Słuchawki nigdy nie zastąpią kolumn

Piniu2906 · 29 Czerwca 2021

Wy też tak macie, że dźwięk z słuchawek "no matter" jakich szybciej się nudzi niż z zestawu kolumn? Mam flagowe słuchawony Shure SRH 1840, które de facto są high-endem ale moich monitorków studyjnych Yamaha HS 80 za 2k mogę słuchać znacznie dłużej i muzyka nie wiem jak to powiedzieć bardziej się podoba na dłuższą metę.

Franz-007 · 29 Czerwca 2021

Też tak mam 🙂. Słuchawek używam praktycznie tylko w nocy, gdy wszyscy śpią a ja mam ochotę posłuchać. Tak jak Ty wolę słuchać ze swoich monitorków.

jurek1 · 29 Czerwca 2021

U mnie podobnie. To są jednak dwa rożne środowiska. Kolumna to akustyka pomieszczenia, bez względu na to czy jest ono idealne, czy nie, nauszniki to świat zamknięty na głowie. Można odnieść wrażenie że słychać więcej, ale nie są warunki naturalnego odsłuchu, dlatego mix w studio robi się na monitorach. Powstały nawet wtyczki symulujące na słuchawkach scenę kreowaną przez kolumny, ale to nie to 🙂

Tonnii99 · 29 Czerwca 2021

Ja na przykład, zauważyłem dużo podobieństw jak słuchałem słuchawek Audeze LCD2 versus Elac FS267 🙂

**xetras** · 30 Czerwca 2021

Symulowanie otwartej przestrzeni lepiej ogarniają słuchawki niż to co zniekształci pomieszczenie - szybsze wygaszanie impulsów jest realizowane w słuchawkach (pomija się wpływ fal odbitych).

Nie muszę być ograniczony umeblowaniem pokoju.

Bezpośrednio i w ruchu - tak wolę słuchać i tyle.

Nie jestem w stanie usiedzieć w miejscu.

Chyba 12 lat temu na to wpadłem.

jurek1 · 30 Czerwca 2021

9 minut temu, xetras napisał:

Symulowanie otwartej przestrzeni lepiej ogarniają słuchawki niż to co zniekształci pomieszczenie - szybsze wygaszanie impulsów jest realizowane w słuchawkach (pomija się wpływ fal odbitych).

Nie muszę być ograniczony umeblowaniem pokoju.

Bezpośrednio i w ruchu - tak wolę słuchać i tyle.

Nie jestem w stanie usiedzieć w miejscu.

Chyba 12 lat temu na to wpadłem.

To jesteś 12 lat w plecy 🙂

**xetras** · 30 Czerwca 2021

Nie.

Znacznie więcej słychać. Nic nie ubywa.

PS.

Przy bezpośrednim szalenie ważny jest wzmacniacz (bo właśnie jest bez odbić od ścian). Są tylko odbicia od obudowy i padów (te elementy są właśnie do tłumienia tego co niepotrzebne).

jurek1 · 30 Czerwca 2021

1 minutę temu, xetras napisał:

Nie.

Znacznie więcej słychać. Nic nie ubywa.

PS.

Przy bezpośrednim szalenie ważny jest wzmacniacz (bo właśnie jest bez odbić od ścian). Są tylko odbicia od obudowy i padów (te elementy są właśnie do tłumienia tego co niepotrzebne).

Oczywista oczywistość, jak pisałem wcześniej, to są dwa rożne środowiska, i nigdy jedno drugiego nie zastąpi. Słychać więcej, to oczywiste, ale scena jest kreowana sztucznie, i chodzi razem z tobą.

**xetras** · 30 Czerwca 2021

Kiedyś kiedy były głównie LP używałem słuchawek Akai ASE 30 podpiętych pod wyjścia głośnikowe ze wzmacniacza wbudowanego w gramofon.

4 minuty temu, jurek1 napisał:

scena jest kreowana sztucznie, i chodzi razem z tobą.

Owszem.

Na głośniki nie chcę puszczać Rammstein albo Prodigy, bo po co ?

Sceny nie słucham, pomijam to.

Nie wpadłem w zachwyt nad B&W - wolałem Paradigm Studio 40, ale za szybko dystrybutor podbił ich cenę i je sobie odpuściłem.

Namacalny sposób prezentacji.

Albo: Apotheosis - O Fortuna. Też rave i też wystarczy mi w słuchawkach.

**xetras** · 30 Czerwca 2021

Przy ogarnianiu lokalizacji warto wspomnieć o tym co odkryto:

pasma w zakresie słyszalnym:

A. (17 metrów~2 metry), B. Środek**, C.(0.2 metra~0.025 metra) D.(0.025 metra ~ 0.008 metra)

Tylko w zakresie B jest spójnie - krzywizna i rozmiary głowy umożliwiają poprawną lokalizację pozornego źródła

Dla pasm A i C jest dla każdego różnie, a pasma D ubywa z wiekiem*

W paśmie A zwykle nie jest kierunkowo, a obuusznie różnicowo (jak dla pasma 2 metry~0.2 metra zachodzi), w paśmie C i D tylko gradientowo (czyli wektor najszybszego przyrostu pola akustycznego słuch odnajduje).

Pasma:

Ukryta Zawartość