Kenwood-Reaktywacja(modernizacja)

2 Marca 2005

Witam wszystkich

Chciałbym się podzielić moim eksperymentem , który miał na celu zmodernizowanie gramofonu celem polepszenia jego możliwości sonicznych.

Zaczęło się tak mój były Gs - 465 "Bernard" zaczął się starzeć i w końcu przyszedł czas na niego więc poszperałem na allegro i znalazłem Kenwooda model KD-1500 po sfinalizowaniu trazakcji gramofon znalazł się u mnie w domu. Po wymianie kabla sygnałowego na lepiej ekranowany i skalibrowaniu przyszedł czas na odsłuchy ulubionych płyt. Pierwsze wrażenia w stosunku do Bernarda wszystkie aspekty brzmienia uległy poprawie a zwłaszcza stabilność obrotów talerza napawała optymizmem bo w starym było już z tym kiepsko a wiadomo jak to wpływa na brzmienie i komfort odsłuchu. Nowy gramofon ma też tą zaletę , że jego konstrukcja jest minimalistyczna brak w nim elektroniki w jakimkolwiek wydaniu , silnik jest zasilany napięciem sieci a stabilizowany jest częstotliwością tejże sieci.

Po pierwszych zachwytach nad brzmieniem nowej zabawki przyszedł czas na słuchanie muzyki gdyby nie pewne ale , ujawniła się pewna wada tegoż gramofonu a mianowicie słyszalny brum pochodzący od pracy silnika , którego drgania były przenoszone na obudowę gramofonu a przez to i na wkładkę a potem to już wiadomo.

Przyszła więc refleksja co z tym fantem zrobić i czy jest jakaś szansa żeby się tego przykrego efektu pozbyć.

Pomyślałem , że najlepiej by było odizolować silnik od obudowy i to powinno sprawę załatwić więc przystąpiłem do realizacji planu , w tym celu zakupiłem kawałek płyty meblowej laminowanej i okleinowanej u stolarza za 5 zł. pomyślałem ze będzie to dobra baza dla gramofonu i dodatkowo zwiększy również izolację od podłoża bowiem w oryginale gramofon miał dolną ściankę wykonana z cienkiej płyty pilśniowej perforowanej która na pewno nie dawała solidnej podstawy . Postanowiłem też ,że silnik przymocuję również do płyty co pomoże odizolować resztę gramofonu od drgań , dodatkowo pomiędzy górną a dolną częścią gramofonu zastosowałem silikonowe podkładki. Największym wyzwaniem było przeniesienie silnika z górnego mocowania na dolne do płyty ale się udało zastosowałem śruby meblowe , które się okazało spełniają swoją rolę znakomicie. Po zamocowaniu silnika i przykręceniu podstawy przyszedł czas na próbę .

Pierwsza płyta na talerz start i szok nowy gramofon niewiarygodne ze winyl potrafi tak brzmieć ach te wysokie jaki bas i średnica nic nie brumi żadnych zakłóceń po prostu oniemiałem ile dała ta w sumie niewielka przeróbka.

Poprawiło się wszystko dźwięk nabrał nowych cech przede wszystkim stał się niewiarygodnie czysty okazało się że mój Stanton 500 MK II potrafi naprawdę fajnie zabrzmieć nawet stare polskie winyle brzmią jakoś tak lepiej

chociaż słychać ograniczenia i kiepską technikę nagraniową. Mam też trochę wydań zachodnich i tu jest naprawdę fajnie.

Konkludując myślę ,że sporo potencjału drzemie w wielu niedrogich konstrukcjach , których jeszcze wiele gra w naszych domach. Mam nadzieję zachęcić was do eksperymentów ze swoimi gramofonami naprawdę warto sporo możną poprawić próbujcie ja jestem zadowolony a wręcz zaszokowany co teraz potrafi mój gramofon.

Na koniec załączam kilka zdjęć z prac nad moim Kenwoodem.

[obrazekLUKASZ-272674_1.jpg] [obrazekLUKASZ-272674_2.jpg] [obrazekLUKASZ-272674_3.jpg]