Dziadostwo, kicz z jednym udanym utworem

[szaman777]

Taka mała muzyczna prowokacja. ?

 

Chodzi o muzyczny chłam, paskudztwa niedające się słuchać (zespoły, soliści, bez znaczenia) z jednym udanym utworem-wyjątkiem niepasującym do takich epitetów, który Was chwyta w jakiś sposób. Mam świadomość, że temat jest trochę prowokacyjny, dotyka gustów. Postarajmy się zatem nie zakrzykiwać gdy ktoś na przykład  wpisze The Beatles - Lucy in the sky with diamonds ;). Dla każdego przecież chłamem może być coś innego. 

Nie chodzi mi tu o mistrzów jednego hitu. Nie w tym rzecz.

 

Moja pierwsza propozycja:

 

 

EDIT: Rozszerzamy temat również na pojedyncze płyty z jedną perełką. Nie musi być brana pod uwagę całość dorobku.

[piotrek7]

Kiss. Spice Girls przynajmniej miały cycki. Kiss nawet tego.

[szaman777]

 

44 minuty temu, piotrek7 napisał:

Kiss. Spice Girls przynajmniej miały cycki. Kiss nawet tego.

A który utwór Kiss Cię rusza?

[piotrek7]

Może raczej chodzi o styl jako całość. Nawet nie brzmienie a wizerunek sceniczny. Glam Rock w wydaniu ekstremalnym. Wykreowany przez speców od marketingu aby przykuwać uwagę wyglądem. Muzyka była w tym wszystkim chyba najmniej istotna.

[szaman777]

Rozumiem, ale temat ma na celu trochę inną sprawę. 

„Zespół xxx to pomyłka, ale utwór yyy wykonywany przez xxx jest dobry i mi się podoba”

[piotrek7]

A ja wszystko do jednego wora. Ale po 12 godzinach w robocie można dorównać błyskotliwością umysłu misiowi koala

Ale ma to jeden pozytywny aspekt. Przypomniał mu się Boney M. Sunny. Tylko, że to też nie pasuje. Kicz ale lubię go jako całość. Pewnie z uwagi na wspomnienia z bardzo wczesnego dzieciństwa ?

 

 

 

[piotrek7]

Zapomniałem, że nie lubię Michaela Jacksona. Tylko, że naprawdę ciężko jest czegoś nie lubić "tak do końca"

I podpisać się pod tym "nielubieniem" obiema rękami. Bo w sumie cała muzyka składa się z cytatów i zapożyczeń, czego dowód zamieszczam

[przemak]

Godzinę temu, szaman777 napisał:

 

A który utwór Kiss Cię rusza?

 

[soundchaser]

Wspomniany tu Michael Jackson - dla mnie artysta nie przedstawiający żadnej wartości muzycznej i będący wydmuszką marketingową, ale dwa jego utwory podobają mi się : Dirty Diana i Heal the World.
Być może jakiś jeden, czy dwa jeszcze się znajdą, ale w tym momencie nie przypomnę sobie.

Fajny wątek, do którego z pewnością wrócę z kolejnymi przykładami.
 

[soundchaser]

12 godzin temu, szaman777 napisał:

Moja pierwsza propozycja

Jeśli chodzi o Spice Girls to jest jeszcze jena ładna piosenka moim zdaniem. ?

 

[matoole]

 Jedyny udany utwór -reszta to dziadostwo ?

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[soundchaser]

Jeśli chodzi o Boney M. to mi osobiście podobało się kiedyś to nagranie wśród całej tej sieczki dyskotekowej:

 

[Szyszkownik Kilkujadek]

Fajny wątek, podoba mi się.

Metallica, One.

O, nawet tytuł utworu adekwatny :-D

[soundchaser]

Skoro Kolega Szyszkownik tak po bandzie pojechał, to ja też. 
Status Quo - Roll Over Lay Down, ale koniecznie wersja koncertowa.

No i jeszcze jeden (reszta dla mnie może nie istnieć, bo to dziadostwo). 

 

[przemak]

15 minut temu, soundchaser napisał:

No i jeszcze jeden (reszta dla mnie może nie istnieć, bo to dziadostwo). 

Oj grabisz sobie poważnie ?

In the army to cover, praktycznie 1:1 ?

[Chicago]

Chyba od zawsze poniższa płyta była dla mnie płytą jednego utworu. Ale nie powiedziałbym, żeby to był garbage.

 

'Tutu' Milesa, to też raczej tylko tytułowy numer.

[soundchaser]

Oj tak...co ludzie widzą i słyszą w tym muzyku - doprawdy nie rozumiem.
Jeśli miałbym wybrać, to ten kawałek...zawsze mi się podobał, czego nie mogę powiedzieć o Purple Rain.

 

[iro III]

Godzinę temu, soundchaser napisał:

No i jeszcze jeden (reszta dla mnie może nie istnieć, bo to dziadostwo). 

 

Chodzi o płytę z tym kawałkiem, czy ogólnie o Status Quo?

...bo jak o całe, to znaczy, że nigdy nie słyszałeś "Ma Kelly's Greasy Spoon", "Dog Of Two Heads" i "Piledriver".

[iro III]

To ja trochę na opak - bardzo dobra płyta z jednym KICZEM do potęgi n.

 

[soundchaser]

35 minut temu, iro III napisał:

Chodzi o płytę z tym kawałkiem, czy ogólnie o Status Quo?

Chodzi o całe Status. Nie leży mi ta kapela i nic na to nie poradzę...nawet te wczesne płyty.
 

20 minut temu, iro III napisał:

To ja trochę na opak - bardzo dobra płyta z jednym KICZEM do potęgi n.

A to dobry temat na kolejny wątek: "Największe dziadostwo na płycie, która jest kanonem". ?

 

[iro III]

Wracając do tematu głównego. Muszę przypomnieć sobie SBB "Jerzyk"...czy tam jest choć jedna perełka?

[rafal735r]

Status Quo jedzie całe życie na jednym rifie ?

[soundchaser]

52 minuty temu, iro III napisał:

Muszę przypomnieć sobie SBB "Jerzyk"...czy tam jest choć jedna perełka?

Myślałem że tematem wątku są wykonawcy, a nie pojedyncze płyty, ale może i będzie ciekawiej jak rozszerzymy temat.
Czy Autor wątku się zgadza? ?

[szaman777]

Nie mam nic przeciwko. ?

 

[przemak]

Sporo wykonawców ma na płytach jeden dobry numer, a reszta to wypełniacze...

[szaman777]

Musiałem się chwilę zastanowić. 

Dave Gahan - Paper Monsters 

Jedyny utwór, który tam się broni to Bitter Apple, choć nawet on po latach stracił.

 

 

Choć umieszczenie Gahana jako takiego w temacie "Dziadostwo.." uważam za grube przegięcie. ? Kajam się...

 

[soundchaser]

Będzie o czym pisać. ?
Pierwszy z brzegu przykład na opak z tematem wątku.
Genesis - Abacab...chociaż to jest moim zdaniem najsłabsza płyta tego zasłużonego zespołu, to i tak jej poziom muzyczny nie do osiągnięcia dla wielu innych kapel.
Jednak jedno nagranie z tego albumu to wyjątkowe dno:

 

[szaman777]

Straszne to wyżej.... ?

SC ale nie chodzi o najgorszy tylko najlepszy kawałek pośród lipy.

[soundchaser]

OK, pomyliło mi się i podałem przykład podobny do przykładu Iro. ?

Nazareth - Sound Elixir...słaba płyta, ale jeden kawałek jest urzekający.
Zresztą oni te swoje ballady mieli wszystkie dobre, tak jak Scorpionsi.

 

[przemak]

8 minut temu, soundchaser napisał:

Nazareth - Sound Elixir...słaba płyta, ale jeden kawałek jest urzekający.
Zresztą oni te swoje ballady mieli wszystkie dobre

Zwłaszcza ich najlepsza, czyli znów cover ?