Skocz do zawartości
IGNORED

Nasi czworonożni bracia


Chicago

Rekomendowane odpowiedzi

Jak w temacie - zaczynam od Wyżła Niemieckiego Krótkowłosego, bo to moja ukochana rasa piesków... znam i miałem - nazywały się Bartek, Śruba, Filip i Waldek.

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Parker's Mood

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/123378-nasi-czworono%C5%BCni-bracia/
Udostępnij na innych stronach

Ale dlaczego niemiecki? Jest przecież nasz ogar polski.

:)

 

Moja czarna pantera. Miniaturka...

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Czy patriotyzm jest determinowany rasą posiadanego czworonoga? Myślałem, że czymś zupełnie innym.

 

Jak zmierzyć patriotyzm kogoś takiego jak ja, posiadacza kilku kotów rasy "koci kundel" (same przygarnięte przybłędy)?

 

W wątkach ideologiczno-światopoglądowych nie zgadzam się z DeeSem programowo, jesteśmy po przeciwnych stronach barykady, na przeciwstawnych biegunach i ostro polemizujemy. Ale jako kociarz "od zawsze" daję DeeSowi "lajka" za fotkę kota. Pozdrowienia dla niej od moich kotów.

psy, tylko psy :)

całe życie psiarz, dziadkowie nawet hodowlę mieli, ja właściwie tylko ostatnie trzy lata bez psa

ale i tak cały czas kombinuję, co by tu do domu sprowadzić :)

"Jest niedobrze. Z tysiąca rozlicznych powodów jest bardzo niedobrze. Kota na

przykład nie mogłem zabrać ze sobą do Wisły, bo przecież dwa matczyne psy,

dwie żyjące tu w wiecznej nienawiści suki, mogłyby go skrzywdzić. Kto wie,

może nawet te dwa zapasione pinczery, uświadomiwszy sobie w konfrontacji z

kotem własną nędzę umysłową, mogłyby (powodowane charakterystycznymi dla

niższych istot prymitywnymi odruchami) uciec się do przemocy.

 

Obserwuję bacznie matczyne psy i nie mam cienia wątpliwości: w znaczeniu

ewolucyjnym pies w stosunku do kota jest dobrych kilka miliardów lat do tyłu.

Kiedy starożytne koty refleksyjnie wygrzewały się na murach Akropolu i

Koloseum, psy w najlepszym wypadku mieszkały w platońskich pieczarach.

(Najwybitniejsze psie jednostki być może w poszukiwaniu bursztynu grzebały w

piachu nad Bałtykiem).

 

Kotu o coś uniwersalnego - poza żarciem - w życiu chodzi. Psu chodzi wyłącznie

o żarcie. Kot nieustannie poznaje i studiuje rzeczywistość, pies ją oszczekuje

tępo. Kot ma własną wizję świata, pies takiej wizji nie ma. Kot jest panem,

pies jest niewolnikiem. Kot jest nadbudowa, pies jest baza. Kot ma pysk

wredny, ale inteligentny, pies ma mordę poczciwą ale debilną. Kot jest

wymagającym partnerem człowieka, pies jest jego ślepym i podatnym na upokarzające tresury lokajem. Pies nie ma tożsamości, ponieważ pies nie tylko

chce być z człowiekiem, pies po prostu chce być człowiekiem, pies chce być ściśle jak człowiek. Kotu tego rodzaju upokarzająca i utopijna metamorfoza

nawet do głowy nie przyjdzie. Kot chce być kotem. Kot ma wyraziście rozwinięte

poczucie tożsamości, ma on też - w przeciwieństwie do psa - godność swej

tożsamości. Kot jest królewskim przykładem istnienia spełnionego, pies jest

wiecznym niespełnieniem, ucieleśnieniem odwiecznej, trywialnej skargi, iż

nigdy nie jest się tym, kim by się chciało być.

 

Skuteczna tresura, w rezultacie której pies zaczyna wykonywać paraludzkie czynność, powinna być obwarowana zakazami prawnymi i religijnymi. Jest to przykład złowieszczej uzurpacji człowieka próbującego bezbożnie kształtować

przyrodę na swoje podobieństwo i czerpiącego z tej uzurpacji dwuznaczne

rozkosze. Jeśli człowiek jest panem stworzenia, to przysposabianie psa do

człowieczeństwa i czynienie z niego przez to quasi-pana stworzenia jest aktem

bluźnierczym. Posiadać zwierzę i zachwycać się tym, że to zwierzę się

uczłowiecza, że się, nie daj Panie Boże, upodabnia do nas, to jest przecież

przejaw zwykłego zwyrodnienia. Gdybym miał psa i gdyby ten pies (co w przypadku psa jest nieuniknione) upodabniał się do mnie, miałbym silne poczucie, że zwierzęciu dzieje się nieodwracalna krzywda. Z całą pewnością nie odczuwałbym cienia satysfakcji, cienia przyjemności. Może ktoś mi powie, bo sam nie wiem, może ktoś mi powie, jaka to byłaby przyjemność oglądać od samego rana zionące spirytualiami, wiecznie skacowane bydlę o roztrzęsionych łapach? Jaka to jest satysfakcja mieć koło siebie stworzenie skłonne do studziennych depresji, swoimi sprawami wyłącznie zajęte i pod pretekstem, że magnez wypłukany, wyżerające całą czekoladę z kredensu? A na jaką jasną cholerę byłby mi zramolały kundel z nadwagą samczący się obleśnie na widok każdej wyczesanej i zadbanej suczki?

 

Niepodległy niczemu kot nie przejmie naszych przypadłości, nie upodobni się,

zachowa tożsamość, a zachwyt dla jego doskonałości będzie jak katharsis. Po

paru latach, jakie od dnia stworzenia przeszły, dziś już jasno widać, że Panu

Bogu poza kotami nic się do końca nie udało. Koty są stworzeniami skończonymi,

reszta świata, łącznie z psami, jest wadliwa. Taki jest obiektywny stan rzeczy

i daremnie jest, i nie należy nań się uskarżać. Nie należy też z tego co piszę

wyciągać pochopnego wniosku, jakobym miał jakieś osobiste kynologiczne urazy,

bo ich nie mam.

 

Trzymam się obiektywizmu oraz dzielę obserwacjami czynionymi na przykładzie

pary matczynych, żyjących w wiecznej nienawiści suk. Psy te, jak sądzę, w

towarzystwie mojej toksycznej matki czują się świetnie, ponieważ same są

toksyczne i bliskie im są obosieczne zasady: bezwzględnej podległości, ślepego

posłuszeństwa i całkowitego uzależnienia. Kot nie czułby się tu dobrze, kot nie chciałby tu sprawować władzy, bo kot żyje wedle zasad niepodległości, niezależności i wolności.

 

Pies preferuje system represyjny, kot demokrację. Pies to jest ustrój

totalitarny, kot to jest seks partnerski. Kot jest synonimem, symbolem i

ucieleśnieniem Niezależności."

 

Jerzy Pilch

 

Nic dodać, nic ująć.

Kotu o coś uniwersalnego - poza żarciem - w życiu chodzi.

 

pastwienie się nad i zagryzanie mniejszych stworzeń :)

spanie 20h na dobę

 

bredzenie starego alkoholika :)

pastwienie się nad i zagryzanie mniejszych stworzeń :)

spanie 20h na dobę

 

bredzenie starego alkoholika :)

 

Kot jest drapieżnikiem. Trawą się nie nażre.Jako kociarz "od zawsze" potwierdzam, że przedstawiona ocena jest w 100% prawdziwa. Spanie nie 20 godz. lecz 16. Jak każdy drapieżnik.

 

Albowiem kot to zwierzę z charakterem, podczas gdy pies już dawno zdradził naturę i przeszedł na stronę człowieka.

 

Co do alkoholika: napisz najpierw coś równie wartościowego (mam na myśli książki), potem pogadamy.

toż udzielam się tutaj :) pilch przebity na starcie :)

koty mieszkały w moim domu nieraz, ex-małżonka była kociarą

nigdy nie darzyłem ich taką sympatią jaką darzę psy

psy tak samo mają swój charakter, widać, że nie próbowałeś dogadać się z takim jamnikiem na przykład :)

Jesteś psiarzem. Szanuję Twój wybór. Ja za psami nie przepadam (aczkolwiek nigdy żadnemu nie zrobię nic złego).

 

Ja jestem kociarzem. Proszę o uszanowanie mojego wyboru.

 

Proponuję: poszukaj innego tekstu, równie przekonująco opowiadającego się po stronie psów i go tu umieść.

Ja jestem kociarzem. Proszę o uszanowanie mojego wyboru.

Ja szanuję ale inni?

Jacusia Cię zeźre....

Człowiek może być dobry, uczciwy ale i tak ilość ludzi na jego pogrzebie zależy od pogody...

ja kotu też nic złego nie zrobię

ba, łazi od jakiegoś czasu taki jeden po ogrodzie, miauczy, dokarmiam skubańca, stosunek roszczeniowy wykazuje nawet, na chatę się wbić próbuje nawet :)

 

cóż o psach pisać można wiele, wszak wiadomo nie od dziś, że pies to najlepszy przyjaciel człowieka :)

i proszę o uszanowanie mojego pieskiego wyboru ;)

Jacusia Cię zeźre....

 

Jego akurat zdanie jest mi dokonale obojętne.

 

na chatę się wbić próbuje nawet :)

 

To go przygarnij. Będziesz miał zaliczony dobry uczynek :)

 

Albo załatw mu jakiś dobry dom wśród Krewnych i Znajomych Królika.

 

Moje wszystkie koty to są przygarnięte przybłędy.

 

proszę o uszanowanie mojego pieskiego wyboru ;)

 

Ależ jak najbardziej szanuję :)

To go przygarnij. Będziesz miał zaliczony dobry uczynek :)

 

Albo załatw mu jakiś dobry dom wśród Krewnych i Znajomych Królika.

 

Moje wszystkie koty to są przygarnięte przybłędy.

 

taki drapieżnik sobie nie poradzi? ;)

Moje polują na myszy. Mimo że dostają regularnie jeść. Ale codziennie dostaję prezenty w postaci trofeów z polowania. Naukowcy to tłumaczą następująco:

 

Kot jest zwierzęciem na tyle inteligentnym, że w jego łebku układają się prawidłowości: mieszkam u człowieka, od niego dostaję jeść, więc i ja powinienem się dołożyć do wspólnego garnka. Więc się dokłada. Jak potrafi. Przecież nie pójdzie do sklepu po kilogram schabu bez kości :)

U mnie wszystkie zwierzaki to żyjątka uratowane przed marnym losem.

Pies i kot to przybłędy znalezione pod moją furtką a reszta - pięć świnek morskich, królik miniaturka (akurat...) i chomik - to zwierzaki kupione w sklepach zoologicznych gdzie miały skandaliczne warunki i nie było na nie chętnych do przygarnięcia.

Wszystko podleczone i odkarmione. :)

„W co motłoch bez dowodów uwierzył, jakże byśmy to mogli dowodami obalić?”

- Friedrich Nietzsche

A ja po to byś to robil. A jak nie to do pierdla,

A ja po to, byś bezkarnie mógł być anonimowym faszystą (kto nie wyręcza służb miejskich w sprzątaniu - do pierdla) na forum audio.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.