Skocz do zawartości
IGNORED

METALLICA - najlepsza i najgorsza płyta.


szymon1977

  

77 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Jaka jest Twoim zdaniem NAJLEPSZA płyta zespołu Metallica:

    • Kill ’Em All (1983)
      11
    • Ride the Lightning (1984)
      26
    • Master of Puppets (1986)
      40
    • …And Justice for All (1988)
      19
    • Metallica (1991)
      20
    • Load (1996)
      2
    • Reload (1997)
      1
    • St. Anger (2003)
      2
    • Death Magnetic (2008)
      0
    • Hardwired...To Self-Destruct (2016)
      2
  2. 2. Jaka jest Twoim zdaniem NAJGORSZA płyta zespołu Metallica:

    • Kill ’Em All (1983)
      3
    • Ride the Lightning (1984)
      0
    • Master of Puppets (1986)
      1
    • …And Justice for All (1988)
      1
    • Metallica (1991)
      2
    • Load (1996)
      10
    • Reload (1997)
      20
    • St. Anger (2003)
      32
    • Death Magnetic (2008)
      24
    • Hardwired...To Self-Destruct (2016)
      5


Rekomendowane odpowiedzi

Taka tam sobie ankieta, na najlepszą i najgorszą płytę zespołu Metallica. Zrobiłem trochę z nudów, więc jak komuś się nudzi może sobie kliknąć - żadnych daleko idących wniosków nie zamierzam wyciągać. Ot tak, ciekawy jestem wyników.

 

Nie daję do wyboru płyt "Garage, Inc." (1998) i "Lulu" (2011). W oby przypadka to są utwory autorstwa innych artystów więc strata nie duża. Taki tam kaprys autora ankiety.

 

UWAGA!

Można zagłosować na dowolną ilość płyt, także zarówno ktoś bezgranicznie zakochany jak i ktoś, kto zespołu nienawidzi może zagłosować.

 

Czas start!

Głowa jest dla mnie najważniejsza bo nią jem.

Taka tam sobie ankieta, na najlepszą i najgorszą płytę zespołu Metallica. Zrobiłem trochę z nudów, więc jak komuś się nudzi może sobie kliknąć - żadnych daleko idących wniosków nie zamierzam wyciągać. Ot tak, ciekawy jestem wyników.

 

Nie daję do wyboru płyt "Garage, Inc." (1998) i "Lulu" (2011). W oby przypadka to są utwory autorstwa innych artystów więc strata nie duża. Taki tam kaprys autora ankiety.

 

UWAGA!

Można zagłosować na dowolną ilość płyt, także zarówno ktoś bezgranicznie zakochany jak i ktoś, kto zespołu nienawidzi może zagłosować.

 

Czas start!

 

Trafiłem idealnie :-)

Góralem jestem i nikt kto ma okowite nie jest mi obcy.

Więc najmniej udany według mnie to Lulu nagrany wspólnie z Lou Reed'em, wiem,że w Japonii są lody o smaku kiełbasy ale nie zamierzam takiego połączenia nawet próbować...;)

Słupki w ankiecie układają się w łatwą do przewidzenia grafikę;)

l'enfant sauvage

Wypełnione, ale należy się chyba kilka słów co, jak i dlaczego.

 

Najlepsza, to po latach jednak "Ride..." najbardziej "sthrashna" płyta, energetyczna, zasuwająca bez ograniczeń prędkości, z kilkoma perełkami: otwierający set, gnający na łeb, na szyję "Fight fire", jego przeciwieństwo na zamknięcie płyty, czyli niepokojący i wzbudzający ciary na plecach "Cthulu" , a w środku ciężki, depresyjny, ale stonowany "Fade", robiący tym większe wrażenie, że poprzedzał go miażdżący wszystko walec "Bells". No i "Creeping" bez którego nie ma żadnego koncertu Metalliki, doskonały utwór do pokręcania publiki do szaleństwa. Pozostałe utwory mogły by być również ozdobą każdej z późniejszych płyt, ale w tym towarzystwie lekko bledną, bo są tylko dobre, a nie genialne (IMHO)

 

Teraz najgorsza, czyli jak dla mnie "ReLoad". Nie, nie dlatego ze nie ma na czym ucha zawiesić, bo "Fuel" "Memory..." i "Carpe diem..." to naprawdę dobre utwory, broniące tej płyty. W kategoriach obiektywnych największym badziewiem Metalliki jest "Death Magnetics", bo mimo wielokrotnego słuchania na przestrzeni kilku lat nic mi się na stałe do ucha nie przyczepiło. "ReLoad" uznałem ją za najgorszą, bo była dla mnie największym rozczarowaniem. Po wyczekiwanym przez wiele, wiele lat, ale dosyć przeciętnym "Load" miałem nadzieję na coś naprawdę dobrego. Mocnego. Wielkiego. A dostałem całkiem niezłe miejscami, ale jednak popłuczyny po przedniej płycie. Rozczarowanie było ogromne i dlatego ta płyta jest dla mnie najgorsza.

"ReLoad" uznałem ją za najgorszą, bo była dla mnie największym rozczarowaniem

 

popłuczyny po przedniej płycie

 

Nie rozumiem skąd rozczarowanie, przecież zapowiedź tego jest nawet w tytule płyty :)

Czysto subiektywne uczucie, myślałem że będzie lepiej, że zagrają podobnie, w tym samym stylu, ale lepiej, a było gorzej. Load był dosyć przeciętny, ale w sumie równy, żadnej wtopy, widać było ze szukają czegoś nowego po czarnej, że nie utknęli w tamtym stylu, tak dochodowym dla nich i przynoszącym sławę i uznanie tam, gdzie do tej pory byli kompletnie nieznani. Z jednej strony melancholijne "Mama said" z drugiej motoryczne, pulsujące energią ironiczne " Aint my bitch", ostre "Wasting my hate" intrygujacy "Ronnie", reszta tez na jakimś akceptowalnym poziomie. Dawało nadzieję. A na ReLoad tylko 3 kawałki były warte słuchania, reszta to wypełniacz.

Nie rozumiem skąd rozczarowanie, przecież zapowiedź tego jest nawet w tytule płyty :)

 

Dokładnie to samo chciałem napisać, ale mnie uprzedziłeś. ;-)

Dla mnie Load i Reload to dobre, choć nie wybitne pozycje w dorobku Metallicy.

Jest na tych dwóch płytach znacznie więcej ciekawych "kawałków", jak chociażby pominięty Unforgiven II.

Może jakby z nich zrobić jedną ok. 80 min, to byłaby nawet świetna.

 

Najlepsza dla mnie Master of Puppets i tego chyba nie trzeba tłumaczyć.

Najgorsza - niestety Kill ’Em All, bo nie cierpię takiego surowego thrashu, jaki grali na pierwszej płycie.

Zagłosowałem, choć trudno było, bo Metallica ma same słabe płyty, więc wybranie najlepszej nie jest możliwe, a do miana najsłabszej pretendują wszystkie...:-/

Zagłosowałem, choć trudno było, bo Metallica ma same słabe płyty, więc wybranie najlepszej nie jest możliwe, a do miana najsłabszej pretendują wszystkie...:-/

 

 

Same slabe ? To dobre dawno sie tak nie usmialem :)

-=SLAYER RUL3Z =-

Zagłosowałem, choć trudno było, bo Metallica ma same słabe płyty, więc wybranie najlepszej nie jest możliwe, a do miana najsłabszej pretendują wszystkie...:-/

A może ci po prostu nie odpowiada takie granie ?

Ja znam inne zespoły, które mają same słabe płyty ;)

 

Najgorsza - niestety Kill ’Em All

E tam, fajne granie. Brzmią jak Iron Maiden.

Najgorsza - niestety Kill ’Em All, bo nie cierpię takiego surowego thrashu, jaki grali na pierwszej płycie.

 

Trzeba było jej posłuchać w '83.

Teraz faktycznie, nieco się postarzała gdyż cały metal ewoluował ale na ów czas była w pewnych aspektach przełomowa, na tle Kill'Em All wszystko co wiązało się wtedy z rockiem/metalem nagle stało się jakby "slow motion".

Moimi ulubionymi kapelami wtedy były Judas Priest,AC/DC,TSA,Saxon...jak usłyszałem Kill'Em All to od razu się czuło, że narodziło się zupełnie coś nowego, że nadchodzi nowa era w ciężkim graniu.

l'enfant sauvage

Dziwi mnie wynik Kill`Em All.

Gdyby debiut nie wypalił nie byłoby pozostałych płyt.

Zespół rozpłynął by się w masie innych.

Bardzo ważna i istotna płyta lat osiemdziesiątych.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Trzeba było jej posłuchać w '83.

 

Pierwszą płytą, którą usłyszałem była druga, zaraz po ukazaniu się. Wywarła na mnie duże wrażenie, więc później dotarłem do pierwszej.

Niestety ja po prostu nie lubię takiego łomotu, że się tak wyrażę - mało melodyjnego. Dla mnie ta płyta to tylko hałas.

Co innego Ride the Lightning, czy Master of Puppets. To są płyty wybitne.

Zresztą ja lubię wszystkie płyty Metallicy...oprócz jedynki i tej z Lou Reedem. Świetna jest też moim zdaniem najnowsza.

 

Moimi ulubionymi kapelami wtedy były Judas Priest,AC/DC,TSA,Saxon

 

Mnie jakoś nigdy te grupy nie pociągały. Po latach doceniłem tylko kilka pierwszych płyt Judas Priest (do British Steel) i wybiórczo AC-DC z Bonem Scottem.

Zawsze wolałem takie kapele jak: Led Zeppelin, Black Sabbath, Deep Purple, czy tzw. "gorszy sort" ;-): Uriah Heep, Bugdie, Thin Lizzy, Nazareth, UFO.

Do dziś uwielbiam te zespoły. Ich muzyka, zwłaszcza ta z lat 70-tych wcale się nie zestarzała.

 

Dziwi mnie wynik Kill`Em All.

Gdyby debiut nie wypalił nie byłoby pozostałych płyt.

 

Czemu Cię dziwi? Owszem to przełomowa płyta, ale przecież tu wybieramy najlepszą, więc nie ma się co dziwić, że następne cztery są oceniane wyżej,

bo są po prostu muzycznie lepsze, dojrzalsze.

 

 

Trzeba było jej posłuchać w '83.

Teraz faktycznie, nieco się postarzała gdyż cały metal ewoluował ale na ów czas była w pewnych aspektach przełomowa, na tle Kill'Em All wszystko co wiązało się wtedy z rockiem/metalem nagle stało się jakby "slow motion".

Moimi ulubionymi kapelami wtedy były Judas Priest,AC/DC,TSA,Saxon...jak usłyszałem Kill'Em All to od razu się czuło, że narodziło się zupełnie coś nowego, że nadchodzi nowa era w ciężkim graniu.

 

I Slayer bez nich metal dziś byłby inny napewno gorszy.

-=SLAYER RUL3Z =-

Niestety ja po prostu nie lubię takiego łomotu

 

Ale mieli kreatywnego i wciąż nieodżałowanego basistę:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

l'enfant sauvage

Dziwi mnie wynik Kill`Em All.

Gdyby debiut nie wypalił nie byłoby pozostałych płyt.

Zespół rozpłynął by się w masie innych.

Bardzo ważna i istotna płyta lat osiemdziesiątych.

 

Bez wątpienia ogromnie ważna płyta w historii metalu, może nawet najważniejsza? Choć sam nie znoszę tej muzyki (jestem fanem Slayera), to muszę przyznać, że Metallica jest chyba najczęściej wymieniana jako źródło inspiracji przez zespoły metalowe najróżniejszych odmian.

Ale jedno z drugim nie zawsze idzie w parze. Najbardziej wpływowe albumy nie zawsze są najlepsze, a najlepsze nie zawsze najbardziej wpływowe. W przypadku Metalliki większość fanów ceni albumy późniejsze niż debiut, oczywiście poza tymi, którzy uważają, że Metallica skończyła się na Kill'em All ;-)

 

Ze Slayerem jest łatwiej. Wszyscy fani są zgodni co do tego, który jest najlepszy, oraz kiedy Slayer się skończył....z odejściem Hannemana :-(

Ze Slayerem jest łatwiej. Wszyscy fani są zgodni co do tego, który jest najlepszy, oraz kiedy Slayer się skończył....z odejściem Hannemana :-(

 

G.Holt daje radę, Repentless też.

l'enfant sauvage

więc nie ma się co dziwić, że następne cztery są oceniane wyżej,

 

Oczywiście ale to wcale nie usprawiedliwia TAK słabej oceny tej pierwszej.

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

Moja babcia tez twierdzi ze Kill'em All to lomot, ale nie wypelnia ankiet dotyczacych muzyki metalowej... Proponuje przestawic sie na Julio Iglesiasa, to lomot ustanie.

A powaznie mowiac: chyba wielu z oceniajacych ten album tak nisko bardzo dawno po niego nie siegala. Proponuje ponowne przesluchanie np. The Four Horseman, wszystko tu jest, energia, melodyjne riffy, nieschematyczna kompozycja

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

The Four Horsemen w całości wyszedł spod pióra Mustaine'a i nie należy zapominać,że spora część Kill'Em All to jego zasługa, Hammett w procesie twórczym nie uczestniczył...ale to chyba wiedza powszechnie znana, oryginał kompozytora;)

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

 

Cień Mustaine'a szedł za chłopakami jeszcze jakiś czas, w potencjalnej ankiecie na najlepszy utwór metalowy ever, jak dla mnie w pierwszej trójce bez wątpienia The Call Of Ktulu....też autorstwa Dave'a:

 

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Natomiast w potencjalnej ankiecie na najlepszy cover bezdyskusyjny No1:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

l'enfant sauvage

Ride the Lightning, pamiętam premierę w w radiu i moją wściekłość, kiedy mając tylko kasety 90 min. nie weszło mi w całości The Call of Ktulu ;)

 

post-26690-0-93569400-1361135444_thumb.jpg

Znane są tysiące sposobów zabijania czasu, ale nikt nie wie, jak go wskrzesić.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.