Łapówki - jak to w Polsce jest ?

[daris666]

Mieliście jakieś sprawy gdzie sugerowano wam danie łapóweczki ? Ludzie z jakich zawodów najczęściej biorą ?

 

Chyba, że bierzecie to lepiej się nie chwalić :)

[Less]

Z moich fragmentarycznych obserwacji:

Urzędnicy mający wpływ na zakupy na potrzeby zakładów i instytucji komunalnych oraz na wszelkie decyzje o konsekwencjach gospodarczych.

 

Jednak muszę przyznać, że w ostatnich latach sprawność naszych urzędów poprawiła się jak i nastawienie urzędasów do petentów, a przez to jest mniejsza potrzeba kupowania urzędniczej przychylności.

 

I mimo że jestem eurosceptykiem, to jakoś tak kojarzy mi się to z przystąpieniem do Unii.

[Shrek777]

Kurdę panowie, tyle za uszami iż 12 godzin i jeden wpis tylko Kolegi i to mocno neutralny ???

Czy taki lęk przed nową władzą ????

;-P

 

A ciut poważniej, było swego czasu w kodeksie karnym iż dawanie łapówek jest zwolnione z odpowiedzialności karnej, natomiast branie - karane z pełną stanowczością...

I co ? Ano "lobbyści" z "szarej strefy łapownictwa" przeforsowali iż dający łapówkę idzie tak samo do pierdla jak biorący.

I to wszystko w kraju który w tym momencie żarła korupcja na maksa.

Nie powiem kto wprowadził ten pomysł - każdy ma ciocię google.

 

UE ?

Sam byłem za wejściem Polski do UE tylko i wyłącznie ze względu iż poza UE politycy, oligarchowie i elyty rozkradną ten kraj w 10 lat.

Cóż myliłem się, nie doceniłem rodaków.

A i ciekawostka sama UE zleciła kiedyś stworzenie raportu o korupcji w europarlamencie i instytucjach unijnych. Raport był na tyle "ciekawy"

iż otrzymał najwyższą klauzurę tajności i prędzej zobaczymy papieża w klubie nocnym, niż treść tego raportu. Ot taka ciekawostka....

A i Polska nie była jeszcze wtedy w UE - także - cud Boski - tym razem to nie my....

[daris666]

Miałem w rodzinie przypadek choroby, która wymagała hospitalizacji oraz dość niebezpiecznej operacji.

 

Uważam, że jak człowiek jest ubezpieczony to pomogą, no i tak było. Zdziwienie opanowało mnie dopiero kilka dni po operacji, gdzie pielęgniarki pytają się

jak osoba dostała się na oddział, tu się dostać nie da bez znajomości/łapówki. Znajomi to samo. Płaciłem ?? Bo ten lekarz bierze ....

 

Wszystkie spotkane przeze mnie osoby wałkowały ten sam temat ... przecież to nienormalne.

[twonk]

Muszę przyznać, że coraz trudniej skorumpować gliniarzy z drogówki. Kiedyś normą było "stówa i się nie widzieliśmy" albo "pięćdziesiąt i pouczenie za rozmowę przez komórkę". Oczywiście nie mówię tu o jakichś poważnych wykroczeniach, tylko o zwykłym przekroczeniu prędkości (najczęściej), czy przejechaniu ciągłej linii. Teraz się wyraźnie boją. Albo ja przestałem wzbudzać w ludziach zaufanie... ;-)

[Shrek777]

Jeśli chodzi o służbę zdrowia (polską) to nie znam nikogo kto odważył by się położyć do polskiego szpitala nie opłaciwszy wcześniej wszystkich od ordynatora do salowej....

Natomiast ani razu nie słyszałem historii o tym iż lekarz powiedział: nie biorę i obsztorcował pacjenta.

Ponieważ nie asystuję znajomym przy ich kontaktach z białym personelem, opieram się na tym co usłyszę.

 

Tak wiem, obracam się w patologicznych strefach. ;P

 

Łapownictwo w polskiej służbie zdrowia to nie jej największy ból, większym jest okradanie biednego społeczeństwa przez "biednych" lekarzy.

Pójdziesz prywatnie do pani doktor, potrzebne badania, jest sposób, pani doktor położy Cie na 3 dni do szpitala, zrobisz wszystkie badania za free - na koszt podatników i wracasz się leczyć prywatnie. W Polsce standard. A jak potrzeba poważny zabieg zrobić - też na tej zasadzie.

Lekarz lekarza nie wyda - ręka, rękę myje to raz, dwa korporacja lekarska swego czasu (nie wiem czy istnieje do dzisiaj) uchwaliła zapis iż jak lekarz wyda lekarza to poszoł won z zawodu... Niemożliwe - możliwe

 

Ale w stanach też jest patologia....

Tylko tutaj jest inna. Na określoną chorobę musisz dostać określone leki, żeby kasę odzyskać...

I teraz idziemy do lekarza i dostajemy 5 pozycji. Wszystkie musimy wykupić !!! I jak lekarz jest nasz mówi: to i to weź, tego i tego niech Cię ręka boska broni, a to możesz - zapobiegawczo...

Szczytem patologii była sprawa pewnego onkologa który kilka tysięcy ludzi wysłał na leczenie raka którego nie mieli, bo to procedury za które się dostaje ciężką kasę...

 

Ale już wolę amerykańską patologię od polskiej....

[daris666]

Policja ( drogówka) bierze, bez większych problemów. Po prostu trzeba umieć rozmawiać.

[twonk]

No właśnie, trzeba ich przekonać, że się na nich nie doniesie ani ich nie nagra. Kiedyś się tym nie przejmowali. ;-)

[daris666]

Jednak mogę stwierdzić, że pomiędzy Ukraińską policją a Polską jest przepaść. Tam wymagają łapówki za wymyślone przewinienia.

[Less]

Policja ( drogówka) bierze, bez większych problemów. Po prostu trzeba umieć rozmawiać.

No właśnie, trzeba ich przekonać, że się na nich nie doniesie ani ich nie nagra. Kiedyś się tym nie przejmowali. ;-)

Ja za cholerę nie potrafię takich rozmów prowadzić. Ale za to niektórzy z drogówki opanowali tą sztukę doskonale. Pamiętam, jak mnie złapali za prędkość na początku bieżącego wieku, to sam nie wiem, jak to się stało, że wykręciłem się 50 zł. I nie pamiętam, żebym coś mówił poza odpowiadaniem na pytania.

[daris666]

Uśmiech i zaczynasz wesołą rozmowę o czymś. No i z tej rozmowy musisz już sobie wywnioskować czy próbować czy nie :)

 

Mnie policja zatrzymuje bardzo rzadko może z 5 razy na 10 lat ....

 

Prowadząc własną firmę mieliście przypadki propozycji wręczenia łapówek ?

Wydaje mi się, że tu jest wielkie pole do przekrętów. Zapewne często przetargi jak idą.

[simon1983]

Prowadząc własną firmę mieliście przypadki propozycji wręczenia łapówek ?

Wydaje mi się, że tu jest wielkie pole do przekrętów. Zapewne często przetargi jak idą.

 

Albo kontole,zezwolenia, PIP,Senepid. Nie ma szans żeby w tym kraju te miejsca "spełniające normy" działały bez znajomości itp:)

[daris666]

Niestety z tego co mi wiadomo teraz dopiero się kontrole zaczną. Rząd potrzebuje pieniądze na spełnienie swoich obietnic.

[Less]

Można śrubować wymagania nie do spełnienia, żeby była potrzeba kupowania przychylności kontrolerów.

W Niemczech i Czechach jest mnóstwo lokali, które polski SANEPID dawno by pozamykał (są takie nawet w Berlinie). No ale Niemcy i Czesi na zdrowie nie narzekają. A i ja mam z niektórych całkiem miłe wspomnienia.

 

Restauratorzy w ubiegłym wieku najgorzej mieli z SANEPIDem otwierając nowy lokal. Upierdliwi kontrolerzy uniemożliwiali otwarcie lokalu wynajdując niespełnione wymogi, dopóki nie dostali odpowiedniej łapówy. Kontrola odbywała się, gdy lokal był gotowy do otwarcia. Jednocześnie nie było nijak możliwe zasięgnięcie opinii fachowców z SANEPIDu na etapie projektowym czy podczas trwania prac - nawet za pieniądze. łaskawie pojawiali się dopiero przed otwarciem, gdy żadne rozsądne zmiany nie były już możliwe.

 

Ja straciłem kontakt ze środowiskiem restauratorów. Wiecie, czy może coś się zmieniło?

[daris666]

Przez 10 lat miałem kontakt z barami/restauracjami w pomorskim - czymś tam handlowałem. Szczerze tylko kilka bym polecił. Sam się dziwie, że ludzie po takim jedzeniu byli zdrowi a sanepid nic nie zamykał.