Skocz do zawartości
IGNORED

Parametry kabla głośnikowego a wydajność wzmacniacza


pharel1

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Czytałem w pewnej recenzji kabla głośnikowego, że trzeba uważać, czy aby wzmacniacz sobie z danym kablem poradzi. Dane kabla to - Impedancja falowa około 3 Ω, Indukcyjność: <0,01 μH/m, Pojemność: około 900 pF/m, Rezystancja: 4,5 mΩ/m. O co w tym wszystkim chodzi? Myślałem że przy tak krótkich odcinkach nie ma znaczenia budowa kabla, a teraz czytam że te cieńkie, szerokie kable "taśmowe" wyciągają dodatkowy prąd ze wzmacniacza. Jaki kable byłby z technicznego punktu widzenia najlepsze do słabej lamy?

A zwykły kabel; linka choćby srebrzona 4mm2 za 10zł/m nie wystarczy?

Po co jakiś ekstremalny?

Bo ktoś głupot nagadał o graniu kabli?

 

Taki 1nF/m rzeczywiście "zagra"...

Mam takie pytanie: Kiedy ostatnio mierzyliście indukcyjność kabli głośnikowych? Mi się zdarzyło kiedyś. Taki kabel. Zarówno zbudować, jak również później pomierzyć. A dość szybki kabel zbudowałem. Zadowolony z niego jestem.

A z racji że mierzyłem, to mniej więcej wiem jakie wartości wyniku pomiaru są realistyczne, a jakie nie są ...

Zapewne już niebawem będziemy widywali w ulotkach reklamowych:

pikohenry

femtohenry

attohenry

...

a może nawet i

zeptohenry

oraz

yoctohenry

 

Żyjemy w ciekawych czasach.

 

... innymi słowy: wyrażam ostrożny sceptycyzm, czy kabel o pojemności 900 pF/m jest w stanie zejść z indukcyjnością do wartości rzędu 0,01 μH/m. A gdy łapię producenta na tym, że kłamie - to od razu jakoś tak tracę do niego zaufanie.

Kiedyś, w "epoce inżynierów", wystarczyło dobrać przekrój kabla do mocy i długości kabla głośnikowego.

Dziś, w "epoce szarlatanów", do wszystkiego na siłę dorabia się ideologię.

I mamy rezultaty ogłupiających recenzji! Nie jest ważne czy wzmacniacz poradzi sobie z kolumnami, tylko czy poradzi sobie z kablami!

I mamy rezultaty ogłupiających recenzji! Nie jest ważne czy wzmacniacz poradzi sobie z kolumnami, tylko czy poradzi sobie z kablami!

Czy to nie paranoja? można zwątpić po przeczytaniu takiej recenzji

Dziś, w "epoce szarlatanów", do wszystkiego na siłę dorabia się ideologię.

Tak i to jest mistrzostwo świata w wyciąganiu kasy od ludzi "zauroczonych" inaczej trudno to delikatnie określić. Dobrze że producenci sprzętu audio trzymają się od tego z daleka i nie budują naszych zabawek na "świętych" nośnikach, kablach, dymach itp. bo przed odsłuchem trzeba by było się do nich modlić.

Nigdy nie zapomnę (a troszkę lat upłynęło) jak w jednym z salonów trójmiasta nie mogłem odsłuchać, akurat w tedy sprzętu, bo starszy Pan sprzedawca stwierdził: "teraz Pan odsłuchuje właśnie kabelki za trzy tysiące złotych"

Spoko, poczekam odrzekłem. Po około godzinie klient wyszedł z pokoju odsłuchowego i w tedy zobaczyłem jego twarz i oczy, teraz wiem że to jest rodzaj odurzenia tym naszym hobby. Nie wiem czy to jest dobre, samo w sobie - sprzedawcy i producenci kabli pewnie się cieszą, za niewielki wkład mają zysk idący w setki a niekiedy tysiące procent.

Nie dajcie się "ogłupieć" Ładne kabelki to tak, przecież też jesteśmy wzrokowcami, ale kasę lepiej wydać na sprzęt z wyższej półeczki lub inaczej grający. Z resztą producenci wzmacniaczy nie wpinają voodoo kabli przy pomiarach i projektowaniu sprzętu audio, tylko przekaz najbardziej zbliżony do oryginału powinien być priorytetem.

Wszystkiego dobrego w te Święta Bożego Narodzenia życzę wszystkim pozytywnie zakręconym :)

Modlić powiadasz?

Modlitwa jako forma medytacji jest zawsze wskazana.

Poprawie ulegają wszystkie parametry życiowe, łącznie z percepcją dźwięków...

Gość

(Konto usunięte)

Dodam tylko że recenzja dotyczyła kabla głośnikowego 2 x 3m w cenie 2100euro

To o jakim voo doo mówicie toż tani budżetowy kabel głośnikowy. W tej cenie to chyba nawet nie miedź monokrystaliczna, żeby to było 21000euro (jedno zero więcej) to już jakies voo doo mogłoby być, choć też niekoniecznie.

 

Po za tym kable się dzielą na te, które grają i te które nie grają, ot cała filozofia.

Dodam tylko że recenzja dotyczyła kabla głośnikowego 2 x 3m w cenie 2100euro

Pewnie tyle jest wart skoro tyle kosztuje... ma nabywców... ;-)

W kształtowaniu ceny naprawdę nie ważne są parametry.

Inność tego kable jest po prostu wynikiem zaklinania rzeczywistości. Czymś trzeba zaskoczyć...

 

Takie 3nF (3 metry) podłączone do wzmacniacza nie są jakoś szczególnie wymagające odnośnie wydajności prądowej. To pryszcz.

Rzecz w możliwości wzbudzenia wzmacniacza o jakichś ekstremalnych konstrukcjach bez układu Zobla i dwójnika RL na wyjściu. ZG również różne bywają.

Słusznie producent ostrzega.

To dwie taśmy miedziane sprasowane przez cienki izolator.

 

Rozumiem, że zwykły trzymetrowy kabel z kondensatorem 2,7nF tak nie zadziała? ;)

nagrywamy.com

A o czym tu gadać?

 

Rozumiem, że zwykły trzymetrowy kabel z kondensatorem 2,7nF tak nie zadziała? ;)

Tak zadziałają niektóre z modeli kabli MIT`a. Tam w puszkach na kablu są powsadzane takie kondensatory...

Rozumiem, że preferujesz parametry skupione marki MIT ponad kabel o parametrach rozproszonych...?

Rozumiem, że zwykły trzymetrowy kabel z kondensatorem 2,7nF tak nie zadziała? ;)

 

Prawdę mówiąc nie. W jednym przypadku mamy do czynienia z układem o parametrach skupionych, w drugim z układem o parametrach rozłożonych. Nie wgłębiając się odpowiedż na impuls jednostkowy obydwu układów jest różna, tzn. nie da się jednego zastąpić drugim.

Inna sprawa, czy w paśmie akustycznym różnica jest znacząca. Tak na oko pewnie nie.

Jestem Europejczykiem.

 

Układ o parametrach rozproszonych z takimi wartościami R i C dla częstotliwości akustycznych... To dla mnie za trudne niestety, faktycznie tylko doktorat ;)

nagrywamy.com

Co się czepiasz...?

Ludzie słyszą i odróżniają żyły lewoskrętne od prawoskrętnych, miedź o miedzi srebrzonej, linkę od drutu (solid core)...

A Ty podważasz na tym tle coś oczywistego.

Czytałem w pewnej recenzji kabla głośnikowego, że trzeba uważać, czy aby wzmacniacz sobie z danym kablem poradzi.

 

Po 1 sze wzmak musi sobie radzic z impedancja kolumn, czyli nie powinna byc nizsza niz output, tylko ta sama,

jak bedzie wyzsza to nastapi niewielki spadek mocy na kolumnie, ale bez znaczenia w sumie;

 

po 2 - kable - MIEDZIANE - powinny miec odpowiednia minimalna grubosc -

- przekroj a ok 1,5 mm2 dla 8 Ohm , a dla 4 Ohm -2,5 mm2

TO WSZYSTKO,

nie co sie drapac po głowie i snuc jakis mrzonek;

pozdr

Przekrój kabla nie ma żadnego związku z impedancją ZG.

 

Nie zgodzę się z Tobą- jest związek, choć nie tak "sztywny", jak chciałby przedmówca. Przewodem głośnikowym płynie prąd o stosunkowo dużym natężeniu i występują spadki napięcia, które należy zninimalizować. Należy dobrać przekrój do imprdancji- in niższa, tym większy, ale też do długości ptzewodu- im dłuższy, tym większy. Przyjmuje się dla 100W i 4m 2,5mm2

2 metry kabla o przekroju 1,5mm2 to oporność na poziomie: 0,022oma.

2 metry kabla o przekroju 2,5mm2 to oporność na poziomie: 0,013oma.

 

O czym w ogóle mówimy?

Policzmy parametry względne.

Spadek napięcia na dzielniku złożonym z kabla i ZG o impedancji 8 omów to:

1,5mm2: 8,000/8,000+0,022=0,997 -> mniej o 0,026dB na ZG

2,5mm2: 8,000/8,000+0,013=0,998 -> mniej o 0,017dB na ZG

 

Jeszcze bardziej przemawia do wyobraźni?

 

Jakie prądy zgodnie z "normami" mogą płynąć takimi kablami?

Dla przewodów głośnikowych w domu nie ma norm.

Ale normy dla przewodów sieciowych w ścianach dla najgorszego ułożenia i temperatury przewodu 70C a otoczenia 25C to:

1,5mm2: 15A

2.5mm2: 21A

Prąd 15A to moc na 8omach równa 1800W :-)

 

Skorzystałem z:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Stąd moje zuchwałe stwierdzenie.

Żadnego związku miedzy średnicą a impedancją ZG wobec stosowania i tak przewodów co najmniej 2,5mm2. Nie znam nikogo kto stosuje mniej. Sam stosuję 4mm2.

A związek jest wszystkiego ze wszystkim, nie musimy sobie tego udowadniać.

Moje kategoryczne "brak związku" oznacza podważanie pojawiających się mitów; "przekroj a ok 1,5 mm2 dla 8 Ohm , a dla 4 Ohm -2,5 mm2"

Nie.

Co najmniej 2,5mm2 bo:

- najlepiej pasują do pozostałych akcesoriów (widełki, banany, zaciski,...).

- w razie wkręcania bez akcesoriów, jako goły przewód zdecydowanie dłużej wytrzymają zginanie...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Po 1 sze wzmak musi sobie radzic z impedancja kolumn, czyli nie powinna byc nizsza niz output, tylko ta sama,

jak bedzie wyzsza to nastapi niewielki spadek mocy na kolumnie, ale bez znaczenia w sumie;

 

po 2 - kable - MIEDZIANE - powinny miec odpowiednia minimalna grubosc -

- przekroj a ok 1,5 mm2 dla 8 Ohm , a dla 4 Ohm -2,5 mm2

TO WSZYSTKO,

nie co sie drapac po głowie i snuc jakis mrzonek;

pozdr

Racja, a jak się te kabelki podepnie do modyfikowanej kolumny ("kultowej") z lat PRL to nirwana w odsłuchu pewna.

To wzięte z forumsep elektryków:

 

Dopuszczalna długotrwała obciążalność prądowa [A] w temperaturze otoczenia 25°C

dla przewodu 1,5mm2 wynosi ok 18A

 

Charakter obciążenia w audio jest impulsowy, więc nawet, jak pomnożymy przez dwa, będzie duży zapas.

Wynika z tego, że na 1mm z rachunków to 12 A razy dwa; powiedzmy 20 A. Teraz I 2 R to moc.

Oporność głośnika przyjmijmy tylko 4 Ohm. 20 A do2 to 400 razy 4 Ohm = 1600 W

Jeśli średnia moc w audio to 16 W ( niektóre lampowce i tego nie mają )

wystarczy kabelek o polu powierzchni ile ?

 

0,01 mm2 i nie chce być inaczej ;-)))

 

Porównania dla różnych częstotliwości; przeważnie małych są też nieco chybione,

bo kolumna, poza jakiś minimum np. na 300 Hz rzędu nawet 3 Ohm ma wartości bliższe 8 Ohm,

albo i wyżej; o rezonansach będących wynikiem strojenia BR nie wspomnę...

ważniejsza jest struktura kabla i to, żeby nic nie psuł, a nie jakieś wydumane z fusów przekroje.

Przejrzyste kable istnieją od dawna, nic nie kosztują, tylko mało jest chętnych na nie.

Wynika to z potrzeby "ulepszania" shitowych elementów toru, których po zastosowaniu takich

kabli zarówno jako IC, jak głośnikowych zwyczajnie nie dało by się słuchać i tyle.

Długi czas używałem kabli 0,1 mm2 i nic się oczywiście nie działo...

A że się przyjęło 1,5; 2,5 czy 4 mm2, to zupełnie inny temat

Nie ma nic gorszego, niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję.   Jerzy Dobrowolski

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.