CAL po wymianie kabla - nie słychać różnicy

Temper · 1 Czerwca 2016

Najprawdziwsze hajendowe kabelki stosuje się w sprzęcie studyjnym i kosztują one ułamek ceny audiofilskich. Ja preferuję wyroby Klotz i Cordial, a wtyki firm: Neutrik, Amphenol i tylko niektóre od Cliff.

**sir.jax** · 1 Czerwca 2016

Ktoś z Poznania w tym wątku ???

micwoj · 2 Czerwca 2016

Z którejś strony najlepiej gdy kabel obciążony jest jak najmniejszą impedancją (abstrahuję od warunków falowych co oczywiście zmieni zasady).

Mógłbyś sie prosze podzielić trochę wiedzą? 4-20 jest OK wtedy jak odbiornik jest amperomierzem (znaczy stosunkowo niska oporność - przy 4-20 zwykle np 250R?). Poza tym mówimy o nieomalże DC.

A jak to się ma do słuchawek czy głośników?

Normalnie we wzmacniaczach jest dokładnie odwrotnie, dąży się do najmniejszej imp. wyjściowej żeby z kolei tłumić prąd wygenerowany przez bezwładność głośnika, nie?

2 Czerwca 2016

Ja też próbowałem z kablami głośnikowymi, które kupiłem w dobrym sklepie elektronicznym za ok. 20 zł/m (przekrój 4mm2, czysta miedź). Chciałem jednak coś poprawić, właściwie to nie wiem co i za namową sprzedawcy sprawiłem sobie w salonie audio kable po 120 zł/m - nie ma żadnej różnicy - sprawdzałem na sobie i na żonie, która w ślepych testach nie odróżniła kabli.

Podłączyłem więc te kable ze sklepu elektronicznego i pięknie grają a te po 120 zł/m wystawie niedługo na sprzedaż - może znajdzie się jakiś napalony "Audiofil", który usłyszy różnicę :-)

kopi100 podaj nazwę kabli i tego za 20zł i tego za 120zł, ciekaw jestem tego zestawienia :)

kwasior21 · 2 Czerwca 2016

Ja to najchetniej bym oparl wszystkie klocuszki na canare lacznie ze sluchawkami .... tylko czy warto bo i dobre wtyki tez by trzeba zakupic :/

**SomekPoland** · 2 Czerwca 2016

Kupujesz wtyki Amphenola i jest cacy.

**Grzegorz7** · 2 Czerwca 2016

Mógłbyś sie prosze podzielić trochę wiedzą? ...

Jak mówię o obciążeniu kabla to mam na myśli oba końce.

Obciążenie jak najmniejszą impedancją oznaczać może to co Ty napisałeś; niską impedancję wyjściową wzmacniacza.

W całym tym przesyłaniu sygnału przez kabel chodzi o tłumienie śmieci jakie indukują się w kablu.

Wróćmy do IC. Gdyby po obu stronach była duża impedancja to indukowane zakłócenia w kablu ("antena") przenosiłyby się na wyjście.

Niska impedancja sterująca (nadajnik, wyjście wzmacniacza, czy jak tam to zwał...) tłumi te zakłócenia. Ale gdy sterujemy kabel ze źródła o stosunkowo wysokiej impedancji (pisałem kiedy tak jest) to mamy problem.

Napisałem również prowokacyjnie o nadajniku prądowym i odbiorniku najlepiej będącym zwarciem. Takie odbiorniki prądu będące pozornym zwarciem to choćby wejście odwracające wzmacniacza (bezpośrednie wejście bez żadnych rezystorów).

Długo by pisać. Układy bardzo popularne w technikach sterowania.

A jak to się ma do słuchawek czy głośników?

Normalnie we wzmacniaczach jest dokładnie odwrotnie, dąży się do najmniejszej imp. wyjściowej żeby z kolei tłumić prąd wygenerowany przez bezwładność głośnika, nie?

Dokładnie to samo napisałeś.

Lecz tu mamy jeszcze jedno zjawisko.

Zasilamy z np. końcówki mocy jakieś przetworniki. Nie ważne czy to słuchawki, czy głośniki.

Jeśli przetworniki są magnetoelektryczne lub elektromagnetyczne to zasilane będą generowały siłę elektromotoryczną (SEM) skierowaną przeciwnie.

Zjawiska są złożone i szkodliwe.

Jak najmniejsza impedancja wyjściowa wzmacniacza tłumi te powstające siły (napięcia...). O jakości wzmacniaczy mocy dużo mówi parametr DF (Damping Factor). To liczbowo wyrażona "jakość" tłumienia właśnie tych napięć szkodliwych.

Zwróćmy tylko uwagę, że przetworniki od wzmacniacza oddziela w przypadku słuchawek zwykle jakiś rezystor zabezpieczający, w przypadku głośników zwrotnica.

Długi temat i długo by pisać.

Pozwolę sobie tylko zauważyć, że ogólna postawiona przeze mnie teza: "na którymś końcu kabla jak najmniejsza impedancja" jest nad wyraz potrzebna w audio...

:-)

micwoj · 3 Czerwca 2016

Pozwolę sobie tylko zauważyć, że ogólna postawiona przeze mnie teza: "na którymś końcu kabla jak najmniejsza impedancja" jest nad wyraz potrzebna w audio...

:-)

Dzięki.

Po podsumowaniu już kumam co miałeś na myśli. Po prostu przy 4-20 sytuacja jest dokładnie odwrotna niż przy wzmacniacz-głośnik, więc porównanie mnie zmyliło :)