Skocz do zawartości
IGNORED

Jaki system audio zbudować ? Czy ma to być mix domowo estradowy , czy czysty system domowy .


Gość Piwo Jasne

Rekomendowane odpowiedzi

Gość Piwo Jasne

(Konto usunięte)

Rzucam temat . Od jakiegoś czasu poruszane są tematy systemów które każdy z nas interesujący się tematem audio buduje i zadaje pytania co kupić , żeby lepiej grało , basy za małe , brak wysokich , jakie głośniki w kolumnach , jakie końcówki , lampowe , tranzystorowe , biampling , zwrotnice audio . Systemy estradowe nie mają takiego pasma jakie posiadają systemy przeznaczone do domu , ale mają kopa , którego nie mają systemy domowe i może czasami tego kopa nam brakuje słuchając w domowych pieleszach jakiegoś koncertu , co wiąże się bardzo często z ciągłymi zmianami w naszym domowym audio. Może rozwiązaniem był by mix dwóch takich systemów , estradowego i domowego w rozsądnych proporcjach. Zaznaczam , że temat ten nie jest łatwy i będzie budził kontrowersje.

Jak kogoś stać na 2 - 3 systemy do różnych zadań to jak najbardziej można kombinować.W przypadku ograniczonych funduszy to ja np wolę się skupić na jednym systemie ale najlepszym w danym budżecie do wszystkiego niż dzielić kwotę na 2 gorsze.

Gość Piwo Jasne

(Konto usunięte)

Jak kogoś stać na 2 - 3 systemy do różnych zadań to jak najbardziej można kombinować.W przypadku ograniczonych funduszy to ja np wolę się skupić na jednym systemie ale najlepszym w danym budżecie do wszystkiego niż dzielić kwotę na 2 gorsze.

Trochę mnie źle zrozumiałeś , mnie chodzi o jeden system który zawiera technikę estradową i zestawy domowe a nie dwa różne systemy , na przykład jedna duża basowa estradówa i dwie kolumny domowe albo cztery , to kwestia indywidualnego strojenia ibudowy takiego skundlonego systemu.

Przy samoograniczeniu wymagań kupił bym dwie kolumny estradowe na przynajmniej 12"

a zasilać je może spokojnie jakiś wzmacniacz czy ampli ( lepiej stereo ) i będzie nieźle.

Estradówki zasilałem nawet małymi mocami ( 1 W ) i już grało wystarczająco.

Nie ma nic gorszego, niż człowiek wykształcony ponad własną inteligencję.   Jerzy Dobrowolski

Przyszły mi na myśl nietypowe kolumny Cornscala ze świata ni to PA, ni to Hi-Fi

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Tutaj przykład zmierzenia się z tematem. Pan w najlepsze kręcił sobie gałkami "bas" i "wysokie" pod konkretny kawałek...

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Zdjęcie po Audio Show 2015 z highfidelity.pl

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Sprzęt estradowy wcale nie musi oznaczać że bawimy się w miksowanie i korekcję nagrania. Pytającemu chodziło raczej o stosowanie potężnych wzmocnień i głośników estradowych (to akurat jest marginalne ale są wyjątki) w domowym systemie aby dostać to czego raczej żadne HiFi/HiEnd - zwał jak zwał - nie jest w stanie zaoferować. Nie specjalnie się chcę wdawać w dyskusję bo skończy się głupimi tekstami ale jak ktoś zerknie w moje "o mnie" to zobaczy że mieszam HiFi i estradę aby sprostać wymaganiom moich głośników i co najważniejsze swoim. Jeżeli ktoś poszukuje wierności a nie tylko "pitu-pitu, mlasku-mlasku" to prędzej czy później padnie takie pytanie i to właśnie świadczy o rosnących wymaganiach pytającego.

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

estradowe hmm ...... mogą być wyśmienite ! niestety potrzeba miejsca ! zarówno na sprzęt jak i na falę dzwiękową , siedząc na głośniku g..... usłyszysz . Może zagrać wręcz koncertowo lecz z odleglosci dziesiątków metrów ;)

PS. ciekaw ile kosztuje nowy bębenek . . .

To że trzeba siedzieć daleko od głośnika tylko dlatego że jest duży to jest kolejny mit tego forum...

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

Systemy estradowe nie mają takiego pasma jakie posiadają systemy przeznaczone do domu

 

Mnie się wydaje wręcz odwrotnie, bo jeśli chcemy mieć "kopa", to trzeba mieć daleko od siebie skraje pasma, aby nie zdominował on odbioru. Dlatego na basie są zdecydowanie większe membrany, niż montowane w domowych "słupkach".

 

Im bardziej żywo grają kolumny, tym bardziej wrażliwe na jakość elektroniki. Więcej słychać - więcej może drażnić. Z dobranym wzmacniaczem Altec 19 robi koncert. Dwie drogi, wysokie wsparte tubą, 15-tka na basie.

Może rozwój rynku wzmacniaczy klasy D skłoni producentów, aby powrócili do produkcji kolumn o pełnych możliwościach niskotonowych. Niska cena wzmocniena zrównoważy wzrost wydatku na kolumny. Ale czy ktoś tak myśli? Przecież elementy powinny być z podobnych półek cenowych - kolejny mit.

To że trzeba siedzieć daleko od głośnika tylko dlatego że jest duży to jest kolejny mit tego forum...

 

kolego widze ze hajtujesz kazdy moj wpis :D problem z czytaniem długich zdan ??? nie napisałem że głośnik jest duży ( bo duzy to pojęcie względne ) tylko ESTRADOWY ! jezeli nie widzisz różnicy , dalsza dyskusja nie ma sensu , pozdrawiam

Twoje wpisy dziurawy... w ogóle ciężko zrozumieć, zaczynasz zdania od małych liter, kropki i wykrzykniki dajesz po spacji, wielokropki to dla Ciebie ilość 4+ nie dziw się że nie idzie nadążyć za Twoją... no na pewno nie polszczyzną. Obiecuję więc być bardziej precyzyjny cytując dokładnie na co odpowiadam.

 

siedząc na głośniku g..... usłyszysz

 

Jeżeli używasz głośników do siedzenia to faktycznie g... możesz usłyszeć, dosłownie i w przenośni.

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

Witam.

Rozwiązaniem mogą być kolumny 3 drożne wykorzystujące estradowy głośnik basowy. Używam takich kolumn w 22mkw i w cale nie trzeba siedzieć od nich dziesiątków metrów. Kolumny zajmują dokładnie tyle samo miejsca co kolumny podstawkowe wraz ze standami a jakość dźwięku jest nieporównywalnie lepsza.

Jest to tylko moja opinia jako posiadacza takich kolumn oraz kolumn podstawkowych.

Pozdrawiam.

Dziwnie słabo jest obsadzony segment rynkowy, dwudrożne podłogowce na 8-calowym wooferze i z "utubionym" wysokotonowcem. Kojarzę tylko dość drogie Blumenhofer Tempesta 20.

A coś takiego może spełniło by założenia.

Bawiąc się w estradowe rozwiązania bas zaczyna się od 15", zwykle suby z DSP i ampem ~1.5kW sięgające 35-33Hz posiadają przetwornik 18"

Można siedzieć blisko, nic nie stoi na przeszkodzie, bas z takiego drivera na prawdę jest sztywny i szybki, daje frajdę jakiej żaden domowy głośnik nie zaserwuje.

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

Gość Piwo Jasne

(Konto usunięte)

Bawiąc się w estradowe rozwiązania bas zaczyna się od 15", zwykle suby z DSP i ampem ~1.5kW sięgające 35-33Hz posiadają przetwornik 18"

Można siedzieć blisko, nic nie stoi na przeszkodzie, bas z takiego drivera na prawdę jest sztywny i szybki, daje frajdę jakiej żaden domowy głośnik nie zaserwuje.

Niektóre estrady mają na wysokich częstotliwościach potocznie zwane "piezaki przetworniki piezo ceramiczne , które maja charakterystyczne ostre brzmienie przy którym saksofon pięknie brzmi . Nie mówię tu o wyrzucaniu kopułek czy innych wysoko tonowych tradycyjnych driverów tylko "piezak" jako dodatek do systemu. Tradycyjne kopułki bardzo dobrze odtwarzają talerze od perkusji wszelkiej maści . To chyba jest najtrudniejszy element układanki. Część sopranowa tego "skundlonego" systemu. Środek w tym systemie to kolumny domowe i 10' 12 ' estrada.

Gość Piwo Jasne

(Konto usunięte)

Bawiąc się w estradowe rozwiązania bas zaczyna się od 15", zwykle suby z DSP i ampem ~1.5kW sięgające 35-33Hz posiadają przetwornik 18"

Można siedzieć blisko, nic nie stoi na przeszkodzie, bas z takiego drivera na prawdę jest sztywny i szybki, daje frajdę jakiej żaden domowy głośnik nie zaserwuje.

Kolega w swoim profilu pokazał co posiada . Czyżby kolega bawił się w ambiofonię , bo kwadrofonia raczej poległa . Ciekawe rozwiązanie . Czy tył ma jeszcze jakieś opóźnienie w stylu reverb , czy delay ?

Ten Crest to bardzo dobra końcówka . Tak jak przypuszczałem ,będzie to raczej spory system i na większe pomieszczenia ok 50 m^ i około 3 m wysokości. W małych pomieszczeniach to raczej nie. Pomieszczenia odsłuchowe z górnej półki są dość spore ze względu na ilość kolumn tam stojących oraz ich gabaryty ale to nie znaczy że takie "kundle" należy dyskryminować i zwalczać. Zawsze to kompromis na poprawę brzmienia.

To prawda że trąbka i talerze na żywo brzmią ostro i chcąc mieć wierne odtwarzanie niestety czasem słuchacza może skrzywić ale albo wóz, albo przewóz :)

Moje kino to w zasadzie to 2x stereo wzbogacone o Anthem-a MRX310 jako procesor i DSP do filmów. Krell napędza tyły z liniami transmisyjnymi T+A, crest CA9 fronty RS2b (głośniki ze spadkami do 1.6ohm-a na prawdę potrafią pokazać co jest wart wzmacniacz). Front nie wymaga centralnego głośnika z uwagi na b. precyzyjne kreowanie sceny przez infinity. Całość nie wymaga suba, do 20hz przy 0db... schodzą same fronty w punkcie odsłuchu, no sądzę że niewielu może się pochwalić taką liniowością, chociaż moim zdaniem systemu z wypłaszczoną charakterystyką - nie słucha się najlepiej.

Jeżeli coś jest głupie ale działa, to nie jest głupie...

Mam swoje przemyślenia na ten temat. Swego czasu uczestniczyłem w uzbrajaniu kilku sal w sprzęt z rynku pro. Co nieco wcześniej słuchałem, sprawdzałem i szukałem różnych opcji. Temat nie jest prosty bo sprzęt Pro postrzegany jako Estradowy ma wiele twarzy. Czym innym są systemy/kolumny do grania na żywo dla małych kapel, czym innym na wielkie koncerty, czym innym sprzęty do nagłaśniania dużych klubów, dyskotek, sal konferencyjnych, a czym innym jest sprzęt studyjny.

 

I tak...sprzęt dla małych kapel to najgorsze co było mi dane słuchać z oferty pro. Masakra pod każdym względem. To jest sprzęt który ma być tani, odporny na przewożenie, warunki atmosferyczne, można go słuchać z odległości nie mniejszej niż 10m, ale i tak wali jazgot, bas nisko nie schodzi, góra jest męcząca, średnica matowa, robi to dużo hałasu ale jak poda się dużą moc. Świetny sprzęt żeby ogłuchnąć. Jakość wykonana śmietnikowa.

 

Sprzęt dla dużych koncertów jest lepiej wykonany, droższy ale w sumie reszta jest podobna. Wszystkie takie kolumny mają niską podatność zawieszeń, są twarde, mają głośno grać, mają wytrzymywać przestery, przeciążenia, walenie mega hałasem. Praktycznie w ogóle nie grają w warunkach domowych. Przy normalnych głośnościach jakich w domu używamy to one się nawet nie budzą. Grają tragicznie. Co innego koncert na 50 000 ludzi i słuchanie tego z odległości 40 czy 80m.

 

Sprzęty do nagłaśniania klubów potrafią być niezłej jakości ale też ich cechy są podobne. Mają wytrzymać duże poziomy głośności. Słucha się ich z dużej odległości i bardzo głośno gdy towarzystwo jest pod wpływem. W takich sprzętach bas potrafi nisko zejść i mocno łupnąć, ale można zapomnieć o barwie, o finezji czy o budowaniu przestrzeni. Po prostu te sprzęty mają inne zadanie. Stworzone je w innym celu.

 

Jakość też bywa różna i rozpiętość jakościowa i w tym sektorze jest spora. Znana u nas firma z USA, nazwy nie wymienię, żeby nie denerwować pewnego fanatyka tej firmy, robi różne serie ale raczej nie są uznane w tym sektorze rynku. Ale np Ocean Way Audio jest cenione wyżej, a Meyer Sound jeszcze wyżej.

 

Na końcu są sprzęty studyjne i to są jedyne sprzęty przewidziane do słuchania ze względnie normalną głośnością i w tzw.bliskim polu czyli 2-5m. I tu można by coś wybrać, ceny są rozsądne ale znów to jest bardzo analityczne granie. Bardzo neutralne, wyczynowe bo takie ma zadanie w studio. To są sprzęty do pracy a nie dla przyjemności. Poza tym budowanie sceny 3D, głębi przestrzeni nie jest takie jak w kolumnach High Endowych. Oczywiście nie znam wszystkich takich sprzętów. Zapewne coś z tej puli można by do domy wybrać. Ale dobre firmy np Meyer Sound, Genelec czy Oceanway cenią się bardzo wysoko.

Mam swoje przemyślenia na ten temat. Swego czasu uczestniczyłem w uzbrajaniu kilku sal w sprzęt z rynku pro. Co nieco wcześniej słuchałem, sprawdzałem i szukałem różnych opcji. Temat nie jest prosty bo sprzęt Pro postrzegany jako Estradowy ma wiele twarzy. Czym innym są systemy/kolumny do grania na żywo dla małych kapel, czym innym na wielkie koncerty, czym innym sprzęty do nagłaśniania dużych klubów, dyskotek, sal konferencyjnych, a czym innym jest sprzęt studyjny....

Wszystko ok, ale w zasadzie nie powiedziałeś nic czego byśmy nie wiedzieli...

 

Jak tam Slaj na nowym forum? :)

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Krócej byłoby napisać: "sprawa jest skomplikowana".

 

Chyba, że wypowiedź miała zasugerować, że sprawa rzeczywiście jest złożona i nie jest łatwo poradzić sobie z problemem, ale jest ktoś, kto mimo wszystko temat rozpracował...

 

Temat nie jest skomplikowany tylko niepopularny, a o powodach tego było już nie raz.

Każdy głośnik bez zwrotnicy czy kolumna bez wytłumienia przybliża do takiego stylu grania. I jest całkiem sporo propozycji uwzględniających choćby te rozwiązania.

A możesz opisać choć trochę co było nie tak? Spartańskie warunki jak do domowego audio, ale zawsze to jakieś nowe spostrzeżenia...

TA-E80ES | TA-N55ES MKIII | SS-G3 | CDP-X77ES | TC-K730ES | TC-K990ES | TC-765 | DTC-60ES | PCM-501ES | ST-S770ES | DENON DP-47F + AT AT33EV MC | JVC BR-7000ERA | PIONEER CT-9R

Słuchałem różnych kolumn z rynku pro jak JBL, Bose, Mackie, Ocean Way, Meyer Sound, Genelec, Dynacord.

Zawsze były napędzane amplfikacją też z oferty pro. Przy normalnej głośności nie grało to w ogóle. Przy dużej grało ale jazgotliwe, sucho, z dużym wykopem ale szybko męczyło.

Powyżej jest rozwinięcie, tylko jaki sens rozważać jakość koncertowych, paczek z których tworzy się wieże i dostawia 20 subwooferów pod sceną. Inne zastosowanie, inne wymogi, inne wykonanie.

 

Sprzęt studyjny już szybciej. Wiele firm z rynku pro weszło w tematy domowe. Ktoś to lubi, inny odrzuca. Niemniej one wcale nie realizują nic z pytania tego tematu.

 

Głośnik o dużej wytrzymałości mocowej gra dynamiczniej - proste spostrzeżenie, z którego można skorzystać. Tu bym widział w prostej linii nawiązanie do pro. Ale kto robi względnie tanie kolumny hi-fi o dużej wytrzymałości mocowej? Chętnie poznam przykłady.

Głośnik o dużej wytrzymałości mocowej jest twardy, ma niską podatność zawieszenia i bardzo głośno potrafi zagrać ale nie potrafi zagrać cicho, tak jak słuchamy w domu. Wtedy nie wybrzmiewa w pełni. Musi dostać moc, dużą moc. Bez tego nie gra. One są stworzone do nagłaśniania sal od 500m2 do wielkości nawet stadionu. I dlatego też w pokoju 30-60m2 nie grają. W 150m2 słabiutko.

Małe wychylenie rekompensuje się większą membraną. Nie rozumiem, dlaczego z technicznego punktu widzenia nie maiłby on zagrać cicho jak należy.

 

Oczywiście cieszy, że przy wiekszej parze sprawia jeszcze więcej frajdy, ale to pewnie z powodu dodania tego fizycznego odczuwania dźwięku, którego nie ma na niższych poziomach. Ale sam dźwięk powinien wydostawać się prawidłowy. Twierdzę nawet, że tak się dzieje.

  • Moderatorzy

Mam swoje przemyślenia na ten temat. Swego czasu uczestniczyłem w uzbrajaniu kilku sal w sprzęt z rynku pro. Co nieco wcześniej słuchałem, sprawdzałem i szukałem różnych opcji. Temat nie jest prosty bo sprzęt Pro postrzegany jako Estradowy ma wiele twarzy. Czym innym są systemy/kolumny do grania na żywo dla małych kapel, czym innym na wielkie koncerty, czym innym sprzęty do nagłaśniania dużych klubów, dyskotek, sal konferencyjnych, a czym innym jest sprzęt studyjny.

 

I tak...sprzęt dla małych kapel to najgorsze co było mi dane słuchać z oferty pro. Masakra pod każdym względem. To jest sprzęt który ma być tani, odporny na przewożenie, warunki atmosferyczne, można go słuchać z odległości nie mniejszej niż 10m, ale i tak wali jazgot, bas nisko nie schodzi, góra jest męcząca, średnica matowa, robi to dużo hałasu ale jak poda się dużą moc. Świetny sprzęt żeby ogłuchnąć. Jakość wykonana śmietnikowa.

 

Sprzęt dla dużych koncertów jest lepiej wykonany, droższy ale w sumie reszta jest podobna. Wszystkie takie kolumny mają niską podatność zawieszeń, są twarde, mają głośno grać, mają wytrzymywać przestery, przeciążenia, walenie mega hałasem. Praktycznie w ogóle nie grają w warunkach domowych. Przy normalnych głośnościach jakich w domu używamy to one się nawet nie budzą. Grają tragicznie. Co innego koncert na 50 000 ludzi i słuchanie tego z odległości 40 czy 80m.

 

Sprzęty do nagłaśniania klubów potrafią być niezłej jakości ale też ich cechy są podobne. Mają wytrzymać duże poziomy głośności. Słucha się ich z dużej odległości i bardzo głośno gdy towarzystwo jest pod wpływem. W takich sprzętach bas potrafi nisko zejść i mocno łupnąć, ale można zapomnieć o barwie, o finezji czy o budowaniu przestrzeni. Po prostu te sprzęty mają inne zadanie. Stworzone je w innym celu.

 

Jakość też bywa różna i rozpiętość jakościowa i w tym sektorze jest spora. Znana u nas firma z USA, nazwy nie wymienię, żeby nie denerwować pewnego fanatyka tej firmy, robi różne serie ale raczej nie są uznane w tym sektorze rynku. Ale np Ocean Way Audio jest cenione wyżej, a Meyer Sound jeszcze wyżej.

 

Na końcu są sprzęty studyjne i to są jedyne sprzęty przewidziane do słuchania ze względnie normalną głośnością i w tzw.bliskim polu czyli 2-5m. I tu można by coś wybrać, ceny są rozsądne ale znów to jest bardzo analityczne granie. Bardzo neutralne, wyczynowe bo takie ma zadanie w studio. To są sprzęty do pracy a nie dla przyjemności. Poza tym budowanie sceny 3D, głębi przestrzeni nie jest takie jak w kolumnach High Endowych. Oczywiście nie znam wszystkich takich sprzętów. Zapewne coś z tej puli można by do domy wybrać. Ale dobre firmy np Meyer Sound, Genelec czy Oceanway cenią się bardzo wysoko.

Pierwszy wpis Sly30 z którym sie zgadzam niemalże w 100%. Bardzo często pracuje na koncertach wszelkiej maści i jeszcze nigdy nie słyszałem angażującego nagłośnienia - raczej zawsze chodzi o Max wydajność i odpornośc mechaniczna - i to chyba jedyne zalety estradowych sprzętów ale w jaki sposób miałoby byc to użyteczne w domowym audio to nie wiem...

 

Głośnik o dużej wytrzymałości mocowej jest twardy, ma niską podatność zawieszenia i bardzo głośno potrafi zagrać ale nie potrafi zagrać cicho, tak jak słuchamy w domu. Wtedy nie wybrzmiewa w pełni. Musi dostać moc, dużą moc. Bez tego nie gra. One są stworzone do nagłaśniania sal od 500m2 do wielkości nawet stadionu. I dlatego też w pokoju 30-60m2 nie grają. W 150m2 słabiutko.

Raczej wydajność wynika z lekkości membrany czy całego mechanizmu drgającego, a możliwość długiego katowania wynika se sposobu chłodzenia cewek.

-----------------

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.