąść - tu zabraknie wykopu i energii, tam przestrzeni, gdzie indziej za miękko, a jeszcze gdzie indziej masy na basie lub barwy. Najlepiej Focal Kanta 😉

[jackmarcin]

42 minuty temu, kontomatiego napisał:

Próbowałeś innego wzmacniacza lub innego, bardziej adekwatnego klasowo źródla? Aria często mierzy się z przypadłością, którą opisujesz. To pewne uchybienie konstruktorskie - wymaga dobrej akustyki i bardzo starannego doboru reszty toru i czasem lepiej, łatwiej zmienić zestawy głośnikowe. Monitor Audio, Amphion, Dynaudio, Kef i Dali mogą być dobrym kierunkiem poszukiwań. Może i Sonus Faber, jeśli wspomagasz się subem. Choć jeśli przywykłeś i polubiłeś szkołę grania Focala, to ciężko się będzie przesiąść - tu zabraknie wykopu i energii, tam przestrzeni, gdzie indziej za miękko, a jeszcze gdzie indziej masy na basie lub barwy. Najlepiej Focal Kanta 😉

odsłuchiwałem w salonie Atoll IN200 Signature, Roksan k3, marantz pm8006 no i tytułowy Unison który zdecydowanie najbardziej przypadł mi do gustu, choć ostatnio dużo myślę o Atoll in 200, ale najpierw kolumny, ale nie Kanta🙂

 

[jackmarcin]

2 godziny temu, Guzeppe napisał:

Nie słuchałem nigdy Ifi zen dac ani Unison primo, ale swego czasu miałem kontakt z kolumnami Aria z tej właśnie serii i moje odczucia pokrywają się z Twoim opisem, więc powiedzmy, że mogę Cię jakoś pokierować. Na pewno powinieneś posłuchać Dynaudio Evoke 30 (nie patrz na cenę z metki- jak pogadasz ze sklepami, to myślę, że spokojnie zbliżysz się do zakładanego budżetu). Miałem je u siebie i Guns N' Roses brzmi na nich naprawdę świetnie. W ogóle są to kolumny wg mnie stworzone do grania klasycznego rocka w sposób angażujący i żywiołowy, a jednocześnie z pewną dozą relaksu. Brzmienie soczyste, mięsiste. Bas będzie w nich trochę zmiękczony (np. w stosunku do większych Evoke 50), ale wciąż rytmiczny i satysfakcjonujący. Ja poszedłem w Evoke 50, ponieważ dają wg mnie spory skok w kierunku realizmu pod każdym względem, ale są to o wiele większe kolumny i źle ustawione lub w pomieszczeniu o zaniedbanej akustyce przytłoczą (w 22 metrach musiałbyś po prostu założyć, że priorytetem w pomieszczeniu jest ustawienie kolumn, co mogłoby się kłócić z zakładanym poziomem WAF). Z Evoke 30 jest nieco łatwiej, a room gain można wykorzystać na swoją korzyść.

Proponuję również spojrzeć w stronę Wharfedale Evo. Nie wiem, czy to ta sama klasa, ale na pewno w porównaniu do kolumn Focala grają delikatniej na wysokiej średnicy i wysokich ("darcie japy"  w rocku np. przy solówkach Slasha to raczej kwestia wyższej średnicy niż najwyższych częstotliwości, gdzie są tylko uderzenia w crashe i hi-haty). Moje odczucia były takie, że Wharfedale Evo skupiają się budowaniu sceny poprzez pokazywanie dołu i centrum średnicy, a łagodząc to co wyżej. Specyficzne granie, ale może się podobać.

Muszę się bliżej przyjrzeć Dynaudio Evoke 30 bo wyglądają zachęcająco

, napisz mi jeszcze z czym miałeś je połączone i jak z basem u nich.

[Guzeppe]

Kiedy miałem u siebie Evoke 30 i Evoke 50 to grała u mnie Yamaha CDX-1050 i staruteńki wzmacniacz Yamaha A-1000. A-1000 stylem grania przypomina trochę aktualnego Luxmana L-505uXII (twardy, krótki i nisko schodzący bas, sterylna średnica, szczegółowa góra). Z tym wzmakiem Evoke 30 grały bardzo przyjemnie. Po skończeniu jednego utworu, chciało się słuchać kolejnego, a później następnego itd. Jak już pisałem, bas masywny, energiczny, ale nie tak dobrze artykułowany jak na większych Evoke 50. Realizm basu oceniłbym tak: Evoke 30 3/6, Evoke 50 4/6, następnie szeroka kategoria 5/6 dla hi-endowych paczek za grube dziesiątki tysięcy, które coś tam poprawiają w basie, ale to wciąż reprodukcja i opowieść o muzyce, a później przepaść i masz ultra realizm 6/6 w stylu Focal Scala Utopia Evo albo Borresen M6. Największa różnica między Evoke 30 a 50 jest na średnicy. W 50 zamontowano osobny średniotonowiec, który sprawia, że wszystko jest bardziej rozdzielcze- średnicę mniej zabarwia mid-bas, wszystko narysowane zostaje wyraźniej, wokale są nieco szczuplejsze i dzięki temu bardziej realistyczne. Evoke 30 trochę uśredniają: wszystko brzmi dobrze i relaks na 100%. Fantastycznie słuchało mi się na nich zarówno Guns N’ Roses, Erica Claptona (MTV Unplugged)jak i Daft Punk (RAM) czy Glitch Moba (Drink The Sea). Evoke 50 to bardziej wgląd w wykonania, doświadczanie muzyki, czasami gęsia skórka z ekscytacji, czasami irytacja ze względu na beznadziejną realizację (nu metal z przełomu wieków). Jest to kompromis, ale całkiem uczciwy i myślę, że wiele osób będzie zachwycona Evoke 30 lub wręcz może preferować właśnie taki bardziej relaksujący sposób grania. Evoke 50 to trochę bardziej audiofilskie kolumny.

[jackmarcin]

9 minut temu, Guzeppe napisał:

Kiedy miałem u siebie Evoke 30 i Evoke 50 to grała u mnie Yamaha CDX-1050 i staruteńki wzmacniacz Yamaha A-1000. A-1000 stylem grania przypomina trochę aktualnego Luxmana L-505uXII (twardy, krótki i nisko schodzący bas, sterylna średnica, szczegółowa góra). Z tym wzmakiem Evoke 30 grały bardzo przyjemnie. Po skończeniu jednego utworu, chciało się słuchać kolejnego, a później następnego itd. Jak już pisałem, bas masywny, energiczny, ale nie tak dobrze artykułowany jak na większych Evoke 50. Realizm basu oceniłbym tak: Evoke 30 3/6, Evoke 50 4/6, następnie szeroka kategoria 5/6 dla hi-endowych paczek za grube dziesiątki tysięcy, które coś tam poprawiają w basie, ale to wciąż reprodukcja i opowieść o muzyce, a później przepaść i masz ultra realizm 6/6 w stylu Focal Scala Utopia Evo albo Borresen M6. Największa różnica między Evoke 30 a 50 jest na średnicy. W 50 zamontowano osobny średniotonowiec, który sprawia, że wszystko jest bardziej rozdzielcze- średnicę mniej zabarwia mid-bas, wszystko narysowane zostaje wyraźniej, wokale są nieco szczuplejsze i dzięki temu bardziej realistyczne. Evoke 30 trochę uśredniają: wszystko brzmi dobrze i relaks na 100%. Fantastycznie słuchało mi się na nich zarówno Guns N’ Roses, Erica Claptona (MTV Unplugged)jak i Daft Punk (RAM) czy Glitch Moba (Drink The Sea). Evoke 50 to bardziej wgląd w wykonania, doświadczanie muzyki, czasami gęsia skórka z ekscytacji, czasami irytacja ze względu na beznadziejną realizację (nu metal z przełomu wieków). Jest to kompromis, ale całkiem uczciwy i myślę, że wiele osób będzie zachwycona Evoke 30 lub wręcz może preferować właśnie taki bardziej relaksujący sposób grania. Evoke 50 to trochę bardziej audiofilskie kolumny.

Zamawiam na odsłuch w domu Evoke 30, zobaczymy , usłyszymy jak to brzmi.  A z nu metal to polecam Nailbomb

 

[Q21]

Cześć 🙂 Moim zdaniem Gold 100, KEF R3 Meta, Vienna Acoustics Haydn SE Signature, czy System Audio Legend 5.2 to fajne opcje, gdy szukasz łagodniejszego grania względem Arii. Do Unisona może być już jednak za ciepło z Vienną, ale warto i tak odsłuchać 🙂

Daj znać, jak spodobają Ci się Dynaudio i w razie czego zapraszam do kontaktu i na odsłuchy.