Skocz do zawartości
IGNORED

Dobre zestawy Audio. Przekleństwo czy błogosławieństwo?


daro896

Rekomendowane odpowiedzi

Witam Panowie, rzadko tu bywam z uwagi na wieloletnie doświadczenie z tym forum. Każdy kiedyś ma go dość. Ale raz na 5 mies rzucę okiem na stare śmieci, sentyment pozostanie na zawsze.

 

Tak mnie tchnęło żeby sie was podpytać moi drodzy audiofile czy też macie podobne problemy. Kultura dźwięku zanika. Ludzie tracą gust a mi sie w kieszeni nóż otwiera gdy kowalski siada u mnie i prosi aby podkręcić bass " bo lubi jak wszystko się trzęsie". Filmy oglądane są na cda, zalukaj. Formaty Flac często są przerabiane z mp3 itp W związku z czym coraz częściej płyty nagrywane są na odpier bo po co ładować w nie kasę skoro większość i tak ma to w ....

 

Sprzęt naszej klasy ma jedną wadę. Gdy film czy płyta jest źle nagrana całe bagno wychodzi na wierzch słychać wszystkie zniekształcenia itp. W przeciwieństwie do słabego sprzętu tam od początku jest bagno dlatego też gorzej być nie może. Często muzyka z youtube lepiej gra u mnie w aucie niż w domu. Co za tym idzie ?

Co drugą kupiona płytę wywalam do śmieci. A moi znajomi dziwią się, że gdy puszczają u mnie muzykę z youtube na sprzęcie za grube tysiące złoty gra ona tak słabo. I co tu robić ? Kiedyś nie miałem tego problemu. Kineskop,vhs i wszystko było piękne :) bo nie wiedziałem że istnieje coś lepszego. I stąd moje pytanie " Przekleństwo czy Błogosławieństwo? "

 

Powoli tracę siły ale szukam rodzynek w tym całym bagnie mam kilka płyt testowych do kina,kilka dobrze nagranych cd oraz bluray. Matko co tam sie dzieje :) Żeby tak nagrywali zawsze to już nigdy nie wstał bym z fotela ;)

Filmy oglądane są na cda, zalukaj. Formaty Flac często są przerabiane z mp3 itp W związku z czym coraz częściej płyty nagrywane są na odpier bo po co ładować w nie kasę skoro większość i tak ma to w ....

 

no i ch im w d :)

 

gówniarze ( przynajmniej ja spotkałem się z takim zachowaniem wśród tego przedziału wiekowego ale tak nazwałbym i tych starszych) teraz tak mają, nie patrzą na jakość tylko, żeby ogladnąć a pózniej chodzi po sieci obszczana recenzja jednego z drugim o filmie który obejrzał na 21" ekraniku z głośniczkami komputerowymi niejednokrotnie w mono. Jakie można mieć pozytywne wrażenia oglądając w takich warunkach gdzie ani dzwięku gdzie to podstawa (wg mnie) ani obrazu.

 

Nic tylko zostawić ich samych sobie.

 

I stąd moje pytanie " Przekleństwo czy Błogosławieństwo? "

 

na pewne sprawy nie ma się wpływu , ja bym się tym nie przejmował wogóle. Niech sobie gadają co chcą. Tak bardzo Ci przeszkadza takie gadanie.

 

Często muzyka z youtube lepiej gra u mnie w aucie niż w domu.

 

bo w aucie nie masz takiej jakości sprzętu jak w domu, który obnaża jakość audio z YT, zresztą Ty to wiesz. Skąd te wątpliwości i pytania.

Jakie można mieć pozytywne wrażenia oglądając w takich warunkach gdzie ani dzwięku gdzie to podstawa (wg mnie) ani obrazu.

O właśnie, a ja miałem odwrotnie! :) Obejrzałem u kogoś kiepską kopię Avatara. Wiadomo - dookoła wszyscy się zachwycają jakością obrazu w tym filmie, więc oglądając tę słabą kopię wyobrażałem sobie, jak ona musi wyglądać w pełnej krasie, byłem pod wrażeniem potencjału, który drzemał już w tej słabej jakości. Po jakimś czasie kupiłem Blu-ray z tym filmem i? Czułem jakbym oglądał gameplay gry komputerowej z niedalekiej przyszłości. Obraz ostry - owszem, ale w grach też jest fullHD a nawet więcej można ustawić, co nie znaczy, iż wygląda to naturalnie.

 

Z dźwiękiem jednak od dawna podzielam rozterki autora tematu - bowiem nie raz interesuje mnie muzyka, która nagrana została jak została. Na zbyt dobrym sprzęcie - który właśnie uwydatnia wady tych nagrań - przyjemność z odsłuchu jest niestety mniejsza niż była dawniej, na sprzęcie wielokrotnie niższej klasy. Pozostaje wybór - czy słuchać sprzętu, studiów nagraniowych, czy wykonawców i muzyki którą nas oczarują. Nie zawsze da się to połączyć - choć gdy się uda, to jest pięknie. :) Lecz przecież nie wszystkie dobre realizacje mnie interesują, a za to interesuje mnie wiele kiepsko nagranej muzyki.

pózniej chodzi po sieci obszczana recenzja jednego z drugim o filmie który obejrzał na 21" ekraniku z głośniczkami komputerowymi niejednokrotnie w mono. Jakie można mieć pozytywne wrażenia oglądając w takich warunkach gdzie ani dzwięku gdzie to podstawa (wg mnie) ani obrazu.

Zależy film z jakiej kategorii, ja nie lubię filmów pokroju "Avengers", "Iron man" itp. sensacji, wybuchów itd. faktycznie ich oglądanie sprowadza się do jarania się efektami, bez nich jest lipa.

Natomiast filmy z jakimś przesłaniem i treścią nie zyskają dodatkowych walorów w 4K, czy dolby atmos.

 

Sprzęt naszej klasy ma jedną wadę. Gdy film czy płyta jest źle nagrana całe bagno wychodzi na wierzch słychać wszystkie zniekształcenia itp.

Faktycznie powyżej pewnej granicy, umownej, kiedy sprzęt jest dodatkowo analityczny i obnażający realizatorskie wpadki, radość z muzy ucieka. Właściciele takich sprzętów zamiast cieszyć się muzyka utyskują na wiele rzeczy.

Sami sobie są po części winni bo wiedzą czemu jest taki stan rzeczy, ale chęć posiadania super sprzętu jest jakby większa. Kończy się jak piszesz, na słuchaniu kilkunastu super zrealizowanych płytach i irytacji na inne, wartościowe muzycznie, a źle nagrane.

Miało chodzić o relaks i przyjemność obcowania z muzyką, a dochodzi do frustracji i doszukiwaniu się czegoś, jednostka chorobowa jest chyba znana, ciężka do zaleczenia, czasem tylko kontrolowana:)

O właśnie, a ja miałem odwrotnie! :) Obejrzałem u kogoś kiepską kopię Avatara. Wiadomo - dookoła wszyscy się zachwycają jakością obrazu w tym filmie, więc oglądając tę słabą kopię wyobrażałem sobie, jak ona musi wyglądać w pełnej krasie, byłem pod wrażeniem potencjału, który drzemał już w tej słabej jakości. Po jakimś czasie kupiłem Blu-ray z tym filmem i? Czułem jakbym oglądał gameplay gry komputerowej z niedalekiej przyszłości. Obraz ostry - owszem, ale w grach też jest fullHD a nawet więcej można ustawić, co nie znaczy, iż wygląda to naturalnie.

 

to jesteś chyba jednym z nielicznych bo zazwyczaj po oglądnięciu kiepskiej kopii z bardzo kiepskim dzwiękiem padają równie kiepskie recenzje o takim filmie.

 

Odnośnie dzwięku z nagranych płyt nie bardzo zgodzę się z Kolegami bo teraz na sprzęcie nawet z tej niezbyt wysokiej półki słychać, że nie jest to dobrze nagrane bonie dosć , że sam sprzęt ma słabą dynamikę to płyty są nagrane z niską a jeśli dojdą do tego kolumny z niskiej półki z niską skutecznoscią to to wszystko przekłada się na kiepszczolską jakość nie mówiąc już o konwertowanych z mp-3 na Wave-y czy Flacki-i oraz plików ściagniętych z YT.

to jesteś chyba jednym z nielicznych bo zazwyczaj po oglądnięciu kiepskiej kopii z bardzo kiepskim dzwiękiem padają równie kiepskie recenzje o takim filmie.

Ależ właśnie to zadziałało tak jak z muzyką. :) Mianowicie dopiero dobra jakość odbioru pokazała mi minusy tej produkcji.

Oj Panowie jak miło sie was słucha :) Święte słowa. Każdy z was ma racje.

 

U mnie irytacja cały czas kłóci sie z przyjemnością nie mogę już odprężyć sie na źle nagranych płytach choć ich treści bardzo czesto są czarujące :(

 

Czasem mam ochotę sprzedać wszystko i wrócić do oglądania na TVP! ;) Ale tak juz też nie potrafię . 4 lata bez dobrego nagłośnienia a i tak po raz kolejny zakupiłem zestaw.

 

To jest chyba audiofila teraz rozumiem znaczenie tego słowa.

 

to jesteś chyba jednym z nielicznych bo zazwyczaj po oglądnięciu kiepskiej kopii z bardzo kiepskim dzwiękiem padają równie kiepskie recenzje o takim filmie.

 

Święta prawda skoro oceniamy film według skali od 1-10 to jak dać punkty za muzykę,zdjęcia skoro nic nie słychać ani nic nie widać. Sam obejrzałem kilka produkcji tylko dla dźwięku :)

 

Ależ właśnie to zadziałało tak jak z muzyką. :) Mianowicie dopiero dobra jakość odbioru pokazała mi minusy tej produkcji.

 

Rozumiem o co chodzi. Format np dvix sporo zakamuflował niedociągnięć producenta efektów specjalnych.

Natomiast filmy z jakimś przesłaniem i treścią nie zyskają dodatkowych walorów w 4K, czy dolby atmos.

 

i tu Cię zaskoczę bo nawet taki jak to nazwałeś z treścią, przesłaniem ma swoją ścieżkę dzwiękową z której można wyłapać niby nic nie wnoszące efekty dzwiękowe. Np sceny , które rozgrywają się pod jakimś zadaszeniem podczas opadów atmosferycznych deszczu, świetne efekty gdy siedząc w domu słyszysz jak Ci coś pada nad głową uderzając w dach czy to metalowy czy drewniany i chcąc ni chcąc zaglądasz w górę, ja zwracam uwagę na efekty w kinie i niezależnie czy to sensacja, wojenny czy dramat czy obyczajowy. W każdym są efekty dziękowe tylko nie każdy zwraca na to uwagę. Ja tak.

 

Rozumiem o co chodzi. Format np dvix sporo zakamuflował niedociągnięć producenta efektów specjalnych.

 

po oglądnięciu dobrej jakości danego filmu dopiero wychodzi to czego nie było słychać w dvix-ie i temu podobnych formatach.

i tu Cię zaskoczę bo nawet taki jak to nazwałeś z treścią, przesłaniem ma swoją ścieżkę dzwiękową z której można wyłapać niby nic nie wnoszące efekty dzwiękowe. Np sceny , które rozgrywają się pod jakimś zadaszeniem podczas opadów atmosferycznych deszczu, świetne efekty gdy siedząc w domu słyszysz jak Ci coś pada nad głową uderzając w dach czy to metalowy czy drewniany i chcąc ni chcąc zaglądasz w górę, ja zwracam uwagę na efekty w kinie i niezależnie czy to sensacja, wojenny czy dramat czy obyczajowy. W każdym są efekty dziękowe tylko nie każdy zwraca na to uwagę. Ja tak.

 

Prawda ostatnio odświeżyłem sobie Rewolwer nigdy nie uważałem go za film z efektami. Ale głoś Jason Statham odrywa tam ogromną role, nadaje niewiarygodnego klimatu. Widziałem Ten film kiedyś na TV był doskonały. Dziś po odsłuchaniu na kinie jest doskonały z plusem ;)

Daro896, to identycznie miałem z filmem Joe Black. Film sam w sobie już dawno mi się spodobał, na małym telewizorze i z jego głośniczków. A obejrzenie go w pełnej krasie na kinie domowym ogromnie dodało mu klimatu ścieżką dźwiękową - przybliżyło mnie do tamtej atmosfery, gdy realnie słychać wszelkie szelesty, kroki, a w całej scenie finalnej - orkiestrę grającą na świeżym powietrzu.

Witam kolegę serdecznie,masz racje w 100 proc Z racji tego jednak że częściej bywasz w Holandii niż u siebie ,to powinieneś się wyluzować,Tam nie ma z tym problemu.Życie to sen wariata,coś w tym jednak jest.pozdrawiam.

Zależy film z jakiej kategorii, ja nie lubię filmów pokroju "Avengers", "Iron man" itp. sensacji, wybuchów itd. faktycznie ich oglądanie sprowadza się do jarania się efektami, bez nich jest lipa.

Natomiast filmy z jakimś przesłaniem i treścią nie zyskają dodatkowych walorów w 4K, czy dolby atmos.

tylko że ścieżka dźwiękowa z uniwersum M jest delikatnie mówiąc do kitu, psuje cały odbiór filmu. Jest wile niżowych produkcji, nie tak fajerwerkowych z dużo lepszym dźwiękiem.

 

Panowie, nie byłbym aż taki pesymistyczny, kiedyś wcale nie robili lepiej, nie było lepszych samochodów, nie było lepszych domów, nie było tylko dobrze nagranych płyt i tylko dobrych filmów. Teraz wszystko jest więcej i jest to bardziej dostępne. Nadal robią dobre filmy i dobrą muzykę.. tylko proporcja jest trochę inna.

 

Muzykę nadal tworzy się ciekawą, jest wielu nowych interesujących wykonawców z całkiem dobrze zrealizowanym materiałem. Niestety nie są oni lansowani w mediach i dość trudno na nich trafić. TV w sumie nie oglądam, radia nie słucham bo się po prostu nie da. Rozumiem, są stare ponadczasowe hity ale nawet te najlepsze puszczane na okrągło się przejadają.

tylko że ścieżka dźwiękowa z uniwersum M jest delikatnie mówiąc do kitu, psuje cały odbiór filmu. Jest wile niżowych produkcji, nie tak fajerwerkowych z dużo lepszym dźwiękiem.

 

Panowie, nie byłbym aż taki pesymistyczny, kiedyś wcale nie robili lepiej, nie było lepszych samochodów, nie było lepszych domów, nie było tylko dobrze nagranych płyt i tylko dobrych filmów. Teraz wszystko jest więcej i jest to bardziej dostępne. Nadal robią dobre filmy i dobrą muzykę.. tylko proporcja jest trochę inna.

 

Muzykę nadal tworzy się ciekawą, jest wielu nowych interesujących wykonawców z całkiem dobrze zrealizowanym materiałem. Niestety nie są oni lansowani w mediach i dość trudno na nich trafić. TV w sumie nie oglądam, radia nie słucham bo się po prostu nie da. Rozumiem, są stare ponadczasowe hity ale nawet te najlepsze puszczane na okrągło się przejadają.

 

Chyba cos przeoczyłem :( Czy ktoś mówił że kiedyś lepiej nagrywali, albo że sprzęt był lepszy ?

ja tylko mówię że tak było, jest i będzie. Ludzie zawsze kochali gadżety, a jakość o ile występuje to jest mierzona w ilości np cali lub nadzwyczajnie pieniędzy.

 

Mówić prościej, masz racje.. ale jeszcze jest co słuchać i oglądać.

Sprzęt naszej klasy ma jedną wadę. Gdy film czy płyta jest źle nagrana całe bagno wychodzi na wierzch słychać wszystkie zniekształcenia itp. W przeciwieństwie do słabego sprzętu tam od początku jest bagno dlatego też gorzej być nie może.

 

TRUE STORY!

Ale jak film czy plyta jest dobrze nagrana to Ty masz cos czego Ci, posiadajacy slaby sprzet nigdy nie doswiadcza... wrazenia :)

Polecam delektowac sie pieknym dzwiekiem (i obrazem) dla siebie i nie zwracac uwagi na komentarze innych. Tez znam ludzi co mnie pytaja "gdzie jest bas" (podczas sluchania Dire Straits) wtedy puszczam im Beyonce/Daft Punk lub proponuje zmiane miejsca odsluchu (bo to przeciez moi goscie - maja sie u mnie dobrze czuc - chca bas, niech maja bas) i glupia mina znika. Ja natomiast sluchajac u danej osoby pierdzenia z przesterowanych kolumn powstrzymuje sie od komentarza... to chyba kwestia wychowania i ciesze sie po powrocie do domu z tego co mam... po stokroc.

SONY HW55, DENON PMA-2020AE + Cambridge Audio 751R, Monitor Audio: GX200, GX50, GXC150, Silver W12, Oppo BDP-95 (ISO), Mede8er 600X3D, DAC Nostromo 5 & wzm. Nostromo, Denon AH-D7200, BT: qudelix5k & 10kg kabli wszelakiej maści 🙂

Dawno juz przestalem sluchac innych, dlatego ciagle uzywam telefonow BB (Passport to telefon niemal idealny, Classic to produktywnosc w ruchu), a nie telefon oparty na dziurawym Androidzie (choc Apple kusi, jest gdzies posrodku obu swiatow, ale to watek nie o tym..).

 

Muzyki slucham poki co glownie z plikow (ALAC/itunes/czasem spotify), choc docelowo beda vinyle (tak sie w 100% zabezpiecze przed gorsza jakoscia muzyki..), przy okazji zmienia sie kolumny na lepsze cos z uzywanych Sonus Faber lub uzywane Vandersteen 1c. Takze docelowy zestaw jest w glowie i czeka na realizacje.

 

Filmy - staram sie co jakis czas kupic wydania BD i te najlepsze kolekcjonowac, jesli jest cos ciezko dostepne, owszem sciagam, nie bede tu czarowac, choc szukam zawsze najlepszej wersji (przewaznie filmy ktore mam, maja od 4 do 20GB). Tu zauwazylem ze od 3500kbps dla video to jest juz minimalna/znosna jakosc ktora mozna zobaczyc.

 

Choc moj sprzet nie jest topowy, bardziej nastawiony na melomana niz audiofila.

 

Takze kazdy domowy kat ktory ma wyczucie, czar i takt traktuje jako to drugie - blogoslawienstwo.

 

Ci zas ktorzy ida na przesterowanie, ciagle glosne sluchanie muzyki/filmow to raczej to pierwsze - przeklenstwo.

 

Ci drudzy maja taka przewage ze juz raczej nie wroca do przeklenstwa, zas tych drugich byc moze czeka upragnione blogoslawienstwo. ;)

'Muzyka używana jest do kształtowania ludzkiego umysłu; może być mocna jak narkotyk, lecz o wiele niebezpieczniejsza, gdyż nikt nie traktuje poważnie manipulowania poprzez muzykę."

Ja natomiast sluchajac u danej osoby pierdzenia z przesterowanych kolumn powstrzymuje sie od komentarza... to chyba kwestia wychowania i ciesze sie po powrocie do domu z tego co mam... po stokroc.

mój system i pomieszczanie są wybrakowane ale i tak nie wyobrażam sobie funkcjonowania bez niego. Niestety w najbliżej rodzinie mam fana kina (bez tego nie umie funkcjonować), który w 42metrowym salonie wszystkich molestuje kinem LG. Sam siedzi w jednam z narożników a głośniki są porozstawiane po rogach pomieszczenia, bas ciągnie się od kuchni po kibel a "DSP" nawet nie odtwarza LFE.

 

ale dudni... jest moc ! ustawienia telewizora przemilczę..

Niestety w najbliżej rodzinie mam fana kina (bez tego nie umie funkcjonować), który w 42metrowym salonie wszystkich molestuje kinem LG. Sam siedzi w jednam z narożników a głośniki są porozstawiane po rogach pomieszczenia, bas ciągnie się od kuchni po kibel a "DSP" nawet nie odtwarza LFE.

 

ale dudni... jest moc ! ustawienia telewizora przemilczę..

 

no i póżniej powie, że taki kombajn LG gra zajebiście :) a póżniej wyskakuje z 2 tysiącami na kino bo chce zmienić na coś lepszego.

a ja Wam powiem że jak komuś to LG gra i mu się podoba to ja mu przyklasnę . ok mi nie gra , ale czy to o to chodzi? ile razy zmienialiście klocki i mina Wam rzedła bo nie grało - a oni ??? kupią kombajn za 1000 zł i są szczęśliwi .... niech im gra - ja tego nie komentuję i nie przejmuję się komentarzami na temat moich klocków . Nie wszyscy muszą poszukiwać naturalnej barwy , głębi itd . Co z tego że stopa w perkusji brzmi jak wybuch atomowy gdy prawdziwa ( a wiem co piszę grałem na bębnach ) gra 100 razy ciszej . Muzyka ma sprawiać radochę - jak komuś się podoba ze sprzętu za 1000 ok - ja w weekend słuchałem z 3 systemów w jednym mieszkaniu i było na każdym inaczej to który był ok? ten za kilkadziesiąt , za kilkanaście czy za kilka tysięcy PLN-ów ???? każdy grał trochę inaczej , i każdy mógł się podobać . a tak na koniec słucham z lapka pięknego jazzu z pliku 24/96 i jest bardziej niż ok , skończyłem oglądać COMĘ z woodstock - a wszystko na leciwych słuchawkach za 50 zł !!! emocje i tak były - i o to chodzi

Najważniejsza jest muzyka - później sprzęt , a najlepszy jest ten który dla mnie brzmi najlepiej .

Dzieci to przyszłość narodu więc słuchają tego co tata ;-))

Nie popadajmy w skrajności . Moim zdaniem KAŻDY powinien trzymać jakiś poziom, jeśli się nie znasz, nie interesujesz a lubisz oglądać filmy to kup choć tani amplituner i zestaw kolumn za 3 tyś. Z czasem może właściciel zatrybi że coś gra inaczej, że coś w tym jest ... i się zaczyna zabawa...

 

Nawet jeśli masz ten market za parę złociszy to niech jest ustawiony zgodnie z instrukcją, a TV tak by było na nim coś widać a kolor nie wypalał dziury w mózgu.

Jak dla mnie najpierw gra płyta a następnie sprzęt.

Oczywiste jest że każdemu podoba się coś innego. Nawet na sprzęcie za kilkanaście tysięcy utwory zabrzmią tragiczne jeżeli płyta ma skopaną dynamikę, a to coraz częstsze zjawisko w ostatnich wydaniach :/

 

Co do tanich amplitunerów i plastikowych głośniczków, panaceum na to, to sounbary za cenę plastikowego zestawu 5.1 o wątłej jakości można już zakupić coś co gra.

Właśnie planuje rodzicom taką zabawę z racji tego że ustawienia pełnego kina to ekwilibrystyka u nich, a lubią oglądać filmy z dobrą dźwiękiem.

Juz nawet za tysiac mozna zlozyc dobry system z uzywek, ktory pogoni te nowe KD/soundabary itd. za 3 tysiace zlotych. Tyle ze stereo. Ja wole stereo. :)

 

Doswiadczenie i wiedza to cos co sie bardzo przydaje w tej calej zabawie.

'Muzyka używana jest do kształtowania ludzkiego umysłu; może być mocna jak narkotyk, lecz o wiele niebezpieczniejsza, gdyż nikt nie traktuje poważnie manipulowania poprzez muzykę."

Daro896, to identycznie miałem z filmem Joe Black. Film sam w sobie już dawno mi się spodobał, na małym telewizorze i z jego głośniczków. A obejrzenie go w pełnej krasie na kinie domowym ogromnie dodało mu klimatu ścieżką dźwiękową - przybliżyło mnie do tamtej atmosfery, gdy realnie słychać wszelkie szelesty, kroki, a w całej scenie finalnej - orkiestrę grającą na świeżym powietrzu.

 

film ten (Joe Black) ma od groma efektów dzwiękowych na które człowiek nie zwraca uwagi a już na pewno nie uslyszy się ich z głośników tv. Właśnie przypominam sobie go i jestem pod wrażeniem zaczynając od głosu , który słyszy tylko Pan Parisch (nie wiem czy dobrze napisałem, nie ważne zresztą - Antony Chopkins) zaczynając od momentu kiedy przyszedł do swego biura na początku filmu po odgłosy tła. To jest to co pisłem wcześniej, każdy film ma taką czy inną ścieżkę dzwiękowa i w każdej są efekty dzwiękowe nie "dostrzegane" przez nas. Nie wspomnę tu o świetnej muzyce.

 

 

Co do tanich amplitunerów i plastikowych głośniczków, panaceum na to, to sounbary za cenę plastikowego zestawu 5.1 o wątłej jakości

 

musisz z tym uważac, pokazał się ostatnio temat w którym Kolega ma problemy z soundbarem Focala Dimension wg niego wydaje z siebie tyle basu, że zagłusza dialogi,koszt, ok 4 tys więc nawet wśród tych droższych może trafić się coś co nie podpasuje.Próbuje go opanować różnymi sposobami począwszy od zatkania otworów bass-reflex po zmianę ustawień, np na ścianę a stoi na chyba stoliku rtv.

 

Mi z kolei jego brzmienie bardzo się podobało i wg mnie bas był ok ale odsłuch odbywał się w wielkiej hali jakiegoś moloha typu MM a on ma go jak dobrze pamiętam chyba w 20m.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.