Skocz do zawartości
IGNORED

Let It Be


negra

Rekomendowane odpowiedzi

Jutro dwudziesta czwarta rocznica śmierci Johna Lennona. Kawałek czasu...

 

The Beatles – zjawisko socjologiczne, ale także potężna "fabryka przebojów".

Revolver, Sierżant, The White Album, Abbey Road – zrealizowane na archaicznym sprzęcie nie mogą konkurować z muzyką wymienioną na wątku "5 najlepiej brzmiących płyt" i z pewnością nie stanowią zbyt wielkiej ozdoby audiofilskich kolekcji.

Beatlemania, w swej pierwotnej (piskliwej ;)) formie, na Forum nam na pewno nie grozi, ale czy urok prostych intuicyjnych, można (złośliwie) powiedzieć nawet amatorskich piosenek jest wciąż na tyle silny, że ktoś z Was jeszcze po nie sięga?

I czy uważacie, że wszelkie zjawiska zachodzące po epoce The Beatles mogłyby zaistnieć bez ich obecności, czy byli jednak niezbędnym ogniwem w łańcuchu muzyki? (rockowej?)

Co zrobimy z tą barwną epoką lat 60-tych. Zamkniemy ją już na zawsze, w pudełku z napisem Let It Be na najwyższej półce w muzycznym archiwum i poczekamy aż kurz przykryje ją zupełnie?

Czy wrócimy do niej jeszcze kiedyś?

Ł.A. Woman

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/13431-let-it-be/
Udostępnij na innych stronach

Mam i slucham. Oczywiscie nie wylacznie ale do pewnych nastrojow i na pewne dni jak znalazl. Osobiscie najbardziej cenie plyty od Revolver wzwyz ale ostatnio slucham i tych pierwszych, nagrania w mono :-).

Sila The Beatles byly melodie, nie wykonanie czy teksty.

 

pzdrw

 

soso

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/13431-let-it-be/#findComment-219492
Udostępnij na innych stronach

Lubię Abbey Road, bardzo Biały Album i Magical Mystery Tour. Wcześniej nagrywali masowe, dwu i pół minutowe przeboje dla tępawego odbiorcy z przedmieść Manchesteru, pijącego najtańsze piwo, ale trzeba przyznać, że talent do pisania prostych, skocznych piosenek L&M mieli niespotykany. Unikat.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/13431-let-it-be/#findComment-219522
Udostępnij na innych stronach

negra

"ale czy urok prostych intuicyjnych, można (złośliwie) powiedzieć nawet amatorskich piosenek jest wciąż na tyle silny, że ktoś z Was jeszcze po nie sięga? "

Z twojego wpisu można wyciąnąć jeden wniosek : bardzo słabo znasz ich twórczość !!

Piszę to bez żadnej złośliwości ,kompozycje od czasu Revolvera w górą w żaden sposób nie można zaliczać do prostych czy też amatorskich.

Powiedziałbym nawet,że w porównaniu do konkurencji w tamtych czasach wiele rozwiązań było wręcz prekursorskich.

Zyczę miłego słuchania i przy okazji bardziej wnikliwej analizy.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/13431-let-it-be/#findComment-219582
Udostępnij na innych stronach

Frank-

Chyba Cię rozczaruję, ale bardzo dobrze znam twórczość The Beatles.

Swego czasu uległam nawet beatlemanii, czyli wiedziałam gdzie i o której godzinie powstał dany utwór ;)

Wiem, że wprowadzili wiele nowinek do ówczesnej muzyki, ale porównaj nawet utwory z późniejszych, dojrzalszych płyt z muzyką następnej epoki. Czy w tym porównaniu muzyka beatlesów nie zasługuje jednak na miano prostych piosenek.

Określenie "proste piosenki" według mnie nie ma pejoratywnego zabarwienia. To są bardzo dobre proste piosenki. Po dzień dzisiejszy mało kto potrafił takie tworzyć.

A amatorskie? Przecież w końcu nie znali nut. ;)

Pozdr.

Ł.A. Woman

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/13431-let-it-be/#findComment-219612
Udostępnij na innych stronach

Nie przesadzajmy z tym odkrywaniem w rocku niewiadomo czego przez The Fab Four: 'bitelsi' to jak rzadko przykład doskonałego wyczucia koniunktury i swoich pięciu minut - przecież oni nie dość, że nie umieli grać, to jeszcze w studiu byli z początku bezradni! Całą robotę odwalał za nich producent. Napisali wszakże niezliczoną liczbę tzw. genialnych przebojów, ale gdzie Twist and Shout do takiego Light My Fire, albo Help do Purple Haze? A w czasach, gdy powstał kultowy Sierżant, Jimi był już lata świetlne do przodu. A rok później wyszedł Morrisson Hotel, dwa lata później wyszła jedynka Zepów i chłopcy z Liverpoolu mogli iść do domu.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/13431-let-it-be/#findComment-219620
Udostępnij na innych stronach

Doors i Hendrix to zupełnie inna stylistyka i nie mają sensu takie porównania.

A co do bitelsów niezbędne jest przypomnienie i to bardzo dokładne ich dokonań.

Chłopcy poszli do domu,ale John i George stworzyli pózniej parę pięknych rzeczy.

Czas i historia zresztą ocenia co przetrwa a co nie.

Wniosek nasówa się tylko jeden.

Jaki,sami wiecie.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/13431-let-it-be/#findComment-219638
Udostępnij na innych stronach

Lubie czasami posluchac jednej z ich ostatnich plyt. Ulubione to Bialy Album, Abbey Road, Sierzant.

Wczesne skoczne piosenki niekoniecznie, chociaz kto oprze sie urokowi np " She Loves You" :-)

 

Polecam troche inne spojrzenie na The Beatles i Harrisona: koncert dedykowany temu ostatniemu "Concert for George" w Royal Albert Hall.

 

pozdr.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/13431-let-it-be/#findComment-219785
Udostępnij na innych stronach

Frank, negra

Pisząc o mniejszym moim zdaniem, niż się powszechnie uważa, wpływie The Beatles na rock, miałem na myśli dokonania The Fab Four na tle kapel pokroju The Doors czy LZ - dla przykładu. Tam, gdzie inni wprowadzali odważne teksty i nową formułę gitarowego, brudnego grania, grzeczni chłopcy nadal tkwili mocno w The Cavern Club. Nie mówiąc o tak fundamentalnych dla rocka środkach wyrazu, jak RIFF - czy jesteś w stanie wskazać takowy w utworach Wielkiej Czwórki? Jak można porównać brudne, nieszablonowe granie The Animals czy The Rolling Stones z grzecznym i stonowanym britpopem? Lub poezję Morrisona i She Loves You? Podczas, gdy Stonsi tworzyli swe wielkopomne rockowo-bluesowe dzieła, jak choćby Beggers Banquet, czy Let It Bleed, grzeczni chłopcy śpiewali balladki w stylu When I'm 64....Nie mówiąc o tym, że gdy Sticky Fingers i Exile On Main Street pojawiły się na rynku, Beatlesów już nie było...

Z drugiej strony Lennon i Macca genialnie potrafili komponować i tego nikt nie neguje, jednak słuchając takiego grania, nie mogę oprzeć się wrażenia, iż zawsze było z grunut koniunkturalne.

Nie zamierzam oceniać takiego zespołu, jak Beatelsi - nie jestem znawcą - szczególnie na tle innych zespołów, jednak osobiście wolę jeden kawałek Zeppów od całej płyty The Fab 4.

Pzdr

 

Najwięcej chłopcy zmienili w mentalności ludzi z angielskich przedmieść, słuchających dotąd Petuli Clark, czy Doris Day. Odtąd po prostu nic nie było takie samo, a nasi rodzice zapamiętają uczucie pierwszego słuchania She Loves You, czy I Wanna Hold Your Hand do końca życia.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/13431-let-it-be/#findComment-219873
Udostępnij na innych stronach

Broy,

 

Lubie Cie bardzo, chlopie i jestes jedna z jasniejszych postaci na tym forum ale Twoje wpisy w tym temacie sa jak dla mnie zbyt brawurowe. Mozna miec rozne opinie i mozna przedstawiac je w efektowny sposob ale tym razem mam wrazenie, ze za bardzo chcesz zrobic wrazenie. Nie wierze tak do konca, ze w glebi serca wlasnie tak myslisz: jedna piesn LZ jest wiecej warta niz plyta TB. To traci histeria. Ani LZ taki wielki ani TB tacy mali. Owszem, wszystko jest wzgledne i sa gusty i gusciki ale takze nie mozna pomijac pewnych obiektywnych wartosci.

 

TB to swietna melodyka. Powiem nawet, ze jest to zupelnie wyjatkowa cecha w tworczosci popowej i chyba nie jestesmy w stanie wskazac kompozytora/ow, ktory by mial taka latwosc generowania tak dobrych melodii. One nie tylko sa chwytliwe. One sa naprawde dobre. Jak teraz czasami slucham polskiego radia i tzw. rodzimej tworczosci to zalamanie nerwowe na progu. 95% piosenek ma melodie typu trala-lala-bum_up_trala-lala-bum_down. Nawet jezeli slowa nie sa o kant pobic to melodia i tak kladzie wszystko. A melodia jest sednem piosenki i wykonawca nie zrobi evergreenu z wlazl kotek na plotek. Taka jest prawda.

 

LZ czy Rolling Stones nie mieli wiele do powiedzenia na tym polu. Owszem, zawsze trafia sie Schody Do Niebios czy Satysfakcja (nie moge Ci jej dac, broy, mam zone ;-)) ale nie tak czesto i nie tak wspaniale jak w przypadku TB. Ja ich za to szanuje i... podziwiam.

Wykonwczo oczywiscie nie zaden osmy cud ale nie jest zle. Zreszta, czy Page na gitarze to taki super-technik? Gral szalenie niedokladnie. Moze dlatego, ze w palcach zawsze papieros? Nie wnikam.

 

I jeszcze na marginesie. Ktos wspomnial, ze po 1970 tylko Harrison i Lennon cos zwojowali. Ostatnio kupilem sobie Driving Rain Paula McCartneya z 2001. Zaskakujaco dobra plyta tak muzycznie jak i co do tekstow (!). Sa wzruszajace i madre. Plyta jest wyrazem jego stanu po smierci zony ale mimo takich z pozoru latwych do eksploatowania kontekstow jest zwyczajnie interesujaca, takze muzycznie. Nie chce sie rozpisywac bo i tak pewnie juz dawno skonczyliscie czytac, no moze z wyjatkiem broya, ktory komponuje teraz ostra odpowiedz. Ale Paul takze jest wciaz w formie.

 

pzdrw

 

soso

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/13431-let-it-be/#findComment-220042
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę tak uważam, gdyż wolę słuchać The Doors, Zeppów i Cream od The Beatles, nie mówiąc o tym, co te kapele zrobiły dla rocka i nie tylko. Muzyka The Fab Four to miłe piosenki, ponadczasowe, genialnie skomponowane, ale generalnie nie jestem w stanie wysłuchać całej płyty The Beatles przed Sierżantem w całości. I am sorry.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/13431-let-it-be/#findComment-220291
Udostępnij na innych stronach

Panowie!

Ewolucja muzyki po Beatlesach przeszła pewnie nawet ich najśmielsze oczekiwania.

Ja nadal twierdzę, że mieli w tej ewolucji-rewolucji spory udział,

Rozwój muzyki przebiegał rzeczywiście dwutorowo.

Z jednej strony rythm and bluesowe zespoły z drugiej bardziej "gładka" czwórka z L.

Tu skłaniałabym się ku wnioskowi Franka o nieporównywanie tych nurtów, ale wymyśliłam też w związku z tym bardzo śmiałą teorię. Tak śmiałą, że aż trochę boję się ją opublikować ;)

Zespoły takie jak R. Stones, Animals, Yarbirds były zalążkiem Jazz rocka i hard rocka to oczywiste, ale.....

czy aby The Beatles to nie wstęp do powstania progresu. (nie bijcie mnie za ;))) tak mi się tylko wymyśliło.

 

Broy (przykro mi, że tak na Ciebie nakrzyczano na moim pierwszym lukarowym wątku. Niech pocieszeniem będzie fakt, ze cierpiałeś za własne niezłomne idee :))

Wydaje mi się jednak, że właściwsze i bardziej uczciwe byłoby porównanie TB z Yarbirds niż Led Zepp

Ł.A. Woman

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/13431-let-it-be/#findComment-220429
Udostępnij na innych stronach

Panie i panowie,

 

Skoro juz tak sie rozkrecilo to przychyle sie zdecydowanie do zdania pani Poli. Nie wiem jak Wy ale ja 'slysze' TB w takich zespolach jak Blur, Oasis (wiem, to banal), Suede, The Cure i jeszcze w wielu innych.

 

Druga sprawa - na pierwszych plytach Rolling-Stonesow, Led Zeppelin, Yes czy innych sa kompozycje spolki Lennon-McCartney. By pokazac, ze mozna to grac inaczej? Byc moze. Ale skoro tak to the beatles musieli w glowach panow z tych zespolow siedziec bardzo gleboko. Czy bez wplywu? Osmiele sie odpowiedziec, ze nie.

 

Mam pierwsza plyte LZ i pierwsza plyte Yes, na ktorej jakis pan krytyk z melody maker (co za tytul pisemka! zupelnie a propos) pisze, ze od czasu debiutu The Beatles te wlasnie zespoly wydaja mu sie najciekawsze. Wszedzie to cholerne The Beatles. Czy sie chce czy nie jest to kanon. Jest to odnosnik, miara w pop-muzyce. Nie the Byrds, nie The Tremelous, nie The Marmolades, nie The Animals, nie The Monkies, nie The Cream czy inni.

 

broy, nie odbieram Ci prawa do sluchania czesciej innych wykonawcow niez tb. Ja mam tak samo ;-) Ale mimo to nie mysle, ze bylo to 4 palantow, ktorzy nie tylko nie znali nut ale i trzeba im bylo pomagac w studio a tak naprawde to odklepywali banalne kawalki i do konca nie wiadomo skad sie wziela cala ta bitlmania.

 

pzdrw

 

soso

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/13431-let-it-be/#findComment-220771
Udostępnij na innych stronach

Nie mam czasu,aby zabrać głos szerzej. I ja nie mogę w całości słuchać płyt z ultra-popowego okresu tj. For sale czy Help i części Rubber Soul.

Doors"ów nigdy nie lubiłem ,ale zgodze się ,że Riders on the Storm,Light my fire czy LA Woman to perełki(lubię też Love Street i.... koniec). Początkowy okres Stonesów to po prostu żenada; kiedy zaczęli sami "układać" piosenki ?

 

LZ I - aktualnie nie mam,ale z tego co pamiętam po tytułach:nie byłoby Good Times,Bad Times,Your time is gonna come czy Communication Breakdown bez beatle-popu. You shook me,Babe I'm gonna leave you - to cudze utworki. I can't quit you babe - pomine milczeniem.... . How many more times i Dazed and Confused to sprytny acz ciekawy zlepek czegoś co już przed LZ I było.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/13431-let-it-be/#findComment-220798
Udostępnij na innych stronach

zildjian

Mam wszystkie płyty katalogowe LZ, tudzież wszystkie dostępne boksy, DVD i wiele rzadkich wydawnictw bootlegowych. Od lat jest to moja ulubiona kapela rockowa, obok Cream, Hendrixa i The Doors. I Franka, ale On jest poza konkursem ;-)

 

Negra, soso i inni

W ramach uspokojenia cytat z Waszej ulubionej kapeli:

All you need is love tralalala....

 

Proszę wybaczcie, od jutra aplikuję sobie codzienny dwugodzinny seans z The Fab Four do odwołania. Kupię również boks The Capitol Years, który niedawno wyszedł i zakatuję go do zdarcia każdego CD. Sleep well.

Pozdrawiam wszystkich!

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/13431-let-it-be/#findComment-221153
Udostępnij na innych stronach

No Broy, w końcu przeszarżowałeś (nabroyłeś?).

 

Szkoda że Wojciech Mann nie czytuje tego forum, bo było by miło popatrzeć jak Cię gnoi za napisanie że Beatlesi nie umieli grać i mieli mało skomplikowane teksty. Jak byś czytywał stary Non Stop, ten drukowany na papierze toaletowym, to byś wiedział o czym mówię.

 

Naprawdę nie zauważasz, jak bardzo zestarzała się muzyka LZ i Doorsów? A Beatlesi brzmią wciąż świeżo pomimo nie najlepszej jakości nagrań, chociaż remasterowane Abbey Road i Biały w wielu miejscach biją na głowę szereg realizacji z lat późniejszych.

 

Pisząc, że Beatlesi nie używali riffu i nie ma u nich „brudnego” grania albo celowo mijasz się z prawdą albo po prostu nie wiesz o czym piszesz.

 

LZ to dobry zespół, ale ich twórczość w porównaniu z Beatlesami wydaje mi się szalenie jednostajna. No i jakoś trudno mi na dłuższą metę znieść zarówno zapijaczone beczenie Planta jak i garkotłuctwo Bonhama. Nawiasem mówiąc, Diana Krall brzmi jak chór cherubinów w porównaniu z Robertem :-)

 

Oczywiście początkowa twórczość Beatlesów to proste piosenki i też słucham raczej ich późniejszych płyt (Abbey, Biały i Magical), ale z kolei LZ nagrali raptem cztery dobre płyty a potem jechali równo w dół. Beatlesi byli przez 7 lat lepsi z płyty na płytę i rozstali się u szczytu sławy i osiągnięć (Abbey Road). Trzeba mieć niezły tupet, żeby nazwać to pięcioma minutami.

 

Co do The Doors, to dla mnie jest to klasyczny przykład zespołu, który nagrał genialną debiutancką płytę i później już nic szczególnego nie zaprezentował. W każdym razie mnie to nie bierze. Sorry.

 

No i nie muszę mówić, że jest parę kawałków by John&Paul, które przedkładam przed całą twórczość LZ i Doorsów.

 

This is the end...;-)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/13431-let-it-be/#findComment-221272
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze raz przyloze broyowi, a co tam!

 

Nie:

 

All you need is love tralalala....

 

a

 

All you need is love tralalalala....

 

Ciesze sie, ze zaczales sluchac to moze w przyszlosci nie bedziesz sadzil takich bzdetow jak ten powyzej.

 

Z reszty dyskusji sie wylaczam bo widze, ze ludnosc okopala sie na dobrze sobie znanych pozycjach i jest fajowo, szczegolnie, ze weekend za kilka godzin.

 

Czuwaj!

 

soso

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/13431-let-it-be/#findComment-221311
Udostępnij na innych stronach

Broy,

 

spieszę dodać,że LZ to dla mnie "greatest rock'n'roll band in the world" jak się w wywiadzie dla MTV '90 wyraził Page,aczkolwiek ja ująłbym to w przedziale "I połowa lat 70-tych".

BTW-Tylko talent, tupet i $$$ managera sprawiły ,że sprawa plagiatu "Whole Lotta Love" nie jest szerzej znana.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/13431-let-it-be/#findComment-221327
Udostępnij na innych stronach

Nie bijcie broya bo podał Wam rękę przyznając, że "Lubię Abbey Road, bardzo Biały Album i Magical Mystery Tour".

Jeśli chodzi o tzw. "wkład" do muzyki jego ulubionych zespołów, ro wyraźnie napisał, że "Naprawdę tak uważam, gdyż wolę słuchać The Doors, Zeppów i Cream od The Beatles, nie mówiąc o tym, co te kapele zrobiły dla rocka i nie tylko." Zgadzam się, że dla rocka zrobiły dużo, nie rozumiem tylko dalszej części zdania "i nie tylko". Czy chodzi Ci o osiągnięcia w dziedzinie dragi i skandalizującego zachowania, prowadzącego czasami do samounicestwienia?

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/13431-let-it-be/#findComment-221360
Udostępnij na innych stronach

zildjian-

pewnie zaraz przeczytamy, że przecież

George miał kłopoty plagiatowe z My Sweet Lord.

Panowie,

kiedy zauważycie, że porównywanie dwóch fantastycznych, ale różnych stylistycznie kapel jest irracjonalne.

broy-

Dzieki za słowno-muzyczną dedykację. Wzruszenie odebrało mi głos na 15 minut.

soso-

:-)))

czuwam!

Ł.A. Woman

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/13431-let-it-be/#findComment-221370
Udostępnij na innych stronach

Nie bijcie nikogo, give peace a chance :)

 

Nie obnazajmy swej narodowosci, nie dyskutujmy atakujac na flankach: dla wszystkich starczy miejsca - bo w zaleznosci od ochoty i nastroju zawsze wroce do TB, a Sierzant i MMT od nastroju niezaleznie sprawi mi ucieche. Jako i poslucham naturalnego, ewolucyjnego rozwoju hardrocka w garkotluctwie i pisku Zepow, poslucham tez innych niz debiutancka plyt Doorsow, ktore JA akurat uwazam za lepsze. Bede sluchal i dzieci moje sluchac beda i Creamu, i Sabbathu, i T.Rexa, i Wishbone Ash oraz innych niewymienionych. A i kpic bede z Frankiem, z tego co przed chwila sluchalem.

 

Proponuje over.

 

Ale nie bylbym soba, gdybym nie dodal, ze moze i Krall brzmi jak chor cherubinow. Jednakowoz kiedy jem, nie skupiam sie na muzyce ;-)

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/13431-let-it-be/#findComment-221377
Udostępnij na innych stronach

zildjian-

..."George i MY sweet Lord to już nie the Beatles"...

Sadzisz, że o tym nie wiem? ;)))

Myślę jednak, że piętno The Beatles przylgnęło do każdego z tych panów już na stałe bo przecież wszystko to co później nagrywali solowo, w komentarzach było zawsze poprzedzane zwrotem:

..."jeden z wielkiej czwórki-John L. lub Paul M. itd.

Pozdr.

Ł.A. Woman

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/13431-let-it-be/#findComment-221700
Udostępnij na innych stronach

Co mogę dorzucić chyba tylko to ,że uwielbiam beatlesów, ale .....

no właśnie pewnie zgodzę się z broy-em i mógłbym napisać elaborat na temat wyższości itd.,ale fak pozostaje faktem ,żaden album beatlesów nie wywołuje u mnie takiego speeda jak jedynka zeppów czy dzwięk gitary hendrixa

-muzyka doorsów i zeppów się zestarzała, dobre sobie(zależy ile ton muzycznego materiału się przewali)

–soso-

tak na pierwszych albumach yesów,stonsów itd. Grano kawałki beatlasów ,oczywiście ale jak długo,chyba tylko do czasu napisania własnych tekstów,a nie ma co się dziwić chodzi taka biedna kapela powiedzmy X.po studiach nagraniowych i próbuje sprzedać swoją piosenkę bo o albumie jeszcze mowy nie było,i co i nico,chodza rok i w końcu mają szczęście ,ktoś daje im 4 godziny na nagranie debiutu,to co robia jak swoich kawałków maja tylko na pół płyty ,ano grają standarty niech będą beatlesowskie,jak kontrakt podpiszą i będzie kasa napiszą własne.A co śpiewali beatlesi w europie w 63 r gdy kończył im się repertuar,że się spytam?

-a dlaczego nie porównywać wszystkich wymienianych kapel bitli ,stonsów,cream,zeppów przecież grali w tym samym okresie a ze każda z nich w swoim klimacie , a i tak każdy z nas odbiera to inaczej wiec dyskusja robi się bezcelowa,ja osobiście zainteresowałem się muzyka znacznie póżniej niż let it be i mam własny ołtarz,choć po czasie dochodze do wniosku że ołtarz the beatles rozdmuchany został przez media,bo ringo zrobiłto ,john poleciał tam,paul rozmawiał z tym itd.,prawdziwy reality show,a wystarczyło iść do royal albert hall i posłuchać cream a’ majty same spadały ;)

a na zakończenie 12lat temu w startm tylko rocku zrobiono liste najlepszych albumów lat 60;70;80(tak tak wiem ja większośc takich podsumowań to wsadzam sobie w ... przepraszam,ale wiele czytałem takich ,a to wydaje mi się rozsadne,i nawet nie dlatego że zeppy sa the best

1 zepps-same

2doors-same

3king crimson-same

4zeppy-2

5hendrix –are youexprienced

6.beatles-abbey road

7hendrix-electric...

8beatles-sierżant

9doors-waiting for...

10doors-strange days

reszte sobie daruje i nie będę wypisywał,ten nadmiar doorsów trzeba wybaczyć bo młodzi szaleli po obejrzeniu filmu stonea,ale fakt jest faktem podane jest to bardzo rozsądnie,a i jeszcze można sobie sprawdzić typy redaktorów kształtujących młode gusta muzyczne tym pismem, no i co –ano uczciwie bitle albo 2,3,4 miejsce czyli pełen spokoj bez nerwowego podniecania się.

A w ogóle temat dobry przy browcu z normalną muzą w tle choćby bitlami a nie klikajac w ten plastik.

Pozdr.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/13431-let-it-be/#findComment-222092
Udostępnij na innych stronach
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.