Dziwne zjawisko akustyczne-lepiej tyłem?

[profee]

Nie śmiejcie się, chodzi naprawdę o zjawisko akustyczne. Mianowicie stwierdziłem niezbicie, że z mej ustanowki stereo najlepszy dźwięk dochodzi do moich uszu wtedy, gdy słucham siedząc, a jakże, w połowie odległości między głośnikami, w stosownej odległości (sweet spot) ,ale t y ł e m do głośników. A jeszcze lepiej gdy głowa jest na poziomie dywanu, który zaczyna sie pod kolumnami i rozpościera sie na jakieś 3,5 m. Czyli gdy leżę na plecach głową do linii kolumn. Czy ktoś też zauważył coś takiego i jak to wytłumaczyć? Wolałbym mieć tę jakość dźwięku przy słuchaniu z bardziej typowych pozycji i staram się zrozumieć co się dzieje, żeby zadziałać w tym kierunku. Prosze pomóżcie jeśli coś przyjdzie wam do głowy.

[andrea29]

Eksperymentuj dalej. To ciekawe... ;))

A "na nietoperza" próbowałeś ?

 

Pozdr.

 

PS. Na trzeźwo to było ?

[guzia]

pewnie słuchasz płyt podłogowych ;-)

[andrea29]

Chyba nie ma czegoś takiego jak mniej/bardziej t(o)ypowe pozycje, no ale nie jestem alfą i omegą, by się wypowiadać w tak zawiłym temacie ;)

[mciej]

A już myśłałem że mnie nic nie zaskoczy :)

[profee]

Na trzeźwo. Ale to juz jest jakis pomysł badawczy: sprawdzić czy na rauszu też..;)) O zwisie nie myślałem, bo chyba nie zalezy to od sposobu podparcia ciała lecz mimo wszystko od pozycji glowy względem pola akustycznego w pokoju. Natomiast myślałem o tym zeby w celach badawczych umieścić głowę w różnych nie badanych dotąd miejscach, na początek w skrajnie przeciwnym miejscu czyli pod sufitem. No ale tu wyłania sie właśnie problem podparcia ciała, gdyz na razie nie mam ochoty na jej oddzielenie od niego :)). Ale zapewniam, że chociaż brzmi to smiesznie, to nie pisze dla jaj (pośmiać się też można niejako przy okazji). To jeszcze powiem jak na to wpadłem. Po prostu w takiej pozycji i akurat w miejscu, ktore opisałem wykonuje ćwiczenia zapisane przez lekarza (bom kręgosłupowiec) i zwróciło moja uwagę, że dzźięk jest uderzająco lepszy.

[Profil]

>profee

Sorry, ale mi ta niska głowa przy dywanie kojarzy się z ostrą imprezką a wtedy faktycznie słychać inaczej, dodatkowo boski szelest kapci znajomych :-))

Wybacz, nabijam się ale nieźle mnie rozbawiłeś.

[profee]

>guzia

nie chodzi o szukanie osobliwości. Po prostu wiadomo, ze każdy pokój ma swoją "charakterystykę" akustyczną, swoisty rozklad pola akustycznego, zreszta na pewno zależny od częstotliwości (gdyby badać tonami czystymi) i przemieszczanie mikrofonu pomiarowego - w tym wypadku żywego ucha (skanowanie przestrzeni pokoju ) to normalna procedura pomiarowa. Tylko co takiego jest tam nisko, że jest tam tak przyjemny i przestrzennie plastyczny dźwięk?

[profee]

To się ciesze Profil :))

[guzia]

na podłodze masz czysty dźwięk bo pewnie dywan jest audiofilski i nie ma przy nim odbić.

[profee]

Ale wiecie, nie ma to jak pogadać z kimś. Już mam następny pomysł badawczy: Sprawdzić czy efekt sie utrzyma czy zniknie/zmieni się jesli odwrócę fazę czyli zamienie miejscami babany w gniazdach kolumn - który był w + pójdzie do dziury minusowej o odwrotnie. Ma to sens ? Sam nie wiem.

[profee]

>guzia

Tezę, że dzwięk jest czysty bo dywan jest czysty wykluczyłem, jako sumienny badacz, już wcześniej: dywan jest dość nieświeży, częściowo na skutek intensywności badań (ćwiczeń fizycznych)... A z tym tłumieniem to masz pewnie rację. A czy ktoś z was ma jakieś materiały tlumiące, ale na ścianie i mógłby sprawdzić czy w bezpośredniej bliskości takiego arrasu ;)) jest jakoś inaczej/lepiej/gorzej?

[guzia]

Nie chodzilo mi o to że dywan jest czysty, ale o jego parametry tłumiące. Z jakiego materiału jest ten dywan? jaka grubość itp?

 

W domu u rodziców w moim pokoju mam wykładzinę na ścianie (przeciwległej do kolumn) też było dobrze nawet powiem "studyjnie". :)

[profee]

>guzia

mówisz o słuchaniu gdy byłeś oparty plecami/glowa o te ścianę vis a vis glośników? No i jeszcze: my tu sie skupilismy nad dywanem, ale - przypomnam - gdy sluchacz jest w normalnej pozycji siedzącej też ma lepiej gdy siedzi tyłem do głośników. I to musze wyjasnić. Tu dodam, że pod ścianą naprzeciw glośników stoi spora kanapa sprężynowo-gąbkowa ale nad nia ściana jest goła i jest to niestety lekka dwustronna ścianka gips-kartonowa. Za to boczne ściany są tłumione: ta z oknami ma firanki i grube zasłony z surówki bawełnianej, ta naprzeciw niej i stoją dwa fotele konstrukcji jak kanapa. Czy to porusza waszą wyobraźnię, coś podsuwa?

[Piterski]

Tak profee, za dużo dociera do Ciebie dźwięków odbitych, przede wszystkim pierwszych odbić. Te miejsca to nie tylko ściany boczne ale i tylna, spróbuj wytłumić ścianę za sobą a zobaczysz. Chociaż tłumienie nie jest jedynym rozwiązaniem również rozpraszanie. Zabawę z lustrem i miejscami odbić podejrzewam ze znasz.

Może trochę chaotycznie ale jestem zmęczony :)

[guzia]

>profee raczej nie sluchalem z czołem opartym o ścianę.

[profee]

>Piterski

powiedz bliżej co masz na mysli z tym lustrem, nie robiłem chyba nic takiego, jeżeli dobrze cię zrozumiałem.

[profee]

>Piterski

Tez sądzę, że to dźwięki odbite, ale... obracając się tyłem do głośników chyba poddaję sie właśnie ich mocniejszemu wpływowi, nie?

[Piterski]

Jeżeli przyłożysz lustro do powierzchni odbijającej i zobaczysz w nim obraz kolumny to jest to płaszczyzna gdzie powstają pierwsze odbicia. Potrzebna jest druga osoba do pomocy :)

[profee]

Ach, jasne. Te płaszczyzny to ja juz znam jak zły szeląg i bez lustra ;)). Dzięki.

[mariusz05]

może jest proste wytłumaczenie, zamienione kanały między sobą

[Piterski]

profee, znasz adres internetowy strony dawnego Magazynu HiFi. Tam jest artykuł bodaj Świniarskiego o różnych koncepcjach pól akustycznych. Nie ma konkretów są tylko założenia, ale i tak wiele wyjaśniają.

[soso]

profee,

 

Twoja obserwacja jest to jeden z najwazniejszych wpisow na tym forum! A moze nawet najwazniejszy? W kazdym razie daje do myslenia.

 

Mysle, ze bedziesz mi wdzieczny za kilka uwag. Po pierwsze zamiast wylegiwac sie na dywanie mozesz po prostu usiasc w fotelu a polozyc na podlodze kolumny. Oczywiscie nie przed soba ale za soba. Glosnikami do gory jeszeli muzyka jest intymna a do dolu jezeli zbyt ostra. Jezeli za malo basu to kolumny glosnikami do dolu a Ty pukasz do sasiadow z dolu i prosisz o sesje odsluchowa. Za 10 zl w dzisiejszych czasach nie bedzie probelmu. U nich oczywiscie mozesz polozyc sie na dywanie jezeli akustyka sie poprawi. By nie kukali z kuchni co robisz rozbierz sie do naga a beda zazenowani i dadza Ci spokoj. Jezeli akustycznie wciaz bedziesz mial niedosyt lub bedzie Ci zimno to sa i inne opcje. Zreszta, nie ma co sie silic i Ci podpowiadac. Widac, ze masz zylke do eksperymentow. Zas co jest wazne. Na tym forum wiele sie mowi o klockach, kablekach czy plytach a tymczasem najwazniejsze jest pozycjonowanie. To odkryli zreszta juz dawno na przyklad mistrzowie szkoly kochania. Tak trzymac, profee. Jezeli w jakiejs innej pozycji otrzymasz fantastyczne brzmienie podziel sie wrazeniami na forum. Przeczytamy z zapartym tchem.

 

pzdrw

 

soso

[Ururam Tururam]

To fakt, że czasem dziwne ustawienia ciekawie brzmią.

Ja lubie sobie czasem posłuchac z takiej konfiguracji - przodem lub tyłem do głośników ustawionych 3 m od siebie i z linią je łączącą pół metra za mną, dogiete do środka tak, by celowały w punkt o 05m przede mną. Wrażenie jest naprawdę ciekawe!

Inna sprawa, że tak najlepiej ponoć słuchac elektrostatów, których nie mam i pewnie długo mieć nie będę.

[profee]

>Ururam Tururam

właściwie potwierdzasz moje spostrzeżenia! Ja nazywam, ze jest lepiej, ty, ze ciekawie, w każdym razie inaczej. Różnica też taka, ze ty masz wtedy mocno dogięte kolumny. U mnie przygięcie to tylko kilka, może 10 stopni kątowych każda kolumna. Może mógłbys sprawdzić jeszcze wpływ obniżenia glowy (przy pozostałych szczegółach niezmienionych) czyli praktycznie musiałbys leżeć na plecach glową do linii kolumn, niechby glowa pozostawała te 0,5m od linii kolumn. Proszę jak eksperymentator eksperymentatora (czytałem twoje "o mnie")!

[mike27]

Jeśli leżąc na podłodze gra lepiej niż gdy siedzisz na wysokości głośników to współczuje warunków akustycznych. Bezwzględnie musisz wytłumić pokój. Jak ktoś wcześniej pisał problem leży w pierwszych odbiciach.

Również rezonanse niskich tonów mogą wpływac na takie zjawiska. Z doświadczenia wiem że to nie taka Łotwa sprawa. Ale czasami warto siepomęczyć.

Życzę powodzenia w walce z oporną materią.

[profee]

No, dziś to juz nie będę eksperymentował, ale moze jutro cos pomajstruję.

[Ururam Tururam]

W pozycji horyzontalnej jest gorzej (znacznie!). Niezależnie od nieortodoksyjnego położenia kolumn i słuchacza (zachęcam innych do spróbowania tego ustawienia!) uszy mam na wysokości przetworników.

[profee]

Zrobiłem próbę z zamieniona fazą fali akustycznej, jak pisałem we wcześniejszym poście. Nie zmieniło to niczego. Powinienem był domyslić sie wcześniej, że tak będzie.

>Ururam Tururam

ale leżąc na plecach byłeś zwrócony do linii kolumn, tak?

[Piotr_DA]

Czy ten pierwszy wpis i opis ciekawej pozycji słuchacza nie przypomina przypadkiem pozycji słuchacza w słuchawkach na uszach? Oczywiscie te konkretne "słuchawki" są ciężkie i stoją swobodnie, ale idea jest jak dla mnie podobna. Moze w takim razie autor wpisu powinien kupić super porządne słuchaweczki i cieszyć się życiem? Jeśli jednak nie, proponuję materacyk:)))