cd zza buga

[Cortazar]

Mam pytanie . Przeglądając zagraniczne strony z płytami cd napotkałem rosyjskie sklepy płytowe . No i jestem w ciężkim szoku bo płyty są tam w cenie 1 $ .Czy ktoś z was miał kontakt z takimi orientalnymi płytkami ?Jakie wrażenia ?

Być może warto by się zrzucić , i jednego z nas wysłać na zakupy z bardzo dużą torbą dla całego forum . ( Może nawet rabat byśmy dostali ) .

A tak na poważnie to pewnie można je zamówić przez internet, nawet jak dowalą cło i vat to będzie taniej niż za piwo w knajpie .

[Tuba]

A co jest na tych płytkach? Nie są to przypadkiem czyste nośniki? :)

[Cortazar]

Otóż nie . Są całe działy jazz , klasyka i inne . Jedynym problemem są napisy w języku rosyjskim , a ja to już młode pokolenie uczę się niemieckiego i angielskiego . Ale na szczęście muzyka klasyczna i jazz nie zna tych barier .

[parmenides]

To są pewnie pirackie krążki - a oglądałeś taką płytę z bliska? jak chcesz tego słuchać w napędzie w kompie to sobie kup ale jak ci się rozleci w cidiku za 2k to bedziesz ciężko żałował. A poza tym jakość z tych płyt - to już lepiej samemu skopiować na dobrej jakości CDR

[rafi]

hmmm - nie bardzo rozumiem jak sie moze rozleciec? nigdy nie slyszalem o takim przypadku

 

a tak w ogole, to przeciez piraci tlocza chyba swoje plyty na takich samych maszynach, jak powstaja legalne kopie i z tych samych matryc? tak przynajmniej gdzies czytalem (np. fabryka pracuje na 3 zmiane)

[Cortazar]

Miałem taką płytkę rosyjską w ręku . Zakupioną na giełdzie . Nie było się do czego przyczepić . Nawet napisy po angielsku ,w środku książeczka, ale już za 15 zł . Aha i brzmiała bardzo dobrze .A może macie jakieś inne DIT źródła płyt cd bo ceny w empiku rujnują mój budżet .

[Gość imsp]

Niestety testowałem płytkę "zza Buga", ilość błędów kilka do kilkunastu razy większa, niż w przypadku przeciętnego CD "fabrycznego". Oni nie tłoczą tego w "normalnych" tłoczniach, jakość nośnika jest słaba i często musiałem obrabiać materiał ponownie i zgrać na RW. Ale dopóki wytwórnie płytowe nie przestaną wystawiać cen z kosmosu, wielu z nas skazanych będzie na takie nośniki. Pozdrawiam :)

[jozwa maryn]

Te wlasnie plyty to sa tzw. piraty. Wbrew temu co czasem twierdza przedstawiciele firm plytowych na konferencjach prasowych poswieconych zwalczaniu nagrywania w domu, pirackimi plytami z ktorymi naprawde sie walczy (nieskutecznie) za posrednictwem prawa miedzynarodowego, sa masowe tloczenia z krajow, ktore nie uznaja w tej dziedzinie zagranicznych przepisow autorskich. Glownie Rosja i Chiny. I te wlasnie plyty (zwykle zaopatrzone w napisy "zgodne z prawem autorskim Federacji Rosyjskiej" kupujemy na stadionie po 15 zl. Przy czym, poniewaz uznaje sie suwerennosc praw narodowych, przestepstwem jest dopiero przemyt tego, i handel w Polsce.

[maciekw]

Błędy mają przeważnie CD tłoczone w Bułgarii, Białorusi albo w Łomiankach k. Wwy.

Płyty z tłoczni rosyjskich (tych prawdziwych, a nie pirackich) są naprawdę dobrej jakości.

Także jeśli chodzi o reżyserię dźwięku /mówię tu o muzyce poważnej nagrywanej w Rosji/ to mamy do czynienia ze światowym poziomem.

Pozdrawiam

[jozwa maryn]

Jeszzce co do zamowienia - pewnie mozna, ale trezeba by sie liczyc z wizyta panow w czerni, albo ze od razu na granicy skasuja. Chociaz, ja wiem. Jesli wartosc deklarowana bedzie niska, i napisane "kapcie" to nikt nie zajrzy.

A co do 3-ciej zmiany, to zapomnijcie. Po prostu buduje sie za pare milionow dolarow fabryke pod Moskwa, i szlus. Zwraca sie zapewne w pare miesiecy.

[Kuba]

Heja!

Kiedyś będąc w Kaliningradzie, bez problemu kupiłem jedną z płytek Tangerine Dream o jakości "stadionowej" w sklepie muzycznym (!). Z paragonem, cena w przeliczeniu około 10 PLN, z książeczką. Jakość wydania piracka, a u nich legalna (?). To co u nas jest ścigane przez policję celną wyglądającą jak oddziały antyterorystyczne, u nich leży w na półkach...

Pozdrawiam,

Kuba

[parmenides]

ale chyba wiece czemu tam niewielu artystów koncertuje w Rosji, na Białorusi czy Ukrainie i Chinach. Nie dlatego, że nikt by nie przyszedł, nie dlatego, że nie są tam popularni, nie dlatego, że nikt by nie zorganizował tam dobrego koncertu, nawet nie z przyczyn politycznych. Tylko dlatego, że koncert ma promować sprzedaż płyt a w tych krajach jak sami mówicie kwitnie w majestacie prawa zorganizowane złodziejstwo.

I nie odpowoadajcie mi ile kosztuje płyta i tym podobne dyrdymały - tyle kosztuje - jak z mercedesem - jak nie masz pieniędzy to nim nie jeździsz - a nie kupujesz kradziony.

Jeżeli chcemy by do nas artyści światowego formatu przyjeżdzali to powinniśmy popierać zmianę przepisów, które ochronią twórców (nie tylko artystów, ale i konstruktorów, naukowców).

[parmenides]

a co do jakości pirackich płyt to to co miałem okazję zobaczyć i usłyszeć daleko odbiega od powszechnie przyjętych norm. Na tej liście jest tylu 'audiofili' przywiązujących dużą wagę do sprzętu ale przecież najważniejsza jest jakość samego nagrania. Co z tego, ze masz odtwarzacz za 8 tyś jak zapychasz go pirackim chłamem.

[Tuba]

Raz w życiu kupiłem piracką płytę, ale tak mi sie spodobała, ze po paru dniach kupiłem oryginał. Przez ciekawość porównałem oba wydania i stwierdziłem różnicę: piracka była "cichsza". Nic poza tym. A jak sprawdzić, czy na płycie są błedy? Są do tego jakieś programy?

[Robson]

Przykład Parmenidesa z mercedesem bardzo mi sie podoba. Jestem ogólnie rzecz biorąc przeciwnikiem piractwa ale zgadzam się, że płyty są za drogie. Zwróćcie uwagę na jedną rzecz: kaseta magnetofonowa jest 2-3 krotnie tańsza od CD - muzyka ta sama (więc z praw autorskich powinny wynikac takie same opłaty), koszt produkcji kasety i CD tez mniej więcej taki sam. Skąd w takim razie taka różnica w cenie? Oczywiście, gdyby kosztowały tyle samo to nikt by kasety nie kupił - ale to nie jest żadne uzasadnienie. Wygląda na to, że koncerny płytowe po prostu zdzierają z klientów.

[Tuba]

Hmm... Podobno przemysł rozrywkowy jest najbardziej dochodowy ze wszystkich możliwych. A w nim największe zyski zapewniają właśnie wydawnictwa muzyczne. Nie zdziwiłbym się, gdyby ktoś ujawnił, że na płycie z ceną 15 USD wytwórnia ma tak z 10 czystego zysku...

[jozwa maryn]

Tu nie ma co ujawniac, to jest znane. Ceny plyt sa kalkulowane wylacznie na podstawie tego, ile marketing spodziewa sie ze ludzie beda mogli zaplacic, oraz ile wytwornia chcialaby zarobic. Koszty zwieksza sie sztucznie poprzez nabijanie wlasnych wydatkow nie zwiazanych bezposrednio z produkcja, np. gaze i premie. Natomiast nie zgodze sie z teza, ze koszt kasety i plyty jest podobny. Kaseta jest znacznie drozsza w wykonaniu.

[Robson]

Oczywiście masz rację, ale mówimy w obu wypadkach o koszcie rzędu 1-2 USD (z tzw konfekcjonowaniem) a więc pomijalnie małym wobec ceny produktu finalnego.

[lolo]

W załączeniu dla odmiany punkt widzenia producenta:

 

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Pzdr.

Ukryta Zawartość

Zaloguj się, aby zobaczyć treść.

Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

[rafi]

Oczywiscie w Polsce nie ma (przynajmniej na razie) takich ookazji jak np. na Wyspach, ale w media markcie widywalem jakis czas temu plyty za przyzwoite pieniadze. Oczywiscie nie bylo duzego wyboru, ale jednak mozna bylo cos trafic. Na temat cen plyt w Polsce w stosunku do zarobkow, czy np. kieszonkowego dzieciakow, wypowiadakl sie nie bede.

[Gość Robson do lolo]

Interesujace. Przeczytałem z zaciekawieniem. Ale to tym bardziej nie wyjaśnia różnicy między ceną kasety i płyty. Koszty marketingu są takie same - czyż nie?

[lolo]

Nie, nie wyjaśnia. Oczywiście jest to tylko pół prawdy, tzn. ta połówka od strony producenta. Nie wiem też, ile w tym zasłony dymnej, a ile prawdy. Niemniej jednak nalezy też brać pod uwagę to co druga strona ma do powiedzenia. A problemu kaset to ja wogóle nie rozumiem. W końcu są droższe w produkcji, taniej sprzedawane. To po co je robić?

 

Pzdr.

[parmenides]

Oczywiście, że wytwórnie nas i artystów wykorzystują i oszukują. Ale to nie powód by je okradać. Bo to chore. Jak coś jest złe (czyli kradzież) to jest złe i nic tego tłumaczyc nie może... no to tak filozoficznie żeby nie było skąd mam tego nicka:)

[rafi]

monopol

[troy]

raczej oligopol obludnie domagajacy sie uczciowsci tylko z jednej strony.

[rafi]

o tak - ja mialem na mysli plyty poszczegolnych tworcow, do ktorych prawa ma tylko jedna wytwornia i moze podac dowolna cene

 

ale oczywiscie nalezy byc uczciwym i kupowac tylko orginalne produkty - na przyklad nie Lexusy, tylko Mercedesy

[parmenides]

nie... należy graść - jak cię nie stać na lexusa to sobie go ukradnij...

[troy]

Jak cie nie stac na lexusa to kupujesz inny samochod za 15 % ceny lexusa ...

[rafi]

oczywiscie - dlatego zawsze mozna kupic CD Arki Noego, ktory kosztuje 25 procent tego, co kompakty z duzych wytworni

[rafi]

Kazdy nastolatek zamiast Robiego Williamsa powinien zas sluchac Ich Troje