Skocz do zawartości
IGNORED

Klub audiofila - melomana w W-wie


sapr

Rekomendowane odpowiedzi

Witam, podrzucam temat do zastanowienia się w wolniejszych chwilach.

 

Chodzi nam po głowie założenie (w W-wie) "czegoś" na kształt klubu audiofila - melomana, czyli dla osób, które odkryły, że przyjemniejsze jest słuchanie muzyki na dobrym sprzęcie, w odróżnieniu od audiofila audiofila, czyli wielbiciela sprzętu dla samego sprzętu.

Ilość członków założycieli klubu byłaby ograniczona, choć mogliby przyprowadzać nieograniczoną ilość swoich gości. Kolejni członkowie rekomendowani byliby przez członków aktywnych klubu. Członkowie mieli by swoje prawa i ewentualnie bonifikaty (w tym finansowe), ale także i obowiązki (w tym finansowe).

Dalej nie rozwijam tematu, bo wchodziłbym już w zagadnienia komercyjne.

Ciekawi mnie natomiast czy w stołecznej społeczności audiofilów melomanów, byłyby osoby zainteresowane takim klubem.

Aktualnie opracowywana jest wstępna propozycja programowa działania takiego klubu. Osoby, które zechciałyby zostać członkami takiego klubu miałyby oczywiście wpływ na sposób jego działania. W chwili obecnej interesuje mnie czy taka inicjatywa ma sens (jest potrzebna), byłbym wdzięczny za wypowiedzi poniżej.

Osoby konkretniej zainteresowane tematem proszę o podanie kontaktu i sugestii na [email protected]. W połowie 01.05 będę kontaktował się i informował czy inicjatywa rozwija się czy nie, a jeżeli tak to co jest "grane".

Pozdrowienia Świąteczne i Noworoczne

awas

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/13911-klub-audiofila-melomana-w-w-wie/
Udostępnij na innych stronach

Przeczytałem podany wątek. Jak to na forum, dużo wpisów ciekawych i mądrych ginących w pogaduszkach. Jak zrozumiałem poprzednia inicjatywa nie znalazła praktycznej realizacj, ale spora liczba wpisów "za" myślę uprawnia mnie do podtrzymania obecnego wątku. Uściślę mój pomysł, to może łatwiej będzie rozmawiać.

- Klub założyłby i prowadził Kon-Tech. Daje to obsługę formalną (wynajem pomieszczenia), wszelkiego rodzaju rozliczenia z innymi frmami, producentami, dystrybutorami itp. Tam gdzie musi być faktura, fiskus itd.

- Kon-tech zapewniałby: techniczną obsługę Klubu, od prozaicznego posprzątania i odkurzenia, opiekę nad znadującym się tam sprzętem, był sekretariatem klubu, współorganizatorem od strony technicznej inicjatyw klubowiczów itp.

- Klub nie powininien być (w naszym zamyśle) jakimkolwiek stowarzyszeniem, partią, grupą nacisku (odnośnie nacisków na producentów i dystrybutorów o obniżenie cen), nie powinien być alternatywą dla prasy (bez względu na to czy jest zależna czy nie), nie organizować się ani przeciwko komuś ani za kimś.

- Klub powinien być:

a. miejscem wypoczynku i relaksu dla ludzi zarażonych melomaństwem i audiofilizmem, ucieczką na kilka godzin od problemów dnia codziennego,

b. miejscem spotkań ludzi o podobnych zainteresowaniach, wymianą doświadczeń, lub zwykłymi pogaduszkami.

c. o ile będzie taka wola Klubowiczów - pomagać w realizacji odsłuchówy, testów, porównań sprzętów, ustrojów, akcesoriów, płyt itd. Kwestia czy wnioski z tych działań upubliczniać, czy pozostawić do wiadomości Klubowiczów będzie Ich sprawą.

d. organizowanie spotkań z ciekawymi ludźmi, producentamia, twórcami, wydawcami itd. Przy czym liczba i jakość tych spotkań będzie zależna od Klubowiczów,

e. inne zdiałania wewnątrz klubowe będą Klubowicze ustalać na bieżąco.

f. Klub powinien być w pewnym sensie elitarny dla jego członków. Jak rozumieć eltarność oraz wielkość klubu ustalą ewentualni Klubowicze założyciele.

 

Kon-tech nie jest w stanie sponsorować takiego klubu, ale pomóc w jego założeniu i prowadzeniu. O finansach klubu czy będą istnieć czy nie i w jakim celu będą decydować Klubowicze. Kon-tech nie jest firmą charytatywną więc zrozumiałe jest, że koszty prowadzenia klubu muszą ponieść Klubowicze. Jakie to będą koszty wyniknie z tego jaki ten klub ma być i od ilości członków. Kon-Tech może jedynie zadeklarować, że Klub z jego punktu widzenia nie będzie działaniem komercyjnym nastawionym na zysk, a jedynie na zwrot kosztów i finanse w tym zakresie będą jawne dla członków założycieli. Bez owijania w bawełne Kon-Tech ma nadzieję nie co zarobić na ewentualnych działaniach "obok" klubu lub "okołoklubowych".

Będę wdzięczny za wpisy na powyższy temat, a żonie Krystynie dziękuję, że w okresie Świątecznym mogę zajmować się takimi sprawami, a nie prozą dnia codziennego.

Pozdrawiam awas

Z mojego punktu widzenia, to dzialalnosc takiego klubu powinna sie opierac stricte na zasadach towarzyskich, i nie byc wzaden sposob kojarzona z dzialaniami jakiejkolwiek firmy. Znajac polskie realia, po niedlugim czasie okazaloby sie, ze dzialalnosc klubu jest marketingowa wizytowka dzialajacej obok firmy - no chyba ze bedzie to firma sprzedajaca spinacze do papieru :-)

 

Mysle ze sam pomysl jest jak zawsze bardzo dobry, ale jesli podstawowym zadaniem klubu ma byc sluchanie muzyki, to powinno sie od tego zaczac. Nie zaczynajmy od "ogona" bo w ten sposob idea nabiera watpliwego posmaku.

Z sensem, bedzie to roczna oplata w wysokosci 1,500 - 2,000 PLN (+dodatkowe dotacje poza harmonogramem oplat) od osoby przy minimalnej liczbie 100 czlonkow (+ inn. Pamietajmy, ze kazdy pomysl do momentu realizacji pozstaje jedynie pomyslem i jet niewiele wart. Bez rzetelnych oplat w w/w wysokosciach nie bedzie nigdy zadnego klubu.

>>PauluS

Zgoda w zamyśle klubu "głową" mają być spotkania klubowiczów, ich sprawy i słuchanie muzyki. Na etapie organizacyjnym jest to jednak "ogon" (przejsciowo).

Żeby był klub jednak muszą być:

- przyzwoite miejsce żeby było się gdzie spotkać - rodzi koszt stały.

- jakiś przynajmniej znośny wystrój pomieszczenia - rodzi koszt jednorazowy, dochodzenie do stanu docelowego może być rozłożone w czasie, to i koszt rozłożony w czasie. Jeżeli ma to być miejsce relaksu, wyższych uniesień itd., to lepiej żeby wystrój był na wyższym poziomie estetycznym (pomijam już adaptacje audiofilskie). Wyrosłem już z czasów picia koniaku z musztardówki w piwnicy.

- w dłuższym współdziałaniu, gdy członkowie grupy nastawieni są na konsumpcję (dla wiekszości relaks po pracy i hobby), a nie praca organiczna od podstaw (to mają w życiu zawodowym), musi ktoś przejąć tak prozaiczne zadania jak utrzymanie infrastruktury klubu na należytym poziomie. Od klubowiczów można oczekiwać jedynie okazjonalnych, pojedynczych zrywów.

- sprzęt grający w klubie, powinien być na przyzwoitym poziomie - da klubowi .......

- nie wiem czy Ancient Audio (jedynie przykładowo, bo dużo wpisów o jego CD) dałby do odsłuchu swoje klocki niedoświadczonemu w tej dziedzinie producentowi spinaczy, a jeżeli prywatnie to za równowartość - posłuchasz ich wtedy ?. A mnie najprawdopodobniej da ( zabezpieczenie instytucjonalne, jakś wprawa w obsłudze i prezentacji) choć i tak jak znam P. Jarka, będzie chciał wpierw sprwdzić czy warunki odsłuchu spełniaja jego wymagania (nieprawdaż Panie Jarku ?),

- jeżeli, życie klubowe ma być urozmaicane (nie tylko pogaduszki i słuchanie) dodatkowymi atrakcjami - jakie by nie były (odsłuchy, testy, spotkania, porównania itp.) to na ogół to trzeba uzgodnić w czasie i przestrzeni, zorganizować powiadomić itd. - jakąś pracę sekretariatu, transportu itp. wykonać.

Zasygnalizowałem jedynie część problemów z działaniem klubu, jest ich więcej i będą się rodzić nowe na bieżąco.

Zyję już trochę i z doświadczenia wiem, że tego typu działania czysto społeczne są pomylone już na poczatku, bo jedni są gotowi coś dać, a inni tylki brać, bałaganić i narzekać - i tych innych jest przygniatająca większość.

 

Nie ukrywałem od początku, że jestem producentem kabli, prowadzę (prowadziłem - sam chwilowo nie wiem) SAPR. Mam więc trochę (podkreślam - trochę) pojęcia o dźwięku, zestawieniach i prezentacji sprzętu, kontaktów w środowisku producentów, cierpliwości do audiofilów (a proszę mi wierzyć trzeba świętej), dyspozycyjności na potrzeby klubu itp. Znajdź taką u producenta spinaczy, lub sprzedawcy luksusu - tam jest tak: towar kasa noga dupa drzwi (i to tak profesjonalnie i w białych rękawiczkach, że dopiero za drzwiami wiesz co cię spotkało).

Jeżeli więc przy tej okazji, że organizuję i prowadzę klub, zdarzy się, że sprzedam o jeden czy dwa kable więcej (bo np. więcej ludzi się o mnie dowie), co ci to przeszkadza, jaka czystość zostanie zbrukana. Jeżeli w klubie będą grały wzmacniacze Delty Studio, CD Ancient Audio, przedwzmacniacze Skorpiona, kable moje, co to komu przeszkadza, byle dobrze grało - a producentów tych znam, lubię, itd. Co, że może trochę się zareklamujemy, że może coś ktoś kupi, no to co? Ty masz przecież klub, masz gdzie przyjść pogadać z podobnymi tobie, odpocząć posłuchać. ( Znasz dużo producentów oferujących tak dobry sprzęt za takie grosze, niż ci wymienieni wyżej).

Jeżeli klubowicze postawią własny sprzęt, własne zestawienie itp, to proszę bardzo, też o to zadbam i utrzymam w należytym stanie.

Możesz otwarcie w klubie mówić, że kable Kon-Tech ci nie odpowiadają i jak przyjdziesz, to mają być podłączone inne. Proszę bardzo mnie to nie rusza i nie będe myślał, że jesteś be. Natomias śmieszy mnie szukanie jakiejś superczystości (bliżej nieokreślonej) w prostej jak drut (kabel) ideii, posłuchania dobrej muzyki w towarzystwie sympatycznych ludzi.

W końcu wszystko zależy od kultury osobistej danej grupy i o ludzi z wysoką kulturą osbistą w klubie chodzi.

Choć mam nadzieję, że działalność klubowa dla jego członków będzie też mogła przynosić pewne korzyści, a nie tylko koszty związane z jego utrzymaniem.

 

>> Jazz, widzę, że jesteś realistą i czujesz bluesa.

W moim zamyśle klub ma być mniejszym przedsięwzięciem 15-25 osób. O ile klubowicze zgodzą się na lokalizację poza centrum W-wy (mam taki lokal na oku) i nie będą szaleć z wystrojem, to koszt stałe wyjdą znacznie poniżej dolnej granicy podanej przez Ciebie. Przy jakichś szerszych akcjach (?), każdy może przyprowadzić swoich gości (i za nich odpowiadać). Myślę, że mniejsza grupa da sznsę na swobodniejszą, bardziej intymną atmosferę, może powstaną przyjaźnie itp., o to też w końcu chodzi.

 

Pozdrawiam awas

Powiem w krótkich żołnierskich słowach, jestem gotów cos zrobic w tej sprawie, w tym poświęcic parę złotych. Znalezienie miejsca w którym mozna spotykać osoby które sie zna, ceni, lubi czy podziwia, osoby z którymi chce sie przebywać, mało tego miejsca które można by z czasem uznac za swoje (par ekselans :-)) wartej jest poświęcenia troche czasu i pieniędzy.

Zarzut czystości intencji jest dosc chyba nie przemyslany i nawet nie chce mi sie z tym dyskutować (ktoś kto organizował cokolwiek dla wiecej niż pięciu osób wie jaka to mordęga).

Podobnie jak jazz (pierwszy raz sie zgadzamy) uważam ze bez ustalenia rozsądnej składki temat upadnie.

Koniecznie jakies krótkie dania (mówie to najpoważniej) i wino oczywiscie

Pomysł założenia stowarzyszenia, czy też klubu przewijał się i na forum i w rozmowach poza netem. Wraz z kilkoma forumowiczami oglądaliśmy nawet bardzo zacne miejsce na takie spotkania.

Problem finansowania zawsze będzie w którymś momencie się pojawiał. Tyle, że jeśli założy się stowarzyszenie z własnym dobrym statutem, to można uzyskiwać dodatcje z budżetu miasta, a nawet UE, a także prowadzić działalność gospodarczą.

Przedstawiony wyżej projekt wygląda dla mnie bardzej na dofinansowywanie SAPR w niewiele zmienionej formie, która nie utrzymała się na rynku niestety. Czego żałuję, bo dwukrotnie miałem okazję uczestniczyć w organizowanych tam spotkaniach. Zaznaczam, że nie podejrzewam tu pomysłodawcy o żadne wyrachowanie, czy złą wolę.

Ciekawe są 2 kwestie w tej sprawie.

 

koszta - wynajm pomieszczeń (3000-wzwyż), jedzenie i trunki (koło 3000-4000), sprzątanie i doglądanie (2000), wypożyczenie sprzętu (nie wiem ile). W każdym razie mozna przyjąć, że koszty miesięczne będą ponad 11.000zl a realnie (dochodzą koszty księgowości, prawne itp) pewnie z 14.000zl. Jeśli połowa byłaby refinansowana to dałoby to powiedzmy 7000zl kosztów własnych co przy np 150 klubowiczach wyniosłoby jakieś 50zl/mies.

 

muzyka - jaka muzyka będzie słuchana? Nawet jeśli się zbiorą ludzie słuchajacy podobnej muzyki to każdy będzie miał ochotę na coś innego, może jako rozwiązanie byłoby dobrze stworzyć repertuar na najbliższe kilka dni do przodu?

 

 

 

Zanim się utworzy taki klub wypadałoby zrobić dokładny biznesplan czyli wyliczyć koszta jak najdokładniej. Z tym planem udać się w wycieczkę po urzedach i znaleść źródło refinansowania, wówczas jak będzie wiadome jakie będą ostateczne koszta to zgromadzić osoby, które będą zainteresowane, znaleść lokal i zacząć działać :)

a nie łatwiej byłoby na przykład umówić się z jakimś właścicielem knajpy, że jeden dzień w tygodniu/dekadzie/jakkolwiek wynajmujemy cały lokal i impra jest zamknięta?

 

wyjdzie o wiele taniej i nie będzie takiej zabawy z organizacją.

Nie chodzi o to, aby wpaść do knajpki, choćby najprzyjemniejszej, ale aby można było posłuchać i muzyki, i sprzętu. I tu jest pies pogrzebany! Jak załatwić z firmą-producentem lub dystrybutorem wypozyczenie drogiego sprzętu, jeśli nie ma jak zagwarantować fachowej obsługi, nadzoru itp. Kto ma ten sprzęt załatwić, przywieźć, zainstalować, zademonstrować, nadzorować, a po spotkaniu przechować, spakować, odesłać? Jak to wszystko w knajpie zorganizować, podłączyć itp?

 

Biorąc te właśnie aspekty pod uwagę uważam, że tylko połączenie takiego klubu z istniejącą firmą, sklepem, salonem itp. daje jakąkolwiek szansę na sukces. Piwo/wino można przynieść w kieszeni, pizzę i skrzydełka zamówić z dowozem, to jest najmniejszy problem. A że taki skle czy salon na tym skorzysta prestiżowo i marketingowo? Na zdrowie i proszę badzo!

Czyli zakres przyjemności ulega ograniczeniu;) Idąc dalej - czy nie jest wygodniej i bardziej komfortowo skorzystać z indywidaualnego odsłuchu w istniejącym salonie/sklepie? ;) I jesteśmy w punkcie wyjścia...

I jeszcze dochodzi kwestia według mnie wątpliwej chęci współpracy ze strony innych dystrybutorów, producentów, czy sklepów. W końcu po co mają wstawiać sprzęt do innego sklepu?

Komfortowo i przyjemnie to zapraszasz do siebie albo jesteś zapraszany i sobie słuchamy, popijamy, gadamy itp.

 

Ale jeśli chcesz posłuchać np. "Jopków" albo innych wynalazków, to nie zawsze da się to zorganizować prywatnie, czyli pozostaje jakaś forma instytucjonalna. Oczywiście gdyby była jakaś formalna organizacja "audiofilska" to byłoby świetnie, ale do zorganizowania i poprowadzenia czegoś takiego potrzebny jest zapaleniec z wulkaniczną iście energią i niezmierzonymi pokładami cierpliwości. Jeśli taki się znajdzie, to chwała mu. Na kolektywny (i skuteczny) wysiłek bym nie liczył. Cóz więc nam pozostaje?

Przeczytalem uwaznie i mam kilka uwag.

 

Koszty klubowicza. Wydaje mi sie ze nie powinny przekraczac 50-60 pln miesiecznie. W przypadku znacznie wiekszych kosztow widze fiasko calego projektu.

Jesli chodzi o liczbe członków to min 50-60 osob z tendencja raczej powyzej 100. Choroby, praca, inne obowiazki, urlopy czy zwyczajny brak checi na przyjscie spowoduje ze na spotkaniach bedzie obecnych kilka kilkanascie osob.

Cyklicznosc spotkan...raz w tygodniu tylko jaki dzien ( w ten to ja mam dzialke, w ten ide do filharmonii, w ten to cos tam) no i miejsce spotkania czy Sapr uchyli rabka tajemnicy

Byl tez argument zeby nie sponsorowac jednego sklepu... dlatego oplata przez klubowiczow za wynajem sali proporcjonalnie do ilosci spotkań?

Kwestia bezpieczenstwa, ewentualnego ubezpieczenia, powiadomienia czlonków etc

 

W kazdym razie ja jestem jak najbardziej za stworzeniem klubu swiadom praw i obowiazków

Jeśli nie musi być centrum wawy to ja poszukam u mnie w okolicy (warszawa-wesoła) czegoś do wynajęcia - koszty bedą niższe.

 

podajcie jakieś wytyczne odnośnie pomieszczenia, żebym wiedział co sobie w razie czego od razu odpuścić

McGyver

 

jak Ty jesteś bezrobotny to czemu od razu nie mówisz...

ja co miesiąc wydaje kilkaset złotych na jakieś przeróbki kabelków i tym podobne rzeczy...

 

dziś wieczorem wyśle Ci na priva kilka zdań.

 

 

A co do klubu: jestem z Poznania, ale zdecydowanie popieram inicjatywę. Może by ustalić jeszcze cene dla przyjezdnych.

eee widać każdy ma inne wyobrażenia...

jeśli klub ma być na zasadzie wynajmowanej kanjpki raz w tyg to jakas pomyłka chyba:) nie lepiej pójść do media marktu lub macro casha i tam posłuchać gratis kiedy się chce?;)

ja miałem na myśli jakiś miły lokal, który jet na yłączność klubu i gdzie można w ciszy i spokoju sobie zatopić się w skórzanym fotelu i delektować się muzą ze szklaneczką Caberenta w ręku :) (na ścianach piękne obrazy, świeczniki i granitowa posadzka)

jak to ktoś wcześniej wspomniał o musztardówce... myślałem raczej o czymś ekskluzywnym a nie o prowizorce

ponadto uważam, że spotkania powinny być z 4x w tyg, tak żeby każdy miał możliwość pójścia kilka razy w miesiącu a nie raz czy dwa

McGyver

 

mail do Ciebie mi nie przechodzi. Podaj adres mailowy aktualny.

I podaj tez namiary na opisy twoich kolumn.

Mam zamiar zrobić plan zakupowy na ten rok, wiec troche chciałbym poczytać.

[email protected]

[email protected]

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

więcej szczegółów i zdjęcia mogę na priva. Będą odsłuchy w Warszawie, to i więcej opisów niezależnych słuchaczy się pojawi.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.