cherlawy hajend

[stary audiofil]

Ostatnio mamy wysyp grzybów i sprzętow które swoim brzmieniem i innymi walorami nie zasługuja na miano sprzetow hajendowych.

Jedynym wyznacznikiem hajendu jest cena,wysoka cena..........nawet sporo za wysoka cena.

Prosze o przyklady urządzeń ktore można zaliczyć zgodnie z tematem watku-opis i komentarz jak najbardziej pożądane.

[Gość NEWNEW]

Masz na myśli Mc Intosha czy MPW?? A może kable Transparenta za 60 tys. $;-)

[stary audiofil]

Masz na myśli Mc Intosha czy MPW??

 

Co do kabli transparenta to mój drogi rozmówco takie kable jak są u mnie z padlina sie nie sprawdza niestety.

Rozczarowany,czy zaskoczony jesteś?

Piszę prawdę.........naprawdę.

[Gość NEWNEW]

Mam na myśli Ciebie)

 

Mnie czy mój sprzęt? Ja owszem, mogę uchodzić za grzyba, nawet starego... Ale co w takim razie powiesz o sobie?

[stary audiofil]

Mnie czy mój sprzęt? Ja owszem, mogę uchodzić za grzyba, nawet starego... Ale co w takim razie powiesz o sobie?

 

Próchno?...............to o sobie.

A o sprzęcie .......badziew.

[Gość NEWNEW]

Co do kabli transparenta to mój drogi rozmówco takie kable jak są u mnie z padlina sie nie sprawdza niestety.

 

To w takim razie moje kable Kimber Select nie sprawdzają się z padliną typu Mc Intosh;-) Cholera, nie wiedziałem że ten Mc Intosh aż tak słaby jest....... ARC widać dużo lepsze. Poza tym znam osobiście człowieka, który zamienił MC 601 na ARC Reference 150;-) A Kimbera w systemie pozostawił, natomiast wszystkie Transparenty wyrzucił. Zadowolony? Chcesz się dalej w tak idiotyczny sposób napieprzać nawzajem??

[jello]

Ty się nie znasz na padlinie.

[Gość NEWNEW]

Zdecydowanie się nie znam;-) I nie widzę sensu tego typu dyskusji... Stary ma porządny sprzęt Mc Intosha, znakomite kolumny Thiela, przyzwoite aczkolwiek nie budzące mojego entuzjazmu kable i całościowo dobre dopasowanie całości do siebie. I to jest fakt obiektywny. Natomiast porównywanie wszystkich innych sprzętów do jego referencji i nieustająca chęć ścigania się przypomina mi faktycznie konkurs na najdłuższego wacka... Ja w takie zabawy nie wchodzę. Mój jest za krótki;-)

[ASURA]

To może licytujcie się w sprawie kłopotów z prostatą?

 

Bardzo męski temat ;)

[Gość NEWNEW]

To może licytujcie się w sprawie kłopotów z prostatą?

 

No cóż, jak sikam to znosi mi w lewą stronę. To jakiś objaw chorobowy??

[ASURA]

Nie to objaw zdrowego rozsądku, mógłbyś jak wielu na tym forum stanąć i zacząć próbować pod wiatr ;)

[jtvt4c]

Ostatnio mamy wysyp grzybów i sprzętow które swoim brzmieniem i innymi walorami nie zasługuja na miano sprzetow hajendowych.

Jedynym wyznacznikiem hajendu jest cena,wysoka cena..........nawet sporo za wysoka cena.

Prosze o przyklady urządzeń ktore można zaliczyć zgodnie z tematem watku-opis i komentarz jak najbardziej pożądane.

Piotrek kiedyś HiEnd był wyznacznikiem jakości teraz hiend jest wyznacznikiem absurdalnych cen !!!

DIY-erzy śmieja się w kułak a reszta no cóż musi z tym żyć :))) TA z puszkami w kształcie kuraka to chyba dobry przykład ?

[ASURA]

DIY-erzy śmieja się w kułak

 

DIY-erzy się męczą non stop! Zakłada firmę ten komu coś zaczyna w końcu wychodzić i tak oto przestaje być DIY-erem.

[britanic74]

A po co ma zakładac firme? Żeby zacząć kłamać?

[ASURA]

Możesz sprecyzować pytanie?

[Gość NEWNEW]

TA z puszkami w kształcie kuraka to chyba dobry przykład ?

 

Józek, to najdroższy znany mi drób;-)

[mirek10]

Absurdalne ceny,kazdy nowy klocek ten sam tylko z dodatkiem refrencyjny danej firmy hi-end musi kosztowac 100% wiecej,nawet galka sie nie zmienila w nim ale cos tam ma mniejsze drgania i to wystarcza, aby tyle kosztowalo wiecej,odlot do domu wariatow.

[ASURA]

Mirek nie czytaj tego forum, audio to same zło jest a to forum jego złotą bramą z złotym cielcem za nim ;)

[britanic74]

Możesz sprecyzować pytanie?

 

To proste. DIYowiec wie, co w trawie piszczy, co jest bajka, a co nie. Jesli będzie chciał założyć firmę, to będzie musiał poddac sie regułom. czyli kłamać. Na przykład twierdzić, że kable grają, bo inaczej nikt go nie potraktuje poważnie.

[ASURA]

To proste. DIYowiec wie, co w trawie piszczy, co jest bajka, a co nie. Jesli będzie chciał założyć firmę, to będzie musiał poddac sie regułom. czyli kłamać. Na przykład twierdzić, że kable grają, bo inaczej nikt go nie potraktuje poważnie.

 

Jak ktoś czegoś nie umie zrobić to buduje atrapę czyli jak Ty to słusznie nazywasz kłamie ale są osoby które mają spore doświadczenie i potrafią coś realnego stworzyć i wtedy jest to gotowy produkt a nie marketingowa wydmuszka!

 

Rozumiesz odpowiedź? Jest bez podtekstów!

 

Jak się cokolwiek robi to zawsze trafia się na problemy, sporo można samemu rozwiązać ale zawsze część ich nas samych przerośnie i dla tego należy się popytać lub skonsultować z innymi. Dla tego powstał także DIY żeby móc się posuwać ze swoimi pomysłami do przodu.

 

Problem polega na tym że musimy zdobyć też doświadczenie kogo i w jakiej sprawie się pytać bo często osoba pytana nie daje nam dobrej odpowiedzi i w takim przypadku nie należy jej podejrzewać o kłamstwo tylko o brak kompetencji.

[Bezlitosna Niusia]

 

 

No cóż, jak sikam to znosi mi w lewą stronę. To jakiś objaw chorobowy??

Eee nieee...

Grunt, coby deski nie dotknąć:)

[Chicago]

No cóż, jak sikam to znosi mi w lewą stronę. To jakiś objaw chorobowy??

 

Nie, skądże. Jak nie popuszczasz to wszystko w porządku.

[Gość NEWNEW]

Uff, dziękuję. Poprawiliście mi samopoczucie;-)