Skocz do zawartości
IGNORED

Dobry słuch, przeciętny słuch i brak słuchu.


Rekomendowane odpowiedzi

73bfb6fd3e8a7fb9902516ffa94bbbdc.jpg
Apple Watch ma fajny kalibrowany (waga A) pomiar natężenia dźwięku. Jeśli w knajpie itp jest za głośnio, to po prostu wychodzę.
99% odsłuchów robię max do 70-75 dB - to już jest naprawdę głośno.


Wysłane z Commodore 64

----------------

1 godzinę temu, xajas napisał:

Mnie nie wystarcza wiedziec i widziec, ze „w rzeczywistosci ktos gra na talerzach“, ja chce je tez slyszec.

Niby tak. Obstawiam, że nie bez powodu zmieniłem Tannoy na B&W. Gdybym nie zmienił być może też podbijałbym EQ. Ale ja mie jestem więźniem mitu o płaskiej charakterystyce.

Faktom nie przeczę, tylko chodzi o rząd wielkości: Ty podbijasz +5dB, Tannoy od B&W różnią się o +/-3dB - a teraz zerknij na wykres (mocno poglądowy):

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

25 lat temu słyszałem na zielono, dziś słyszę na niebiesko - żebym dziś słyszał jak 25lat temu, to musiałbym za pomocą EQ zrobić na czerwono +15dB/8kHz +70dB/16kHz

BTW

A w niektórych nagraniach B&W nadal brzmią zbyt ostro i czasem tęsknię za Tannoy, ale tylko czasem

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Niby tak. Obstawiam, że nie bez powodu zmieniłem Tannoy na B&W. Gdybym nie zmienił być może też podbijałbym EQ. Ale ja mie jestem więźniem mitu o płaskiej charakterystyce.
Faktom nie przeczę, tylko chodzi o rząd wielkości: Ty podbijasz +5dB, Tannoy od B&W różnią się o +/-3dB - a teraz zerknij na wykres (mocno poglądowy):
 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
25 lat temu słyszałem na zielono, dziś słyszę na niebiesko - żebym dziś słyszał jak 25lat temu, to musiałbym za pomocą EQ zrobić na czerwono +15dB/8kHz +70dB/16kHz
BTW
A w niektórych nagraniach B&W nadal brzmią zbyt ostro i czasem tęsknię za Tannoy, ale tylko czasem

Jak wpadles na te +70dB

Ja nie oczekuje „liniowo“ do 16kHz

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
13 minut temu, xajas napisał:

Jak wpadles na te +70dB

Mocno szacunkowo: wiem, że 18kHz to dla mnie cisza absolutna, a że stan słuchu mierzono przy 70dB, to tak strzeliłem, że wykres od -15dB/4kHz będzie spadać do -70dB/16kHz

18 minut temu, xajas napisał:

nie oczekuje „liniowo“ do 16kHz

Tylko biorąc pod uwagę o ile podbijasz a ile podbić powinieneś kierując się wykresami, które tu wkleiłeś, to bliższy jesteś płaskiej charakterystyce niż uwzględnienia tych wykresów.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Tylko biorąc pod uwagę o ile podbijasz a ile podbić powinieneś kierując się wykresami, które tu wkleiłeś, to bliższy jesteś płaskiej charakterystyce niż uwzględnienia tych wykresów.

To prawda, ale to jest jak parametryczny „dozowany“ contour/loudness.

To wynik (naprawde) DZIESIATEK wyprobowanych roznych krzywych(podbic), bedacy zdrowym kompromisem miedzy oczekiwaniami (co sie kiedys slyszalo), co jest aktualnie wystarczajace (zakres, poziom podbicia) i oczywiscie uwzglednienia calosciowego efektu/wplywu takiej korekcji na inne aspekty. Mogl bym podbijac wyzsze pasma o dziesiatki dB (albo obnizac te nizsze) zgodnie z tymi „teczowymi“ krzywymi, ale jaki byl by laczny efekt po zastosowaniu takiej agresywnej korekcji, nie trudno sobie wyobrazic. Wiec nikt powaznie traktujacy temat DSP czegos takiego nie zastosuje Przynajmniej nie w przypadku reprodukcji muzyki. Pomijam wypadki, w ktorych chodzi o generalny problem z komunikacja, zrozumieniem uslyszanego itd. Wtedy wszystkie chwyty sa dozwolone
44 minuty temu, xajas napisał:

To wynik (naprawde) DZIESIATEK wyprobowanych roznych krzywych(podbic), bedacy zdrowym kompromisem miedzy oczekiwaniami (co sie kiedys slyszalo), co jest aktualnie wystarczajace (zakres, poziom podbicia) i oczywiscie uwzglednienia calosciowego efektu/wplywu takiej korekcji na inne aspekty.

Oczywiście. Sam nad tym się zastanawiałem, czy przejście z Tannoy na B&W nie jest związane z postępującą głuchotą. Ale zauważ, że obie kolumny (powiedzmy) mieszczą się w normie +/-3dB, co daje maksymalny przyrost wysokich +6dB. Może mylę się w liczeniu dB, ale +6dB to baaardzo daleko do rekompensaty -70dB, a i tak w niektórych nagranie jest już zbyt ostro. Jakiś związek na pewno jest, ale na pewno nie jest to zależność bezpośrednia.

Ps.

Ja już 18kHz kompletnie nie słyszę, a głuchoty nie odczuwam, tym samym nie odczuwam potrzeby jej rekompensowania czegokolwiek w hifi. Tak samo słyszę na żywo i z hifi, więc jest naturalnie.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

2 godziny temu, xajas napisał:

Jak wpadles na te +70dB

Przy tej głośności zaczyna słuchać kośćmi czaszki🤫

5 godzin temu, mirfak napisał:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Apple Watch ma fajny kalibrowany (waga A) pomiar natężenia dźwięku. Jeśli w knajpie itp jest za głośnio, to po prostu wychodzę.
99% odsłuchów robię max do 70-75 dB - to już jest naprawdę głośno.


Wysłane z Commodore 64

Na tych 64dB (A) to ja sobie spokojnego jazzu słucham a gdzie reszta? większe big bandy nie wspominając o dużych składach orkiestrowych..

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Duże osiągnięcia pojawiają się wyłącznie wtedy gdy oczekiwania są duże

W dniu 26.04.2023 o 21:59, Jaro_747 napisał:

Hihihi...

A ilu jest głuchych dźwiękowców?

Ileś tam razy przed koncertem plenerowym przysłuchiwałem się jak ustawiali nagłośnienie i w zdecydowanej większości przypadków było jasne, że z wysokimi pożegnali się już nieodwracalnie.

 

Jaro, może po prostu nie wpasował się do Twojej wyobraźni "charakterystyki" dźwiękowej. Róźnice mogą być spore. Nie chcę przez to powiedzieć, że to np. upodobania. Nie wiem, próbuję zgadnąć.

W dniu 27.04.2023 o 17:37, ASURA napisał:

Przy tej głośności zaczyna słuchać kośćmi czaszki🤫

Na tych 64dB (A) to ja sobie spokojnego jazzu słucham a gdzie reszta? większe big bandy nie wspominając o dużych składach orkiestrowych..

Tylko się nie śmiejcie.

Było tak, że słuchając muzyki na monitorach z 10" na niskich, z 2metrów, zdejmowałem okulary. Ograniczały mi odbiór.  

 

Godzinę temu, YunnanTEA napisał:

Jaro, może po prostu nie wpasował się do Twojej wyobraźni "charakterystyki" dźwiękowej. Róźnice mogą być spore. Nie chcę przez to powiedzieć, że to np. upodobania. Nie wiem, próbuję zgadnąć.

No chyba jednak nie.

Zwróciłem na to uwagę po raz pierwszy zupełnie przypadkowo i tak mnie to uderzyło, że później zwracałem uwagę zawsze, gdy tylko miałem okazję. Część ekip używa automatów które puszczają szum i analizują odpowiedź, i tu było OK. Część w trakcie próby przed koncertem ustawiała nagłośnienie przy pomocy "pana z namiociku" i tu w większości przypadków wysokich było zdecydowanie za dużo. Skoro mimo nie najmłodszego wieku wieczorem przy słuchaniu szła mi przysłowiowa krew z uszu to sorry, coś chyba jest nie tak.

Jestem Europejczykiem.

 

W dniu 26.04.2023 o 17:24, Chicago napisał:

[...] człowiek tony rozróżnia w sposób logarytmiczny, czyli 40 a 80Hz, to duża różnica, podczas gdy 10000Hz i 10040Hz, to żadna różnica dla ucha.

Może jeszcze za wcześnie ale też wspomnieć warto o powstających i słyszalnych tonach różnicowych. (Nieco odbiegam od tematu rozróżniania).

Ciekawi mnie, czy tony różnicowe (wartościowo niby byłyby takie same) żłożenia częstotliwości  - 500 i 540 inaczej brzmiałyby niż złożenie - 600 i 640 (wyrażone w hercach). /Chodzi o te 40Hz/

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

W dniu 27.04.2023 o 15:47, szymon1977 napisał:

Mocno szacunkowo: wiem, że 18kHz to dla mnie cisza absolutna, a że stan słuchu mierzono przy 70dB, to tak strzeliłem, że wykres od -15dB/4kHz będzie spadać do -70dB/16kHz

Przypuszczam że podbicie robisz względem średniej czułości słuchu w całym dostępnym pomiarom paśmie a nie - względem bezwzględnemu ubytkowi dla danej częstotliwości?

W dniu 26.04.2023 o 22:21, xajas napisał:

[...] od momentu, w ktorym zaczales sie powolywac na typowy wyjsciowy poziom 80dB zatracilo to wszystko sens i logike.Popatrz jeszcze raz na:

30dB – poziom głośności w spokojnym pokoju, w ciągu dnia

60dB – typowy telewizor z odległości 1 metra

Czyli w najgorszym przypadku ten typowy wyjsciowy poziom wyjsciowy do sluchania muzyki, to okolo 40-45dB. Aod momentu, w ktorym zaczales sie powolywac na typowy wyjsciowy poziom 80dB zatracilo to wszystko sens i logike.

Popatrz jeszcze raz na

30dB – poziom głośności w spokojnym pokoju, w ciągu dnia

60dB – typowy telewizor z odległości 1 metra

Czyli w najgorszym przypadku ten typowy wyjsciowy poziom do sluchania muzyki, to okolo 40-45dB. A to jest OLBRZYMIA roznica w stosunku do 80dB, na ktore sie pozniej powolujesz. Powolywanie sie na komunikacje/ulice jako punkt wyjsciowy do sluchania muzyki jest bez sensu.

Nie wiem, czy juz kiedys miales mikrofon w rece i mierzyles takie poziomy, ale 80dB to juz jest naprawde glosno, a 100dB to juz superglosno!

A startujac do tych 100dB od 40-45dB masz niemalze 55dB rezerwy.

A zakladajac zamkniete sluchawki to jest OLBRZYMIA roznica w stosunku do 80dB, na ktore sie pozniej powolujesz. Powolywanie sie na komunikacje/ulice jako punkt wyjsciowy do sluchania muzyki jest bez sensu. [...]

A startujac do tych 100dB od 40-45dB masz niemalze 55dB rezerwy. A zakladajac zamkniete sluchawki jeszcze wiecej. A czy sluchawki sa w stanie osiagnac takie poziomy SPL i zapewnic ta dynamike (np. 40dB orkiestry, o ktorych piszesz)? /Popatrz na Beyery DT1770/

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Tez uważam że tło to ok. 30-40dB, a 80-85dB SPL to maksimum w domowych warunkach.

(Co innego byłoby w większych aulach i halach lub w przestrzeni otwartej - tam o 20-30 dB SPL więcej)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Pisałem:

Przypuszczam że podbicie robisz względem średniej czułości słuchu w całym dostępnym pomiarom paśmie a nie - względem bezwzględnemu ubytkowi dla danej częstotliwości?

Uściślę:

Chodzi o to że względem ubytku.

I jeszcze coś. Korekcję robisz na sygnale elektrycznym ale efekt ma być akustyczny [a sprawność przetwornika (głośnika) jest zaledwie paroprocentowa]. Stąd same wartości nie bardzo są przekładalne na typowe wykresy dla populacji.

 

Edytowane przez xetras
Poprawka

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

2 godziny temu, YunnanTEA napisał:

Było tak, że słuchając muzyki na monitorach z 10" na niskich, z 2metrów, zdejmowałem okulary. Ograniczały mi odbiór.  

Nie rozumiem czemu brak okularów sprzyja słuchaniu.

Przy tak bliskim dystansie to czasami jest jeszcze fala kulista a nie płaska. Ja akurat potrzebowałem odległości od bazy stereo dalszej od szerokości rozstawu bazy żeby mi pomieszczenie zagrało (Jakoś tak kątowo ogarnąłem żeby było przyjemnie i mało nużąco). 

Takie ustawienie i takie paczki (kapryśne). Gdy byłem bliżej niż szerokość bazy był miszmasz z 2 zaledwie głośników w jednym ZG.

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

6 minut temu, xetras napisał:

Nie rozumiem czemu brak okularów sprzyja słuchaniu.

Obiektywnie rzecz biorąc ich wpływ może być zdecydowanie większy niż jakichś kabli zasilających. Osobiście gdybym miał taki słuch wypróbowałbym użycie czapki dokerki podczas odsłuchów.

Jestem Europejczykiem.

 

1

Nie wiem jaki "taki"

2

Podpowiedź z brakiem sensu

3

To nie do Ciebie było.

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Może jeszcze za wcześnie ale też wspomnieć warto o powstających i słyszalnych tonach różnicowych. (Nieco odbiegam od tematu rozróżniania).
Ciekawi mnie, czy tony różnicowe (wartościowo niby byłyby takie same) żłożenia częstotliwości  - 500 i 540 inaczej brzmiałyby niż złożenie - 600 i 640 (wyrażone w hercach). /Chodzi o te 40Hz/

Zaladuj sensowna appke, to mozesz wszystko przetestowac

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
IMG_5504.thumb.jpg.b920ef71fd3b0a223dad6906c358a913.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
4 godziny temu, Jaro_747 napisał:

wypróbowałbym użycie czapki dokerki podczas odsłuchów.

Wystarczy na chwilę za uszami ułorzyć w pionie własne dłonie.

To jest dopiero radykalna zmiana sceny stereo, a nie jakieś gusła z sieciówkami.

Nie da rady, ja robię headbanging.

Długie pióra ścinam ale kiwanie głową sprzyja odbiorowi.

Temat /zdaje się/ o różnych słuchach no to..

Słucham w ruchu  (tak najkrócej).

/Nie zmogłem do tej pory paru słówek z 3 z 4 zwrotki, ale jak-

będzie wcześnie rano (4-6) 

będę wyspany

będę rozgrzany

to i te brakujące wyklują mi się w sensowną psychodeliczną frazę i tekst będzie na pełnym gazie. I będzie - petarda/.

O ten:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez xetras
Dopisek

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

Temat niewątpliwie bardzo ciekawy ale jak widać popadł w przypadłość znaną nam z wątków technicznych, sprzętowych . Nadmierna technicyzacja czy wiara w statystyki , wykresy czy pomiary . Ja rozumiem ,że hałas to wartość fizyczna, obiektywna i mierzalna. Ale łączy się z czymś co niemierzalne , ludzkie , subiektywne . Z percepcją , z odbiorem .Współczesny człowiek  na pewno narażony jest na dużo większy hałas niż dawniej . Ale dotyczy to czasów sprzed rewolucji przemysłowej . Apogeum tego narażenia to XX wiek . Obecnie dzięki zmianom w prawie pracy i w technologii jest chyba lepiej.  Problem w tym ,że pomiary słuchu w populacji ludzkiej to czasy stosunkowo niedawne . Cechą współczesności jest to ,że młodzi ludzie mają ze słuchem problemy . Bo postępująca , stopniowa utrata słuchu u człowieka to rzecz naturalna związana z procesem starzenia się . Nowością jest to ,że dotyczy młodych . A wynika to moim zdaniem z faktu ,że używają słuchawek . Dźwięk pochodzący ze słuchawek jest nienaturalny , wbrew fizjologii . W naturze dociera do nas z pewnej odległości , odbija się od ścian , przedmiotów , ulega przekształceniom . W słuchawkach atakuje aparat słuchowy bezpośrednio . Z powodu tego braku naturalności zrezygnowałem ze słuchawek już wiele lat temu . Ponadto ci młodzi używają słuchawek zbyt długo . Po prostu jak ze wszystkim w życiu należy stosować umiar .

Z moich obserwacji wynika, że żyjemy 'głośniej', co przekłada się również na głośniejsze granie, 'głośniejsze' nagrywanie i na głośniejsze słuchanie. Zauważyłem to nawet na ubiegłorocznym festiwalu jazzowym, że generalnie było głośniej niż w poprzednich latach.

Parker's Mood

44 minuty temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

Może głośniej było na widowni  ?

Nie, w barze! Lady chłodnicze i lodówki brzęczą i trzeba je zagłuszyć.

Bez zimnego alkoholu i lodu prowadzenie klubu jazzowego nie ma sensu.

"Lód i piana - przyjaciel barmana!" 

JAK FACET Z DWIEMA ZDROWYMI NERKAMI MOŻE NIE MIEĆ KASY NA AUDIOFILSKIE KABLE

TROLLE -istnieli zawsze, a przed wynalezieniem internetu wyżywali się na ścianach publicznych klozetów.

2 godziny temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

Apogeum tego narażenia to XX wiek . Obecnie dzięki zmianom w prawie pracy i w technologii jest chyba lepiej.  Problem w tym ,że pomiary słuchu w populacji ludzkiej to czasy stosunkowo niedawne . Cechą współczesności jest to ,że młodzi ludzie mają ze słuchem problemy . Bo postępująca , stopniowa utrata słuchu u człowieka to rzecz naturalna związana z procesem starzenia się . Nowością jest to ,że dotyczy młodych . A wynika to moim zdaniem z faktu ,że używają słuchawek . Dźwięk pochodzący ze słuchawek jest nienaturalny , wbrew fizjologii . W naturze dociera do nas z pewnej odległości , odbija się od ścian , przedmiotów , ulega przekształceniom . W słuchawkach atakuje aparat słuchowy bezpośrednio . Z powodu tego braku naturalności zrezygnowałem ze słuchawek już wiele lat temu.

1.Słuchawki (zamknięte) tlumią od szum/hałas z klimy w halach, ale są niedopuszczalne z powodów BHP. W słuchawkach nie atakuje - skoro nie używasz to nie wiesz (bo są też słuchawki ochronne).

2. Prawo pracy nie ma związku z prawem cywilnym.

3. Dzieciaki są przyklejone do smartfonów (tylko że kompletnie nie czują konsekwencji swojego bezwiednego nawyku) i zwłaszcza zażywają zbyt długiego wyszalenia. Takie czasy. Może i niektórzy dają sobie wypocząć i zdejmują przed zasypianiem? Tego nie wiem.

Dodatkowo - podbicie skrajów pasma - wrrr..

Niestety - apogeum degradacji słuchu populacyjnie jest mi nie znane. Gdybał nie będę, bo zbyt wiele czynników na nią wpływa - choćby jakość osocza krwi.

"słuchawki [dokanałowe -x.] dostarczają do ucha różne zanieczyszczenia i zarazki, które mają tam znakomite warunki do rozwoju. Z tego powodu osoby używające słuchawek są bardziej narażone na infekcje ucha, które także mogą prowadzić do uszkodzenia słuchu."

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ucho trzeba wietrzyć a nie zatykać.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Edytowane przez xetras
Dopisek

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

3 godziny temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

Temat niewątpliwie bardzo ciekawy ale jak widać popadł w przypadłość znaną nam z wątków technicznych, sprzętowych . Nadmierna technicyzacja czy wiara w statystyki , wykresy czy pomiary .

Niektórzy wolą rozumieć to o czym mówią a postaci rzeczy to nie zmienia. Nadmiaru żadnego w tym nie ma, może być niedobór. 

3 godziny temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

Z powodu tego braku naturalności zrezygnowałem ze słuchawek już wiele lat temu .

Scena kręci się wraz z głową, jest to dość dziwaczne. Nieprzyjemny jest także brak wrażeń dźwiękowych adekwatnych do wrażeń wzrokowych. Słuchawki... nie lubię.

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

3 godziny temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

Może głośniej było na widowni  ?

Zawsze było podobnie w kwestii nagłośnienia, od lat. To jest ogromna impreza i od początku isnienia Pritzker Pavilon w Millennium Park, zawsze bardzo dobrze nagłośniona - słychać każdy niuans i szmer z każdego miejsca na widowni, ale najlepiej być w pobliżu reżyserki, lub gdzieś powyżej. Tak czy siak, od kiedy pamiętam główne koncerty w Millennium Park, a pamiętam od początku, ogólnie rzecz ujmując, nie brzmiały tak głośno jak właśnie w 2022 roku, czyli po dwóch latach przerwy jakiejkolwiek działalności rozrywkowej City of Chicago z przyczyn wszystkim znanych. Przy okazji, zauważyłem zmianę w głośnikach na scenie głównej - tak jakby zupełnie nowy setup. Może to jest ta przyczyna...??? A może po prostu 'loudness war' trafił również i na Chicago Jazz Festival...??? Płyty też nagrywa się obecnie głośniej, ponieważ życie jest 'głośniejsze', chociażby na sam fakt istnienia w przestrzeni publicznej o wiele większej ilości samochodów, i samolotów....  Zauważyłem też, że w większości kafejek, też tak jakby głośniej grała muzyka, co kompletnie rozprasza zarówno uwagę baristy jak i klienta.

Parker's Mood

58 minut temu, Chicago napisał:

Płyty też nagrywa się obecnie głośniej, ponieważ życie jest 'głośniejsze'...

Coś w tym jest. Bez kompresji dynamiki tylko najgłośniejsze urywki przebijają się przez odgłosy świata, paradoksalnie gorzej nagrana płyta brzmi lepiej, bo z tej lepiej nagranej trudni w ogóle wychwycić co gra. Dla przykładu można puścić sobie w aucie

 

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

3 godziny temu, wojciech iwaszczukiewicz napisał:

Ad. 2 .Skoro ma w swej nazwie słowo prawo to ma . To rodzaj prawa .

Ile osób jest na umowach cywilnoprawnych ?

Wtedy profsojuzy są bez znaczenia i chorobowanie jest też bez znaczenia.

Także dyrdymały KP są bez znaczenia.

Prawo to szkielet z wytrychami a realia życia nie mają z nim związku.

Po prostu mam raczej spojrzenie osobowe na ludzi z ich relacjami a nie- schematyczno-, prawno-,  przepisowe. Tak jest taniej i oszczędniej i mniej stresu. (Tylko trudniej). Trudniej innych wyciągać z ich schematu.

Edytowane przez xetras
Dopisek

~Way hay and up she rises early in the morning~("Morskie opowieści")

~Braterstwo narodu buduje się na kiczu~("Nieznośna lekkość bytu" Milan Kundera)

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.