Skocz do zawartości
IGNORED

Spuchnięte kondensatory we wzmacniaczu


Rekomendowane odpowiedzi

Witam,

używam od dłuższego czasu wzmacniacza TEAC AI-1000 i ostatnio podczas rozkręcania zauważyłem, że kondensatory w zasilaczu są wypukłe. Nie wiem jak długo już tak pracują i ile jeszcze wytrzymają, w każdym razie postanowiłem je wymienić. Nie mogłem znaleźć identycznych kondensatorów, zamówiłem zamiast nich Mundorf MLytic MLGO AG 10 000uF - 63VDC.
I teraz pytanie, czy mogła być jakaś szczególna przyczyna, że wszystkie tak spuchły, czy przy okazji wymiany warto sprawdzić jakieś napięcia, inne elementy?
 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

IMG_2524.jpg

IMG_2525.jpg

IMG_2526.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zmierz główne napiecia zasilania, na 99% są bardzo bliskie maksymalnemu dopiszczalnemu dla tych kondensatorów.

 

Kondensatorów na skutek wieku i długotrwałej pracy w wysokiej temperaturze tracą pojemność, rośnie upływność i ESR, do wzrostu cisnienia i w efekcie końcowym do rozszczelnienia dochodzi najczęściej z powodu długotrwałej pracy przy napieciu przekraczającym znamionowe.

Niezrozumiała dla mnie maniera producentów wzmacniaczy do zamykania w puszce kondensatorów i radiatorów razem i umieszczaniu ich w pobliżu siebie. Rozumiem, że wychodzi taniej ale kondensatory elektrolityczne pod wpływem temperatury szybko się kończą. A już szczytem kosmosu są wzmacniacze w klasie A gdzie radiatorem jest obudowa a w środku sauna. No ale nie każdy KONSTRUKTOR Ynzynier elektronik ma pojęcie o zasadach wymiany ciepła przez konwekcje i promieniowanie. A to jest obszerny dział termodynamiki.

Ja bym najpierw sprawdził czy twój wzmacniacz ma przełącznik do ustawienia napięcia zasilania 220/240V. Często spotykam się z przypadkami że przełącznik jest w pozycji 220V a to powoduje że napięcie na głównych kondensatorach jest bliskie maksymalnemu . Jeśli chodzi o Mundorfy to dzwoniłem kiedyś do tejj firmy i pytałem czy przy 62V napięcia na kondensatorach można stosować ich wyroby opisane na 63V czy lepiej kupić takie na 80V Technik powiedział że jeśli napięcie jest równe 63V lub mniejsze bez problemu można stosować na 63V. Wstawiłem wtedy koledze takie na 63V przy napięciu na nich 62V. Było to kilka lat temu i do tej pory z nimi nic się nie dzieje, a miałem ten wzmacniacz niedawno na stole , więc mogłem je zobaczyć. Wyglądają normalnie.

22 minuty temu, moltos napisał:

umieszczaniu ich w pobliżu siebie

Podstawy budowy ukladow elektronicznych, dla kogos kto nie ogarnia elektroniki to "celowe postarzanie produktu"

dla ludzi ktorzy sie znaja wiedza dlaczego kondensatory sa umieszczone blisko odbiornikow energii

Widzę, że komuś nadepnąłem na odcisk. Niestety wąska wiedza elektroniczna w przypadku konstrukcji wzmacniaczy to czasem balast umysłowy. Trzeba mieć szersze spojrzenie na rzeczywistość. Z tym umieszczaniem kondensatorów blisko odbiorników energii to tak nie do końca prawda a i efekt problematyczny. W klasie A to już żaden zysk bo prąd płynie cały czas jednakowy niezależnie od obciążenia wzmacniacza i czy to będzie 30 cm kabla czy 3 cm ścieżki to nic nie zmienia. Przykładem choćby wzmacniacze FW Nelsona Passa gdzie zasilacz zawsze jest odrębnym blokiem połączonym przewodami z płytkami wzmacniacza. W klasie AB może to mieć znaczenie dla pracy impulsowej ale i tak są możliwości techniczne aby izolować radiator termicznie od kondensatorów zasilających nawet jak odległości są małe. Miałem i widziałem wzmacniacze, które pomimo 40-50 lat nie miały rozdymanych kondensatorów bo były konstruowane przez pasjonatów o szerokiej wiedzy. Natomiast to co teraz się produkuje wpisuje się w ogólnoświatowy trend niskiej trwałości podobnie jak samochody i inne dobra ruchome. I jeszcze jedna dygresja, nie dajmy się zbałamucić napisom na kondensatorach tj. 105 st C jako panaceum na  saunę wewnątrz wzmacniacza.

3 godziny temu, moltos napisał:

Niezrozumiała dla mnie maniera producentów wzmacniaczy do zamykania w puszce kondensatorów i radiatorów razem i umieszczaniu ich w pobliżu siebie. Rozumiem, że wychodzi taniej ale kondensatory elektrolityczne pod wpływem temperatury szybko się kończą. A już szczytem kosmosu są wzmacniacze w klasie A gdzie radiatorem jest obudowa a w środku sauna. No ale nie każdy KONSTRUKTOR Ynzynier elektronik ma pojęcie o zasadach wymiany ciepła przez konwekcje i promieniowanie. A to jest obszerny dział termodynamiki.

Nie trzeba być inżynierem, żeby nabrać podejrzeń, że tak ma być. Unia ma zakazać takich proawaryjnych praktyk ponoć.

Głupi nie lubi się zastanawiać, lecz tylko swe zdanie przedstawić. Księga Przysłów 18,2

1 minute ago, Audiotraktor said:

Unia ma zakazać takich proawaryjnych praktyk ponoć.

Tego się nie da zakazac - bo jak to udowodnisz? Można narzucić albo dłuższy okres gwarancyjny - to będą liczyli dłuższy lifetime. Należy walczyć o coś co na świecie jest bardzo głośne ostatnio czyli "right to repair". Niestety nasze społeczeństwo jest podobne do US. Czyli ma się błyszczeć i być turbo tanie - kupi się nowe najważniejsze że nie dziś. Wystarczyła by odpowiednia edukacja dzieci w szkole ale to z kolei wymagało by rządu który nie jest w kieszeni pro konsumenckiego rynku. 

Myślę podobnie. A o unii tak informacyjnie, bez przekonania.

Głupi nie lubi się zastanawiać, lecz tylko swe zdanie przedstawić. Księga Przysłów 18,2

7 godzin temu, Bumpalump napisał:

Kondensatorów na skutek wieku i długotrwałej pracy w wysokiej temperaturze tracą pojemność, rośnie upływność i ESR, do wzrostu cisnienia i w efekcie końcowym do rozszczelnienia dochodzi najczęściej z powodu długotrwałej pracy przy napieciu przekraczającym znamionowe.

Taka może być kolejność zdarzeń, ponieważ kondensator pracuje przy dużych impulsach prądowych, ale jego niski ESR nie powoduje zbyt dużego nagrzewania no i przy niskiej temp. wewnątrz będzie się schładzał na bieżącą. Kiedy ESR wzrośnie, to wzrosną straty mocy, temp. jeszcze przyśpiesza proces starzenia i w końcu ESR jest na tyle duży, że wydzieli się tyle gazów, że rozsadzi kondensator.

Moim zdaniem rozwiązaniem może być kondensator na wyższą temp., prąd pracy, niższy ESR.

14 godzin temu, moltos napisał:

Niezrozumiała dla mnie maniera producentów wzmacniaczy do zamykania w puszce kondensatorów i radiatorów razem i umieszczaniu ich w pobliżu siebie. Rozumiem, że wychodzi taniej ale kondensatory elektrolityczne pod wpływem temperatury szybko się kończą. A już szczytem kosmosu są wzmacniacze w klasie A gdzie radiatorem jest obudowa a w środku sauna. No ale nie każdy KONSTRUKTOR Ynzynier elektronik ma pojęcie o zasadach wymiany ciepła przez konwekcje i promieniowanie. A to jest obszerny dział termodynamiki.

jakbyś widział jakie jaja są robione w telewizorach to byś się za głowę złapał, np. płytki są oczywiście w pionie i wystaje w poziomie całkiem spory radiator... a nad nim co? oczywiście kondensatory elektrolityczne.

Pomierzyłem napięcia na kondensatorach, miały około 50,5V, więc raczej mają spory zapas, może kondensatory spuchły ze starości, wzmacniacz ma już 10 lat.

W każdym razie po zamianie na nowe gra bardzo dobrze.

Dziękuję za wskazówki.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
6 hours ago, Visar78 said:

Pomierzyłem napięcia na kondensatorach, miały około 50,5V

Zmierz w słoneczny dzień koło południa. U mnie wahania napięcia w gniazdku sięgają 14v. Szkoda ze nie sprawdziłeś napięcia sieci dla tych 50,5v. Obecnie fotowoltanika potrafi dobić napięcie w gniazdku do 250v. Falowniki dopiero na tym napięciu się wyłączają.

W dniu 17.03.2022 o 06:53, Daniel_68412 napisał:

Zmierz w słoneczny dzień koło południa. U mnie wahania napięcia w gniazdku sięgają 14v. Szkoda ze nie sprawdziłeś napięcia sieci dla tych 50,5v. Obecnie fotowoltanika potrafi dobić napięcie w gniazdku do 250v. Falowniki dopiero na tym napięciu się wyłączają.

Dokładnie tak, a nawet lepiej:)

U mnie w słoneczne dni napięcie dobija regularnie do 260. Pomiar robiłem kilkoma miernikami z dobrymi bateriami. To nie są moje zwidy. ZE robi ruchy pozorowane i nic się nie zmienia w temacie. 

Wczoraj wypakowałem nowy wzmacniaczyk z Chin. Jest on przystosowany do pracy na 220V. Trafo teoretycznie na tym napięciu powinno dać 33-0-33V. Podłączyłem go do gniazdka, gdzie miałem 254V i napięcia za trafem miałem 37-0-37. Kondy za trafem są na 50V a u mnie po wyprostowaniu mam napięcie +-51 V. I co robić? Może słuchac muzy wieczorem i w nocy, bo wtedy napięcie w gniazdku spada do akceptowalnych 240V? Albo wymienić kondy w mostku na 63V? Ale co z resztą elektroniki? Jak ustawić prąd spoczynkowy? 

Podsumowując: kondy mogą puchnąć ze starości ale może w tym pomagać napięcie w naszych gniazdkach.

Kondensatory są coraz mniejsze przy zachowaniu podstawowych parametrów; napięcie, pojemność...

Są coraz mniej trwałe w szczególnych obwodach. 

Te obwody to praca np. w zasilaczach, tam gdzie przez kondensator przepływają duże prądy ładowania/rozładowania. Są to nie tylko przetwornice ale również kondy w zasilaczach liniowych, również bufory w wzmacniaczach dużej mocy, itd.

Takie duże prądy w mniejszej objętości kondensatora (mniejszej powierzchni okładzin) daje większą gęstość prądu. Powoduje to jakieś tam reakcje fizykochemiczne. Do tego mniejsza objętość to również gorsze odprowadzanie ciepła. 

Mając do wyboru dwa typy kondensatorów o jednakowych parametrach wybieramy do obwodów wysokoprądowych co do zasady ten "grubszy". Wyjątki zawsze istnieją.

 

4 godziny temu, marrek100 napisał:

Dokładnie tak, a nawet lepiej:)

U mnie w słoneczne dni napięcie dobija regularnie do 260. Pomiar robiłem kilkoma miernikami z dobrymi bateriami. To nie są moje zwidy. ZE robi ruchy pozorowane i nic się nie zmienia w temacie. 

Wczoraj wypakowałem nowy wzmacniaczyk z Chin. Jest on przystosowany do pracy na 220V. Trafo teoretycznie na tym napięciu powinno dać 33-0-33V. Podłączyłem go do gniazdka, gdzie miałem 254V i napięcia za trafem miałem 37-0-37. Kondy za trafem są na 50V a u mnie po wyprostowaniu mam napięcie +-51 V. I co robić? Może słuchac muzy wieczorem i w nocy, bo wtedy napięcie w gniazdku spada do akceptowalnych 240V? Albo wymienić kondy w mostku na 63V? Ale co z resztą elektroniki? Jak ustawić prąd spoczynkowy? 

Podsumowując: kondy mogą puchnąć ze starości ale może w tym pomagać napięcie w naszych gniazdkach.

Kup sobie toroida do zasilania halogenów o mocy 1/10 poboru wzmacniacza. Uzwojenie pierwotne wepnij między fazę i zero, uzwojenie wtórne szeregowo pomiędzy fazą i odbiornikiem. Pomierz napięcie, jeśli wzrosło to odwróć bieguny uzwojenia wtórnego. Przy tak wysokim napięciu w gniazdku możesz połączyć w ten sposób dwa transformatory lub zamówić z odpowiednim napięciem na uzwojeniu wtórnym.

W dniu 16.03.2022 o 09:47, moltos napisał:

Widzę, że komuś nadepnąłem na odcisk. Niestety wąska wiedza elektroniczna w przypadku konstrukcji wzmacniaczy to czasem balast umysłowy. Trzeba mieć szersze spojrzenie na rzeczywistość. Z tym umieszczaniem kondensatorów blisko odbiorników energii to tak nie do końca prawda a i efekt problematyczny. W klasie A to już żaden zysk bo prąd płynie cały czas jednakowy niezależnie od obciążenia wzmacniacza i czy to będzie 30 cm kabla czy 3 cm ścieżki to nic nie zmienia. Przykładem choćby wzmacniacze FW Nelsona Passa gdzie zasilacz zawsze jest odrębnym blokiem połączonym przewodami z płytkami wzmacniacza. W klasie AB może to mieć znaczenie dla pracy impulsowej ale i tak są możliwości techniczne aby izolować radiator termicznie od kondensatorów zasilających nawet jak odległości są małe. Miałem i widziałem wzmacniacze, które pomimo 40-50 lat nie miały rozdymanych kondensatorów bo były konstruowane przez pasjonatów o szerokiej wiedzy. Natomiast to co teraz się produkuje wpisuje się w ogólnoświatowy trend niskiej trwałości podobnie jak samochody i inne dobra ruchome. I jeszcze jedna dygresja, nie dajmy się zbałamucić napisom na kondensatorach tj. 105 st C jako panaceum na  saunę wewnątrz wzmacniacza.

NO te 105stopni C to akurat w pecetach padaja jak muchy. Ale wystarczy kupić droąszą płytę i działają latami. Myślę że tu akurat gra kasa i tyle. Kiedyś jak Pioneer robił sprzęt audio to coś to oznaczało, Kondensatory do dzisiaj po dziesiątkach lat są jak nowe. Nie tylko z wyglądu- miałem Pioneera 717 MarkII i bas był palce lizać.

A z drugiej strony mamy chińskie NADy i podobne gdzie po kilku latach trzeba wymieniać spuchniete kondy.

Dzisiaj w południe podczas słonecznej pogody napięcie w sieci miało prawie 240V (237-238), w tych warunkach na kondensatorach jest niecałe 52V (51,7-51,8). W nocy napięcie wahało się od 227 do 233.
Swoją drogą nie wiem jak dawno temu te kondensatory spuchły, sprawdziłem ich pojemności które są od 9100 do 9400µF, as ESR od 0,3 do 0,5Ω.

Może w poprzednim miejscu zamieszkania były większe wahania napięcia, a może teraz po przeprowadzce na wieś, w momencie przerw w dostawie prądu występują przepięcia.

Teraz mam podpięty cały sprzęt przez UPSa, myślę, że to powinno pomóc na przyszłość.

 

Dużo większe znaczenie na to jak się użytkuje sprzęt, tzn. w jakich warunkach pracuje niż napięcie w gniazdku. Widuje nieraz sprzęt, w tym wzmacniacze, pochowane w szafkach, za drzwiczkami, w ciasnych półkach. Sprzęt nie ma tam możliwości swobodnej wymiany ciepła i elementy się pieką.

Edytowane przez Muzg
2 godziny temu, Visar78 napisał:

Teraz mam podpięty cały sprzęt przez UPSa, myślę, że to powinno pomóc na przyszłość.

 

A co Ci daje UPS? Jak nazwa wskazuje UPS służy do podtrzymania zasilania w przypadku braku napięcia sieci. Większość UPS-ów to jak jest zasilanie z sieci to jest "przeżroczysty" i nie robi nic. W APC seria SMART UPS miała opcję "obniżania" zasilania ale to był typ "aktywny".Nie wszystkie modele "z definicji" tak mają Jaki masz model UPSa?

Sprzęt stoi na biurku, nie jest niczym zasłonięty, ma sporo miejsca na chłodzenie.

Ups jakiego używam to PowerWalker VFI 3000 AT, jest to UPS online, więc na jego wyjściu mam stale napięcie 230-231V. Wadą takiego UPS jest to, że bez przerwy działa w nim chłodzenie które nie jest ciche. Dlatego umieściłem go w garażu obok skrzynki elektrycznej i przez niego idzie zasilanie do gniazdek na pokój.
No ale UPSa używam, dopiero od paru miesięcy, wcześniej wzmacniacz był narażony na przepięcia z sieci. A niestety jestem na samym końcu linii, często są przerwy zasilania. Przy jednej z awarii padł też bezpiecznik w systemie alarmowym.

Ale może to jednak coś innego było przyczyną, teoretycznie napięcie 63V na kondensatorze powinno wystąpić dopiero przy 290V w sieci.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ockham podpowiada że albo to elna tylko z nazwy albo elna obniżyła loty. Chyba że wzmak chodził non stop w jakiejs knajpie. 10 lat to bez przesady. 

21 godzin temu, Grzegorz7 napisał:

Kondensatory są coraz mniejsze przy zachowaniu podstawowych parametrów; napięcie, pojemność...

Są coraz mniej trwałe w szczególnych obwodach.

To najbardziej widać, kiedy trzeba coś wymienić w naprawdę starym sprzęcie. Różnice w wielkości są zasadnicze. A co do trwałości - kumpel ma stare combo gitarowe Fendera 5F1 z 58 albo 59 roku (nie pamiętam). W środku w sekcji zasilania oryginalne Astron Minimite 16 i 8 uF 450VDC. Gra to wybitnie i nie wymaga żadnej ingerencji. A Leo Fender nie był specjalnie wybredny jeśli chodzi o dobór elementów do swoich wzmacniaczy. Mówiąc otwarcie był strasznym sknerą, który brał to co mógł kupić najtaniej. Nawet jednorazowych kubeczków do kawy używał wielokrotnie. Stąd żonglerka różnymi dostawcami: Sprague, Mallory, Blue Molded Packard Bell itd. Żeby było śmieszniej te konstrukcje w tej chwili uchodzą (nie bez powodu) za niedościgły wzór, którego dźwięk jest nie do podrobienia.

Z kolei mój syn ma naprawdę bardzo dobry butikowy wzmacniacz gitarowy. Combo ma ponad 10 lat i pojawił się w nim przydźwięk który w tym modelu wzmacniacza w 9/10 przypadków oznacza konieczność wymiany kondensatorów w sekcji zasilania. W środku niebieskie 16uf 450 VDC Vishay/Sprague za niemałe pieniądze (takie nietypowe wartości jak 8uf i 16uF  nadal są robione na rynek wzmacniaczy gitarowych).

Niby przypadek jednostkowy, ale takich historii na forach gitarowych jest sporo (tylko nie na naszych, bo u nas mało jest takiego sprzętu - lata komunizmu itd). W całej tej ogólnej i nie do zatrzymania tendencji są jednak, firmy które się trochę wybijają np FTCap. W Stanach w takim segmencie DIY replik Fendera stał się w zasadzie pierwszym wyborem przed Sprague na który coraz więcej jest narzekań (ogólnie zawodność).

Historia niby z innego podwórka, ale te światy się bardziej przenikają niż pozornie się zdaje.

Dołącz do dyskusji

Możesz dodać zawartość już teraz a zarejestrować się później. Jeśli posiadasz już konto, zaloguj się aby dodać zawartość za jego pomocą.
Uwaga: Twój wpis zanim będzie widoczny, będzie wymagał zatwierdzenia moderatora.

Gość
Dodaj odpowiedź do tematu...

×   Wklejono zawartość z formatowaniem.   Przywróć formatowanie

  Dozwolonych jest tylko 75 emoji.

×   Odnośnik został automatycznie osadzony.   Przywróć wyświetlanie jako odnośnik

×   Przywrócono poprzednią zawartość.   Wyczyść edytor

×   Nie możesz bezpośrednio wkleić grafiki. Dodaj lub załącz grafiki z adresu URL.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.