Skocz do zawartości
IGNORED

Jitter killery


josef

Rekomendowane odpowiedzi

Czy któryś z posiadaczy DAC'ów stosował w swoim systemie owe urządzenia (Theta TLC, Genesis Digital Lense, SF Ultra Jitterbug i podobne)? Czy poprawa dźwięku jest warta nakładów finansowych? Czy zastosowanie reduktorów z tanimi transportami można rozważać na równi z dedykowanymi transportami?

 

Przy okazji zapytam jak wrażliwe na jakość sygnału cyfrowego są przetworniki Parasounda (1100 / 1600).

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/14374-jitter-killery/
Udostępnij na innych stronach

Ja mam u siebie Genesis Digital Lens, włączone pomiędzy transport Theta Data Basic II, a przetwornik DS Pro Generation Va. Urządzenia więc niby nie w kij dmuchał, a jednak poprawa jest kolosalna. Gdy podłączyłem to po raz pierwszy to aż usiadłem z wrażenia (dosłownie). Poprawie uległy przejrzystość, rozdzielczość, definicja dźwięku, stereofonia w tym szczególnie precyzja lokalizacji, a przede wszystkim gładkość dźwięku.

 

Przejście z Basic IIIa na Gen Va wniosło mniejszą różnicę niż z Gen Va na GenVa + GDL.

 

Lacrimosa kiedyś mi pisał (mam nadzieję że się nie obrazi jak go zacytuję) że jego zdaniem GenVa + GDL ma ciekawsze brzmienie niż najnowsze Gen VIII (alone).

 

Digital Lens w 90-95% zmniejsza wpływ transportu na jakość dźwięku. Nie powinno to z resztą dziwić, bo zasada działania urządzenia polega na wczytywaniu danych do bufora RAM i ponownemu wysyłaniu ich z wykorzystaniem wzorcowego zegara TCXO. Nawet moje DVD Yamahy na TosLinku gra przez GDL bardzo fajnie. Oczywiście różnice pomiędzy transportami nadal słychać, ale nie są one już tak duże.

 

GDL + Marantz CD63KI gra na przykład lepiej niż sam transport Theta Data Basic II ...

 

Theta TLC jest na pewno słabsze od GDL, ale też sporo tańsze. Cena nowych urządzeń w UK to było 200 funtów vs 1800 funtów. Wprowadzane zmiany maja podobny charakter co GDL, ale nie są tak intensywne.

 

Paul Miller przeprowadził kiedyś pomiary Thety TLC w HiFi News & RR z których wynika, ze wyjściowego poziomu 1584ps na wyjściu koaksjalnym i 3241ps na wyjściu optycznym testowego transportu Thorensa, Theta uzyskała wynik 575ps (wejście TosLink) co oznacza zmniejszenie Jittera o 82%.

 

Co ciekawe, przy dostarczaniu sygnału kablem koncentrycznym wyniki były gorsze. Miller tłumaczył to przerwaniem połączenia masy pomiędzy CD a DAC w przypadku wykorzystywania kabla TosLink, którą zawsze leci pełno "śmieci". Doskonałe wiadomości dla tych którzy mają odtwarzacz wyposażony tylko w wyjście TosLink, gorsze dla tych którzy mają sam koaksjal.

 

Ja w swoim systemie (zgodnie z sugestią Millera) używałem do połączeń CD -> TLC właśnie kabla Tos Link vdH OptoCoupler mk II. Wyniki były bardzo dobre, a biorąc pod uwagę cenę – rewelacyjne.

 

BTW - Thete TLC kupiłem sobie tylko po to aby sprawdzić jej działanie i zaspokoić swoją ciekawość. Obecnie leży sobie na szafie nie używana, więc jak ktoś chce to może być jego za 400zł (czyli dokładnie tyle za ile kupił mi to znajomy w USA. kosztów transportu w tym wypadku nie było – niezawodny transport walizkowy).

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/14374-jitter-killery/#findComment-238164
Udostępnij na innych stronach

Z innych anty-jitterów godny polecenia jest także Monarchy DIP. W teście Millera otrzymał on następujące wyniki:

 

Coax: 685ps (-57%)

TosLink: 602ps (-81%)

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/14374-jitter-killery/#findComment-238168
Udostępnij na innych stronach

josef -> Wszystkie urzadzenia typu "jitter reduction" sa wspomnieniem z przeszlosci. Modne jakies dziesiec lub wiecj lat temu. Lepiej zrobisz kupujac dobry transport lub dobrej klasy odtwarzacz. Zaoszczedzisz nie wydajac pieniedzy na jittter killer , ani na dodatkowy kabel. Wez tez pod uwage to, ze wspolczesny DAC radzi sobie lepiej z jiterrem niz wiekowy Parasound i pewnie dodatkowe pudelko "anti jitter" wcale nie bedzie potrzebne.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/14374-jitter-killery/#findComment-238295
Udostępnij na innych stronach

Elberoth - mówiąc o DIP miałeś na myśli Monarchy DIP 48/96 DIP Upsampler ?

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Off topic - można zapytać ile masz przetworników bo widzę że sprzedajesz dwa a pewnie na trzecim słuchasz :)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/14374-jitter-killery/#findComment-238298
Udostępnij na innych stronach

-> Parsec

 

Może współczesne topowe przetworniki tak - ale jak wspomniałeś "wiekowego Parasounda" np. 1600 HDCD kupi się za jakieś 1600-1800zł (ceny ebayowe - czasem taniej) - jeśli podasz mi CD w tej cenie które będzie mogło rywalizować z tym staruszkiem to chętnie się zainteresuję.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/14374-jitter-killery/#findComment-238300
Udostępnij na innych stronach

josef -> Z tego co piszesz wynika ze chcesz jeszcze dodac do Parasoud jitter killer i dodatkowy kabel. Czyli wtedy dopiero bedzie cena jaka naprawde wydasz. Jesli bedziesz chcial sie ograniczyc HDCD to bedziesz musial odrzucic sporo dobrego sprzetu.

Za sume ktora DAC+jitter kille+kabel mozna kupic uzywany Proceed DAC z HDCD, ktory bije na glowe wszystkie DAC-i jaki Parasound robil lub kupic nwy Benchmark lub dAck.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/14374-jitter-killery/#findComment-238313
Udostępnij na innych stronach

"Wszystkie urzadzenia typu "jitter reduction" sa wspomnieniem z przeszlosci. "

 

Nawet nie wiesz jak się mylisz. To że jitter-kilery były bardziej popularne kiedyś niż dzisi wynika tylko i wyłącznie z faktu że zewnętrzne DACi były kiedyś dużo bardziej popularne. Monarchy do tej pory wypuszcza coraz to nowsze wersje DIP, pojawiaja się nowe jitter-killery np. apogee BigBen, który ze swoim studyjnym rodowodem jest najlepszym dowodem na to, że problem ten nie tylko istniał i istnieje nadal, ale jest problemem jak najbardziej rzeczywistym, a nie wyimaginowanym w płodnych umysłach audiofili.

 

Jakość wyjścia cyfrowego w przeciętnego transportu czy odtwarzacza jest taka sama jak kilka lat temu, albo nawet gorsza.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/14374-jitter-killery/#findComment-238348
Udostępnij na innych stronach

josef -> chodzi mi dokładnie o to. Tylko, że obecnie są dwie wersje - DIP Classic i DIP Upsampler. Ten drugi, oprócz redukcji jittera, dokonuje również upsamplingu.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/14374-jitter-killery/#findComment-238354
Udostępnij na innych stronach

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/14374-jitter-killery/#findComment-238355
Udostępnij na innych stronach

I jeszcze o Big Ben:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

i recenzja ze stereo times:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

- najlepszy przykład na to, że taki anty-jitter może poprawić dźwięk najnowszego, ultranowoczesnego transportu Teac'a P-70 za 8000 EURO i jeszcze droższego Gryphona Mikado.

 

Tyle w temacie "pieśni przeszłości" czy jak to tam szło.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/14374-jitter-killery/#findComment-238361
Udostępnij na innych stronach

-> Parsec

 

Nie zależy mi na DAC z HDCD jako takim - podałem tylko przykład - równie dobrze mogłem podać Parasounda 1000 - bez HDCD - no ale resztę też ma niższej klasy jak 1600. Ogólnie chcę coś lepszego od Rotela 951.

 

A po drugie reduktory jittera nie są kosmicznie drogie - przynajmniej te popularne - TLC albo DIP to jakieś $100-$150 za second handy + koszta wysyłki - więc to i tak o połowę taniej jak Benchmark, który nowy kosztuje $1000. Nie jestem ekstremistą i nie musze mieć naj naj sprzętu - dlatego się pytam czy nakłady na te urządzenia mają sens - bo równie dobrze można dołożyć tę kwotę do DAC'a lub zaoszczędzić na transporcie do niego.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/14374-jitter-killery/#findComment-238382
Udostępnij na innych stronach

Elberoth -> Sledze rynek audio od wielu lat i uwazam ze nie myle sie z moja ocena tego, ze jesli chodzi o reprodukcje dzwieku z CD to jitter killery naleza do przeszlosci. Podobnie do przeszlosci, nalezy dzielenie na DAC i na transport. Oczywiscie na rynku dostepne sa te urzadzenia, ale liczba modeli drastycznie spadla. Juz od kilku lat obecny jest tred polegajacy na produkcji zintegrowanych odtwarzaczy CD, co tez okazalo sie najlepszym jitter kilerem.

Nie mozna zapominac o tym, ze obecnie duza liczb firm wyznaczajacych kierunki rozwoju high end audio ma w swojej ofercie odtwarzacze CD/SACD lub odtwarzacze uniwersalne. Wiekszosc tych firm nie oferuje jitter killerow.

 

Zycze Ci w Nowym Roku bardziej otwartego i obiektywnego spojrzenia na high end audio.

Parsec

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/14374-jitter-killery/#findComment-238501
Udostępnij na innych stronach

Parsec: pomijając fakt, że jitter w zintegrowanych odtwarzaczach CD też istnieje i ma się w najlepsze (patrz rozwój całego przemysłu external clocków) to historia zatacza tu koło. owszem, po roku 1996 można było zaobserwować duzy spadek popytu na kombinacje CDT/DAC, ale przyczyna tego stanu rzeczy byla inna niż może się wydawać na pierwszy rzut oka i wcale nie dotyczyła spraw jittera.

 

stało sie tak, ponieważ wszyscy oczekiwali na pojawienie sie SACD/DVD-A, a gdy sie one wreszcie pojawiły okazało się, że MUSZĄ być to urzadzenia zintegrowane, bo przemysł muzyczny nie zgodził sie na wyprowadzanie na zewnatrz sygnału hi-rez w formacie cyfrowym ze wzgledu na obawy o łamanie praw autorskich. tak więc nie było wyjścia - chciałeś mieć odtwarzacz SACD/DVD-A - musiałeś mieć urzadzenie zintegrowane. a że większość producentów postawiła sobie za punkt honoru posiadanie takiego odtwarzacza w swojej ofercie - stąd i wysyp odtwarzaczy zintegrowanych.

 

o tym, że podział na oddzielny przetwornik i transport nie stracił nic na swojej wartoiści "merytorycznej" świadczy fakt, że dwie firmy, które robią prawdopodobnie najlepsze źródła na świecie - dcS i EMM Labs - dalej produkują tylko kombinacje dzielone. tak samo jest z MBL, Audio Note i kazdym innym sprzetem pretendującym do miana state-of-the-art.

 

ludzie najwyraźniej pogodzili sie już z faktem że z SACD i DVD-A nic nie wyjdzie i ponownie gotowi sa inwestować w swoje kolekcje CD i sprzet do ich odtwarzania. Skutkiem tego w ostatnich 2 latach mamy prawdziwy wysyp nowych konstrukcji, a także zupełnie nowych producentów - żeby chociażby wspomnieć Ack dAck, Donson, Benchmark, Zanden, MSB, Perpetual Technology itd.

 

To tyle, jezeli chodzi o "technologie przeszłości".

 

Dołączam się jednocześnie do "życzeń bardziej otwartego i obiektywnego spojrzenia na high end audio".

z poważaniem,

Elb

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/14374-jitter-killery/#findComment-238549
Udostępnij na innych stronach

Elberoth-> Piszesz: "Skutkiem tego w ostatnich 2 latach mamy prawdziwy wysyp nowych konstrukcji, a także zupełnie nowych producentów - żeby chociażby wspomnieć Ack dAck, Donson, Benchmark, Zanden, MSB, Perpetual Technology itd"

 

Wybacz ale producenci, ktorych wymiemiles nie sa nowi, nie pojawili sie w ostatnich dwoch latach. To co produkuja nie jest niczym nowym. Wyjatkiem moze jest Ack! Industries mieszczacy sie byc moze w tych ostatnich dwoch latach. Jednak ich produkt jest wariacja innego znanego produktu obecnego na rynku dluzej niz dwa lata.

Od kogos kto profesjonalnie zajmuje sie audio wymagam glebszj wiedzy.

 

Ciekawe jest to, ze wspomniales EMM Labs. Rzeczywiscie urzadzenia EMM Labs to state-of-the-art, jednak skonstruowane glownie z mysla obrobki sygnalow DSD, czyli SACD a nie CD.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/14374-jitter-killery/#findComment-238793
Udostępnij na innych stronach

> Elberoth

A tak z ciekawości, bo temat jest dla mnie raczej nowy:

czy jest możliwość (i sens) stosowania tego typu urządzenia (jitter killera) w przypadku odtwarzaczy zintegrowanych (oczywiście takich, w których można niezależnie wykorzystać zarówno jako transport, jak i przetwornik, czyli z odpowiednimi wyjściami i wejściami)?

Jaki mógłby być efekt włączenia jitter killera "w środek toru" takiego odtwarzacza?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/14374-jitter-killery/#findComment-238965
Udostępnij na innych stronach

Parsec -> nie wiem czy wiesz, ale czepianie się poszczególnych słówek nie świadczy o błyskotliwości dyskutanta. raczej o miałkości jego argumentów.

 

zamiast udowadniać wszystkim, że na przykład taki Perpetual Tech powstał 3 lata temu (a nie dwa, co z resztą nie ma najmniejszego znaczenia; chodziło mi tu o nowe produkty, które każda z w/w firm w tym okresie wypuściła, co stoi w sprzeczności z twoim stwierdzeniu o zmierzchu technologii) wytłumaczył byś nam wszystkim niedouczonym żuczkom, nie mającym tak szerokiego spojrzenia na świat jak Ty, dlaczego tak znana firma jak Apogee Digital, produkująca sprzęt na rynek profesjonalny, a więc dużo bardziej wymagający niż audiofilski i wyjątkowo odporny na wszelkie voodoo, postanowiła pochylić się nad sprawą jitter-killlera i odgrzać ten nieświeży kotlet, skoro - jak piszesz - "jesli chodzi o reprodukcje dzwieku z CD to jitter killery naleza do przeszlosci" ?

 

szczególnie bardzo interesowała by mnie Twoja opinia w odniesieniu do kolejnego twojego spostrzeżenia, mianowicie "współczesny DAC radzi sobie lepiej z jiterrem (...) i pewnie dodatkowe pudełko anti jitter wcale nie będzie potrzebne".

 

Skoro nie jest potrzebne to po co to produkować ?

 

Może firma Apogee chciała zarobić na modnym ostatnio Old Schoolu ? Zrobić swojego new-beatla i sprzedawać go podstarzałym hippisom w studiach nagraniowych ?

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/14374-jitter-killery/#findComment-239047
Udostępnij na innych stronach

dong -> nie mam bladego pojęcia. teoretycznie mogło by to przynieść poprawę, jeżeli jitter napędu byłby większy niz jitter interfejsu. nie bardzo też wiem do jakiego urządzenia mozna by to podłączyć - wiekszość z tych które znam, po włączeniu "external digital input" wyłącza napęd więc nie dała by sie tak zapętlić.

 

napewno można było by to zastosować w odtwarzaczach Accuphase - tam przewidziano taką cyfrową pętlę, do podłaczenia cyfrowego korektora akustyki Accuphase DG-38.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/14374-jitter-killery/#findComment-239050
Udostępnij na innych stronach

> Dong, ten temat też mnie nurtuje.

 

Jitter-killer jest na pewno mniej potrzebny w zintegrowanym odtw. CD niż w zestawie transport-przetwornik. Wartość Jittera wzrasta po przejściu przez złącza, kable itd., co w siłą rzeczy dużo bardziej dotyka konstrukcje dzielone niż jednopudełkowe.

 

Czytałem wyczerpujący test Genesis Digital Lens i z opisu zapamiętałem, że urządzenie to opiera się o bufor pamięci RAM o wielkości poniżej 1 MB. Dane z transportu są tam przechowywane przez ułamek sekundy i potem z opóźnieniem przesyłane do przetwornika. Zapewnia to wysyłanie danych do transportu oswobodzonych od niedoskonałości mechaniki.

Genialne w swojej prostocie!

 

Tylko jeżeli to takie proste, dlaczego takich buforów nie stosują wszyscy producenci zarówno w przetwornikach jak i w zintegrowanych CD? Ochrona patentowa, czy co? Technicznych przeciwskazań nie widzę.

 

Pomysł został przejęty wg mojej wiedzy tylko do odtwarzaczy samochodowych i dyskotekowych z myślą ochrony przed drganiami zewnętrznymi bardziej niż przed jitterem.

 

Czy ktoś wie więcej na ten temat?

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/14374-jitter-killery/#findComment-239260
Udostępnij na innych stronach

Less -> ta sekunda okazuje się być w zupełności wystarczająca, biorąc pod uwagę że mamy do czynienia z rozchwianiem sygnału mierzonym w pps.

 

GDL nie dokonuje jednak tylko buforowania sygnału - przy okazji robione są "generalne porządki" w strumieniu S/PDIF, którym obok zegara i danych audio, podróżują również takie "ciekawostki" jak różnego rodzaju flagi i znaczniki (np. SCMS) oraz informacje o czasie i numerze odtwarzanego utworu. Te dodatki też są przyczyną powstawania jittera, co opisał Robert Harley w swoim artykule.

 

Teoretycznie więc, GDL generuje dużo czystszy sygnał (producent podaje w specyfikacji 0ps jittera skorelowanego i 20ps nieskorelowanego) niż jest możliwy do uzyskania przez jakikolwiek napęd wewnątrz jakiegokolwiek zintegrowanego odtwarzacza CD.

 

Niestety GDL musimy podłączyć jeszcze kablem do naszego przetwornika, więc na nowo pojawia się nam jakiś minimalny, ale jednak, jitter samego interface'u.

 

O tym że ciężko było by wbudować w odtwarzacz CD, łatwo się przekonać zaglądając do GDL do środka. Powietrza tam na pewno nie ma:

[obrazekLUKASZ-239272_1.jpg]

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/14374-jitter-killery/#findComment-239272
Udostępnij na innych stronach

Dzięki Elberoth.

 

Teraz GDL został pierwszym przekonującym dla mnie argumentem technicznym za sensownością tworzenia odtwarzaczy dzielonych. Wcześniej skłaniałem się do poglądu, że to tylko wyciąganie pieniędzy od bogatych klientów.

 

Niemniej nadal upieram się przy tym, że namiastka GDL, w postaci samego bufora właśnie, dobrze by zrobiła wielu odtwarzaczom i przetwornikom. Jeszcze raz pytam, dlaczego to rozwiązanie jest tak mało popularne?

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/14374-jitter-killery/#findComment-239279
Udostępnij na innych stronach

less -> bo bufor to tylko połowa problemu do rozwiązania. i to niestety ta łatwiejsza. problemem jest zaprojektowanie odpowiednio stabilnego zegara taktującego. ważna jest nie tylko dokładność samego kwarcu, ale też jego zasilanie - najlepiej oddzielne. stabilność kwarcu w GDL to 2-3 ppm.

 

zastosowany w GDL kwarc to nie powszechny Voltage Controlled Crystal Oscillator (VCXO) ale trudniejszy w aplikacji Temperature Controlled Crystal Oscillator (TCXO).

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/14374-jitter-killery/#findComment-239336
Udostępnij na innych stronach

Acha i jeszcze jedno - sam dejittering to tylko jedna z funkcji GDL. drugą funkcja to w terminologii Genesisa "zwiekszanie rozdzielczości". polega to na dodawaniu do sygnału dithera, co owocuje zwiekszeniem długości słowa do 20-bitów. nawet jeżeli przetwornik nie ma mozliwości odbierania sygnału 20-bitowego (większość, nawet tych starych taka możliwość posiada) to i tak przekłada się to na zwiekszenie jakości dźwieku. mozna to sprawdzić samemu, włączając i wyłączając z pilota tę funkję (działa !).

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/14374-jitter-killery/#findComment-239349
Udostępnij na innych stronach

=> Less

 

Czemu buforowanie z sensowną (kilkanaście megabajtów) ilością pamięci nie jest masowo stosowane w odtwarzaczach stacjonarnych?

 

Nie wiem, ale mam podejrzenia. Podejrzenia urodziły mi się z lektury wątków DIYowych na amerykańskich stronach, i trochę

z oglądania zdjęcia zaprezentowanego przez Elberotha.

 

Otóż wydaje mi się, że:

a) po pierwsze, producenci (komercyjni i DIY) sprzętu audio mają najzwyklejsze w świecie uprzedzenia wobec nietypowych

rozwiązań technologicznych (a konkretnie technologii komputerowych)

 

b) po drugie, specjaliści od robienia sprzętu na mikrokontrolerach i pojedynczych układach, oraz specjaliści od analogowych

torów audio, niekoniecznie są równie dobrymi specjalistami od budowy urządzeń cyfrowych przy użyciu technologii komputerowych.

 

Ad a.

 

Na jednym z forów DIY jest bardzo ciekawy wątek o budowie transportu w oparciu o CD-ROM. Przeciwko temu najwyraźniej nikt tam

nic nie ma. Wątek jest poświęcony głównie zagadnieniom budowy i oprogramowania mikrokontrolera do sterowania napędem

przez interfejs ATAPI. Ludzie męczą się z tym straszliwie, a wątek ma wiele setek postów jeśli nie więcej.

 

Pomysł użycia do tego jednopłytkowego komputera, który jest łatwo oprogramować i wcale nie jest drogi, został odrzucony bardzo

szybko następującym argumentem: ,,przecież to by za bardzo przypominało odtwarzacz MP3, a my chcemy zrobić transport CD

i to ma nie być podobne''. Co ciekawe, taki argument wyraźnie okazał się wystarczający.

 

Podobnym argumentem zbito pomysł użycia dużego bufora RAM i odczytywania danych z płyty z większą szybkością i dobrą korekcją.

Zamiast tego postanowiono czytać wolno, bo wtedy napęd będzie robił wystarczająco mało błędów, żeby uzyskać niemal tak samo

dobry efekt jak przy szybkim odczycie i buforowaniu. A ponadto buforek na kilkadziesiąt kilobajtów pamięci da się łatwo sterować

mikrokontrolerem, a do większego byłoby trudno tak sięgać (no a przecież komputera tam nie chcemy pakować z przyczyn

ideologicznych).

 

Wydaje mi się, że tematyce audio wysokiej jakości uprzedzenia grają niemniejszą rolę niż rzetelne rozwiązania techniczne...

 

Ad b.

 

Czym innym jest umiejętność zbudowania urządzenia w oparciu o jednopłytkowy komputer z oprogramowaniem, a w oparciu

o kilka czy kilkanaście mikrokontrolerów to jest zupełnie inna bajka. Ja nie umiem projektować układów z mikrokontrolerami,

inni nie potrafią pisać oprogramowania działającego jako proces w systemie operacyjnym czasu rzeczywistego.

 

A biorąc pod uwagę opór przed radykalnymi zmianami technologii, nie dziwię się, że firmy - które muszą głównie generować

zyski - niekoniecznie chcą robić eksperymenty z aż tak drastycznymi zmianami technologicznymi. Które w dodatku mogłyby

się nie spodobać konserwatywnym klientom.

 

Efektem są takie rzeczy jak:

- zdjęcie GDL - duża płyta z układami (domyślam się, że znaczna ich część to pamięci niskiej skali

integracji), zamiast płytki jak kartka z zeszytu i czterech kości na krzyż.

 

- Theta VIII, która jak jej się coś nie podoba, to się rozprogramowuje i trzeba jej ładować firmware przez podłączenie

komputera - jak przeczytałem recenzję tego urządzenia, to mi się włosy na głowie zjerzyły; akurat mam do czynienia

z pudełkami zawierającymi jednopłytkowy komputer PC-like z systemem operacyjnym w pamięci flash (możliwym do

uaktualniania tak samo jak w Thecie), z wieloma ich modelami od różnych producentów, i to od wielu lat; i jako żywo

nigdy nie widziałem problemu, że zepsuje im się program przechowywany w pamięci; podobno Theta jest wrażliwa

na zasilanie i nawet z kondycjonerem robi takie numery; pudełka o których mówię podłącza się po prostu do ściany,

nawet bez bawienia się w listwy filtrujące, a jakość prądu u nas nie jest porównywalna do tego, co mają w USA.

 

To mi mocno sugeruje, że wiele urządzeń dałoby się zrobić inaczej, lepiej, i bardzo niewiele drożej (w sensie kosztu

komponentów oraz pracy fachowca od ich implementacji) - gdyby chcieć. W odtwarzaczach CD można by budować

duże bufory RAM i taktować dane z nich wychodzące niezależnie od tempa przesyłania z CD. W DACach można by

dawać podobne bufory RAM (jak choćby w Chordzie) i w dużym stopniu eliminować problem jitteru.

 

Tylko, że jest to wszystko zbyt postępowe, radykalne - i nie znajduje entuzjazmu w środowisku, które jest bardzo,

wręcz zdumiewająco, konserwatywne...

 

Przepraszam za wypowiedź długą i trochę obok tematu, ale te rzeczy bardzo mocno mi się skojarzyły przy okazji tej

dyskusji. I może bardziej doświadczeni ode mnie koledzy zechcą się ustosunkować do mojej opinii - może ja czegoś

bardzo nie rozumiem i uważam, że świat jest za prosty? Wcale nie upieram się przy swoim zdaniu (na razie).

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/14374-jitter-killery/#findComment-239361
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.