Skocz do zawartości
IGNORED

Harman HK670 – brzmieniowy koszmar


Nazareth

Rekomendowane odpowiedzi

A wiec tak, miałem okazje posłuchać tego wychwalanego wzmaka i mogę wrazenia

odsłuchowe opisac tylko slowem koszmar. Na początek słuchałem go w zestawieniu

z podłogowymi missionami za ok. 2000. Jako źródło najwyższy odtwarzacz Onkyo Integra.

Wyladowala w nim plyta z hard rockiem. Brzmienie – strasznie jasne, nieprzyjemne, bas tak jakby go wogole nie było, obcięty od pewnego pasma, nie słychać stopy perkusji ani basu, podbity w dodatku zakres wyższej średnicy i gory, uderzenia perkusji jak w puste tekturowe pudelko, zero sprężystości i pulsu dźwięku. No coz, może to wina plyty, laduje nastepna która dobrze znam i jest znakomicie zrealizowana, ale dźwięk tez nie ulega zadnej poprawie, dalej to samo. Nie ma zadnej sceny, dziwek trzyma się głośników, nie można zlokalizowac gdzie graja muzycy. Wiec zmieniamy kolumny na podstawkowe Phonary gdzies z przedzialu 3000zl.

Gora ulega nieznacznej poprawie, nie kluje tak mocno w uszy ale dalej brak dołu i beznadziejna srednica. Nie da się tego wzmaka słuchać dłużej jak 4 minuty.

Okazuje się wiec co naprawde znacza recenzje i reklamy. Jak dla mnie klasa brzmienia jest na poziomie wzorcowego Technicsa, czyli slucha się duzo gorzej niż z mini wiezy czy lepszych głośników komputerowych. Gorzej to brzmialo nawet od Maranta PM-17 którego dźwięk uwazam za beznadziejny. Po co wiec wydawac 2000zl? Chyba dla snobizmu wstapienia w szeregi „audiofili” i dla masochistycznej przyjemności katowania się taka kocią muzyką.

Słuchalem jeszcze Jamo D450 ale niestety w konfiguracji z jakims wyższym amlitunerem Sony z kina domowego, zagralo duzo lepiej, pojawil się bas, dźwięk był sprężysty, dynamiczniejszy ale do poprawnego brzmienia tez było daleko, wyzsza srednica tez podbita i nachalna gora. Te odsłuchy mnie utwierdzily w tym co wczesniej usłyszałem z budzetowych wzmacniaczy jak Nad, Denon 350se czy Marantz pm66 (grających znacznie lepiej od słuchanego Harmana). Otoz zdecydowana większość sprzętu tzw. „audiofilskiego” szczególnie budżetowego ale nie tylko to reklama i marketing. Tego się nie da słuchać, założę się ze 90% nabywcow takiego sprzętu kieruje się opiniami i reklama w prasie a nie odsłuchami. Nie słuchałem zbyt wiele sprzętu ale Copland CSA-8, którego dźwięk wydawalo mi się moglby być jeszcze znacznie lepszy, bardziej muzykalny przy wymienionych wzmacniaczach masowej produkcji brzmi znakomicie, Harmana to bije na glowe o 1000%. Na Coplandzie muzyka rockowa tworzyla potezna sciane dźwięku z potężnym konturowym basem, brzmienie gitar wibrowalo w powietrzu, srednica była bardzo czytelna, można było zlokalizowac bez trudu polozenie muzykow na scenie. Przy nim brzmienie Harmana to stukanie dziecka w plastikowy bębenek. Wole słuchać radiomagnetofonu za 100zl bo oferuje przyjemniejsze w odbiorze brzmienie. Wniosek nasuwa się taki ze moje poszukiwania sprzętu skieruje w strone uzywanych klockow typowo specjalistycznych firm z przystępniejszymi cenami wlasnie typu Copland, Musical Fidelity a nie wykluczone ze DIY dalekim lukiem omijając tandetna masowke a w szczególności produkty zachwalane w pseudoczasopismach

audio i nagradzane nagrodami EISA.

heh widac gusta bywaj rozne albosprzety , ja sluchalem HK670 na Visatonach ALto II S i bas byl taki piekny wydluzony, cignal sie tak dlugo bez cienia znieksztalcenia miekko perfekcyjnie gora takze ciepla ale i dynamiczna to chyba jak dla mnie najleprzy wzmak w tym przedziale do 2500zl a pomieszczenie odsluchowe to dobrze wytlumiony kanapami ,panelami ,wykladzinami i sprzetami stojacymi wokol pokoj o powierzchni 25m2 okolo wysoki na 2,5m niestety nie mialem tyle kasy na nwoke a uzywki nie spadaly nizej 1200zl wiec kupilem yamahe

>Nazareth

Czy wogole poczekales jakas godzinke zeby moze troche sie wygrzal? Moj HK 680 potrzebuje z 0,45 godzinki zeby zszokowac sluchacza!

 

Poza tym jak widze Twoje 2 wpisy (oprocz tego) na forum,na ktorym jestes od 19 dni, i po zapoznaniu sie z nimi ,domniemam że jesteś bardzo młody w temacie, wieć może lepiej posłuchaj trochę, a jak się już nasłuchasz to może dopiero wtedy,mając porządne zaplecze oceniaj jakiś sprzęt kategoriami - "koszmarny"...

 

Pzdr

Rafko, on ma niestety rację. Seria z której pochodzi Twój HK680 to ostatnie dobre wzmacniacze Harmana. HK670 gra już po prostu słabo. Może nie aż koszmarnie, ale na pewno rozczarowuje.

Miałem HK680 w domu, bardzo kompetentnie opracowany wzmacniacz, dobrze zrobione zasilanie, świetna końcówka. 670 to już nie to. Nie można uogólniać na podstawie jakiegoś modelu danej firmy, że inne modele, zwłaszcza z innego rocznika zagrają podobnie.

>McGyver

Alez ja doskonale zdaj sobie zprawe ze HK 670 gra o wiele gorzej od mojego HK 680. Nawet sam wielokrotnie pisalem o tym na tym forum. Bowiem sam bezposrednio oba wzmaki porownywalem. I rowniez stwierdzam, ze Harmany skonczyly sie na poprzednich modelach, dotyczy to rowniez CD'kow...

Mnie chodzi jedynie o to, ze na poczatku drogi jakis forumowicz nie powinien pisac ze cos jest koszmarne, a cos cudowne!!! Ja wiem to z autopsji. Na poczatku bylem czyms zachwycony, a cos innego bylo dla mnie koszmarne, ale teraz lepiej wiem na co nalezy zwracac uwage w dzwieku i dopiero teraz po jakims czasie stwierdzam,ze cos co bylo dla mnie miodzio jest do bani, a cos co jeszcze`pol roku temu odrzucalem, teraz jest super. Mysle ze gdybymna pocztaku pisal swoje opnie i przezycia, to teraz bym sie tego wstydzil ;-)))

Absolutnie nie uwazam ze nowi na forum nie powinni wyrazac swoich opinii - powinni, ale troche delikatniej, a nie na zasadzie skrajnosci typu "koszmar,cudowne", ale bardziej "to mi sie podobalo , a to nie"...

 

Pzdr.

>rafko

"Poza tym jak widze Twoje 2 wpisy (oprocz tego) na forum,na ktorym jestes od 19 dni", ble ble ble.

 

Co ma ilość wpisów do oceny brzmienia sprzętu, też mam tylko 2 wpisy, więc chyba nie mam prawa głosu.

Ale jak nię będę zabierał głosu, to ilość wpisów mi się nie zwiększy.

Każdy ma prawo do swojej oceny, a te bywają skrajnie różne. Wystarczy przeczytać trochę postów na tym Forum. Dotyczy to sprzętu w każdym zakresie cenowym.

Sam miałem taki " koszmarny" przypadek z kolumnami JBL LX2004, dwa miesiące temu. Kupiłem je w ciemno w sklepie RTV, nowiutkie, po małym targu za 1600 zł (cena producenta 2400 zł). Chyba ostatnie kolumny LX2004 na świecie, bo wiedziałem że przynajmniej od roku nie są produkowane. Musiały trochę czasu stać na sklepie, dlatego taka cena. Po entuzjastycznych recenzjach w prasie fachowej (HI-FI i Muzyka nr. 5/2003), kupiłem je bez chwili wahania. Niestety moja radość trwała krótko. Po 2 dniach słuchania w domu tych kolum, doszedłem do wniosku że są chyba zepsute, bo zupełnie w nich brak średniego zakresu częstotliwości (tak jakby głośnik średniotonowy w obu kolumnach nie istniał). Dużo lepiej grają moje Magnaty (z zabójczym napisem - Art. Nr. 144 408B) za 299 złoty sztuka. Zawiozłem je do sklepu i na szczęście dostałem pieniądze z powrotem. Panowie w sklepie porównując je z innymi kolumnami, też doszli do wniosku że coś z tymi kolumnami jest nie tak i zawiozą je do serwisu. Po 2 tygodniach zachodzę do sklepu a tam kolumny już stoją, i czekają na kupca. W serwisie powiedzieli że kolumny są sprawne, grają tak jak powinny. Jeszcze raz kazałem je sobie podłączyć, licząc na cud. Niestety dalej koszmar dla moich uszu. Może jednak coś nie tak z moimi uszami, myślałem sobie, wypaczyły się od słuchania taniochy. Podłączono mi jeszcze JBL Northridge E90 dla porównania. W sklepie nie ma salki odsłuchowej, ale od pierwszej chwili moje uszy były w niebie, słysząc brzmienie tych kolumn. Dopiero podłączenie JBL LX2003 wyjaśniło mi sprawę, mimo że to kolumny dwudrożne, brzmiały identycznie jak LX2004 (tzn. koszmarnie). Dobry bas, brak środka, słaba góra. Brzmienie twarde i zimne. Mimo to nie zraziłem się do tej marki. Zbieram teraz forsę na JBL E90 (1599 zł szt.). Po tym wszystkim trafiłem na to Forum, a tu też raczej nie narzekają na kolumny z serii LX. Czyli różne są gusta i uszy (ale w tym piśmie to trochę chyba przesadzili). Na koniec przepraszam za te uwagi wszystkich posiadaczy LX2004 (m.in Virusa), ale moje uszy tak odbierają te kolumny i nic na to nie poradzę.

>>Karmaj

 

Nie masz za co mnie przepraszać. Każdy wybiera to co mu pasuje i tyle.

Ja mam Harmana HK670,HD750 i LX2004 i dla mnie jest moidzio.(to jest ważne)

 

Wesołych i spokojnych Świat!

Pozdro Virus

Dziwne. Mialem tego HK670 w domu przez kilka miesiecy (moj pierwszy 'porzadny' sprzet). Wpierw gral z podlogowymi Phonarami, a potem z podstawkowymi Dynaudio. Brzmienie bardzo wyrownane, zadnych wyostrzen, miesisty bas, duzy zapas mocy (wysterowanie Contourow o skutecznosci 86 dB to nie fraszka!). W koncu zamienilem go na ECI2, bo po odsluchach jeden na jednego ECI2 wykazal sie wieksza muzykalnoscia przy muzyce klasycznej, a to dla mnie bylo najwazniejsze. W muzyce rockowej nie widzialem zadnych znaczacych roznic, a roznica cen obu klockow jest przeciez duza. HK670 z czystym sumieniem polecam do wszelkiego dynamicznego grania, w tej cenie to uczciwy sprzet (choc pewnie warto rozejrzec sie za uzywanymi 680 lub 690, jesli komus uzywki niestraszne). Nie wiem, moze cos bylo nie tak z ustawieniem kolumn, okablowaniem? A moze zrodelko dalo ciala? (Onkyo, nawet wysoki model, mistrzem cedekow nie jest).

Wlasciwie to nie sluchalem wiekszosci z wymienianego tu sprzetu, ale nie moge oprzec sie refleksji, ze nie wierze:

 

1. ze nieuszkodzony budzetowy wzmacniacz firmy nie-zza-rogu moze psuc dzwiek w opisany sposob. Szczegolnie w aspekcie posiadania go przez dosc szerokie grono osob, zadowolonych z jego amplifikacji.

2. ze Nazareth tego wszystkiego sluchal w tym samym pomieszczeniu z tymi samymi kolumnami. Rozumiem ze od czytania forum zrobil mu sie w glowie maly galimatias, szczegolnie co do oceny to co NAPRAWDE (powiedzmy, w 99%) gra, a co psuje dzwiek. Piszesz Nazareth, zmieniles kolumny i dalej syf? To zmien pokoj, a elektronike zostaw na razie w spokoju.

 

Wesolych z Krainy gdzie wszystkiego bym sie spodziewal, tylko nie internetu!

Okazuje się że nie można na forum śmiało wyrazić swojego zdania, bo jeżeli odbiega ono znacząco od zdania większości, to zaraz posypie się krytyka. Ja akurat Nazarethowi wierzę, bo jego obserwacje są zbieżne z moimi.

Ja miałem podobnie w przypadku NAD C320, ten wzmacniacz jest beznadziejny, a wielu forumowiczów go chwali. Może po prostu nie słuchali nic lepszego, i nie mają porównania? A może jeszcze zbyt wiele osób nie ufa swojemu słuchowi i kieruje się zasłyszanymi opiniami, lub ma spaczony gust?

Nazareth, a słuchałeś NAD C320 albo Primare A20? Dla mnie nieporozumienie, ciekaw jestem Twojej opinii, bo widzę że trzeźwo do tego podchodzisz. Marantz PM 17 też mi się nie podobał.

ja mialem yamahe ax 396 po wymianie na antyk sony taf 500es kopara mi opadła przestrzen separacja z innej bajki ze wzmakami jestchyba tak jak z odwarzaczmi cd im starsze tym lepsze kidys robilo sie porzšdne rzeczy a teraz szkoda gadac

Miałem starego harmana pma-630 i był bardzo dobry . Kiedy zrobiłem odsłuch amplitunera 3470 (eisa)na tannoyach m2 to było rozczarowanie.Niby amplitunery grają gorzej,ale miniwieża sony zagrała już lepiej na tych tannoyach.U kumpla na kolumnach infinity niedoskonałości zostały w jakiś sposób ukryte,ale nadal słyszalne.

MariuszJ, sam pisałeś że nie słuchałeś tych modeli, więc to tylko teoretyzowanie i kwestia wiary. Napisałeś, że nie wierzysz, więc przepraszam że uraziłem Twoje uczucia religijne :-))) Ja nie wierzę, lecz wiem, bo znam ten sprzęt.

Koncerny takie jak Harman/Kardon czy Matsushita walczą o to żeby więcej zarobić a nie zbudować lepszy sprzęt za niższą cenę. Ciekawą modą obecną od paru lat jest używanie przez dużych producentów szybko eksploatujących się części dzięki czemu po kilku latach kondziołki są do wymiany a napęd zaczyna wariować (niektóre elementy celowo zrobione np. z określonej gumy syntetycznej która po pewnym czasie staje się miękka - i optyka czytnika może zacząć grymasić). I jest to robione celowo dzięki czemu producenci co kilka lat mogą liczyć na wymianę sprzętu przez ich klientów. Ma to swoje plusy - dają pracę robotnikom w ich fabrykach, szybciej zwracają bankom kapitał dzięki czemu rynek dostaje kopa. Brakuje tylko napisów na urządzeniach - przydatne 3 lata od czasu zakupu :-)

Sony ma problemy od śmierci Akio Mority w 1997 lub 98 roku. Po tym zdarzeniu w krótkim czasie "rządy" przejęli konsultanci tnący koszty gdzie popadnie i dzięki temu sprzęt Sony stoi teraz na poziomie Philipsa i Thomsona. Szkoda marki i tradycji ale w czasach recesji na nic innego liczyć nie możemy. Sony to nie Accuphase gdzie dba się o jakość. Ceny też inne.

 

Kilka firm ma ambicje ale na razie mało jest ich w Polsce bo nie robią pod własnym szyldem masówki. Na przykład Pioneer, Sharp i Fujitsu. We własnym logo i designie wypuszczają urządzenia dobre ale to za drogi dla nas sprzęt. Może Pioneer nie robi dobrego audio ale reszta jest klasa - plazmy i dvd naprawdę świetnie pracują.

Kiedys takze zasiadlem w sklepie z namaszczeniem i pozytynym nastawieniem do HK 670. Podobal mi sie takze z wygladu. Kolumny Audiovector C2 i zrodlo HK 750. Plytka na pierwszy ogien Susan Vega i Tom's Diner. Jak wiedza ci co wiedza jest to utworek a capella z lekkim tylko poglosem sugerujacym niewielkie pomieszczenie. Kobieta zaczyna spiewac. Pan Ekspedient dal dosc mocno po galce wzmocnienia wiec mnie omal nie przewrocilo. Wrazenie proste do okreslenia w 3 slowach: koszmar, koszmar, koszmar. Kobieta, usan znaczy sie, doslownie siadla mi na twarzy. Nie powiem, moze to i byloby przyjmne w innych warunkach natomiast jako odsluch plyty po prostu koszmar. Tyle szeleszczenia, nachalnych wysokich tonow i suchej srednicy jeszcze nie slyszalem. Potem doszlo My name is Luka. Dalszy ciag wiercenia sie na kanapie odsluchowej bo wciaz wysokie, wiezowy styl i kompletny brak muzykalnosci. Nie wiem, zawsze mam trudnosci z odsluchem w sklepie. Moze w domu po roku obcowania mozna sie przyzwyczaic. A moze nie? Nie wiem. Rozumiem jednakowoz pierwszy wpis w 100%.

 

pzdrw

 

soso

Bo dzwiek ma sie po prostu podobac!

Rzecz w tym że każdy w miarę słuchania zaczyna być coraz bardziej wymagający i zaczyna się doszukiwać coraz więcej, a nie każdy na początku wie czego ma się doszukiwać i na co zwracać uwagę.....

No chyba że ktoś kupi sobie jamnika i podoba mu sie on tak bardzo że zostaje z nim do ostatnich swoich chwil, bo dźwięk mu się podoba ;-)))

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.