Przedwzmacniacze Krella

Staszor · 29 Kwietnia 2019

Chciałbym zapytać czy takie konstrukcje przedwzmacniaczy Krell-a KSL/ KSL2 / KSP-7B / KRC / KRC3 są do siebie porównywalne pod względem dźwięku i jakości? Czy są to inaczej brzmiące urządzenia? Czy można je jakoś obiektywnie ocenić od najlepszego?

Marek.S · 29 Kwietnia 2019

KRC-3 jest najbardziej cywilizowany brzmieniowo, technicznie to odmienna konstrukcja od starszych braci.
Jak na Krella gra wręcz minimalnie ciepło.

KRC-HR to mikroskop, nie ma tam muzykalności, to samo KRC. To bliźniacze konstrukcje które (jeśli dobrze pamietam) różnią się tylko rodzajem potencjometru głośności.

KSP7B to już naprawde vintage, swego czasu partner dla KSA80/200.

Największą bolączką wszystkich tych preampów jest brak włącznika sieciowego czyli żeby wylączyć preamp trzeba wyciągać wtyczkę z gniazdka.

kaviter · 30 Kwietnia 2019

Ja historycznie posiadałem KSL2, obie wersje KRC-3 a teraz Evolution 202. KSL (i zakładam wszystkie te starsze) obecnie trąci już dość mocno myszką, poza tym ma regulację głośności na potencjometrze i mechaniczne selektory źródeł z którymi po tylu latach mogą być problemy. Nowsza wersja KRC-3 pomimo że też już niemłoda jest absolutnie współczesnym wysokiej jakości preampem. Wiadomo brakuje jej trochę precyzji i szybkości, mikrodynamika też jest dość przeciętna, ale ma piękną nasyconą barwę i gra zróżnicowanym muzykalnym dźwiękiem, jest dużo lepsza od KSLa, zaryzykował bym wręcz twierdzenie że za jej obecną cenę nie da się kupić niczego lepszego. Ja osobiście w tej chwili szukałbym 222 albo jeszcze lepiej 202 które są kolejnym ogromnym krokiem naprzód, a ich ceny też zaczynają spadać. Żeby nie było jestem fanboyem Krella (poza tym co oni produkują po odejściu Dana), ale chyba każdy kto kupi jest ? a ja gram na ich amplifikacji już bardzo długo.

poz.