Skocz do zawartości
IGNORED

Czy jedzenie odgrywa w Polsce istotną rolę?


Rekomendowane odpowiedzi

8 godzin temu, przmor napisał:

Czasem para młoda kombinuje jak tu się wyróżnić i np. zabrania grać disco-polo czy ogólnie rzecz ujmując weselną muzykę, podsuwając jednocześnie swoją listę ambitniejszej muzyki.Zabawy wtedy nie ma. 

Super ponysł.

4 godziny temu, szymon1977 napisał:

W zasadzie każda teza jest błędna bo stawiana w oderwaniu od rzeczywistości. 

Ok, wiemy już na jakich bywasz weselach, to może teraz coś w temacie opowiesz, np. o tradycji jedzenia na mieście?

4 godziny temu, szymon1977 napisał:

Pozerka. Wstyd bycia Polakiem i udawanie Europejczyka tak się właśnie kończy.

O twoich kompleksach też już sporo wiemy.

2 godziny temu, jezz napisał:

Super ponysł.

Wesele bez zabawy, to równie super pomysł jak tradycja kulinarna bez polskiego jedzenia.

2 godziny temu, jezz napisał:

...może teraz coś w temacie opowiesz, np. o tradycji jedzenia na mieście?

A co codzienne zapychanie kich na mieście ma do tradycji kulinarnych? Większość z powodów finansowych gotuje tradycyjnie w domu (nie mylić z popularnymi na zachodzie mrożonkami z mikrofali), choć i to się zmienia na plus o czym świadczy popularnosć barów mlecznych. Wyjście na miasto to raczej od święta, więc i potrawy często egzotyczne. Nasza tradycją są spotkania w weekend domu, niestety tradycją wymierajacą. Ktoś jeszcze obchodzi imieniny?

2 godziny temu, jezz napisał:

O twoich kompleksach też już sporo wiemy

UK to nie pierwszy kraj, w którym żyję za granicą. W przeciwieństwie do Was ja widzę w praktyce to, o czym Wy tylko teoretyzujecie, kuriozalnymi porównaniami patologi wspomnień własnych z kolorowymi ulotkamiu reklamowymi biur podróży.

W dniu 30.03.2023 o 20:13, xniwax napisał:

Nawet w kwestii  żarcia potraficie Polaków z g.nem zmieszać.
Dziwna ta wasza natura.

Zasadniczo dyskusję można było zakończyc tym wpisem, moża tę kwestię rozwinąć dobijajac Was wnikaniem w szczegóły.

Edytowane przez szymon1977

"Bez dywanu audio jitter będzie słychać"

2 godziny temu, szymon1977 napisał:

Wesele bez zabawy, to równie super pomysł jak tradycja kulinarna bez polskiego jedzenia.

Bylem na weselu, na ktorym nie bylo ani disco polo, ani muzyki biesiadnej.

Wszyscy świetnie się bawili.

Nie mierz wszystkiego wlasnym gustem i upodobaniami.

 

2 godziny temu, szymon1977 napisał:

A co codzienne zapychanie kich na mieście

I porzuć choć na chwilę swoje kompleksy.

2 godziny temu, szymon1977 napisał:

 .Wyjście na miasto to raczej od święta, więc i potrawy często egzotyczne  Nasza tradycją są spotkania w weekend domu, niestety tradycją wymierajacą.

Jesteś, że tak powiem, w mylnym błędzie. Knajpy są pełne w świątek, piątek i niedzielę, a tradycja siedzenia w domu, wynikała wcześniej z braku takich miejsc.

 

2 godziny temu, szymon1977 napisał:

o czym świadczy popularnosć barów mlecznych.

Bez przesady z tą popularnością.

2 godziny temu, szymon1977 napisał:

UK to nie pierwszy kraj, w którym żyję za granicą. W przeciwieństwie do Was ja widzę w praktyce to, o czym Wy tylko teoretyzujecie, kuriozalnymi porównaniami patologi wspomnień własnych z kolorowymi ulotkamiu reklamowymi biur podróży.

Oczywista oczywistość.

2 godziny temu, szymon1977 napisał:

Zasadniczo dyskusję można było zakończyc tym wpisem, moża tę kwestię rozwinąć dobijajac Was wnikaniem w szczegóły.

Zasadniczo nie ty o tym decydujesz. 

3 godziny temu, jezz napisał:

Zasadniczo nie ty o tym decydujesz

Zasadniczo samo się zadecydowało: chcieliście zrealizować kompleks bycia Polakiem bezmyślną krytyką polskich obyczajów okołożywieniowych ale Wam nie wyszło. Coś jeszcze?

3 godziny temu, jezz napisał:

Bez przesady z tą popularnością

Cudze chwalisz a swojego nie znasz: w barach mlecznych jedzenie smaczne, ceny akceptowalne i ruch non stop.

"Bez dywanu audio jitter będzie słychać"

23 minuty temu, szymon1977 napisał:

 

Cudze chwalisz a swojego nie znasz: w barach mlecznych jedzenie smaczne, ceny akceptowalne i ruch non stop.

sporo działa na zasadzie ''abonamentu'' miesięcznego   wtedy jeszcze taniej ,  ludzie noszą w pudełkach do domu itd 

Edytowane przez jarekb
6 godzin temu, szymon1977 napisał:

Zasadniczo samo się zadecydowało: chcieliście zrealizować kompleks bycia Polakiem bezmyślną krytyką polskich obyczajów okołożywieniowych ale Wam nie wyszło. Coś jeszcze?

Poproszę o cytat gdzie krytykuję np. schabowego.

Kompleksy są mi obce szanowny panie od pouczania innych.

6 godzin temu, szymon1977 napisał:

Cudze chwalisz a swojego nie znasz: w barach mlecznych jedzenie smaczne, ceny akceptowalne i ruch non stop.

Ale nie mam ochoty na potrawy z barów mlecznych. Ty możesz tam jadać do woli, choć do najbliższego masz dosyć daleko.

23 minuty temu, jezz napisał:

Ale nie mam ochoty na potrawy z barów mlecznych. Ty możesz tam jadać do woli, choć do najbliższego masz dosyć daleko.

Około 5 minut z buta.

24 minuty temu, jezz napisał:

Poproszę o cytat gdzie krytykuję np. schabowego

Nie pisałem nic o krytyce schabowego, dlaczego więc prosisz o cytat?

25 minut temu, jezz napisał:

Kompleksy są mi obce...

"...to widać, słychać i czuć."

"Bez dywanu audio jitter będzie słychać"

11 godzin temu, szymon1977 napisał:

Nie pisałem nic o krytyce schabowego, dlaczego więc prosisz o cytat?

Wiesz co znaczy skrót np.?

 

11 godzin temu, szymon1977 napisał:

Około 5 minut z buta.

Cyknij fotkę jak będziesz dziś przechodził.

12 godzin temu, jezz napisał:

Ale nie mam ochoty na potrawy z barów mlecznych

Smaczne to kwestia gustu i wymagań. Moje doświadczenia z barami mlecznymi w Krakowie są takie, że od dawna raczej je omijam. Także, z tego powodu, że rzadko bywam w tygodniu na mieście. Generalnie przyzwoite jedzenie było może w jednym na pięć takich barów. Z tanich miejsc, dużo lepiej oceniam niektóre stołówki studenckie, gdzie czasami na prawdę było tradycyjnie (niekoniecznie zdrowo) i dużo częściej niż w "mleczakach" smacznie.
Bardzo lubię tradycyjną polską kuchnię, ale miejsc z dobrym polskim jedzeniem nie ma wiele. Bo niby to tradycyjne, ale też trzeba umieć to zrobić, żeby było ono więcej niż "zjadliwe" lub "nawet dobre". Najwięcej "tradycyjnych" karczm, z tradycyjnym wystrojem, nazwami potraw, wysokimi cenami i średnim jedzeniem to spotkałem na Podhalu, w okolicach Zakopanego. Oczywiście są wyjątki. 


Często można trafić na schabowego smażonego na oleju (lub o zgrozo w oleju), z kiepską panierką (bo np. za mało bułki, a za dużo mąki), ziemniaki zaprawiane olejem (to najgorsze co spotkałem). A pyszny schabik, na smalcu, z dobrymi jakościowo ziemniakami i mizerią, to prosta i bardzo dobra rzecz. Podobnie mielony, ziemniaki i ćwikła, albo różne zrazy, bigosy, żurki, barszcze z krokietem/uszkami. Najlepiej zrobione (kto ma na to czas), albo kupione w sprawdzonym miejscu, gdzie są robione domowym sposobem. Wyjątek dla wędlin robię, jak są kupione od sprawdzonego masarza i wędzone przez ojca. Gryczaki, krupnioki (kaszanki), też dają radę.

Tradycyjne polskie jedzenie, z tych cięższych, jem raz w tygodniu, podobnie jak jakiś fastfood. Dużo więcej poszedłem w różne ciecierzyce, soczewice, kasze, warzywa, owoce, humusy, a mięso lub drobiowe wędliny to niewielki dodatek. Za to w weekend się nie ograniczam. Podobnie jak z niepolskim (wina, sery, pizza napoletana itd.). I tak to spalę na rowerze.

Podsumowując polskie jedzenie jest dobre, ale mamy zalew polskiego śmieciowego żarcia (i śmieciowego żarcia w ogóle).

System gra dobrze, albo nie....

4 godziny temu, barmanekm napisał:

Tradycyjne polskie jedzenie, z tych cięższych, jem raz w tygodniu...

No i tak właśnie się je jadało, raz na tydzień albo nawet od świeta. Modne dziś półdiety typu mięso raz na tydzień, to tylko powrót do normy po czasach, gdy pospólstwo myliło dobrobyt z zapychaniem kich schabowym co drugi dzień, na zmianę z rumsztykiem. A jeśli ktoś słowo grill myli z opychaniem sie tanią kiełbachą zalaną litrami taniego piwska, to ja jego wspomnień z dzieciństwa komentować nie będę.

"Bez dywanu audio jitter będzie słychać"

Godzinę temu, szymon1977 napisał:

, gdy pospólstwo myliło dobrobyt z zapychaniem kich schabowym co drugi dzień, na zmianę z rumsztykiem. A jeśli ktoś słowo grill myli z opychaniem sie tanią kiełbachą zalaną litrami taniego piwska, to ja jego wspomnień z dzieciństwa komentować nie będę

Oj te kompleksy.

W dniu 31.03.2023 o 03:14, slawek.xm napisał:

na deser lody słony karmel od "Sowy" 🙂

Masz na myśli cukiernię "Sowa"?  Wszystko było by fajnie gdyby dawali o połowę mniej cukru.  No i lista składników przypomina tablicę Mendelejewa.

2 minuty temu, slawek.xm napisał:

tak

lody to słodki deser .... najwyżej zjesz mniej

dla mnie ten smak jest bardzo ok

Lodów w Sowie nie próbowałem.  Być może są ok.  Dobrze skomponować słony karmel to jest duża sztuka, ja lubię ten od Grycana.

1 minutę temu, Zbig napisał:

Lodów w Sowie nie próbowałem.  Być może są ok.  Dobrze skomponować słony karmel to jest duża sztuka, ja lubię ten od Grycana.

Słony karmel to jeden z moich ulubionych smaków. Całkiem niezłe mają w "Good Lood". Tak swoją drogą to nieźle się ta sieciówka rozwija, i nawet utrzymuje jakość. W Krakowie jest kilka lodziarni rzemieślniczych, gdzie też ten smak im wychodzi. Dla mnie ważne, aby te smaki były intensywne i w subiektywnym odczuciu naturalne. A nie, że jedyny smak to słodki, a smaki różnią się głównie kolorem.

System gra dobrze, albo nie....

8 minut temu, barmanekm napisał:

Słony karmel to jeden z moich ulubionych smaków. Całkiem niezłe mają w "Good Lood". Tak swoją drogą to nieźle się ta sieciówka rozwija, i nawet utrzymuje jakość. W Krakowie jest kilka lodziarni rzemieślniczych, gdzie też ten smak im wychodzi. Dla mnie ważne, aby te smaki były intensywne i w subiektywnym odczuciu naturalne. A nie, że jedyny smak to słodki, a smaki różnią się głównie kolorem.

Lody są domeną mojej żony.  Jej No. 1 w Wwie to Akwarium przy Francuskiej.

5 godzin temu, Zbig napisał:

Dobrze skomponować słony karmel to jest duża sztuka, ja lubię ten od Grycana.

W angielskim Lidlu jest spoko, ogolnie są spoko... ale ja wybredny nie jestem. 

"Bez dywanu audio jitter będzie słychać"

7 godzin temu, szymon1977 napisał:

W angielskim Lidlu jest spoko, ogolnie są spoko... ale ja wybredny nie jestem. 

A ten bar mleczny to gdzieś obok tego lidla?

Teraz jest moda na słony karmel.

8 godzin temu, szymon1977 napisał:
13 godzin temu, Zbig napisał:

Dobrze skomponować słony karmel to jest duża sztuka, ja lubię ten od Grycana.

W angielskim Lidlu jest spoko, ogolnie są spoko... ale ja wybredny nie jestem. 

Grycana w Lidlu można znaleźć jedynie podstawowe smaki, słony karmel w Lidlu bywa do Haagen-Dazs, nawet niezły, tylko cena razy dwa.

52 minuty temu, jezz napisał:

A ten bar mleczny to gdzieś obok tego lidla?

Nie, za rogiem.

5 minut temu, Zbig napisał:

Grycana w Lidlu można znaleźć jedynie podstawowe smaki, słony karmel w Lidlu bywa do Haagen-Dazs, nawet niezły, tylko cena razy dwa.

W angielskim Lidlu są "lidlowskie", czyli bez logo producenta. Truskawka i czekolada tez są bardzo dobre.

Edytowane przez szymon1977

"Bez dywanu audio jitter będzie słychać"

20 minut temu, xajas napisał:

 


Kto o tej porze roku kupuje truskawki?

 

O lodach mowa. O ile w nich truskawka w ogóle jakaś jest, to taka sama niezależnie od pory roku.

22 minuty temu, Zbig napisał:

Mamuśka?

Nie, bar mleczny.

"Bez dywanu audio jitter będzie słychać"

16 godzin temu, Zbig napisał:

Lodów w Sowie nie próbowałem.  Być może są ok.  Dobrze skomponować słony karmel to jest duża sztuka, ja lubię ten od Grycana.

Z sieciówek odpowiada mi Beza Krówka, od Grycana czekoladowy z kawałkami czekolady, bardzo dobry, sorbety także, ostatnio zajadam się mango.

Rzeszowska Manufaktura Lodów, bardzo dobre, a najlepszy smak, San Escobar.🙂

Z dyskontowych marek własnych, biodronkowej macadami mogę zjeść caly kubek za jednym zamachem. Podobne lody byly kiedyś w Marksie i Spencerze.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

2 godziny temu, szymon1977 napisał:

Nie, za rogiem.

Batdzo mi się podoba ocena barów mlecznych z oddalenia.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Gość

(Konto usunięte)
13 godzin temu, szymon1977 napisał:

Nie, za rogiem.

W angielskim Lidlu są "lidlowskie", czyli bez logo producenta. Truskawka i czekolada tez są bardzo dobre.

śmierdzą mydłem , albo specyficznym dodatkiem podobnym do bitej śmietanki w spayu

paskudztwo nie do zjedzenia

słony karmel od Grycana jest w miarę ale już ten z Zielonej Budki (dawnej firmy Grycana) to już marna namiastka

Godzinę temu, slawek.xm napisał:

śmierdzą mydłem , albo specyficznym dodatkiem podobnym do bitej śmietanki w spayu

Jeśli wiem o czym mówisz, to te z angielskiego Lidla absolutnie nie.

 

"Bez dywanu audio jitter będzie słychać"

W dniu 5.04.2023 o 08:13, szymon1977 napisał:

Wyjście na miasto to raczej od święta, więc i potrawy często egzotyczne.

To prawda. Ostatnio byłem w knajpie japońskiej - z czystej ciekawości.

16 godzin temu, xajas napisał:

Kto o tej porze roku kupuje truskawki?

Ja! I czasem trafiam na przyzwoite. Albo to mi tak krytycyzm spadł. Inna sprawa że jak jestem w PL w sezonie to truskawki też syf straszny. Zaprzestano uprawy dobrych odmian, tylko szajs teraz na polach. Polskie rolnictwo na psy schodzi. Mówi to człowiek co przez 10 lat harował na truskawkach ojcowych. Ja wiem jak truskawka powinna smakować i wyglądać.

Kiedyś to było a teraz to nie ma.

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

1 godzinę temu, xajas napisał:

Nie kupuje truskawek, ktore zanim dotarly do sklepu, objechaly pol swiata i ciagle wygladaja na swieze

Czyli bananów też nie jesz? Bo najbliżej mają do nas z Kanarów.

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

7 godzin temu, il Dottore napisał:

 

Ja! I czasem trafiam na przyzwoite. Albo to mi tak krytycyzm spadł. Inna sprawa że jak jestem w PL w sezonie to truskawki też syf straszny. Zaprzestano uprawy dobrych odmian, tylko szajs teraz na polach. Polskie rolnictwo na psy schodzi. Mówi to człowiek co przez 10 lat harował na truskawkach ojcowych. Ja wiem jak truskawka powinna smakować i wyglądać.

Kiedyś to było a teraz to nie ma.

Oprócz tego truskawka potrzebuje prawdziwego słońca i ciepła zamiast "ocieplenia klimatu"

 

  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.