Skocz do zawartości
IGNORED

Kable głośnikowe: Technokabel kontra QED czy warto "przepłacać" w systemie budżetowym?


bagnet

Rekomendowane odpowiedzi

18 minut temu, bagnet napisał:

Za to bardzo mnie ciekawi, jak odebrał zmianę. Czy to było faktycznie, czy mu się tylko wydawało, istotne jest, czy zmianę usłyszał.

Na to, to nikt z bajarzy Ci naprawdę nie odpowie.

Ba gdybyż odpowiedzą było - wydawało mi się, wydaje mi się i czuję się z tym dobrze - zaręczam, (przynajmniej ja) - NIGDY BYM SIĘ NIE ODEZWAŁ - negując TAKIE opisy.

(co najwyżej - uśmiechnąłbym się w duchu - nic więcej)

To działa w obie strony bo gdyby niesłyszący napisał "ja nie słyszę wpływu kabla na brzmienie i w mojej ocenie to gra nie warta świeczki" to wszystko było by OK ale pisanie że "Ja nie słyszę to Ty też nie możesz albo masz omamy" trochę drażni ;-)

12 minut temu, Kejup napisał:

ja nie słyszę wpływu kabla na brzmienie i w mojej ocenie to gra nie warta świeczki" to wszystko było by OK

Powiem to - (z drobną acz znaczącą modyfikacją) ja nie słyszę wpływu kabla na brzmienie, w/g nauki, techniki, fizyki (słuchanie kabla) to gra niewarta świeczki, żadne poważne doświadczenie tego wpływu nigdy dotąd nie potwierdziło i ja nie mam podstaw i żadnych argumentów by te nauki dyskredytować.  OK?  :)))

Ok, jeśli uznać za szaleńców wszystkich tych, którzy słyszą różnicę i Ci szaleńcy utworzą forum, na którym będą się tym szaleństwem dzielić, to po co, pytam PO CO wchodzi ktoś na to forum i mąci? Jest jeszcze bardziej szalony i czerpie przyjemność z podrażniania innych? A potem się dziwi, że to ich drażni? No wyjaśnij mi to panie iro !!!?

Wiemy już, że są ludzie, którzy nie słyszą różnic. I mają to generalnie w nosie, coś jak moja małżonka.

Wiemy, że są tacy, co różnice słyszą, lub im się wydaje. Co ciekawe, często wydaje im się podobnie, takie tożsamy poziom złudzenia.

I wiemy, że są ludzie, którzy różnicy nie słyszą i za wszelką cenę próbują tym drugim udowodnić, że się potwornie mylą i bez sensu wydają swoje ciężko zarobione pieniądze na bajki innych szaleńców lub szarlatanów, którzy chcą sprzedać swoje wyroby.

Sęk w tym, że Ci szaleńcy to lubią, podoba im się wydawanie swoich ciężko zarobionych pieniędzy na te wyroby. Z tym ci trzeci pogodzić się już nie mogą i użyją wszystkich sensownych lub bezsensownych metod, aby im to przekazać.

W kwestii nauki to byłbym ostrożny, akurat są wręcz DZIEDZINY nauki, które tym się zajmują i pięknie potrafią to wytłumaczyć. Grząski grunt dla niedowiarków lub niedouczonych.

Jeszcze raz zapytam: PO CO?

Lubię słuchać muzyki! :)

12 minut temu, iro III napisał:

Powiem to - (z drobną acz znaczącą modyfikacją) ja nie słyszę wpływu kabla na brzmienie, w/g nauki, techniki, fizyki (słuchanie kabla) to gra niewarta świeczki, żadne poważne doświadczenie tego wpływu nigdy dotąd nie potwierdziło i ja nie mam podstaw i żadnych argumentów by te nauki dyskredytować.  OK?  :)))

No i super :-)

Szanuję Twoje zdanie pomimo tego że jestem po drugiej stronie barykady. 

 

I teraz osoba czytająca (szukająca odpowiedzi) ma wybór a my nie musimy się kłócić ;-)

A ja powtórzę to, co było już wcześniej napisane. Jakość przewodnika ma wpływ na przesył sygnału. Im lepszy przewodnik, tym mniejsze straty i zakłócenia. Warto jednak zachować zdrowy rozsądek i nie przepłacać

10 minut temu, bagnet napisał:

A potem się dziwi, że to ich drażni? No wyjaśnij mi to panie iro

W sumie, mnie to nie dziwi, a że drażni, cóż nikt nie gwarantował, ze prawda nigdy nie będzie drażnić. ;)

Tak się zastanawiam, do jakiej grupy audiofilskiej ja należę. Tych "najwnych" wyśmiewanych  tutaj szeroko i radośnie którym to sprzedawcy wciskają cuda technologii chyba nie ale....

Od dawna (pierwszy raz w 1996r.) spotkałem się z sytuacją, gdzie ktoś zmienił kable do kolumn i zagrało inaczej. Jeszcze wcześniej, pare lat wcześniej sam sie zdziwiłem jak zmieniłem przewod do kolumn (Altus 75 + jakis wzmacniacz polski - Brandt) z jakiegos druta telefonicznego (kiedyś takie były) na plecionkę z miedźi OFC. No ale pomyślałem, że tamten był cieniutki i poskręcany z kilku odcinków to pewnie była przyczyna lepszego dźwięku. W końcu, po paru latach kupiłem nowe kolumny i wzmacniacz. Dźwięk był niesamowity, wiec postanowilem wypożyczyć dwa przewody i sprawdzić czy będzie lepiej - jeden z nich został. Minęło kolejnych parę lat i znajomy powiedział, że skoro zajmuję sie robieniem biżuterii to czemu nie zrobie sobie przewodów ze srebra - no i wtedy zaczęło sie na dobre... do dzisiaj co jakiś czas zmieniam swoje kable, robię je inaczej, inna geometria więcej przewodnikow itd. Różnica jest zawsze na plus. Podkresle jeszcze bardzo istotną rzecz, że nie mam z tego tytulu wiekszych strat. Gdyby kabelek okazał się słaby, to przetapiam go i albo dalej próbuję, albo robię biżuterię. Mam w tej chwili wszystkie kable ze srebra, wlacznie z USB (dwa oddzielne przewody - zasilanie i dane) nie wspominajac o grubych kablach zasilajacych. 

Co mnie tak ciagnie do tej zabawy? Otóż ta niesamowita frajda, ze samemu za bezcen zrobiłem i ten moment towarzyszący samym odsłuchom. Żadnej presji, że kupilem wiec musi być lepiej. Nie, nie mam tego obciążenia, o którym tu tak często sie wspomina - wydał kasę to oczywiście że słyszy. Tak jak wspomniałem, nie ma różnicy to rozprówam przewody, topię i robię cos innego.

Chodzi tylko o przyjemność, nie tylko ze słuchania muzyki, ale z tego jak można jej słuchać lepiej.

Jak widac nie jestem inżynierem nie znam fizyki i do swojej pracy nie specjalnie potrzebuję zgłębiać tych wszystkich zależności co jak i dlaczego. Nigdy nie ciągnęło mnie do obliczeń robie tak żeby było ładnie i imnym się podobało. 

Panowie sceptycy, chcecie na siłę mnie ( i innych) wyciągnąć z tego jakze pięknego świata? Po co?

Rownie dobrze możecie stanąć pod kościołem i tlumaczyc ludziom, że Boga nie ma, to tylko ich wyobraźnia i brak elementarnej wiedzy. Tylko, że ci ludzie są szczęśliwi wchodząc do kościoła i nie potrzebują dowodów - SĄ SZCZĘŚLIWI !

Wesolych świąt życzę wszystkim. 

 

6 godzin temu, iro III napisał:

W sumie, mnie to nie dziwi, a że drażni, cóż nikt nie gwarantował, ze prawda nigdy nie będzie drażnić. ;)

Jaka prawda? 

Lubię słuchać muzyki! :)

7 godzin temu, bagnet napisał:

W kwestii nauki to byłbym ostrożny, akurat są wręcz DZIEDZINY nauki, które tym się zajmują i pięknie potrafią to wytłumaczyć. Grząski grunt dla niedowiarków lub niedouczonych.

To ja w kwestii tej nauki po raz trzeci (spoko, po raz trzeci i ostatni, brak odpowiedzi zrozumiem) spytam, czy podtrzymujesz zasadność niezależnego rozpatrywania R i 1/R? 

nagrywamy.com

Nadprzewodnictwo nie określone klasyczną fizyką. Niestety za cienki jestem aby to zrozumieć, a tym bardziej spróbować wytłumaczyć, jednak uzyskiwanie nadprzewodnictwa za pomocą supercienkich warstw różnych pierwiastków nie jest odwrotnością rezystancji. Czytałem o stosowaniu takich pierwiastków przez różne laboratoria w celach komercyjnych. 

Lubię słuchać muzyki! :)

Gość Sine Metu

(Konto usunięte)



No patrz! Zakręcony jestem, prawda!?
A wiesz, że to forum dla takich zakręconych ludzi?


Raczej zagubiony. I nie miej pretensji do zwracających Ci na to uwagę.
Każdy zdroworozsądkowy wpis jest zgłaszany przez branżę.



 
Fajny tekst. Taka ładna imaginacja jak postępują idioci.


Sam nazwałeś, to nie ma opcji abyś się identyfikował. Czyż nie tak?

Ale myślisz i nazwałeś problem absolutnie poprawnie.



pytam PO CO wchodzi ktoś na to forum i mąci?
(...)
Jeszcze raz zapytam: PO CO?


To może ja spróbuję odpowiedzieć.

Bo to nasze forum. Forum z czasów list i grup dyskusyjnych. Z czasów gdzie Technics był Hi-End

To nigdy nie było forum branży i lewych kont. A że się stało? To wina źle pojętej branży - dobre i porządne firmy tego nie potrzebują.

Pozdrawiam wigilijnie i bardzo serdecznie.
Godzinę temu, Sine Metu napisał:


 

 


Raczej zagubiony. I nie miej pretensji do zwracających Ci na to uwagę.
Każdy zdroworozsądkowy wpis jest zgłaszany przez branżę.

 


 

 


Sam nazwałeś, to nie ma opcji abyś się identyfikował. Czyż nie tak?

Ale myślisz i nazwałeś problem absolutnie poprawnie.

 


 

 


To może ja spróbuję odpowiedzieć.

Bo to nasze forum. Forum z czasów list i grup dyskusyjnych. Z czasów gdzie Technics był Hi-End emoji3.png

To nigdy nie było forum branży i lewych kont. A że się stało? To wina źle pojętej branży - dobre i porządne firmy tego nie potrzebują.

Pozdrawiam wigilijnie i bardzo serdecznie.

 

To teraz tak:

Bierzesz teksty z różnych wypowiedzi dotyczących różnych wątków tej dyskusji, gdzie miało to charakter albo ironiczny, albo całkiem serio, albo z lekkim przekąsem, łączysz je w jeden post, tak, aby to fajnie wyglądało, dodajesz błyskotliwą ripostę. I co ja mam napisać?  Że to manipulacja słowem? Że to kompletne odwrócenie kota ogonem i tego co napisałem w poszczególnych wątkach? Tak to właśnie jest.  Ale nie zamierzam już się do tego więcej odnosić.  Wcale nie przeszkadza mi Twoja manipulacja. Ona tylko świadczy o wybiórczym traktowaniu wypowiedzi w celu osiagniecia... nie wiem czego. Ale raczej nie wspólnego uprawnienia pasji. A skoro nie po drodze nam, to dajmy sobie spokój.  

Lubię słuchać muzyki! :)

11 godzin temu, bagnet napisał:

Jaka prawda?

Obiektywna. Opisująca realne, techniczne zjawiska świata audio.

Świat sprzętu i oprzyrządowania audio, to tylko technika.

system budżetowy = tanie kolumny do 5 tyś zł więc , 

pytanie do słyszących kable ? , a co z cewką niskośredniotonowego  nawiniętą drutem grubości ''włosa'' kilkanaście metrów , metrem gównianego  kabelka za dwa złote w środku kolumny  , tego nie słyszycie , czy wszystko da się naprawić dwoma metrami kabla przed kolumną a jeszcze lepiej 15 cm  zworkami  ? haha 

Zacznijcie po prostu słuchać muzyki zamiast na siłę doszukiwać się różnic słyszalnych na granicy percepcji.

Dwa lata temu podpisał bym się obiema rękami że kable nie mają żadnego wpływu a dzisiaj nie..

Zrobił który test co pisałem z Monster Z1? Widać że nie, to niech zrobi który i przestanie pitolić.

Ależ ja nie mówię że nie ma różnicy tylko , 2x 2 metry kabla za 1000 zł to OK cacy , a wydanie 500 zł na cewki do filtra niskośredniotonowego gdzie przewodnik ma ok 10metrów + , to  głupota , co ma większe znaczenie 2 metry czy 10 metrów ? , niech ktoś napisze 2 metry , na zewnątrz kable 100x droższe od drutu nawojowego cewki gdzie tu logika , a można , 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )  , tylko trzeba będzie rozkręcać kolumnę żeby się pochwalić sąsiadowi,audiofilowi żeby mu oko wypłynęło haha

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
2 godziny temu, jarekb napisał:

pytanie do słyszących kable ? , a co z cewką niskośredniotonowego  nawiniętą drutem grubości ''włosa'' kilkanaście metrów , metrem gównianego  kabelka za dwa złote w środku kolumny  , tego nie słyszycie , czy wszystko da się naprawić dwoma metrami kabla przed kolumną a jeszcze lepiej 15 cm  zworkami  ? haha 

Takie pytania mozna by mnozyc bez konca :-)

Po co kable glosnikowe 4qmm, jesli dziesiatki metrow cewek przetwornikow sa niewiele grubsze niz wlos?

Po co kable sieciowe 3x2,5qmm, jesli nawet 1,5qmm wystarcza na 16A (czyli ponad 3000W)?

Dlaczego ekranowane kable sieciowe (czyli ostatnie 2m)  chronia przed zakloceniami, skoro tysiace metrow przed ta sieciowka sa nie ekranowane?

Dlaczego te kilka polaczen wtyk/kabel lutowanych stebrna cyna brzmi lepiej, skoro tysiace innych polaczen we wzmacniaczu, CD, DAC,... lutowana jest normalna cyna?

Za kazdym razem, jak zaczniesz szukac racjonalnej odpowiedzi na takie pytania zostaniesz uznany za trolla i wyproszony z tematu :-)

 

3 minuty temu, xajas napisał:

Dlaczego te kilka polaczen wtyk/kabel lutowanych stebrna cyna brzmi lepiej, skoro tysiace innych polaczen we wzmacniaczu, CD, DAC,... lutowana jest normalna cyna?

Niestety wszystko lutowane jest dzisiaj srebrem. Natomiast interesem stulecia nazwałbym wmówienie ludziom, że cyna ze srebrem jest pod jakimkolwiek względem lepsza od ołowiowej. A to się w branży audiofilskiej doskonale udało. 

nagrywamy.com

Mam kolumny zrobione i strojone dla mnie przez jedną z najbardziej osluchanych osób w Polsce na jednych z najlepszych głośników na świecie.  W środku kondensatory Mundorf i cewki z drutu fi2mm po cirka pół kilo jedna. W środku to samo okablowanie co na zewnątrz. Kolumny z obudową zamkniętą i 2*18cm woofery. Dostosowane pomieszczenie.

Pieniadze nie grają przynajmniej dla mnie. Kilogramy tez nie grają.  Czego najlepszym dowodem jest Creek z pierwszego postu.  Ale różnicę w kablach słyszę i mój sąsiad również.   

Tak, zamykalem oczy aby sprawdzić czy mózg mnie nie oszukuje. 

Tak, słyszę różnicę.  

Tak, warto włożyć parę złoty w dobre kable nawet przy średniej jakości sprzęcie.

Tak,  nie warto wkładać kasy przy słabym sprzęcie. Lepiej dołożyć i kupić lepsze glosniki.

Ci którzy nie słyszą być może nie mieli okazji usłyszeć lub nie umieją jeszcze usłyszeć lub nie mogą usłyszeć. 

Lubię słuchać muzyki! :)

Absolutnie moją intencją nie jest trolowanie , tylko wierzę w równowagę wydatków na element , idąc dalej w kolumach za 2000 (czyli cały czas temat budżetowy bez trolingu ) siedzą głośniki za 40-70 zł sztuka kupując kable do nich za 500zł  2x2 metry potwierdzamy że trudniej jest zrobić metr kabla niż sztukę głośnika kolejny absurd 

19 minut temu, xajas napisał:

Po co kable sieciowe 3x2,5qmm, jesli nawet 1,5qmm wystarcza na 16A (czyli ponad 3000W)?

Są tacy, którzy przy tej okazji coś pomrukują o "efekcie naskórkowym" w przewodniku...a dają jednocześnie coraz grubsze druty...niekiedy nawet druty solid core ...na sieciówkę...solid core.   :)

5 minut temu, bagnet napisał:

Ale różnicę w kablach słyszę i mój sąsiad również.   

Tak, zamykalem oczy aby sprawdzić czy mózg mnie nie oszukuje. 

Tak, słyszę różnicę.  

O kryzysie, to teraz "sąsiad", zamiast "żony w kuchni" jest na topie?

Lubię takie wpisy o zamykaniu oczu, by było "obiektywniej" (?)

Nic z takiego zamknięcia (przy porównaniach drutów, nie mówię o normalnym słuchaniu muzyki) nie wynika dla rzetelności porównania - gdy wiesz jaki drut aktualnie podłączyłeś.

  • Moderatorzy
5 minut temu, jarekb napisał:

Absolutnie moją intencją nie jest trolowanie , tylko wierzę w równowagę wydatków na element , idąc dalej w kolumach za 2000 (czyli cały czas temat budżetowy bez trolingu ) siedzą głośniki za 40-70 zł sztuka kupując kable do nich za 500zł potwierdzamy że trudniej jest zrobić metr kabla niż sztukę głośnika kolejny absurd 

Jarekb, porównaj do drogiego samochodu, gdzie opony mogą kosztować po kilkanaście tysięcy euro a świece zapłonowe np po tysiąc i droższych nie robią. Elementy toru składają się na całość ale ich wartośc wyrażona w pieniądzu jest różna i często różna o rząd wielkości.

Oczywiście wg mnie budżet należy rozkładać sensownie więc kable głośnikowe za 500 pln nie będą rozsądne do kolumn za 500 bo nie wykorzystamy potencjału kabli . Jednak na lepsze i bardziej perspektywiczne głośnikowe + interconect spokojnie wydamy łącznie koło 500.

" Mądry głupiemu ustępuje więc głupota triumfuje"

Absolutnie moją intencją nie jest trolowanie , tylko wierzę w równowagę wydatków na element , idąc dalej w kolumach za 2000 (czyli cały czas temat budżetowy bez trolingu ) siedzą głośniki za 40-70 zł sztuka kupując kable do nich za 500zł  2x2 metry potwierdzamy że trudniej jest zrobić metr kabla niż sztukę głośnika kolejny absurd 
W teście moich monitorów napisali że te 2300 płaci się za same głośniki.. takie są skubane dobre.... obudowę i zwrotnicę dostajemy za darmo.... no to co jak oszukali mnie? :)

To nie było o Twoim przypadku , ale było wiele tematów jakie kable do kolumn za dwa  tysiące i rzadko kiedy porady kończyły się na cenie 500 zł ,  wiele razy już pisałem nie wiesz jakie kable kupić rozkręć kolumnę i daj taki same jaki dał producent , tylko często taka porada była trolowaniem bo wynika z niej że po ''audiofilski'' kabel trzeba iśc do ''elektrycznego'' za rogiem a castorama to wypas z porównaniu do tego co zastosował producent

32 minuty temu, iro III napisał:

O kryzysie, to teraz "sąsiad", zamiast "żony w kuchni" jest na topie?

No i właśnie za to Cię nie lubię. Wyłapujesz zdanie wyrwane z kontekstu i sobie z tego żartujesz. W zamian nie napiszesz co masz i na czym nie usłyszałeś różnicy, tylko kpisz z interlokutora. To dla mnie JEST trolowanie. I to drażni. I za to, gdybym mógł, wyrzuciłbym Cię z tego wątku. Bo niestety nie jesteś w stanie przyjąć do swej głowy i zrozumieć, że nie jesteś tu przeze mnie mile widziany / czytany.

 

Lubię słuchać muzyki! :)

24 minuty temu, stench napisał:

Oczywiście wg mnie budżet należy rozkładać sensownie więc kable głośnikowe za 500 pln nie będą rozsądne do kolumn za 500 bo nie wykorzystamy potencjału kabli

To jest naprawdę ciekawe!

Rozumieć należy, że potencjał brzmieniowy kabla za 500zł, większy jest niż głośników za tą samą cenę?!

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.