Ortofon vs Audio Technica

[VreidSogndal]

Czy ktoś mógłby powiedzieć o jakości wkładek Audiotechnica w stosunku do Ortofon? Dlaczego igła MM Shibata od Audiotechnica jest prawie dwa razy tańsza od Shibata z Ortofon? Czyżby Ortofon był aż tak dobry jakościowo?

 

Cytuj

[tomasz_pianista]

Strasznie ogólne pytanie:)

Obecnie Ortofon jest drogi, zwłaszcza jak popatrzy się na ceny AT w USA albo Azji. Każda kolejna seria Ortofona jest coraz droższa. 

 

Wszystko zależy od modelu, ogólnie Ortofon ma bardziej wyrównane pasmo, wiele modeli AT gra bardziej górą. 

Trudno określić, co jest lepsze, każdy ma swoje gusta. 

Szukasz wkładki MM? Może warto pomyśleć o MC?

[julius-6]

3 godziny temu, VreidSogndal napisał:

Czy ktoś mógłby powiedzieć o jakości wkładek Audiotechnica w stosunku do Ortofon? Dlaczego igła MM Shibata od Audiotechnica jest prawie dwa razy tańsza od Shibata z Ortofon? Czyżby Ortofon był aż tak dobry jakościowo?

 

Cytuj

Jakość to pojęcie względne... jak ją mierzyć ? 

Grają inaczej, Ortofon swoje brzmienie wycenia po prostu wyżej. 

Wg mnie AT mniej umiejętnie stosuje swoje ostre szlify. Czy to OC9, czy 440 z Microline (wyzej jeszcze ostrzejszy od Shibaty) miały tendencję do lekko męczącego grania na dłuższą metę - szczególnie w moim dość otwarto brzmiącym systemie. Duzo szczegółu, niby bardziej poukładana scena niż odpowiedniki Ortofona w tym budżecie, ale mniej wciągało. 

Dużo zależy od tego czego słuchasz, jakie masz pre i generalnie jak zestrojony jest system. Ja Ortofona odbierałem zawsze jako nieco łatwiejszego do wpasowania (równiejszy) nieco mniej efektownego na pierwszy rzut ucha.

[bolo_senor]

nurtowało mnie to samo pytanie .

porównywałem bronza i nową vm95ml pod mikroskopem. Shibaty nie miałem , to nie powiem.

Ogólnie lepiej wyglądają "igły" (tipy igieł) od AT mają dokładniejszy i ostrzejszy szlif , mocowanie tipu też lepiej wygląda , a czemu są tańsze tego nie wiem , może , że są w chinach robione.

Pomijając fakt samych igieł z body od reda i bronza wysunęły mi się dwa razy piny , w AT nie zdarzyło mi się to jeszcze ani razu.

1 godzinę temu, julius-6 napisał:

Grają inaczej, Ortofon swoje brzmienie wycenia po prostu wyżej. 

może to jest odpowiedź

Edytowane 9 Czerwca 2020 przez bolo_senor

[julius-6]

2 godziny temu, bolo_senor napisał:

Ogólnie lepiej wyglądają "igły" (tipy igieł) od AT mają dokładniejszy i ostrzejszy szlif , mocowanie tipu też lepiej wygląda , a czemu są tańsze tego nie wiem , może , że są w chinach robione.

ale przecież 2m bronze to tylko fine line, w AT masz micro line,  czyli bardziej zaawansowaną Shibatę. Dużo, dużo lepszy (ostrzejszy), bardziej szczegółowy szlif.

[gzrech]

Gram na ortofonie bronze. Miałem też AT mlx 150. Ortofon bardziej mi pasuje. Może nie jest to żyletka jak AT, ale jest uśmiech na ustach a to w tym chodzi.

[bolo_senor]

4 godziny temu, julius-6 napisał:

ale przecież 2m bronze to tylko fine line, w AT masz micro line,

nie chodzi o szlif a o wykonanie.

[bolo_senor]

10 godzin temu, julius-6 napisał:

Dużo zależy od tego czego słuchasz, jakie masz pre i generalnie jak zestrojony jest system. Ja Ortofona odbierałem zawsze jako nieco łatwiejszego do wpasowania (równiejszy) nieco mniej efektownego na pierwszy rzut ucha.

Ogólnie jak z kolumn masz dużo basu , to polecam AT

Jak mało ortofon.

[julius-6]

9 godzin temu, bolo_senor napisał:

nie chodzi o szlif a o wykonanie.

 

16 godzin temu, bolo_senor napisał:

Ogólnie lepiej wyglądają "igły" (tipy igieł) od AT mają dokładniejszy i ostrzejszy szlif

 

[bolo_senor]

@julius-6 Sam zamysł , konstrukcja szlifu w obu tipach jest bardzo podobna w mikro linie na końcu masz tylko dodatkowo "płetwę/zwężenie" zrobione , więc jak najbardziej można je porównać . Bez płetwy byłby fine line.

pisząc szlif miałem na myśli obróbkę , czyli szlifowanie diamentu , nad częścią roboczą się nie rozpisywałem , bo autor pytał o shibatę.

Chodziło mi o wykonanie , czyli te krawędzie po cięciu/szlifowaniu po bokach diamentu - nie te co grają . W AT są ładniej zrobione , są lepiej widoczne i jakby bardziej ostre / kanciaste. 

W obu igłach część robocza jest jakby zapolerowana / zaokrąglona więc można powiedzieć , że technologia jest taka sama i nie ma niczego co by z technicznego punktu widzenia miało generować dodatkowe koszty produkcji , zwłaszcza przy prostszym fine linie.

 

 

 

 

 

 

[julius-6]

4 godziny temu, bolo_senor napisał:

na końcu masz tylko dodatkowo "płetwę/zwężenie" zrobione , więc jak najbardziej można je porównać .

ze sferykiem też teoretycznie możesz porównac, tylko że wyjdzie Ci, że Fine line, czy Micro line jest duzo ostrzejszy i ... dokładniej wykonany. Chcesz porównac szlify to weź przynajmniej Shibatę z 2m Black, a najlepiej jakiegoś Replicanta, albo Fritz Gygera bo to są dopiero równie dobre/ostre tipy.

4 godziny temu, bolo_senor napisał:

nie ma niczego co by z technicznego punktu widzenia miało generować dodatkowe koszty produkcji , zwłaszcza przy prostszym fine linie.

Zgadza się, ale koszt produkcji to tylko jedna z wielu składowych ceny finalnej produktu. a we wkładce poza szlifem igły i wspornikiem gra jeszcze przede wszystkim generator. 

[bolo_senor]

36 minut temu, julius-6 napisał:

Zgadza się, ale koszt produkcji to tylko jedna z wielu składowych ceny finalnej produktu. a we wkładce poza szlifem igły i wspornikiem gra jeszcze przede wszystkim generator. 

generator możesz sprawdzić ile kosztuje odejmij cenę igły od całej wkładki i gotowe. Pisz na temat , jak masz wiedzę czemu orto tyle kosztuje .

36 minut temu, julius-6 napisał:

ze sferykiem też teoretycznie możesz porównac

nie bo sferyk i eliptyk są na okrągłym krysztale.

36 minut temu, julius-6 napisał:

Chcesz porównac szlify to weź przynajmniej Shibatę z 2m Black, a najlepiej jakiegoś Replicanta, albo Fritz Gygera bo to są dopiero równie dobre/ostre tipy.

nie porównuje szlifów tylko ich wykonanie . Jakbym miał shibaty od at i orto pewnie porównanie było by lepsze. A porównanie do gygera jest nie w temacie.

 

Edytowane 10 Czerwca 2020 przez bolo_senor