Skocz do zawartości
IGNORED

Czystość idei czy zdrowa gospodarka? Jakie są granice interwencji państwa?


il Dottore

Rekomendowane odpowiedzi

Biorę udział w dyskusji na pewnym forum libertariańskim i stwierdzam, że z libertarianami mi jednak nie po drodze.

Ortodoksyjna idea libertariańska wyklucza państwo z roli regulatora procesów gospodarczych, puszczając wszystko na żywioł - Niewidzialna Ręka Wolnego Rynku ma załatwić sprawę i uregulować wszelkie problemy.

I przyznam, że bardzo podoba mi się ten pomysł, jednak gdy przechodzimy od ogółu do szczegółu, to pojawiają się zgrzyty.

Opisuje je ten link:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Taka sytuacja: jest firma PolskiBus.com. NIech Was nazwa nie zmyli. Jest to taki sam "polski" bus jak Biedronka jest "polskim" sklepem. Właściciel jest szkocki. Prawilny - kupuje brytyjskie autobusy (nieważne, że w Polsce są rodzimi producenci autobusów), maluje je w biało-czerwone barwy, daje polskiego bociana na logo i puszcza busy na polskie trasy sprzedając bilety jak Ryanair: jest pula za 2 złote, potem za 5 złotych potem za 10 złotych... aż zapełnimy miejsca w busie. Inwestycja ogromna, bo autobusy kosztują. Nie zapłaci więc grosza podatku przez lata, bo poniósł ogromny wydatek inwestycyjny.

No i OK. Polski(???)Bus jeździ, daje bilety po 2 zeta czyli stosuje dumping i kosi polską konkurencję równo z trawą. Na trasie z Lubina do Rzeszowa padły już 3 polskie firmy typu "wąsaty Mirek i jego bus".

Libertariański ortodoks cieszy się: a niech zdychają! Nie oferowali biletów po 2 złote - ich wina! Klienci wolą tańszy i lepszy (komfortowy i z darmowym WiFi) Polski(???)Bus.

I ortodoksyjnych libertarian dopadła wścieklizna, gdy samorządowcy powiedzieli - STOP! praktykom Polskiego(???)Busa.

A ja mówię - hola! Pomyślmy! System w Polsce mamy taki, że tych Mirków, których Polski(???)Bus doprowadził do bankructwa i ich rodziny teraz MY weźmiemy na utrzymanie. Do tej pory Mirek sam płacił podatki i ZUS. Wskutek powyższego MY WSZYSCY poniesiemy stratę.

A Polski(???)Bus po likwidacji konkurencji - po prostu podniesie ceny do poziomu rynkowego.

Moje pytania:

1/ Czy państwo winno posiadać prawo do regulacji rynku?

2/ Czy państwo powinno walczyć z dumpingiem stosowanym przez obcy kapitał?

3/ Czy partykularny interes kilku osób płacących taniej za bilet ma przeważyć nad dobrem wspólnym czyli dobrem polskiego podatnika?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Zawsze programowo nie zgadzam się z Doktorkiem. Tym razem jednak muszę Mu przyznać całkowitą rację. Moja odpowiedź na pierwsze dwa pytania na końcu wpisu brzmi: TAK, zaś na trzecie brzmi: NIE.

 

My Mirka weźmiemy na utrzymanie, a właściciel Polskiego (?) Busa będzie zarobioną na rynku polskim kasę transferował za granicę.

 

Niedawno tuż obok mnie Polski (?) Bus wjechał do rowu w biały dzień, na pustej szosie i przy pięknej pogodzie. Karetki, śmigłowiec Lotniczego Pogotowia Ratunkowego, ranni. Na szczęście nikt nie zginął. Trwa ustalenie przyczyn katastrofy, wstępnie mówi się o awarii układu jezdnego, gdyż autobus w pewnym momencie zaczęło ściągać na prawo i kierowca nie był w stanie tego opanować. Oto w jakim stanie jest ten tabor. Zapewne właściciel uważa regularny serwis techniczny za zupełnie zbędną pozycję po stronie kosztów.

 

Panująca wśród rządzących po 1989 roku (nie oszukujmy się: ze wszystkich opcji) zasada, że najlepszą polityką gospodarczą jest brak polityki gospodarczej - jest dla gospodarki narodowej zabójcza. Japonia po II wojnie z morza ruin i zgliszcz stała się w ciągu życia jednego pokolenia jedną z najpotężniejszych gospodarek świata właśnie dlatego, że porzuciła liberalne mrzonki i miała spójną, konsekwentnie realizowaną politykę gospodarczą, w której kluczową rolę odgrywało państwo ze swoim interwencjonizmem i protekcjonizmem. Obecny sukces gospodarczy Chin ma swoje źródło identycznie w tym samym.

 

Staram się być obiektywny i potrafię docenić, gdy mój Żelazny Adwersarz w innych sprawach ma rację w tej konkretnej. Dlatego z przyjemnością daję Autorowi "lajka" za wpis inicjujący ten wątek.

 

Nawet zresztą libertarianie nie są przeciwko zwalczaniu monopoli przez państwo, tylko co najwyżej nieufni wobec nadmiernej ingerencji.

 

Problem w tym, że bez prawdziwie obywatelskiego społeczeństwa, korporacje łatwo przejmują kontrolę nad rządem, który niby miał chronić ludzi przed nimi. Chyba największym błędem Ojców Założycieli USA było przyjęcie że inni obywatele są podobnie zdyscyplinowani, inteligentni, ciekawi świata i oczytani jak oni.

Polacy w rewanżu za PB zdominowali europejski transport ciężarowy / 2 miejsce po niemieckim / i o co tyle krzyku.

Być może w tej chwili jakiś wyspiarz na jakimś forum też wylewa swoje żale , to żałosne.

I czwarte pytanie:

4/ Dobry Boże! Czy jestem socjalistą? :)

 

A na poważnie: ludzie zorganizowali się w państwa z prostej przyczyny. Bo sami byli za słabi. Dopiero w grupie stanowili siłę. Im grupa była większa, tym bardziej owa siła rosła.

Państwo to rodzaj społecznej umowy. Łączymy się i płacimy organizacji państwowej podatki, by państwo nas BRONIŁO.

Broniło przed wrogiem zewnętrznym przy pomocy armii, przed wrogiem wewnętrznym przy pomocy policji tajnej i jawnej oraz przed wrogiem gospodarczym, właśnie przy pomocy regulacji rynkowych.

Nic na to nie poradzimy, że jesteśmy Polakami. Taki los nam przypadł na tym łez padole. Skoro jesteśmy Polakami to obowiązki mamy polskie.

Musimy więc dbać o rozwój polskiej gospodarki, polskiego przemysłu i polskiego biznesu. Bo to polska gospodarka przynosi dochody polskiemu państwu. Wmawiano nam że kapitał nie ma narodowości.Otóż - ma! Zdecydowanie ma!

Doświadczenie ostatnich lat uczy nas, że nie jest fajnie być państwem niewolniczym: dostarczycielem taniej siły roboczej i rynkiem zbytu dla zagranicznych towarów. Powyższe pcha cały kraj w biedę i zamyka błędne koło niemożności.

Bo jak niby wąsaty Mirek z używanym busem na kredyt ma konkurować z wypasionym i komfortowym oraz wielokrotnie tańszym brand new Polskim(???)Busem? Zero szans!

Gdyby jednak ów Mirek przez ostatnie 25 lat miał możliwość rozwoju w normalnym kapitalizmie a nie tym kompradorskim, to dziś takich NAPRAWDĘ Polskich Busów byśmy mieli w kraju kilka lub kilkanaście. I wojna cenowa też by trwała w najlepsze. Ale wojna ZDROWA! Ku rzeczywistemu pożytkowi polskiego klienta i polskiego podatnika, bo te Polskie Busy by płaciły podatki w kraju, kupowały polskie autobusy, polskie części zamienne i serwisowały swój tabor w polskich stacjach ASO. I niech się biją! Wówczas państwu od tego wara- tutaj faktycznie powinien rządzić wolny rynek bez żadnych interwencji i regulacji. Wygrywa najlepsza oferta - najlepsze autobusy i najtańsze bilety. Zwycięzca liczy kasę przedtem odprowadziwszy podatek. :)

Póki jednak normalnej sytuacji gospodarczej w naszym kraju nie ma, to będę popierał interwencjonizm, protekcjonizm a wręcz izolacjonizm.

Sorry - zapiszcie mnie do PiS-u! :)

 

Polacy w rewanżu za PB zdominowali europejski transport ciężarowy / 2 miejsce po niemieckim / i o co tyle krzyku.

Być może w tej chwili jakiś wyspiarz na jakimś forum też wylewa swoje żale , to żałosne.

 

A słyszałeś co Niemcy zrobili polskim przewoźnikom? :) A wiesz dlaczego? Bo to państwo POWAŻNE!!!

No to jak jest?

Im wolno a nam nie?

Długo jeszcze zamierzasz robić obcym "łaskę"? Taka murzyńskość daleko nas nie zaprowadzi.

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Laska, murzyńskość, co to za język, co to ma być ?

I ty jesteś lekarzem ?

Często piszesz w ten sposób, czy Twoje ukryte pragnienia krążą wokół męskich zadów ?

Podświadomość potrafi sprawiać niespodzianki w realnym życiu.

 

O transporcie wypisujesz głupoty.

A na poważnie: ludzie zorganizowali się w państwa z prostej przyczyny. Bo sami byli za słabi. Dopiero w grupie stanowili siłę. Im grupa była większa, tym bardziej owa siła rosła.

Państwo to rodzaj społecznej umowy. Łączymy się i płacimy organizacji państwowej podatki, by państwo nas BRONIŁO.

Problem w tym, że my w nasze państwo się nie zorganizowaliśmy. Historycznie to wymusił je na nas Stalin, i od tego czasu jest pełna ciągłość sukcesji władzy. Od tego czasu nie było żadnej umowy społecznej (z dobrowolnością przystąpienia lub nie). Człowiek się rodzi, dostaje numer PESEL, podlega obowiązkowi szkolnemu, następnie poborowemu (dziś na szczęście to tylko rejestracja) itd. Co najwyżej może wyemigrować, choć nie wszędzie. Wtedy przy nadaniu obywatelstwa nowego kraju może i ma wrażenie przystąpienia do jakiejś umowy.

 

Dlatego niestety droga do społeczeństwa prawdziwie obywatelskiego wiedzie przez minimalizację państwa jak się tylko da i jak największe cedowanie uprawnień (i pieniędzy podatkowych) na poziom indywidualny, rodzinny i wspólnoty lokalnej, tak żeby skracać sprzężenia zwrotne, bo wtedy są najefektywniejsze. Ja mam wrażenie uczestnictwa w czymś wspólnym jak jest głosowanie w sprawie rozdziału funduszu sołeckiego. Nawet władzę na szczeblu gminy uważam za swoją, bo w kilku sprawach rzeczywiście mi pomogła. Natomiast wybory parlamentarne czy prezydenckie - poczucie wpływu na cokolwiek jest żadne.

Polacy z racji historycznych uwarunkowań i wynikłych z nich fobii - nie nadają się na obywateli. Zbyt dużo w nich ciemnoty, bierności społecznej (ale jak się ruszą to głupio, np żeby obalić własny rząd albo wzniecić nieudolne powstanie w którym sami zginą), roszczeniowości wobec państwa (dawniej Pana), braku szacunku (i pogardzie) dla innych współobywateli, przeceniania własnych możliwości (szewc bez żenady może oceniać pracę ministra finansów), wszechogarniającej podejrzliwości (bo kradną, wywożą zyski za granicę), podatność na bzdury wypowiadane przez populistycznych polityków.

 

Jak mówią angole - smoking leży dobrze dopiero w trzecim pokoleniu. U nas nie ma jeszcze tego pierwszego ...

Laska, murzyńskość, co to za język, co to ma być ?

 

Jak to co? Nie poznajesz? Naprawdę nie poznajesz? :)

To są CYTATY z twojego idola - Ministra Spraw Zagranicznych RP a potem Marszałka Sejmu.

Dziś już tylko (Bogu dziękować!) sołtysa w Chobielinie.

Muszę po prostu mówić do was językiem, który rozumiecie i którym posługujecie się w życiu codziennym.

 

comment_EYZj5a3bENRztVqSTyqBsA7Rn8IwsNKz.jpg

 

(szewc bez żenady może oceniać pracę ministra finansów),

 

A dlaczegóż szewc by nie miał oceniać pracy ministra finansów? Ów minister jest de facto zatrudniony przez owego szewca, szewc jest jego pracodawcą tak samo jak każdy Polak płacący podatki. Szewc płaci i szewc wymaga. Dawniej było pojęcie SŁUŻBY publicznej. Zapomniałeś?

Oczywiście ów minister i jego koledzy po skonsumowaniu jakiejś tam ilości ośmiorniczek zapominają o tym komu winni służyć i kto ich zatrudnia. Władza degeneruje.

Na szczęście wkrótce będzie można im przypomnieć skąd im nogi wyrastają.

 

O transporcie wypisujesz głupoty.

 

Tak? Ja? :)

Masz poczytaj, Bambo jak się broni swojego rynku i swoich firm...

Im wolno a nam nie wolno... powstań z kolan człowieku!

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Pierwsze spółki zoo - okolice stanu wojennego. Poprawcie jeśli się mylę - wiek swoje prawa ma.

Jak założyć ?

Bierzemy ćpuna, pijaka, czy innego takiego słupa, byle np. z austriackim paszportem i zakładamy w Polsce zoo..

Wszelkie ulgi sypały się jak św. Mikołajowi prezenty. Do tego kontrakty, cud miód orzeszki...

 

A ten polski wąsaty Mirek ??? A kupił wtryskarkę chciał robić szczoteczki do zębów - chwalebny zamysł w kraju próchnicy.

I co ? Zdechł. Kontrole, podatki, domiary, pomiary, kary z górki, blokady kont - i szybciej się zwinął niż zaczął. Cud że nie poszedł siedzieć, a tylko żona go rzuciła ;)

 

To 30 lat temu...

Coś się zmieniło przy traktowaniu polskiego przedsiębiorcy przez 30 lat ??? W państwie polskim podkreślam.

 

A rękę to bodajże leszek barcerowicz wymyślił - zapominając przez grzeczność polakom powiedzieć iż jakby chcieli poznać prawodawstwo i regulacje UE to powinni pusty pociąg towarowy do Brukseli wysłać... Chłop nie chciał narodu stresować, takie dobre serce...

Biorę udział w dyskusji na pewnym forum libertariańskim i stwierdzam, że z libertarianami mi jednak nie po drodze.

Ortodoksyjna idea libertariańska wyklucza państwo z roli regulatora procesów gospodarczych, puszczając wszystko na żywioł - Niewidzialna Ręka Wolnego Rynku ma załatwić sprawę i uregulować wszelkie problemy.

 

Liberałowie - nie libertarianie, bo libertarianie to są w USA te mmłotki od Reagana - nie są zbyt rozgarniętymi ludźmi. To lemingi czerpiące wiedze o rzeczywistości z BiznesTV i serialu Capital City oraz finansowanej z USA smiesznej instytucji o nazwie fundacja A.Smitha (nimi to się raczej kontrwywiad powinien zająć). A w Polsce do kompletu maja kilku starych komuchów przefarbowanych na wolnorynkowców z ich PRLowskim SGPiSEM przemalowanym na SGH i Domem Partii przemalowanym na Centrum Finansowe GPW.

Niewidzialna ręka rynku ureguluje wszystko włącznie ze stryczkiem który zaciśnie ludziom na szyi.

 

Ta ideologia liberalna wolnego rynku nie miała nigdy z rynkiem nic wspólnego.

Powstała w Anglii w późnym średniowieczu po kilku epidemiach które zdziesiątkowały ludność wsi. Nie miał tam wtedy kto pracować na feudałów i oni zaczęli sobie podkupywać chłopów i rzemieślników.

To był wtedy duży problem bo ludzie byli niewolnikami przywiązanymi do ziemi oligarchów. Na tym opierał się feudalizm. Za porzucenie ziemi bez zgody pana groziła śmierć i to nawet bez żadnego Sądu. Wiec ci feudałowie, którzy przyjmowali chłopstwo pańszczyźniane zbiegłe ze wsi innych feudałów musieli dawać im ochronę.

Wymyślili więc wygodną dla siebie ideologię, wg której każdy człowiek - czyli wieśniak, powinien mięć prawo swobodnego wyboru pracy, miejsca zamieszkania, kształcenia w zawodzie itp.. Bo o tym dla kogo będzie robił decyduje rynek czyli pieniądze jakie temu zerwanemu z łańcucha niewolnikowi feudalnemu zechce zapłacić inny włościanin.

Takie były podwaliny liberalizmu.

Obecnie przykładanie tej średniowiecznej koniunkturalnej teorii do świata współczesnej gospodarki jest tylko przejawem nieskończonej głupoty, czasem ukrywanej pod płaszczykiem cwaniactwa. A to zwykłe prostactwo umysłowe. Nie trać czasu na dyskutowanie z nimi.

Nie trać czasu na dyskutowanie z nimi.

 

Dziwi mnie, że libertarianie, dla których WOLNOŚĆ powinna być naczelnym aksjomatem, tak ochoczo oddają się de facto W NIEWOLĘ korporacji!

Wszystko w imię czystości idei.

Paradoks - nie?

Kurna, jak dla mnie to jest nowoczesna odmiana bolszewizmu.

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Na szczęście wkrótce będzie można im przypomnieć skąd im nogi wyrastają.

A przy okazji pozmieniac kolory na tej mapce:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Dziwi mnie, że libertarianie, dla których WOLNOŚĆ powinna być naczelnym aksjomatem, tak ochoczo oddają się de facto W NIEWOLĘ korporacji!

Wszystko w imię czystości idei.

Paradoks - nie?

Kurna, jak dla mnie to jest nowoczesna odmiana bolszewizmu.

Daj jakieś cytaty, bo z tego co wiem, libertarianie jak najbardziej są za interwencją w przypadku monopolu.

 

Poza tym to oglądanie się na państwo w każdej sprawie jest mocno pańszczyźniane w swojej istocie. Najlepszym przykładem do czego to prowadzi jest "Folwark Zwierzęcy".

 

W społeczeństwie roszczeniowych chytrych niewolników państwo raz dwa zostanie przejęte przez korporacje (z którymi niby miało walczyć), bo "obywatele" nie są w stanie realnie skontrolować swoich przedstawicieli, wszelkie inicjatywy kończą się na pokrzykiwaniu i kurzeniu z czerepów. Natomiast ludziom świadomym i myślącym państwo często nie jest potrzebne, bo są w stanie przeciwstawić się korporacjom w sposób rynkowy - przez ruchy konsumenckie czy nawet zwykłą wymianę informacji, oczywiście połączoną ze zdolnością merytorycznej oceny.

Natomiast ludziom świadomym i myślącym państwo często nie jest potrzebne, bo są w stanie przeciwstawić się korporacjom w sposób rynkowy - przez ruchy konsumenckie czy nawet zwykłą wymianę informacji, oczywiście połączoną ze zdolnością merytorycznej oceny.

 

 

++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++++

 

:)

Natomiast ludziom świadomym i myślącym państwo często nie jest potrzebne, bo są w stanie przeciwstawić się korporacjom w sposób rynkowy - przez ruchy konsumenckie

 

No właśnie. W zdrowym społeczeństwie natychmiast by powstał ruch bojkotu takiego Polskiego(???)Busa, który jest korporacją zagraniczną i za zachodnie kredyty wszczyna akcję bezwzględnego wycinania polskiej konkurencji.

A w Polsce? Nic z tych rzeczy! Na forum libertariańskim(!!!) kuce mnie zakrzyczeli, że to jest ich prawo i że chcą korzystać z biletów za 2 złote, skoro dobroczyńca coś takiego im oferuje. Analogia z Lidlem czy Biedronką nasuwa się sama.

Ludzie są krótkowzroczni.

Jedno miejsce pracy w Lidlu czy Biedronce oznacza likwidację 3 do 5 (zależy, kto liczy) miejsc pracy w handlu lokalnym. To jest hekatomba! Ale libertarianom to nie przeszkadza. Ważne że jest tani bilet autobusowy i tania imitacja sera czy szynki. Państwo traci, podatnik traci, ale ja się cieszę tanią imitacją sera... zgroza.

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

il Dottore,

wcześniej myślałem,, że masz taką konwencję.

Teraz się przekonuję, że Ty taki chłopek roztropek jesteś.

Doktor Dobra Rada.

Zapytaj lampy. Lampa bucha to Cię wysłucha! - powiedzonko dziecięce

No właśnie. W zdrowym społeczeństwie natychmiast by powstał ruch bojkotu takiego Polskiego(???)Busa, który jest korporacją zagraniczną i za zachodnie kredyty wszczyna akcję bezwzględnego wycinania polskiej konkurencji.

W zdrowym społeczeństwie byłoby 5 lepszych miejscowych konkurentów. Niestety jak elyta jest merytorycznie cienka, panuje drożyzna (i konkurencja wyłącznie ceną osiąganą przez zbijanie płac), ludzie nie mają $ na właściwe wychowanie swoich dzieci i kółko się zamyka. Polski Bus daje ludziom przynajmniej szansę oszczędzenia i zainwestowania w dzieci. Niestety większość "inwestuje" w wakacje w Egipcie jak tylko wyjdą ponad poziom biologicznego przetrwania.

 

W Szwecji oddolne akcje popierania swoich polegają raczej na kupowaniu miejscowych warzyw i owoców w marketach, 5x droższych niż importowane, ale jest przynajmniej uzasadnienie - niesprzyjające warunki naturalne plus chęć zapewnienia sobie przynajmniej częściowej samowystarczalności na gorsze czasy. Volvo i Saab'a odpuścili, bo zdali sobie sprawę z nieperspektywiczności ich utrzymywania za wszelką cenę.

 

Popieranie swojego tylko dlatego że swój, doprowadzi tylko do popierania gnuśności i braku innowacji, co jest zresztą ustalonym modus operandi naszej elyty.

Popieranie swojego tylko dlatego że swój, doprowadzi tylko do popierania gnuśności i braku innowacji, co jest zresztą ustalonym modus operandi naszej elyty.

Poza tym prowadzi to do zwyżki cen, a więc ktoś za to zapłaci. Zawsze KTOŚ za to płaci

 

Popieranie swojego, tylko dlatego że jest swój, niszczy gospodarkę w dłuższym okresie i prowadzi do wyższych cen dla wszystkich. Obywatelu, konkuruj - i niech wygra lepszy.

Opowiadacie neoliberalne farmazony. Japonia konsekwentnie nie wpuszcza importowanego (trzykrotnie tańszego) ryżu, gdyż oznaczałoby to posłanie 3.5 miliona rodzin farmerskich utrzymujących się z jego produkcji na bezrobocie.

 

Ekonomia jest nauką społeczną. A nie tylko prymitywnym bilansowaniem słupków liczbowych.

 

Nie popieranie swojego niszczy gospodarkę jeszcze bardziej, gdyż prowadzi do jej zaniku. Mieliśmy najświeższy przykład kultu artykułów importowanych: szarpnęliśmy się na Pendolino jeżdżące 250 km/h, mimo że infrastruktura torowa pozwala u nas jeździć max. 160 km/h. Otóż nowoczesne pociągi jeżdżące z taką prędkością ma w ofercie bydgoska Pesa. Za dwukrotnie niższą cenę.

Tja, ma w ofercie. Ciekawe tylko, czy miała w momencie ogłaszania parę lat temu przetargu na owe pociągi. ;)

 

Kupuj nasze - bardzo chwalebny slogan. Ciekawe, czy jego głosiciele kupowali Polonezy i Kasprzaki, czy raczej Ople i Technicsy? :D

"...Kto zagląda pod powierzchnię, czyni to na własną odpowiedzialność..."

Don Kichote to zły człowiek był...

Obywatelu, konkuruj - i niech wygra lepszy.

 

Nie da się konkurować ze Szkotem,którego fortuna urosła warunkach normalnego państwa POPIERAJĄCEGO I PROMUJĄCEGO biznes.

Właściciel firmy "Marian z Wąsem i Jego Bus ze Szwabskiego Demobilu" od 1989r ma rzucane tylko kłody pod nogi przez cały aparat państwowy. Państwo polskie patrzy tylko jak Mariana uwalić. Gdyby warunki w tym kraju były normalne to dziś w Polsce byśmy mieli takich NAPRAWDĘ PolskichBusów kilka czy kilkanaście. Mocnych finansowo, wręcz potężnych.I wojna cenowa by trwała w najlepsze. Ale wojna ZDROWA. Bo zwycięzca by spał na kasie ale przedtem zapłacił Polsce podatek. I jestem pewien że by używał polskich autobusów i serwisował je w polskich ASO.

W Europie nie słychać dzisiaj huku armat ale wojna trwa w najlepsze. Wojna gospodarcza.

I w kategoriach militarnych - w wyniku zmasowanego ataku silniejszych najeźdźców leżymy i kwiczymy. Powiązanych w szynkę i baleron prowadzą nas właśnie do niewoli.

Za to zachowaliśmy czystość idei!

I kto mi powie, że nie jest jak w 1939? Ba! Gorzej! Bo w 1939r nikt nie rozwijał przed wrogiem czerwonego dywanu! :)

Jeśli DAC - to NOS-DAC z buforem lampowym, jeśli wzmacniacz - to Pure Class A.

Właściciel firmy "Marian z Wąsem i Jego Bus ze Szwabskiego Demobilu" od 1989r ma rzucane tylko kłody pod nogi przez cały aparat państwowy. Państwo polskie patrzy tylko jak Mariana uwalić.

Bo aparat państwowy miał na głowie całą masę roszczeń. To nie przypadek że polskie transfery przez ZUS są najwyższe na świecie w proporcji do PKB. Przeczytaj sobie sławne 21 Postulatów MKS. Pamiętam też jak ludzie kombinowali z zasiłkami dla bezrobotnych w początkach transformacji. A konkurencja ceną ze strony byzmesmenów też oznaczała unikanie podatków jak się dało. Typowa sytuacja "złapał Kozak Tatarzyna".

 

Gdyby warunki w tym kraju były normalne to dziś w Polsce byśmy mieli takich NAPRAWDĘ PolskichBusów kilka czy kilkanaście. Mocnych finansowo, wręcz potężnych.I wojna cenowa by trwała w najlepsze.

Wniosek niczym nie poparty. Polska elyta wali się do góry brzuchem jak tylko zarobi tyle żeby móc szpanować furą, chałupą i innymi znamionami zewnętrznymi. Przykładem tubylczej mentalności może być iluś obiecujących piłkarzy którym totalnie odwalało po pierwszym przyzwoitym kontrakcie na Zachodzie.

 

I kto mi powie, że nie jest jak w 1939? Ba! Gorzej! Bo w 1939r nikt nie rozwijał przed wrogiem czerwonego dywanu! :)

W pewnym sensie rozwijał - sanacyjni decydenci dali się totalnie wykiwać w dziedzinie rozpoznania które uzbrojenie będzie potrzebne i w które inwestować. Potem z kolei AK walczyła za Sojuz (choćby wysadzając pociągi na front wschodni kosztem ogromnych strat, również w ludności cywilnej) który to Sojuz w nagrodę zaraz oskarżył ich o współpracę z Niemcami i więził, torturował i rozstrzeliwał.

PS. Mentalność pracowników Mariana z Wąsem (i sposób odnoszenia się do pracowników przez niego samego) też może mieć wpływ na wielkość do jakiej firma może się rozwinąć. Państwo i jego wpływ to nie wszystko.

Gdyby warunki w tym kraju były normalne to dziś w Polsce byśmy mieli takich NAPRAWDĘ PolskichBusów kilka czy kilkanaście. Mocnych finansowo, wręcz potężnych.I wojna cenowa by trwała w najlepsze. Ale wojna ZDROWA.

Była wojna między rdzennie polskimi firmami busowymi w okolicach Wałbrzycha. Busy płonęły. W śmieszną wojnę cenową nie chcieli się bawić.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

I kto mi powie, że nie jest jak w 1939?

tak samo. W 1939 i teraz - we wsi jest węgiel (jak mawiał poeta).

 

Nie da się konkurować ze Szkotem,którego fortuna urosła warunkach normalnego państwa POPIERAJĄCEGO I PROMUJĄCEGO biznes.

Klienta to nie obchodzi. Nie będzie dopłacał do pana Ziutka tylko dlatego,że pan Ziutek klnie po polsku i pije wódę w szoferce.

 

szarpnęliśmy się na Pendolino jeżdżące 250 km/h, mimo że infrastruktura torowa pozwala u nas jeździć max. 160 km/h

Pendolino wymusza poprawę infrastruktury kolejowej. Może niech jeżdżą po torach Bonanze, jak kiedyś na trasie Mińska Maz.- Barcząca.

 

Otóż nowoczesne pociągi jeżdżące z taką prędkością ma w ofercie bydgoska Pesa. Za dwukrotnie niższą cenę.

I tu się mylisz.

 

1. Prędkość testowa: przewaga pendolino

 

Filip Mleczek: Pendolino w testach pojechało nawet 293 km/godz. Dart osiągnął 200 kilometrów. Tu widać więc zdecydowaną przewagę pendolino.

 

2. Prędkość maksymalna: przewaga pendolino

 

Filip Mleczek: W przypadku pendolino prędkość maksymalna to 250 km/godz. Na naszych torach na razie może rozpędzić się do równych 200 km/godz. Docelowa prędkość dla tego pociągu to 230 km/godz.

 

Z pesą dart jest inaczej. To pociąg rozwojowy, firma zamierza go jeszcze udoskonalać. Na razie maksymalnie może osiągnąć 160 kilometrów na godzinę, a głównie będzie jeździł 120 kilometrów na godzinę. To dobra prędkość dla pociągów ekonomicznych, ale oczywiście mniejsza niż w wypadku pendolino.

 

3. Systemy zasilania: przewaga pendolino

 

Filip Mleczek: Pendolino ma trzy systemy zasilania. To sprawia, że będzie go można wysłać za granicę, gdzie panuje inne napięcie niż w Polsce. Dzięki temu pendolino może pojechać do Pragi, Berlina czy Wiednia.

 

Oczywiście w przyszłości, bo aktualnie na polskich trasach pendolino trzyma dofinansowanie od UE. Planuje się także zmienić napięcie na Centralnej Magistrali Kolejowej, dzięki czemu ten pociąg będzie mógł tam jeździć ze swoją prędkością maksymalną. W przypadku pesy takiej możliwości nie ma. Ona jest dostosowana tylko do napięcia w sieci trakcyjnej panującego w Polsce.

 

4. Cena: przewaga dart

 

Filip Mleczek: Pesa dart jest tańsza od pendolino, bo kosztuje 50 mln zł, podczas gdy pendolino jest o 34 mln zł droższe.

 

Inna rzecz to fakt, że pendolino jest o 40 metrów dłuższe. To oznacza, że przyjmie więcej pasażerów. Jeśli więc przeliczymy koszt pociągu na jednego pasażera, to różnica między pesą a pendolino nie będzie aż tak znacząca.

 

5. Komfort: przewaga pendolino

 

Jakub Madrjas: Trzeba zaznaczyć, że pendolino i pesa dart to pociągi z różnych klas. Pendolino zalicza się do kolei wysokich prędkości, a dart do klasy ekonomicznej. Stąd dostrzegalne różnice. Przykładowo w pendolino czujemy się jak w samolocie, bo wnętrze jest zupełnie odgrodzone od świata zewnętrznego. W tym pociągu jest również znacznie ciszej niż w darcie, a drgania właściwie nie są odczuwalne. W pendolino mamy również bardziej komfortowe fotele. A na podłodze jest wykładzina.

 

Dart trzeba pochwalić jednak za bardzo estetyczne wnętrze.

 

6. Przestronność: przewaga dart

 

Jakub Madrjas: Tu paradoksalnie przewaga jest po stronie pociągów wyprodukowanych przez Pesę. Nie wiem, czy dla podróżnych to dostrzegalne, ale wagony w pendolino są o kilka centymetrów węższe niż w darcie. Również o odrobinę niższe. Wynika to z rozwijanych przez pendolino prędkości.

 

7. Internet: przewaga dart

 

Jakub Madrjas: W tym wypadku zdecydowanie wygrywa dart. Przy jego zakupie pomyślano już o tym, by podróżni mogli swobodnie korzystać z wi-fi. W pendolino tego nie ma. Dodatkowo w pociągach Pesy można swobodniej rozmawiać przez telefon komórkowy. Zostały tam bowiem zamontowane wzmacniacze sygnału. Jadąc pendolino, trudno będzie nam porozmawiać przez telefon ze znajomymi czy z bliskimi.

 

8. Bezpieczeństwo

 

Nasi eksperci orzekli, że zarówno pendolino, jak i dart są pociągami bardzo bezpiecznymi.

 

Jakub Madrjas: Paradoksalnie można stwierdzić, że na dziś generalnie pesa dart lepiej spełnia potrzeby PKP Intercity. Pendolino raczej je przerasta.

 

 

Cały tekst:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Primo gdzie ty w Polsce pojedziesz te blisko 300 km/h

Sekundo Polska kupiła wykastrowane wersje pociągu. Pan ekspert zapomniał wspomnieć ???

 

Wróbelki ćwierkają iż jakby wypłynęła ta kolejowa afera, byłaby to afera 50-lecia.... Ale to pewnie wredne wróbelki są...

 

Jeśli w tym kraju produkuje się pociągi, a w zakładach pracuje polski robotnik, płacone są polskie podatki. A pociągi są zbliżone jakościowo to zasran*m obowiązkiem polskiego rządu jest zbudowanie takiego prawa iż kupowany ma być polski pociąg, nawet jakby był minimalnie droższy.

 

Tak się dzieje w całym demokratycznym świecie - ale to tylko moje zdanie,m poparte mocnym słowem - sorry...

Primo gdzie ty w Polsce pojedziesz te blisko 300 km/h

Sekundo Polska kupiła wykastrowane wersje pociągu.

Primo - dzisiaj na razie nigdzie, jutro też nie. Może pojutrze. Sekundo - dlatego kupiła wykastrowane.

Chwalącym II RP i traktującym ją jak raj utracony przypomnę o ówczesnej aferze znacznie gorszej niż obecna sprawa Pendolino. Otóż sanacyjny rząd uwalił praktycznie całą krajową produkcję samochodów bo kupili licencję od Fiata. Nic nowego pod słońcem.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.