Skocz do zawartości
IGNORED

Czy ktoś kiedyś badał wpływ percepcji (np marki) na odsłuch sprzętu?


adamgdansk

Rekomendowane odpowiedzi

Wczoraj zastanawiałem się czy ktoś gdzieś robił może takie badania. A może ktoś coś czytał? Wszyscy mamy opinie - o brzmieniu lamp, o brzmieniu tranzystorów, analog vs cyfra, CD kontra pliki. Do tego zapewne można dołożyć percepcję marki i utożsamianą z nią "szkołę dźwięku" tudzież "klasę brzmienia". Ciekawi mnie czy w toku badania możnaby dojść do jakichś spostrzeżeń. Załóżmy że grupa kilku-kilkunastu audiofilów zostaje zaproszona na poważne odsłuchy 4-5 odtwarzaczy CD lub wzmacniaczy. 4-5 klocków, każdy z inną znaną marką no i wśród nich jakaś jedna bardziej "masowa, supermaketowa marka". Z tym, że w środku tychże sprzętów dokładnie to samo, albo nawet załóżmy że we wszystkich odsłuchach gra ten sam klocek choć słuchacze są informowani że kolejny z 4-5 jest uruchamiany itp. Jak sądzicie - czy grupa audiofili ustali że gra TEN SAM sprzęt? czy nie? ;))))

 

albo czy widząc kręcącą się płytę na gramofonie a słyszać puszczony dźwięk z płyty CD - nie usłyszymy "och! ten winyl to jednak miażdży..."? ;)

 

patrząc na świecące się lampy końcówki mocy a słyszać dźwięk z tranzystora czy nie westchną "ech! ta słodka średnica lamp!" ? ;)

Prowokujesz :-)

Nie rozumiem. No chyba ta grupa audiofili nie zaczelaby sobie udowadniac ze klocek nr 2 mial lepsze sybilanty a ten nr 4 to tragedia bo bas bez kontroli?

Wiecej wiary w zlotouchych...

 

A swoja droga ciekawi mnie gdzie mozna poczytac absolutnie sensiwne recenzje - tzn kto nie zyje z reklam dealerow sprzetu i producentow? ;)))))

Oczywiscie ze marka ma znaczenie, gra znaczek jakiejs garazowej manufaktury ktora produkuje 10 urzadzen w miesiacu a nie 50 lat doswiadczenia w audio masowych producentow

gra znaczek jakiejs garazowej manufaktury ktora produkuje 10 urzadzen w miesiacu a nie 50 lat doswiadczenia w audio masowych producentow

Raczej ani jedno, ani drugie.

Grają sensownie zaprojektowane i dobrze wykonane urządzenia - marek różnych, i garażowych, i koncernowych, nie ma reguły...moim zdaniem oczywiście.

gdzie mozna poczytac absolutnie sensiwne recenzje

to skomplikowany problem - bo poczytać to można wszędzie, tylko gdzie znaleźć te recenzje???

bo niestety mam wrażenie, że większość z nich nie jest do końca obiektywna, ani nawet przeprowadzona w profesjonalny sposób..

A poza tym w audio co system/uszy/akustyka - to mogą być odmienne doznania;-)

Tak, jak napisał @wit-told.

Że podam może nieco tendencyjnie takich dwóch osobników:

pierwszy docenia tylko tzw "kopyto" a barwa czy otwarcie się nie liczy

drugi docenia tylko barwę, bo delektuje się akustycznymi instrumentami na 12 m2...

Żeby nie wiem, jakie recenzje pisali będzie to zawsze obarczone tymi właśnie

podstawami ich rozumienia dobrego dźwięku.

A jak jeszcze dołożymy naklejki, głód doznań, otoczenie czy mocno podkreślaną cenę,

to trudno liczyć na obiektywizm recenzenta; nawet tzw "profesjonalisty" ;-)

Ogólnie rzecz biorąc panuje przekonanie, że jak jest tanie, to zwyczajnie

"grać nie może" i stąd im droższe, tym więcej nieuzasadnionych zachwytów.

Dlatego czasem się nie dziwię widząc naprawdę dobre oceny budżetowych klocków,

zakończone oczywiście "jak na zakres cenowy" ;-)

Nie ma nic gorszego, niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję.   Jerzy Dobrowolski

Ja bardzo chciałbym się przekonać, jak jest naprawdę. Mój CA Azur 651a jest uważany przez wielu za tanią budżetówkę. Sam go tak nazywam, bo skoro bardziej doświadczeni koledzy tak twierdzą, to z pewnością tak jest. Chciałbym kiedyś zrobić taki test. Wsadzić bebechy od tego wzmacniacza do obudowy jakiegoś klocka za ~10kzł i przekonać się, czy koledzy audiofile po odsłuchu powiedzieliby "no, no, niezły klocuszek". Oczywiście nie twierdzę, że taki CA, w drogiej budzie będzie grał tak samo jak drogi klocek, ale może być tak, że nie zawsze droższe=lepsze i wtedy potwierdziło by się, że czasami "lepsze jest wrogiem dobrego".

Prowokujesz :-)

" Ja bardzo przepraszam panie profesorze, że się wtrącam, ale ja myślę, że z tymi prowokacjami to trzeba by ostrożnie. Wie pan, to się tak mówi prowokacja. Na przykład kiedyś w jednej fabryce oddział ZOMO zgłosił się na ochotnika, żeby uporządkować salę na sesję. Wszyscy zaczęli krzyczeć: prowokacja, prowokacja! A oni przyjechali, poustawiali krzesła, posprzątali i poszli. Także chyba trzeba by ostrożnie. Ja tak myślę." Jan Winnicki ;)

@Sylwon38 :) i cmokali z zachwytu nad tym ampli kina w ładnej obudowie, póki sprawa nie wyszła.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A tak ad hoc tematu , to chciałbym przypomnieć panom firmę Simaudio i jej Denonowski przekręt za 18 tysięcy dolarów.I wiele się wyjaśni :)

 

@Sylwon38 :) i cmokali z zachwytu nad tym ampli kina w ładnej obudowie, póki sprawa nie wyszła.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ha w tym samym momencie o tym samym pomyśleliśmy

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Porównując dwa produkty o podobnych parametrach i cenie zawsze wybieramy ten bardziej znanej nam marki. To dotyczy nie tylko sprzętu audio. Podręcznikowe zasady handlu i reklamy.

czy grupa audiofili ustali że gra TEN SAM sprzęt? czy nie? ;))))

 

Nawet jak nie wyrównamy poziomów i procedura porównawcza przeprowadzona będzie nie do końca prawidłowo technicznie ;)

to każdy sprzęt z podobnego zakresu cenowego zagra prawie tak samo.

 

Nie piszę tego prowokacyjnie ...

 

Różnice będą jedynie w charakterze brzmienia: więcej góry, mniej góry, bardziej lub mniej rozlazły bas ... itd.

Wszystkie te ułomności można bardziej lub mniej zamaskować towarzyszącą elektroniką lub kolumnami.

 

Druga sprawa to dobór "audiofilów" do testu ...

... ale to już jest mała prowokacja i materiał na niezłą burzę na forum.

albo czy widząc kręcącą się płytę na gramofonie a słyszać puszczony dźwięk z płyty CD - nie usłyszymy "och! ten winyl to jednak miażdży..."? ;)

NIestety wielu moich znajomych(którzy twierdzili,że-cytuję : "..... ja tam mam dobry słuch..." ) dało się nabrać gdy im pusciłem z cd podczas gdy kręciła sie płyta vinylowa .... :(

Kilka lat temu będąc w Chicago pod jakimś sklepem audio trafiłem na pokaz marki Bose.

Przed wejściem stała wielka ciężarówka z rozkładaną naczepą. W środku ala salon wyciszony z kilkoma dużymi fotelami, projektorem i ekranem. Kwestia nagłośnienia stały dwa duże fronty, spory sub, centralka też całkiem spora i dwa tylne (gabarytowo prezentowało się zacnie).

Gostek odpalił płytę pokazową, jak na tą powierzchnię śmigało aż miło.

Po jakiś 10min demo, zapaliło się światło, gościu podszedł do każdej kolumny i odstawił, okazało się, że były to atrapy z tyłu i od spodu bez ścianki i puste w środku. Faktycznie grał zwykły zestaw Bose.

Z przyjemnością patrzyło się na ludzi którzy nie dowierzali.

Stereo: Sony E9000ES + N9000ES; Sony MXD-D3; Technics SL-1200 mk2; kolumny: Usher CP-730 Kino: Yamaha rx-v767 + Usher CP730 + Focal.JMlab (cent, rear, sub)

każdy sprzęt z podobnego zakresu cenowego zagra prawie tak samo.

Różnice będą jedynie w charakterze brzmienia: więcej góry, mniej góry, bardziej lub mniej rozlazły bas

moim zdaniem to się wyklucza, bo tego typu różnice są jednak bardzo istotne...

moim zdaniem to się wyklucza, bo tego typu różnice są jednak bardzo istotne...

 

Różnice tego typu moim zdaniem nie są istotne, ponieważ jeżeli jest więcej góry to jest bardziej słyszalne jak bardzo jest ona brudna.

Jeżeli jest więcej basu jest on zazwyczaj mniej kontrolowany.

Różnice te wynikają więc z błędów konstrukcyjnych elektroniki.

Dla mnie nie jest istotne w jaki sposób dany sprzęt został spartolony.

 

Istotne jest to na jakim poziomie gra dany element.

Cena jest tak skalkulowana, żeby nie odstawał on od swojego poziomu.

Niestety bardzo rzadko zdarzają się odstępstwa i pojawia się jakiś wybitny sprzęt w swojej kategorii cenowej.

Gość numik

(Konto usunięte)

u mnie nie ma to znaczenia, chyba że Xavian, Audiolab, Baltlab, Haiku, Dayens, Schiit, Cayin, Myryad, Audio-gd należą do popularnych marek ;). Coś albo gra albo nie, ale z pewnością są osoby zwracające uwagę na marki, nie tylko w audio. Najbardziej mi żal tych, dla których marki w audio to Onkyo albo Denon ;). Nie to, że grają źle, ale to chyba złe rozumienie tematu.

 

Ja kieruję się wyłącznie brzmieniem i wiele razy zaskoczyłem się pozytywnie, jak i negatywnie (Naim 5, MF m3si, CA i parę innych)

Witajcie,

 

Nie przeprowadzaliśmy badań na ten temat jednak obserwacja letnia wiele wniosła w tej kwestii.

Tak, marka , wygląd, recenzje, i opinie na forach mają wpływ na brzmienie sprzętu.

 

Można by tu opisać esej na ten temat, jednak w skrócie wygląda to tak że wiele osób coś gdzieś posłuchało, przeczytało i ma swoje zdanie które później jest już stwierdzone przy odsłuchu czy zakupie jakiego kolwiek innego sprzętu.

 

Za duża sprawę takiego obrotu rzeczy odpowiada marketing korporacji. I o ile osoby udzielające się tu na forum są nazwijmy to odporne w kwestii marketingu audio. Ale może ich dotknąć zakup lodówki, smartfonu czy samochodu.

 

Pozdrawiam

Dla mnie nie jest istotne w jaki sposób dany sprzęt został spartolony.

Istotne jest to na jakim poziomie gra dany element.

Ale chyba jedno z drugim się wiąże??

. Najbardziej mi żal tych, dla których marki w audio to Onkyo albo Denon ;). Nie to, że grają źle, ale to chyba złe rozumienie tematu.

 

Niby masz rację, mnie natomiast nie tyle żal, co śmieszy fakt, że dla niektórych grają wyłącznie marki nie występujące powszechnie w sklepach. Spotkałem się z takim sformułowaniem.

Chęć bycia oryginalnym i nietuzinkowym jest łechcąca, również posiadanie takich produktów, rozumiem to. Jednak dobrze bybyło gdyby poza samą nietuzinkowością miał i dobre cechy danego sprzętu.

Gość numik

(Konto usunięte)

Niby masz rację, mnie natomiast nie tyle żal, co śmieszy fakt, że dla niektórych grają wyłącznie marki nie występujące powszechnie w sklepach. Spotkałem się z takim sformułowaniem.

Chęć bycia oryginalnym i nietuzinkowym jest łechcąca, również posiadanie takich produktów, rozumiem to. Jednak dobrze bybyło gdyby poza samą nietuzinkowością miał i dobre cechy danego sprzętu.

zgadzam się, ale to cecha osobnicza i pewnie realizuje się nie tylko w audio. Wg mnie warto sprawdzić niszowe marki, bo można znaleźć perełki, ale nie dla zasady. Należy mieć to, co się najbardziej podoba, nieważne czy znane czy niszowe.

Caspian + Xavian NEOX2 to jest to

Numik zgadza się , bo sama niszowość nie powinna być jedyną cechą in plus. Warto sprawdzać wszystko.

Zależy też z czego wynika ta niszowość, czy tylko z powodu zaporowej ceny, czy ogólnego braku popularności-braku masowych kanałów dystrybucji i tym samej takiej polityki dystrybutora, czy jakiś nietypowych cech, ale zjednujących sobie wąską grupę wiernych fanów.

I teraz pytanie,( nie oceniając oczywiście tego fajnego zestawu które podałeś ) czy Caspian i Xavian jest niszowy ? Bo jak nazwać wtedy np. podobne cenowo RLS, ESA, czy tanie BC acoustic, droższe Wadia, YBA niszowym undergrandem , niszą nisz?

Tak, jak by nazwać Porsche, Jaguara, czy Chevroleta autem niszowym, bo jest ich mało ( a ceny chevi ma niskie). Jeden i drugi jest produkowany masowo, ale w świadomości ludzi nie zawsze funkcjonuje tak masowo jak VW, Toyota i nie jest brany tym samym pod uwagę tak często. Masowa Toyota też robi poniekąd kultowe auta ( Hilux, Tundra, Carolla), VW są wysoko cenione, a niszowy Chevrolet robi auta banalne ( aveo ) i kultowe Tahoe i Corvetta. Niszowy Jaguar daje frajdę obcowania z czymś wyjątkowym, wysmakowanym, czy jest jednak w kategorii czysto użytkowe na co dzień, ale i technicznej jest w stanie zagrozić "masowemu" Audi A6, czy Mercedesowi E raczej nie.

Wiele lat temu przypadkowo przeprowadziłem takie badanie :)

 

Byłem wtedy na etapie pierwszej poważnej fascynacji sprzętem audio oraz uważnej lektury niniejszego forum, kupowałem i sprzedawałem kolejne klocki, a w celu bezpośredniego porównywania wzmacniaczy zrobiłem sobie przełącznik, umożliwiający podłączenie dwóch wzmacniaczy do jednego zestawu głośników i przełączanie ich jednym pstryknięciem hebelków. Porównywałem jakiś prosty wzmacniacz Pioneer z audiofilskim (ha ha) i kosztującym dziesięć razy więcej Cambridge audio. Podłączyliśmy z kolegą ową pożyczoną kambodżę, pstrykałem przełącznikiem i CA grało nam pięknie, znacznie lepiej niż Pioneer. Oczywiście CA nosiło wówczas w naszym przekonaniu nimb firmy audiofilskiej, toroidalne trafo, angielska szkoła etc. W pewnym momencie jednak się pogubiłem z pstrykaniem i nie wiedziałem już która pozycja przełącznika odpowiada któremu wzmacniaczowi. Wtedy z pełną świadomością doniosłości chwili wykonaliśmy z kolegą nasz pierwszy ślepy test :) Po iluś tam kolejnych pstryknięciach oraz wymianie serii komentarzy dotyczących przestrzeni, separacji instrumentów itd, wybraliśmy wzmacniacz brzmiący lepiej. Niestety zwycięzcą był Pioneer. Była to jedna z lepszych lekcji w temacie "audiofilii" jakie otrzymałem. Później zdarzyło mi się dać jeszcze raz oszukać w podobny sposób (pierwszy wzmacniacz lampowy).

 

Mój wniosek jest taki - potęga sugestii jest oczywista i każdy kto ma swój bagaż wymarzonych, ale nigdy niesłuchanych urządzeń - genialnych modeli, mitycznych firm, legend audio i tak dalej, do których ma stosunek emocjonalny, ten przy teście porównawczym, w którym wiadomo, co w danej chwili gra, będzie nieświadomie faworyzował swoje "marzenie", zwłaszcza jeśli kosztuje XXX razy tyle. I wyśmiana przez niego podczas odsłuchu opinia żony, dla której nazwa technics, krell czy accuphase nie robi różnicy i która stwierdzi że generalnie "to przecież gra tak samo", może się w swoim czasie okazać zadziwiająco słuszna :)

Najbardziej mi żal tych, dla których marki w audio to Onkyo albo Denon ;). Nie to, że grają źle, ale to chyba złe rozumienie tematu.

a mi tych ktorzy skreslaja takie popularne marki

@desant absolutnie się z tobą zgadzam. Wiele osób wręcz boi się ślepych testów bo są przekonani do swoich wartości i rozumowania. A później okazuje się że za przeproszeniem o dupe rozbić wszystko....

 

Dlatego najpierw słuchać a później opowiadać jakie to fantastyczne podzespoły ma sprzęt oraz z jakich metali szlachetnych wydobytych tylko u wzgórz Etiopii jest wykonany.

 

Pozdrawiam

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.