NAD S 300 czy VINCENT SV 233

[kiki]

Mogę kupić NADA używanego lub VICKA nowego za ok.4kilozł.Co Wy na to co wybrać-mam dylemat.Parę razy naciąłem się na używanych.NAD S 300 ma 2 lata 2 właściciel nic więcej nie wiem -niby w stanie b.dobrym-Pomóżcie doradźcie -warto braćużywańca-lepszy od Vicka czy nie za bardzo?

[EMiL]

vincent czesto sie psuje- podobno.

[McGyver]

Vincenta mogę szczerze polecić, tylko mała uwaga, nierozgrzany nie gra dobrze, a rozgrzewa się niemal pół godziny, wtedy dopiero pokazuje co potrafi. Weź to pod uwagę przy ewentualnych odsłuchach.

[kiki]

No właśnie jak to jest z awaryjnością Vincenta,jeśli się zepsuł,to proszę o szczegóły -co i kto to naprawił.

[Piotrek608]

Napewno NAD tylko nie Vincent to nie ten dzwiek z nadem to sie nie porowna.Nad S300 to duza kultura opanowanie i totalna jakosc wykonania rasowy wzmak wykonany w srodku tak ze nazwa nad az nie pasuje powinnien byc krell albo inny USA piecyk.

[caralooh_pl]

4k to ten vincent kosztowal 10 lat temu. WIec dla mnie cena raczej nie na miejscu. Wazne tez z czym to bedzie gralo. Za 4k masz spory wachlarz mozliwosci na allegro.

[noah44]

4k to ten vincent kosztowal 10 lat temu. WIec dla mnie cena raczej nie na miejscu. Wazne tez z czym to bedzie gralo. Za 4k masz spory wachlarz mozliwosci na allegro.

 

Przeczytaj sobie datę ostatniego postu...

[kiza]

Wtedy ten NAD nowy miał dla mnie cenę kosmiczną, ale na jego widok ślinka mi ciekła.

Stare dzieje nie warte rozgrzebywania jak ten historyczny temat.

[mjazz70]

Vicka użytkuję od 2005 roku.Działa bez zarzutu.W odpowiednim towarzystwie zagra również bardzo dobrze.U mnie jest to Yamaha CD-S2000 i Studio 16 Hertz Mimo.Podzialam uwagę McGyvera,wymaga rozgrzewki przed właściwym odsłuchem.