Skocz do zawartości
IGNORED

sybilanty - to jak w końcu z nimi jest?


Meloman

Rekomendowane odpowiedzi

10 godzin temu, przemak napisał:

Jak można przeczytać, niestety dla nas w naszym języku te same głoski wymawia się inaczej niż np. w angielskim, przez co nasz język jest dużo bardziej szeleszczący

Niestety polskiej muzyki praktycznie nie słucham, więc nie mam jak porównać. Zgodzę się, że nasz język jest mocno szeleszczący, ale z drugiej z strony jak rozmawiamy pomiędzy sobą to nie zwracamy uwagę na sybilanty. Nasze ucho odbiera, że jest okej.

Dopiero jak ktoś np. zaczyna seplenić zwracamy na to uwagę.

Nie twierdzę, że idealny sprzęt to taki, który całkowicie wycina sybilanty, dlatego prosiłem o przykłady nagrań, gdzie wg Was powinny one występować.

Muniek Stassstssyk - obojętne, na czym słuchany - "prosimy nie regulować odbiorników. To i tak nic nie da."

12 godzin temu, m4tech napisał:

Perkusja okey ale kto i po co drze tego "ryja" wraz z linią fortepianu na tej płycie? Czyżby sam artysta...
Dla mnie to jest nie zrozumiałe, ale to pewnie dlatego że się nie znam ?

Nie da się ukryć - nie znasz się.

Jarrett tak "drze ryja", jak to taktownie ująłeś - od jakichś pięciu tysięcy lat. Wielu słuchaczy to irytuje. Ja akurat lubię te jego "krzykania":-).

I daj mu Boże jak najdłużej. I nam.

2 godziny temu, Bezlitosna Niusia napisał:

Wielu słuchaczy to irytuje.

Osobiście wpisuję się w tę grupę.

Jak tak tego słucham to nie mogę przestać rozmyślać jak pięknie mogłyby brzmieć te fragmenty bez tych pożal się Boże kozich pojękiwań.

To jest trochę jak te sybilanty ?

17 godzin temu, J.Jerry napisał:

Sybilanty mają grać czysto, bo inaczej są ciężkie w odbiorze

A jak autor sybilanty generuje ją nieczysto to co zrobić?

Jakość wniosków w porównaniach audio jest zawsze zgodna z jakością procedury porównawczej.

Pasja bez precyzji to chaos. DOBRZE ŻE JEST MUZYKA

7 godzin temu, Bezlitosna Niusia napisał:

Jarrett tak "drze ryja", jak to taktownie ująłeś - od jakichś pięciu tysięcy lat. Wielu słuchaczy to irytuje. Ja akurat lubię te jego "krzykania":-).

I daj mu Boże jak najdłużej. I nam.

Kiedyś, Jarrett odpowiedział na podobny stan rzeczy jakiemuś dentyście, który do niego napisał i narzekał na to jego 'śpiewanie' podczas gry. Powiedział Jarrett, że chyba najlepszym wyjściem z sytuacji, to po prostu nie słuchać jego muzyki. Zgadzam się z tym w 100% - nie ma lepszego wyjścia ?

Parker's Mood

8 godzin temu, Meloman napisał:

Nie twierdzę, że idealny sprzęt to taki, który całkowicie wycina sybilanty, dlatego prosiłem o przykłady nagrań, gdzie wg Was powinny one występować.

Ja podałem Patricię Barber i Dee Dee Bridgewater ?

Parker's Mood

10 godzin temu, Meloman napisał:

Nie twierdzę, że idealny sprzęt to taki, który całkowicie wycina sybilanty, dlatego prosiłem o przykłady nagrań, gdzie wg Was powinny one występować.

George Michael - MTV Unplugged
Beth Hart & Joe Bonamassa - Black Coffee
Diana Krall - Turn Up The Quiet
Na tej płycie wokal Diany nagrany jest "blisko" i głoski syczące dają znać o sobie. Na innych jej płytach jest zdecydowanie mniej sybilantów.

JMA RQ900 • Atoll IN300 • Arcam CDS27 • Arcam irDAC • Onkyo NS-6170

Sybilanty jak i np. oddechy i mlaski bardzo mocno zależą od tego, jak kto głośno śpiewa. Również wraz z postępującym zmęczeniem, długim śpiewaniem, głos w naturalny sposób traci blask i moc, a sybilanty i inne zakłócenia pozostają w miarę niezmienne. Krótko mówiąc pani Barber cichutko śpiewa. 

nagrywamy.com

Sybilanty jak i np. oddechy i mlaski bardzo mocno zależą od tego, jak kto głośno śpiewa. Również wraz z postępującym zmęczeniem, długim śpiewaniem, głos w naturalny sposób traci blask i moc, a sybilanty i inne zakłócenia pozostają w miarę niezmienne. Krótko mówiąc pani Barber cichutko śpiewa. 

Raczej od odległości śpiewającego od mikrofonu. Potęga głosu przejawia się raczej w dźwiękach samogłosek bo wysokiego c raczej na spółgłosce nie zaśpiewasz. Wokaliści o naprawdę potężnych głosach, czyli niektórzy śpiewacy operowi, mieli raczej problem z tym, że ich głos "nie mieścił się" w studio a mikrofony miały problem żeby takim głosom podołać (np. Birgit Nilsson). To jest jednak, jak mi się zdaje, odwrotny problem od przejaskrawionych sybilantów pojawiających się przy wzmocnieniu głosu.

 

Wysłane z mojego LG-H870 przy użyciu Tapatalka

 

 

 

15 minut temu, dzarro napisał:

Raczej od odległości śpiewającego od mikrofonu

Trochę też, zwłaszcza przy małych odległościach, w końcu przedniojęzykowo-zębowe z języka i zębów są sporo bliżej mikrofonu niż samogłoski ze strun głosowych ;)

21 minut temu, dzarro napisał:

Potęga głosu przejawia się raczej w dźwiękach samogłosek bo wysokiego c raczej na spółgłosce nie zaśpiewasz. Wokaliści o naprawdę potężnych głosach, czyli niektórzy śpiewacy operowi, mieli raczej problem z tym, że ich głos "nie mieścił się" w studio a mikrofony miały problem żeby takim głosom podołać (np. Birgit Nilsson). To jest jednak, jak mi się zdaje, odwrotny problem od przejaskrawionych sybilantów pojawiających się przy wzmocnieniu głosu.

No a o czym piszę? To nie jest odwrotny problem, tylko właśnie ten problem - jak ktoś porządnie śpiewa (czy mówi) i są głośne samogłoski, to nie trzeba całości dawać tak głośno, i spółgłoski i mlaski i oddechy od razu są proporcjonalnie cichsze.

nagrywamy.com

20 minut temu, .:Gerard:. napisał:

A to nie realizator powinien oczyścić materiał z tych zniekształceń ?

To nie są zniekształcenia, to raz. Tak brzmi ta pani. Zniekształcenia sybilantów są w reklamach tv. Dwa - redukcja sybilantów to dość prosta sprawa (jeżeli to nie są zniekształcenia), kwestia decyzji czy to robić. 

nagrywamy.com

Nie słyszałem jej na żywo, wątpię aby wydawała z siebie sybilanty,
glosy opery z nagłośnieniem potrafią tworzyć sprzężenia, podbicia, nie samo akcentowanie na "S" jest sybilantem tylko jej przester (wiec zniekształcenia)
wystarczy posłuchać Pavarotti co się zaczyna dziać przy niektórych poziomach głosu

Ale ja amator tylko przypuszczam ?

Jak patrzę, że ten sam wokalista może prawie nie syczeć lub syczeć przesadnie, to musi to być sprawa realizatora - celowy efekt. Wtedy też sprzęt musi się bardziej postarać.

25 minut temu, .:Gerard:. napisał:

Nie słyszałem jej na żywo, wątpię aby wydawała z siebie sybilanty,

To co, dodają jej w postprodukcji? ?

25 minut temu, .:Gerard:. napisał:

nie samo akcentowanie na "S" jest sybilantem tylko jej przester (wiec zniekształcenia)

Nie. Sybilanty to są głoski przedniojęzykowo-zębowe, filolog przecież nie wie, co to zniekształcenia nieliniowe ? Natomiast tak, zniekształcenia sybilantów lub innych składowych szumowych nagrań są strasznie wkurzające i bardzo słyszalne, dla mikrofonów jest to bardzo trudny sygnał. Jeżeli takie zniekształcenie się pojawi, to jest ono niestety jak każde zniekształcenie nieusuwalne, należy nie dopuszczać do tego, potem można jedynie takie przesterowane sybilanty maskować (ale to zawsze słychać) lub wymieniać na dobre/inne (ale to uciążliwe). 

25 minut temu, J.Jerry napisał:

Jak patrzę, że ten sam wokalista może prawie nie syczeć lub syczeć przesadnie, to musi to być sprawa realizatora - celowy efekt. Wtedy też sprzęt musi się bardziej postarać.

Jak pisałem jeżeli nie mamy przesteru to nie jest to żaden problem techniczny tylko kwestia decyzji czy i jak mocno ingerujemy. Oczywiście tani chiński mikrofon na polskim wokalu robi kaszankę co słychać w niektórych produkcjach, ale generalnie technicznie żaden problem. 

nagrywamy.com

8 minut temu, przemak napisał:

............... Jeżeli takie zniekształcenie się pojawi, to jest ono niestety jak każde zniekształcenie nieusuwalne,

Z takim podpisem w stopce jak masz to najlepiej napisać "nieusuwalne" ? ?

Ja jak dostaje listę poprawek to tez sie tłumacze ze, sie nie dało ?

1 minutę temu, .:Gerard:. napisał:

Z takim podpisem w stopce jak masz to najlepiej napisać "nieusuwalne" ? ?

Znasz jakąkolwiek teoretyczną czy praktyczną metodę usuwania najprostszych nawet zniekształceń nieliniowych? 

nagrywamy.com

7 minut temu, przemak napisał:

Znasz jakąkolwiek teoretyczną czy praktyczną metodę usuwania najprostszych nawet zniekształceń nieliniowych? 

Jaaa ? Prze Pana, ja nieuk jestem ....

 

 

Edycja

Sławek widzę zna sie na żartach ?

Wyżej uśmieszkami sygnalizowałem ze to żarty ?

Ten temat sprowadza się do pytania: usuwać naturalne cechy ludzkiego głosu, czy nie usuwać.

Jak miałem lata temu ten właśnie problem z gratami skupiłem się na słuchaniu mówiących ludzi;

właśnie na zawartości tych głosek. Jednoznaczny wniosek był taki - są naturalne; oczywiście jeden

ma ich więcej, inny mniej, ale odkrycie było następujące:

Zrozumienie osobników, którzy ich niemal nie mają jest dużo trudniejsze, niż nawet lekko

sepleniących. Przykład to polskie kino - jak kiedyś mówiono i nagrywano, a jak dziś.

Żeby nie dostępne czasem polskie napisy do polskich filmów ...

A sybilanty doprowadziłem do dobrego poziomu kablem solid.

Zarówno Diana Krall, jak Henryk Gołębiewski brzmią dobrze ? i  naturalnie.

 

Nie ma nic gorszego, niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję.   Jerzy Dobrowolski

10 godzin temu, .:Gerard:. napisał:

Jaaa ? Prze Pana, ja nieuk jestem ....

 

 

Edycja

Sławek widzę zna sie na żartach ?

Wyżej uśmieszkami sygnalizowałem ze to żarty ?

Zawsze myślałem, że żarty to śmieszne są...

nagrywamy.com

13 godzin temu, przemak napisał:

Zniekształcenia sybilantów są w reklamach tv.

Dokładnie! Zwróciliście w jaki sposób nagrywany jest dźwięk w reklamach, głównie mowa. Ja generalnie mało telewizji oglądam, głównie tylko sport, ewentualnie jakiś dokument, ale często-gęsto jak się załącza przerwa reklamowa to aż w uszy zaczyna kłóć. Nie przyjemnie, ale irytujące. Dla mnie działa to negatywnie, choć pewnie taki zabieg ma przykuć moją uwagę.

 

4 godziny temu, Meloman napisał:

Dokładnie! Zwróciliście w jaki sposób nagrywany jest dźwięk w reklamach, głównie mowa. Ja generalnie mało telewizji oglądam, głównie tylko sport, ewentualnie jakiś dokument, ale często-gęsto jak się załącza przerwa reklamowa to aż w uszy zaczyna kłóć. Nie przyjemnie, ale irytujące. Dla mnie działa to negatywnie, choć pewnie taki zabieg ma przykuć moją uwagę.

 

Wokal w reklamie jest przesterowany żeby wydawał się głośniejszy. Niestety, często w połączeniu z niewiedzą prowadzi to do zbyt mocnego przesterowania sybilantów, co jest niestrawne. Czasem też mamy do tego dodatkowo połączenie chińskiego mikrofonu i przesyłania materiałów w mp3, ale to raczej w niskobudżetowych produkcjach, zwykle radiowych. 

nagrywamy.com

Pomijajac niektore skopane nagrania i pewnych artystow (P.Barber - chociaz tutaj tez zdania sa podzielone), to generalnie nie powinno sybilancic tak jak tez czlowiek spiewajacy na zywo nie sybilanci!  

A dlaczego uważasz, że nagrania PB są skopane? Co jest nie tak w tych nagraniach twoim zdaniem? Bo ja akurat znam prawie wszystko z live i poniedziałkowych gigów PB w Green Mill. Znam też jej muzyków osobiście i wiem jakie mają zdanie na temat realizacji J. Andersona, ale wypowiem się, jak napiszesz co jest skopane w jej nagraniach ?

Parker's Mood

To ja spróbuje
Moim zdaniem pogłos basu jest za bardzo wyeksponowany, w efekcie lokalizacja i obraz instrumentów basowych są przysłonione
Efekty sa na wyższym zakresie podbite i pogłośnione, wokal może troszke mniej ale tez podbity 

Na szybko wyszukane dla przykładu
Jak masz możliwość przesłuchaj tego

spacer.png

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.