Skocz do zawartości
IGNORED

Billie Holiday.. zyje i nazywa sie...


Mars

Rekomendowane odpowiedzi

No wlasnie... jako wielki entuzjasta i wielbiciel i wlasciwie fanatyk Billie Hiliday ze zdumieniem odkrylem dzis, ze istenieje ktos kto ma prawie identyczna barwe glosu, sposob spiewania (taki troche wokol dzwieku), sposob interpretacji. Przyjmujac ze mozna byc zafascynowanym kims i starac sie go nasldowac, ale ten przypadek jest naprawde mocny. Dziwczyna spiewa jakby byla kolejnym wcieleniem Billie.... A nazywa sie... Madeleine Peyroux, W Mezzo spiewala piosenke nudziarza Cohena, i na BOGA... ja lubie Cohena, o czym wczesniej nie wiedzialem.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/14106-billie-holiday-zyje-i-nazywa-sie/
Udostępnij na innych stronach

Dodam jeszcze, ze mozna sobie posluchac fragmentow na

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) Jesli ktos zna Billie i ma w glowie jej wykonania to zachcam.... Wraznia mocne

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Widziałem niedawno jej koncert w telewizji muzycznej Mezzo. Szczerze mówiąc nic specjalnego się muzycznie nie działo: owszem głos dość - powiedziałbym - świeży, nie jest to kolejny kociak z cyklu Norah J. czy napuszona mega gwiazda w stylu napuszonej Diany K., ale do Billie...to panna nawet nie dorasta. Ciekawie zaśpiewała Dance Me To The End Of Love oraz Bird on A Wire dziadka Cohena, ale żeby genialnie to nie powiem. Słowem ciekawe, ale nie odkrywcze. A na gitarze gra podobnie do mnie , czyli bardzo nędznie w stylu późne ognisko ;-)

Oczywiście moim skromnym zdaniem lub IMHO ;-)

Pzdr

Słyszałem kiedyś przypadkowo babkę śpiewającą jazz przy akompaniamencie fortepianu. W trakcie przeszukiwania www natrafiłem na Madeleine Peyraux. Poszukałem jej nagrań i choć głos ma podobny do Billie Holiday, to budzi mój sprzeciw, bo w nieznośny sposób beczy, podobnie do Williego Nelsona.

Dopiero po dłuższych poszukiwaniach znalazłem to, co wtedy słyszałem, czyli Radkę Toneff ze Stevem Dobrogoszem na CD "Fairytales".

Genialnosc to mocne slowo, chyba zbyt mocne jak na opisywany przypadek. Mnie sie dziewczyna podoba, slyszalem co prawda tylko 1 piosenke i fragmenciki innych ale to juz dosc by poczuc sie dziwnie. Dla mnie to troche jakby Billie spiewala Cohena. Oczywiscie nikt tu nie mowi o genialnosci ani orginalnosci... jednak poczekajcie, dziewczyna ma dopiero dzwadziesciakilka lat i ma jeszcze czas. Dla mnie jest to ciekawe odkrycie i obiecujaca woklalistka obok Dianne Reeves, chyba najciekawszy glos jaki ostatnio slyszalem.

Kupiłem płytę jakiś czas temu. Pierwszego dnia wylądowała w odtwarzaczu i... została juz tam na jakiś tydzień odtwarzarzana po 2-3 razy dziennie. Nie jest to genialne jak już słusznie zauważono, ale w porównaniu do takich nazwisk jak Krall, Monheit, Melua itd to zdecydowanie dużo ciekawsze śpiwanie. Niegorszym (a może lepszym) od utworu Coehna jest z kolei chyba 4 czwarty na płycie "You're gonna.." Boba Dylana. Wogóle warto kupić. Były lepsze płyty w 2004 roku, ale tę uważam za najlepszy zakup. I nie żartuję.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

PS Wszyscy porównują ją do Billy Holliday - dla mnie ma ona jeszcze wiele z Niny Simone i z ... Madelaine Peyroux ;-)

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Pierwsza jej płyta wyszła 8 lat temu, więc wiosenek Madelaine ma już trochę. A słuchając jej pierwszy raz myślałem ze to Ela Mielczarek pod jakimś nikiem zapodaje z Paryżewa. O ile pamietam to śpiewała głonie w metrze i na ulicach(M.P. oczywiście)

Lolo, moją uwagę też przykuło "You're gonna make me lonesome when you go", ale bardzo dobre jest też "Don't Wait Too Long". Tylko francuskie "J'ai Deux Amours" jakoś do mnie nie przemawia. :-)

 

Zastanawia mnie tylko, czy fakt iż Madeleine Peyroux porównywana jest do Billie Holiday, należy rozpatrywać w kategoriach zalety czy może płakać nad brakiem nowych objawień. Jeśli jest to bowiem słuchanie li tylko substytutów nieżyjących już legend, to nazwisko pani Peyroux raczej nie wejdzie do annałów muzyki jazzowej.

>Darcy

Ludziska bardzo są niespokojne jeśli kogoś nie potrafią sklasyfikować, ale jeśli wepchną ktosia do odpowiedniej szufladki z napisem "baran", "dureń", "Billie Holiday" to zaraz się uspokajają i łakomym wzrokiem szukają następnej ofiary do zaszufladkowania. Jeśli wszystkie szufladki są obsadzone, to w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku możemy udać sie na zasłużony odpczynek w naszej kochanej Szuflandii.

Cóż, to nie jest wina Madeleine Peyroux, iż jej głos kogoś nam przypomina.

Darcy... wszystko już było jak był rzekł Ben Akiba (a co nie było śniło się chyba)... porównania są nieuniknione zwłaszcza do tych artystów którzy stanowią pewne punkty zwrotne w historii muzyki. Tak właśnie było z Billly Holiday, ale tak nie będzie z Madeleine Peyroux (bo to już było). Nie zmienia to faktu że Madeleine jest świetna - może tylko dobrze by było żeby ktoś jeszcze popracował z nią na samą techniką, bo samo ustawienie głosu (rejestry) jest OK. Nie przeszkadza mi to jednak w żaden sposób cieszyć się jej śpiewem.

 

Nowy2... masz rację, ale co z tego? :-) Nie uciekniesz od porównań i chęci klasyfikacji w opisach - w końcu nie przenoszą one dźwięków tylko słowa.

Skandynawki, panie i panowie, skandynawki. To jest przyszłość jazzowej wokalistyki, nie żadne ryczące Francuzeczki i francuskojęzyczne epigony kaleczące w niemiłosierny sposób język angielski. Taka Siri Svale na przykład. Głos jak studnia. A operuje nim tak, że ciarki chodzą po plecach. W jej wykonaniu każdy, nawet najbardziej oklepany standard, zabrzmi odkrywczo. Polecam.

gutten

Niekiedy lepiej sięgnąć do podstaw i nie wypisywać pierdÓł !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

W czym te skandynawki są takie dobre !!!!!!!!!!!!!!!!!

BEZNAMIĘTNY ŚPIEW BEZ ODROBINY SWINGU !!

Fakt, z reguły świetne kapele towarzyszące i nic więcej !!!!

Vocal - nic więcej niż poprawność !!!!!

Ufny forum, popełniłem parę płytek skandynawskich DIV, niestety nic ponad poprawność !!!!!!!!!!!!!!

W Polsce zanajdziesz lepsze !!!!!!!!!!!!!

Wystarczy odrzucić audiofilski" bełkot".

NO

Zastanawiam się, dlaczego na naszym forum jest tyle agrasji, nieuprzejmosci i czasami zwyklego chamstwa. To jest zakladka majaca poruszac interesujące kwestie muzyczne. Naprawde, wycieczki osobiste i atakowanie innych wprost lub przez krytyke ich upodoban zmienia, to mile skadinad miejsce, w bagno. Zapoczątkowalem ten watek by podzielic sie ciekawym w moim odczuciu odkryciem. Sądzilem ze moj wpis moze zainteresowac podobnych do mnie fanatykow Bilie Holiday, ze oto jest ktos kto brzmi prawe tak samo, mialem nadzieje ze moze zainteresuje sie tym takze kilka innych osob, ot i wszystko. Nie twierdzilem ze to jest genialne, odkrywcze moze nawet kilka osob uwazac ze jest to do kitu, ale co z tego...? Eee nie chce mi sie pisac dalej, ... szkoda slow

A Abbey Lincoln ktoś słucha? :)

Nagrała również płytę poświęconą Billie "A Tribute To Billie Holiday"

Dla mnie Abbey to prawdziwa wielkość...

Pierwszym jej kawałkiem jaki usłyszałem był "Bird Alone" z płyty "You Gotta Pay The Band" (Verve 1992) z Stanem Getzem - poruszający utwór ... zresztą cała płyta wyśmienita... a sola Getza chyba jedne z jego najwspanialszych...

pozdr.

Lolo, proszę bardzo. Ostrzegam tylko, że socjolingwistyczne ujęcie komunikowania kobiet i mężczyzn to jedna z moich naukowych pasji. :-) Dla rozwinięcia swojej porzedniej tezy dodam jeszcze, że Wy, mężczyźni, charakteryzujecie się tzw. agonizmem czyli wojowniczą postawą w sytuacjach nie mających nic wspólnego z agresją. Innymi słowi - lubujecię się w rytualnych kłótniach. ;-)

 

A co do skłonności krytyków do klasyfikacji nowych głosów na rynku, muszę się z Tobą zgodzić. Masz rację, że recenzje i opisy płyt to tylko słowa, a zatem konieczne są jakieś odniesienia. W takim kontekście porównanie płyty dyskutowanej tu pani do klasyki w wydaniu Billie Holiday jest chyba zaszczytem.

Prekursorem socjolingwistycznego ujęcia komunikowania kobiet i mężczyzn był zapewne św. Paweł, który w jednym z listów stwierdza:

"Kobiety mają na zgromadzeniach milczeć; nie dozwala się im bowiem mówić, lecz mają być poddane, jak to Prawo nakazuje. A jeśli pragną się czego nauczyć, niech zapytają w domu swoich mężów!"

 

Tak to kiedyś było w wieku arkadyjskim...

 

 

A wracając do tematu:

Lisa Ekdahl, kolejny anielski wokal ze Szwecji od którego trudno mi się oderwać. Barwę głosu ma... hmmmm... dość nietypową; sposób intepretacji, zwłaszcza znanych standardów też jedyny w swoim rodzaju. No i doskonali sidemani, trio Petera Nordahla. Wydała na razie tylko trzy płyty, min. "When Did You Leave Heaven" i "Back to Earth". Pożyczyłem kiedyś znajomemu i się zaraził, więc coś chyba jest na rzeczy.

Darcy... każda generalizacja jest z gruntu fałszywa :-) Już sobie wyobrażam wojownicze postawu Dalajlamy i Papieża w sytuacji nie mającej nic wspólnego z agresją ;-)

 

Gutten... Lisa jest OK, ale wolę jak śpiewa po swojemu niż po angielsku :-)

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.