Nordost Red Dawn rca

[muda44]

18 minut temu, pantagruel napisał:

Jest kilka nowych sztuk po około 6 tys. 

Uważasz, że nie będzie słychać specjalnie różnicy między warstwą sacd a cd?

Nowe kilka lat temu były po około 2000 i tu wielu się krzywiło 😉 

 

To czy warto zależy od reszty systemu. 

Jaki to system?

Wzmacniacz, kolumny, kable?

[kaviter]

Dajcie spokój z tym PD-50 szczególnie tutaj. To tani odtwarzacz, grający jak każde tanie generyczne hajfi, warty max 500zł. Miałem to kiedyś razem z wzmacniaczem A-50 do plumkania w salonie. Oba te urządzenia się zepsuły, CD zaraz po gwarancji, a wzmacniacz może z rok po nim.

[Gość]

Mialem kiedys denona dvd/sacd/dvd-a 2900, ciagle problemy z napedem, laserem, w koncu z servem i cos tam jeszcze, w koncu zostal "wyzlomowany" w serwisie. Nie wspominam go dobrze, choc brzmieniowo, szczegolnie na gestych plikach, gral calkiem niezle..

[Gość]

Dzięki za te informacje

[muda44]

1 godzinę temu, kaviter napisał:

Dajcie spokój z tym PD-50 szczególnie tutaj. To tani odtwarzacz, grający jak każde tanie generyczne hajfi, warty max 500zł. Miałem to kiedyś razem z wzmacniaczem A-50 do plumkania w salonie. Oba te urządzenia się zepsuły, CD zaraz po gwarancji, a wzmacniacz może z rok po nim.

Z A50 może i tak grał ale to nadal dobry odtwarzacz a w swojej cenie jako nowy nie miał i dzisiaj nie ma konkurencji. Zresztą obecnie z nowych do kilku tysięcy to chyba tylko Arcam jakoś gra ale ma inne problemy. 

Były dwie wersje PD-50. Pierwsza z której szybko zrezynowali była wysoce awaryjna. Druga lepiej gra i trwałość na normalnym poziomie. 

 

Za 500zl biorę każdą ilość  😉

[Marek68]

nordost quattro fil XLR  właśnie słucham i:

- porządek, porządek, porządek,

- przejrzysty ale nie kliniczny,

- rozciągnięcie lekko przed linię monitorów tył też bez zarzutów,

- generalnie poprawa przestrzeni,

- talerze poezja ( nie takie jak w red dawn),

- basu nie za dużo ( tak lubię),

- wybrzmienia,

- brak nerwowości znanej z tańszych modeli,

- chyba wiem o co chodzi jak ktoś pisze że liryczny,

 

no cóż nawet stary kabel z tej półki pokazuje, że w starym piecu diabeł pali, idę słuchać płyt na nowo, ech który to już raz:)

 

[Marek68]

i jeszcze

- dynamika ale nie nerwowość,

- kapitalna stereofonia,

- lokalizacja źródeł,

- powietrze wokół instrumentów,

- i jeszcze raz porządek w dziwnym duecie z żywiołowością,

łatwo mi przełączać między cinch i xlr - tylko korekcja głośności, więc różnice pomiędzy wireworld silver eclipse są szybko zauważalne i ewidentne, choć nadal twierdzę wireworld silver eclipse sroce spod ogona nie wypadł.

[Marek68]

Jeszcze jedna ciekawa sprawa dla kablarzy, jeszcze niedawno byłem przekonany o wyższej klasie  dogital coax chord shawline nad fadel art digilitz i kompletnie nie spodziewałem się że w nowej konfiguracji z nordostem fadel pokaże inne, fajne oblicze, teraz to co robił shawline (porządek) robi nordost a fadel dodaje żywiołowości, już nie podoba mi się  tak bardzo porządek i powściągliwość  coax chorda i chwilowo gram na fadelu.  Jestem pewien że czeka mnie kupno kabla cyfrowego hi end pewnie za pieniądze wartości połowy lub więcej transportu CD, no ale co ja zrobię:)