Skocz do zawartości
IGNORED

Przyczyny zacofania cywilizacyjnego Polski.


wojciech iwaszczukiewicz

Rekomendowane odpowiedzi

To jest trudne. Trzeba by przepędzić masę kolesi z wygodnych posadek.

Trzeba by przestać płacić masie darmozjadów. To może oznaczać rewolucję a przynajmniej upadek rządu.

Dlatego możliwe jest to tylko w warunkach niesympatycznej dyktatury.

Niestety Jaruzel nie był ani Ponochetem (pod względem gospodarczym), ani nie miał otwartości towarzyszy chińskich.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Przykład zaawansowania naszej ojczyzny: cytat z dokumentacji przetargowej zgodnej z Ustawą o zamówieniach publicznych "Wniosek oraz wszystkie załączniki muszą być sporządzone w języku polskim, czytelnie (na maszynie do pisania, komputerze, ręcznie długopisem lub nieścieralnym atramentem). A gdzie rysik? A pismo węzełkowe to pies?

Tu się nieco droczysz...

Nie można odmówić skuteczności prawnej dokumentom sporządzanym ręcznie trwałym tuszem.

 

Jak szukamy czegoś w tym kierunku, wskazałbym cyfryzację (e-urząd, e-państwo). Transakcyjny obieg dokumentu elektronicznego i spraw, głosowania elektroniczne...

Technologie znane od dziesięcioleci...

A jak państwo za coś się weźmie to cofa całą e-administrację o dekadę. Mówię tu o ePUAP (sic).

A co ma działać, jak rządzący to banda nieuków.

Rządy (te III, IV i III RP) nie zrealizowały żadnego planu, ba; nie miały żadnej strategii.

Rząd to konkretni ludzie, tu wychowani i wykształceni. Dlatego właśnie liczenie i oglądanie się na rząd można porównać do strategii życiowej namiętnego gracza w totolotka.

 

Dopóki nie uruchomi się u nas mechanizmów selekcyjnych promujących merytorykę i etykę, na początek w małych grupach, nic się nie zmieni. Niestety do tego potrzeba knuta z zewnątrz, Polacy sami tego nie zrobią - vide zapisy w Konstytucji o sprawiedliwości społeczniej (czyt. karaniu etycznych i gospodarnych żeby złośliwi głupcy z głodu nie zdechli). Kłopot w tym, że w obecnej sytuacji nasi silni sąsiedzi albo sami mają jeszcze gorszy gnój niż my (Rosja), albo zależy im na utrzymywaniu u nas bardaku żeby mieć tanią montownię i strefę do ekspansji językowo kulturowej (Niemcy).

Czyli tylko Bóg...

To już dawno u nas wymyślono, bo mamy i Jezusa Króla, i Maryję Królową.

I też jakoś nie działa...

Nie działa, bo czczenie tych postaci tubylcy traktuja głównie jako okazję do przepychanek kto usiądzie w pierwszej ławce i przykrywkę dla kontynuowania pogańskiego kultu przodków z centralnym świętem 1 Listopada.

 

PS. Prymusi wiary chrześcijańskiej tacy jak św. Benedykt nie są u nas w jakimś wielkim poważaniu.

Wpadłem jakiś czas temu w Internecie na ciekawy artykuł. Stanowi on interesujące spojrzenie na sprawy. o których w tym wątku toczy się rozmowa. Przytaczam go w całości:

 

 

Amerykański ekonomista - Immanuel Wallersteina, stworzył onegdaj przekonującą teorię, która wyjaśniała nierówności społeczne na świecie. Nazwał ją dość pokracznie - "teorią systemów - światów". "System-świat" to rodzaj zamkniętego obrębu gospodarczego, gdzie występuje tzw. "centrum" oraz "peryferie".

 

"Centrum", to miejsce, gdzie tworzą się trendy kulturowe ale także miejsce, gdzie zgrupowane są wysoko zmonopolizowane i tym samym wysoko dochodowe gałęzie gospodarki. Przeciwieństwem "centrum" są "peryferia". Nie dysponując nowoczesnymi gałęziami gospodarki są zmuszone polegać na branżach przestarzałych - wysoko konkurencyjnych, a co za tym idzie mało dochodowych. Aby produkcja jednej "peryferii" mogła konkurować z produkcją innej, konieczny jest wyzysk pracowników skutkujący ogólną biedą na terenie peryferii. Jedyną kastą żyjącą w dobrobycie staje się rządząca oligarchia, która jest niejako "namiestnikiem" centrum i dba o to, by dany obszar nie wyrwał się ze swojej peryferyjności.

 

Jeżeli ktoś nie zrozumiał powyższej teorii, to posłużę się przykładami praktycznymi. Wallersteina twierdzi, że pierwszy współczesny system - świat ukształtował się w XVI wieku. Był to "system europejski", gdzie kraje Europy Zachodniej stanowiły rdzeń. Rola peryferii przypadła nowym koloniom w Ameryce oraz... krajom Europy Wschodniej, na czele z Polską. Na lekcjach historii wmawia się nam, że ten okres to "złoty wiek" w dziejach Polski, a prawda jest taka, że to początek naszego zacofania i podrzędności. Kraje zachodnie rozwijały rzemiosło, manufaktury i handel, podczas gdy Polska skoncentrowała się na produkcji zboża. Produkcja ta przynosiła spore zyski aż do wojny trzydziestoletniej w połowie XVII wieku, kiedy to popyt ze strony Zachodu gwałtownie spadł.

 

W tym czasie rządy w Polsce sprawowała już dobrze wykształcona ze społeczeństwa oligarchia szlachecka, której rządy nie wiedzieć czemu nazywane są "demokracją". Aby utrzymać dotychczasowe dochody i próżniaczy styl życia, konieczne było powiększanie areałów upraw kosztem chłopskich wasali i skokowe wydłużanie tzw. pańszczyzny. Szlachta nie była zainteresowana konkurencją ze strony kupców i rzemieślników, tak więc robiła co mogła, aby te klasy marginalizować. Rozwój płodozmianu na zachodzie i tania żywność z kolonii coraz bardziej podkopywała fundamenty gospodarki Rzeczpospolitej zwiększając nędze i wyzysk. Szlachta sprowadzała z Zachodu obłożone bardzo wysokimi narzutami luksusowe towary, a w zamian sprzedawała coraz mniej wartościowe zboże. Na zachodzi rodził się dobrobyt, a u nas bieda i zacofanie były coraz większe. Niektórzy polscy historycy zachwalają czasy "sarmackiej wolności", gdy tym czasem kroniki zagranicznych podróżników z tamtych czasów mówią raczej o obrzydzeniu niemoralnym polskim systemem, gdzie 70% społeczeństwa to żyjący w nędzy niewolnicy, a 10% najbogatszych pasożytów żyje we "francuskim przepychu". To bolesne, ale Polska jest prawdopodobnie najstarszą republiką bananową w nowożytnej historii

 

Zdaniem Wallersteina komunizm był próbą wydostania się zacofanych krajów z ich peryferyjności. "Bananowe republiki" chciały stworzyć własny, generujący wysoką wartość dodaną przemysł. Niestety próba ta z różnych powodów zakończyła się niepowodzeniem. Nie brak głosów, że po upadku realnego socjalizmu demoludy zaczęły wracać na swoje "historyczne" pozycje - pozycje peryferii systemu-świata. Niestety nietrudno znaleźć dowody na trafność takiej tezy. Po pierwsze jest nią struktura gospodarki. Polska znowu zaczyna specjalizować cię w trzeciorzędnej produkcji, opartej na niskich kosztach pracy. W XXI wieku naszą "specjalność" eksportową stanowią buty, meble, drzwi, okna dachowe, kamienie ogrodowe. Pełnimy też funkcję montowni - gotowe części autobusów czy telewizorów LCD przyjeżdżają do nas z Niemiec czy Korei Pd, a nam zleca się składanie tego do kupy ze względu na niskie koszty pracy. Polska sprzedaje barachło za granice importując jednocześnie samochody, nowoczesne leki, elektronikę. Samodzielne przemysłowe zakłady, jak H. Cegielski, Stocznie czy PZL Świdnik zamiast przejść prawdziwą restrukturyzacje są niszczone albo sprzedawane zagranicznemu kapitałowi, by po pozbawieniu zaplecza technologicznego (biura konstrukcyjne) i części najbardziej zaawansowanych działów produkcyjnych stać się zwykłymi montowniami. Spodziewane jest, że opłacalność produkcji w Polsce będzie spadać.

 

Aby zachować dotychczasowe dochody, kasta jarmarczno-ubeckich kapitalistów, podobnie jak onegdaj szlachta polska, będzie coraz mocniej naciskać na zwiększenie swoich przywilejów kosztem reszty społeczeństwa. Będzie coraz więcej ulg podatkowych dla biznesu i menedżerki, coraz więcej subsydiów dla bogaczy a'la "rodzina na swoim" ("deweloper na moim"), coraz bardziej liberalny kodeks pracy idący w parze z coraz bardziej monopolistycznym prawem dla biznesu coraz więcej spotkań na cmentarzach. Dowodem na to, że Polska jest republiką bananową są też uregulowania prawne. Nazwać to można "selektywnym liberalizmem". Media cały czas bombardują nas propagandą mówiącą, że w Polsce jest źle, "a bo KRUS", "a bo związki zawodowe", "a bo urzędasy", "a bo wcześniejsze emerytury" etc. Maluczkich nauczono skakać sobie nawzajem do gardła, gdy w tym samym czasie establishment coraz bardziej rozszerza sferę swoich przywilejów:

 

1. Zachodnie montownie nie płacą podatków. W Niemczech CIT stanowi 30% przychodów budżetowych. W Polsce - 17%. Różnicę musi pokryć Kowalski z rodziną.

 

2. Podatek CIT w Polsce należy do najniższych w Europie i wynosi 19%. Dzięki podziurawieniu prawa przez "Ryśków" i "Zbyszków" realny podatek można znakomicie obniżyć umiejętnie manewrując kosztami np. zakupić (sic!) Ferrari "na firmę"

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) . Oprócz tego kapitaliści płacą jeszcze zryczałtowane składki ubezpieczeniowe wynoszące ok. 900 zł. Taka odpłatność jest zabójcza dla kogoś, kto dopiero zakłada biznes i nie dysponuje dużym kapitałem i tym samym eliminuje w zarodku niepotrzebną konkurencję dla "towarzystwa". Z drugiej strony 900 zł opłaty może tylko wywołać uśmiech zadowolenia na twarzach "Ryśków"

 

3. W ramach PIT-u nasze rozwiązania również bardziej przypominają trzeci świat, niż kraje rozwinięte. Nie dość, że najwyższa stawka wynosi zaledwie 32%, to jeszcze (o czym mało kto wie) powyżej dochodów 90 tys. zł rocznie przestaje się płacić składki ubezpieczeniowe, przez co najbogatsze 5% zatrudnionych realnie oddaje państwu mniejszą część swoich dochodów, niż statystyczny Kowalski z rodziną.

 

4. Dużo mówi się o "przywilejach" rolników czy policjantów. Nikt natomiast nie piśnie słówkiem o przywilejach establishmentu. Przykładem niech będą "zawody reglamentowane". Prym wiedzie tu oczywiście palestra. W amerykańskim liberalizmie tanie i skuteczne sądownictwo stanowi fundament systemu, który równoważy mniejszy, niż w Europie stopień redystrybucji społecznej. Polska oligarchia chętnie powołuje się na USA, jeśli chodzi o niskie podatki i prawo pracy, jednak nie chce słyszeć o wprowadzeniu tamtejszego systemu prawa - prawa, które tradycyjnie jest mieczem słabych wymierzonym przeciwko silnym. W USA na 300 milionów mieszkańców przypada ponad 800 tysięcy adwokatów. W Polsce - 7 tysięcy na 38 milionów. Gdzieś czytałem, że napisanie strony pisma sądowego w naszym kraju jest dwa razy droższe, niż w Niemczech. Jeśli uwzględnimy różnice w zarobkach wyjdzie na to, że dla statystycznego Polaka sprawiedliwość jest 8 razy droższa, niż dla Niemca. W kraju panoszy się bazprawie: zwykły człowiek nie może walczyć z nieuczciwym pracodawcą czy instytucją publiczną, gdyż po prostu go na to nie stać. Korporacja prawnicza dopuszcza do zawodu "krewnych i znajomych królika" a tysiące zdolnych absolwentów prawa siedzi na bezrobociu, bo nie ma układów w "towarzystwie". Zaiste zdumiewające jest, jak dużo miejsca establishmentowe media poświęcają przywilejom biednych w większości rolników czy policjantów, a jak mało bizantyjskiemu przepychowi sądowej oligarchii. Kwestia "zawodów reglamentowanych" tyczy się również komorników, notariuszy, budowlańców, architektów, urbanistów i wielu innych wysoko płatnych zawodów. Kiedy w Polsce doczekamy się normalnej stratyfikacji podatkowej? Kiedy państwo przestanie być zakładnikiem "Ryśków”?

 

Pisząc o przekrętach upodabniających Polskę do III świata warto byłoby napisać jeszcze o OFE, o koncesjach na autostrady i całej reszcie....

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

(o czym mało kto wie) powyżej dochodów 90 tys. zł rocznie przestaje się płacić składki ubezpieczeniowe, przez co najbogatsze 5% zatrudnionych realnie oddaje państwu mniejszą część swoich dochodów, niż statystyczny Kowalski z rodziną.

Ktoś mógłby naiwnie pomyśleć, że ubezpieczenia płaci się dla własnego dobra i we własnym interesie. Autor powyższego nie ma żadnych wątpliwości - jest to haracz dla państwa.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

Bobcat:

W zasadzie to tezy zgodne z przedstawianymi tu przez kilku z nas.

Tylko my nie nazywamy się Immanuel Wallerstein.

 

Czy oznacza to, że nie stać nas na własną refleksję?

Jeśli nawet taka się pojawi, nie ma szans na zmianę czegokolwiek.

 

Rewolucja?

>> Grzegorz7

 

Te tezy wcale nie są zgodne. Wallerstein po prostu stwierdza że feudalno - zbożowo - buraczany system jakoś tak sobie u nas powstał, a następnie przechodzi do lubego sobie socjalizmu i komunizmu jako jedynej słusznej drogi wyjścia z impasu.

 

Ja natomiast jestem zdania że powstał, bo dominująca w naszym ludzie mentalność wykluczała opłacalne ekonomicznie zakładanie miast i rozwijanie wysokiej (jak na swoje czasy) technologii. Gdyby polscy chłopi umieli wychować swoje dzieci na ciekawe świata i skupiające się na merytoryce zamiast rozgrywkach w stadzie kundli, zaraz szlachcice - ordynaci uzyskaliby ekonomiczną przewagę nad takimi co tylko zboże.

 

PS. Poważnym nadużyciem jest też założenie, że dzisiejszy nędzny poziom wiedzy i umiejętności polskich uczniów bierze się z biedy w jakiej żyje większość ludności. Tak się składa że tuż po wojnie, kiedy bieda była że aż piszczało, jakoś wyniki były lepsze, wystarczy porównać poziom zadań maturalnych. Wg. opowieści moich rodziców w tamtych czasach uczniowie byli dużo spokojniejsi w takich kwestiach jak bullying, bo wojna była jeszcze świeża w świadomości, więc głupoty nie lęgły się ludziom w głowach. Dopiero później spasione durnie zaczęły się rozpychać łokciami, tworząc klimat wybitnie nie sprzyjający merytoryce.

 

Symptomatyczne jest to, że charakter wykazują tylko polscy bokserzy w wagach lżejszych - słabiej wypasieni w dzieciństwie.

Warunki początkowe są zbieżne.

W jego teorii wymagane jest aby ludność peryferiów (jej "elita") była głupkowata.

Inna nie dała by się zepchnąć do roli peryferiów.

Problem w tym że nasza elita (polityczno - administracyjna) robiła co mogła żeby nie dać się zepchnąć itd. Oni przecież podróżowali po świecie i wiedzieli jak sprawy mają się gdzie indziej. Miasta z przemysłem jak najbardziej fundować próbowali, tyle że żeby działały, musieli sprowadzać Niemców i Żydów, bo z miejscowymi to się nie udawało. I jakoś tacy którzy działali w tę stronę nie uzyskiwali przewagi nad koncentrującymi się na produkcji zboża knutem.

 

Mam wrażenie że wszyscy jesteśmy ofiarami nauczania historii koncentrującego się na królach i wodzach.

Problem w tym że nasza elita (polityczno - administracyjna) robiła co mogła żeby nie dać się zepchnąć itd

Tak, ona się nie daje zepchnąć. :) I ma się dobrze i zawsze miała i ma w d... to, czemu ma słuzyć.

Tak jest i będzie wszędzie, gdzie nie ma na nią bata. Bo nie ma grabi, które grabią od siebie.

Każdy zapewnia i działa we własnym interesie, a chodzi o to, by w przypadku polityków i ludzi władzy ich interes był w tym samym, co reszty obywateli państwa. Póki co, tak nie jest. Do dorwania sie do koryta nie ma znaczenia, czy się coś pożytecznego zrobiło. Nikt, nikogo nie rozlicza z deklaracji i obietnic i działania. Więcej, wmawia się, ze to zupełnie normalne, bo to "marketing i promocja". I dalej nie ma mechanizmu zarządania zwrotu "pieniędzy" za kupiony na tej zasadzie "bubel". A buble powinny znaleźć się na śmietniku.....

Cała sztuka w tym żeby zaprząc ukształtowane ewolucyjnie instynkty w rodzaju grabienia pod siebie do działań na rzecz wspólnego dobra. Tacy np. Amerykanie dorobili się najlepszych samolotów bojowych II WŚ właśnie na zasadzie konkurencji prywaciarzy o zamówienia rządowe.

 

Kłopot w tym, że u nas nie było nawet mechanizmów promujących prywaciarzy zdolnych do skutecznego działania, poza oczywiście wzięciem ciemnych kmiotków pod bat.

Amerykanie dorobili się najlepszych samolotów bojowych II WŚ właśnie na zasadzie konkurencji prywaciarzy o zamówienia rządowe.

 

To Amerykanie uważają, że u nich wszystko jest "the best". Niemcy, Japończycy i Rosjanie mieli równie dobre samoloty, choć nie wszędzie prywaciarze konkurowali o zamówienia rządowe.

W Niemczech mechanizm konkurencji prywaciarzy jak najbardziej był wykorzystywany. Japonia - pod koniec wojny odstawali technologicznie dość mocno, w starciu z Mustangiem, Corsair'em a nawet dwusilnikowym P-38 Lightning ich myśliwce nie mogły nawet uciec, zupełnie jak Polacy w 1939r. i do tego wybuchały od jednego trafienia. Lekką przewagę w manewrowności mieli tylko na początku wojny.

 

Za to post-Sowieci dziś właśnie płacą rachunki demograficzno - społeczne za chwilowe nawiązanie niewolniczym systemem do zachodniej technologii.

 

PS. Z systemów skutecznie działających należy wybrać ten który najlepiej pasuje do naszych lokalnych uwarunkowań. Centralne planowanie, socjalizm i komunizm nie sprawdziły się u nas ponad wszelką wątpliwość.

Nie mozna rozważać problemów współczesnego świata z poziomu schyłkowego feudalizmu.

Świat jest inny i i inne są uwarunkowania i problemy.

Ameryka nie jest już tą Ameryką, a Niemcy są inne niż powojenne. U nas nie ma socjalizmu, padł obóz socjalistyczny, a większość produkcji jest w Chinach.

Problemem jest globalizm - dzisiaj nie ma wolenego rynku i nie ma możliwości rozwoju poprzez normalna konkurencję. Przynajmniej dla zna czących wielkosci. Samozatrudnienie i fiermki dwu-trzyosobowe to jedynie protezy gry wolnorynkowej.

 

Państwa ubożeją, zwiekszając niebotycznie zadłużenie, które dla większośćii już jest nie do udźwignięcia.

Dotyczy to również USA jak i Niemców. Nie widać wyjścia z recesji.

Trzeba wyzbyć się starych i nieaktualnych ocen sprzed pół wieku i spojrzeć realnie na współczesny świat.

>> Jar1,

 

Owszem, czas wielkich, spektakularnych odkryć i szybkich fortun na ich podstawie się skończył, pytanie czy chwilowo czy nie.

 

Jednak nikt mi nie powie że polski główny problem, nierozwiązany od czasów feudalnych, a więc brak etyki i merytoryki, da nam przewagę w obecnych warunkach. Wręcz przeciwnie - będziemy coraz bardziej odstawać od najlepszych.

Neoliberalizm również.

(Neo) Liberalizm sprawdza się u nas na każdym kroku również.

 

Będziemy coraz bardziej odstawać od najlepszych.

Od jesieni nasze odstawanie bardzo przyśpieszy.

(Neo) Liberalizm sprawdza się u nas na każdym kroku również.

 

Kosmiczna bzdura.

 

Pokaż mi miejsce Polski w światowym rankingu wolności gospodarczej w czasie tego domniemanego neoliberalizmu.

 

42 miejsce, kraj "umiarkowanie wolny".

 

Neoliberalizm nie ma nic wspólnego z wolnością gospodarczą. Ta jest wyłącznie dla wielkich korporacji.

Wystarczy porównać:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Panowie ustyskujący na jakość naszego Państwa raczyli zapomnieć o kilku prawdach:

mamy za sobą zaledwie 25lat transformacji ustrojowej,nikt przed nami takiej drogi nie przeszedł

rządzą nami,nasi przedstawiciele wybrani w wolnych i demokratycznych wyborach

 

Innymi słowy-tak jak sobie pościelaliśmy tak śpimy!

Może trzeba było pójść na wybory albo oddać rozsądniejszy głos.!Albo nie dać się omamić PR-owi.

 

 

Tytułem przypomnienia:

w XVI i XVII--stosy płonęły z rzadka

nikt tutaj nie wymordował setek tysięcy rodaków,tylko dlatego że wyznawali inną religię!

piewcom wielkości Ameryki trzeba przypomnieć,że na Mayflower popłynęli również Polacy-rzemieślnicy szklarze!

poza kawałkiem obecnej Białorusi i Ukrainy,nie żyliśmy na koszt innych nacji!

bo skąd się wzięła potęga Francji,Anglii,Hiszpani? itd

 

Naszym przekleństwem jest położenie geograficzne!

Od zawsze jesteśmy pomiędzy cywilizacją wschodu a zachodu(w skali Europy)

 

i ponosimy tego konsekwencje jako Państwo i Naród!

Wystarczy porównać:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

Tutaj też coś do poczytania:

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )
  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.