Skocz do zawartości
IGNORED

Kable , wieloletnie doświadczenie , refleksja .


Gość rydz

Rekomendowane odpowiedzi

Gość rydz

(Konto usunięte)

Temat kabli jak wiadomo budzi wiele kontrowersji , i zapewne budził będzie .

 

Zakładam wątek dla wszystkich którzy chcą opisać swoje spostrzeżenia , poczynając od " świeżo upieczonych " po wytrwałych , przez lata wymieniających wszelkiej maści kable , tych którzy słyszą i tych którzy nie slyszą , ale za jakiś czas może zmienią zdanie i napiszą nowy post w tym temacie .

 

Wątek służy jedynie opisowi przez usera , wszelka polemika , słyszących / niesłyszących czy jest różnica w brzmieniu po wymianie kabli jest nie wskazana !

 

Długo zastanawialem się na założeniem tematu , moje wtręty w tematyce kabli w ostatnich dwóch / trzech latach , choć nie było ich zbyt dużo , były bardziej zawoalowane , nie do końca dla wielu userów czytelne , choć myślę że dające wiele do myślenia .

 

Jestem na forum 5 lat , zawsze pisałem / piszę / szczerze !

 

 

 

Moje doświadczenia z kablami rozpocząłem koło 12 lat temu , zestawy audio były budżetowe .

Przez pierwsze 2-4 lata zmieniłem dosyć dużą ilość kabli , począwszy od Cordiali / Klotze / Qed miedziane / srebrzone / Real Cable / czy Sonic link .

 

Największe różnice słyszalem właśnie na początku calej zabawy , mogę napisać że były wręcz spektakularne .

Nadszedł jednak czas na wymianę elektroniki na średnią półkę , wzmacniacze / żródła cd / kolumny , zabawa kablami trwała , zmiany slyszalne ale jakby mniej ?

 

W międzyczasie zabrałem się za lepsze przygotowanie pomieszczenia do odsłuchu , ustawienia kolumn etc .

Oczywiście nie zaprzestałem inwestycji w droższe okablowanie które zakończyło się na secie za kilka tysięcy , sprzęt zmieniał się przecież na lepszy , zagościł Amplifon , zmieniały się kolumny na coraz droższe , 4-8 tysiaków , a różnice przy wymianie okablowania jakby coraz mniejsze ?

 

Jakieś podenerwowanie było odczuwalne przez jakiś czas ,póżniej niemal frustracja / nerwica ?

 

Postanowiłem spróbować wyleczyć się wręcz z kabli , jest mi lżej od dwóch lat , udało się .

 

Proszę na mnie nie napadać po przeczytaniu posta .

 

Ps, sam już nie wiem , zadaję sobie co i raz pytanie , czy to były omamy , czy nie .

Czy przypiąć wątek , decyzję pozostawiam moderacji .

 

Pozdrówko !

Gość bartosz_55239

(Konto usunięte)

Miałem rózne kable : klotz, qedy rózne, nawet Furutecha U2T (ale nie z allegro za 200zł tylko kupiony w RCM). Nie testowałem nigdy. Obecnie mam kable głosnikowe Oyaide z miedzi OCC i na tym konczę posszukiwania. Miałem sieciówke Shunyaty, ale dla mnie sieciówki nie wprowadzają żadnych zmian i sprzedałem.

Bartosz jak odbierasz kable Oyaide? Zastanawiam się bardzo poważne nad nimi. Jakie cechy spodobały Ci się w tym kablu? Który model masz?

Co by nie mówić ceny nie są powalające więc są na moim celowniku :)

Gość bartosz_55239

(Konto usunięte)

Bartosz jak odbierasz kable Oyaide? Zastanawiam się bardzo poważne nad nimi. Jakie cechy spodobały Ci się w tym kablu? Który model masz?

Co by nie mówić ceny nie są powalające więc są na moim celowniku :)

 

Po kilku zmianach kabli postanowiłem kupic najlepsze kable na które mnie stac. Nie bawiłem sie w porównania. Kupując kable mozna zakładac że : wszystkie kable sa z jednakowej miedzi (porównanie badziewnego szumiącego i brumiącego kabla od subwoofera temu przeczy) lub uznac ze istnieje cos takiego jak miedz OCC. Uznałem ze warto kupic te Oyaide explorer, miedz OCC jest czystsza o długich kryształach co wpływa na przesył sygnału. Po za tym mozna te Oyaide kupic na metry w Kezardzie na przykład, więc nie ma ryzyka ze kupisz podróbki.

Ja też jestem z kabli wyleczony. Słyszałem je jakies 20 lat temu. Słyszałem wówczas różne rzeczy. Np. przed każdym odsłuchem czyściłem płytki CD. Dźwiek po tym zabiegu nabierał "powietrza". Słyszałem też pokładki pod wzmacniacz z sorbotanu.

 

Pewnego dnia opowiedziałem koledze o efektach jakie przynosi czyszczenie płyty CD przed odsłuchem. Kolega powiedział, że spróbujemy. Wyszedłem z pokoju, a po moim powrocie kolega puścił płytkę. .Stwierdziłem, że nagranie ma wyraźnie więcej powietrza i przestrzeni. Kumpel tylko się usmiechnął i stwierdził, że niczego nie zmieniał.

 

Od tego czasu podchodze z dużą rezerwą do różnych wynalazków, w tym także do kabli. Jakieś 15 lat temu przeprowadzałem serie eksperymentów zkablami na róznych systemach u róznych osób i doszedłem do wniosku, ze to co podpowiada mi inżynierska intuicja jest słuszne. Kable nie wpływają w słyszalny sposób na dźwięk. Przestałem sie tym zajmować, bo rzetelne porównania są żmudne, wymagają dużej koncentracji i dużej ilości czasu. Wolę sobie posłuchać muzyki.

moim zdaniem-różnice są i będą,to taka sama fizyka jak w każdym innym miejscu.

tylko

nie każdy system jest w stanie je ``pokazać``

nie każdy słuchający ,wychwycić.

sprawa cen i marketingu ,które budzą najwięcej emocji -pozostawiłbym na razie w spokoju.

jest jeszcze sprawa metodyki czy też procedur testowania-tutaj jest najwięcej niedociągnięć.

od czasu pierwszego ``audiofilskiego`` kabla- czyli Sonic Link ast75---a najróżniejszych drutów było w moim domu sporo,pozostaję z takim właśnie zdaniem.

dokładnie oyaide są kablami PCOCC.

Tu ciekawa recenzja:

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Na forum ludzie ogólnie nie lubią pana Pacułę w przeciwieństwie do mnie a jego opisy są rzeczowe i konkretne.

Ciekawe, że już w miesięczniku Audio brakuje im zapału z high fidelity.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Kiedys słyszałem te kable tak jak o nich czytalem. Ale jak pierwszy raz zaczolem słuchać bez tej calej wyczytanej otoczki czar prysl. To dowód na to ze wszystko sobie potrafimy wmowic wiec powiedzialem dosc.

?👈

 

Na forum ludzie ogólnie nie lubią pana Pacułę w przeciwieństwie do mnie a jego opisy są rzeczowe i konkretne.

 

 

Jego opisy, to czysta fantazja. U niego wszystko gra bardzo dobrze ;) Z rzetelnymi porównaniami nie ma to nic wspólnego.

Gość rydz

(Konto usunięte)

moim zdaniem-różnice są i będą,to taka sama fizyka jak w każdym innym miejscu.

tylko

nie każdy system jest w stanie je ``pokazać``

nie każdy słuchający ,wychwycić.

 

Triode , więc odnieś się jeżeli możesz do mojego opisu , czy jest twoim zdaniem jakieś wytłumaczenie tego stanu .

W mojej ocenie jak w każdej dziedzinie tak i w temacie kabli wskazany jest umiar i złoty środek.

Nie ulega wątpliwości, iż zmiana na dobry kabel w miejsce sznurka do wieszania prania przynosi poprawę. I to dotyczy nawet budżetowego poziomu, czego doświadczyłem w sypialnianym Pianocrafcie.

Podobnie jest z kablami zasilającymi. Zamiana fabrycznej sieciówki na kabel uznanych producentów z dołu cennika daje zauważalne zmiany.

Czym wyższy poziom, zmiany mniej zauważalne na granicy percepcji.

 

A zdecydowanie ważniejsze i fajniejsze od słuchania kabli jest słuchanie muzyki ;-)

Gość rydz

(Konto usunięte)

Panowie , piszcie na temat , mnie nie interesuję wymiana kabla " sznurówki " na inny kabel , czy sieciówek za 10 zł na 900 , ja to wszystko przechodziłem .

 

Jeżeli ktoś potrafi to bardzo proszę , o spróbowanie choćby wyjaśnienia tego co napisałem w pierwszym poście .

Panowie , piszcie na temat , mnie nie interesuję wymiana kabla " sznurówki " na inny kabel , czy sieciówek za 10 zł na 900 , ja to wszystko przechodziłem .

 

Jeżeli ktoś potrafi to bardzo proszę , o spróbowanie choćby wyjaśnienia tego co napisałem w pierwszym poście .

 

Skoro przechodziłeś to wiesz o czym piszę. W pełni podzielam Twoje obserwacje. Od pewnego poziomu to już wpływ zewnętrznych opinii na subiektywne odczucia i tzw. "chciejstwo" czytaj snobizm

kurcze Rydz, chyba do zbanowania taki gość

czy kolejny bezsensowny temat??

Według mnie bardzo sensowny. Koledzy piszą szczerze. Pewnie będzie więcej szczerych osób.

Rydzu,

 

"Słyszący" zapewne powiedziałby Ci, że z wiekiem traci się pewne własności słuchu. Moim zdaniem jest to kwestia dojrzałości a nie słuchu. Człowiek stykający się po raz pierwszy z dobrym brzmieniem jest tak nim zafascynowany, że zaczyna wyolbrzymiać pewne sprawy. W miarę postępu i obniżania temperatury związanej z nowymi nabytkami przychodzi otrzeźwienie i zaczynamy dostrzegać, że zmienianie co pięć minut różnych kabelków, klocków i innych rzeczy zaczyna nami rządzić. Nie słuchamy już całych płyt, tylko nerwowo przerzucamy krążki puszczając sobie w kółko dobrze znane fragmenty w poszukiwaniu różnic. W pewnym momencie (niestety nie wszystkim jest on dany) zauważamy, że przestaliśmy słuchać muzyki, czyli tego co było kiedyś istotą i zasadniczym celem całej tej zabawy. Część z nas potrafi wyłapać ten moment i powiedzieć sobie stop. Wracamy wtedy do normalnego słuchania. To działa trochę jak nałóg z którego trzeba się wyzwolić :)

Pisze to na podstawie własnych doświadczeń, wiec nie wiem czy Ci to pomoże i czy Twoje doswiadczenia są podobne :)

Gość rydz

(Konto usunięte)

Rydz nie odbierz tego w zly sposob. Zaden atak ani wscibskosc. Ile masz lat?

 

Zapewniam cię że na moje 50 z małym + mam świetny słuch , do tego bardzo wyczulony , nie był / nie jest skażony hałasem , mieszkam też w spokojnym miejscu .

 

Bum , dużo w tym prawdy .

Triode , więc odnieś się jeżeli możesz do mojego opisu , czy jest twoim zdaniem jakieś wytłumaczenie tego stanu .

kable nie są celem samym w sobie.są tylko dopełnieniem

problem dotyczy zapamiętywania i znaczenia tego co się słyszy.

obycie czy też doświadczenia pozwalają oceniać.

słuch tu nie ma nic do rzeczy,i tak w paśmie poza słyszalnym niewiele się dzieje a dodatku słucha się nie tylko uszami.

jest jeszcze kwestia akustyki-nie które zmiany pokrywają się z rezonansami.

to są b.indywidualne sprawy

Gość rydz

(Konto usunięte)

kable nie są celem samym w sobie.są tylko dopełnieniem

problem dotyczy zapamiętywania i znaczenia tego co się słyszy.

obycie czy też doświadczenia pozwalają oceniać.

 

Nie zarzucaj mi tego co napisałeś .

Przeczytaj może dokladnie jakie zmiany zachodziły w okresie tych lat , i dlaczego właśnie było tak .

 

Największe różnice słyszalem właśnie na początku calej zabawy , mogę napisać że były wręcz spektakularne .

Nie wierzacy we wplyw kabli na dzwiek zaklada watek w ktorym udzielaja sie sami sceptycy kablowi. Smiac sie chce :) :) :)

.

Ten kto doświatczył wybitnego zestawu w paskudnym pomieszczeniu i budżeciaka pod akustyką idealną odnajdzie spokój ducha...

to jest tylko hobby!-być może dla niektórych sposób na życie.

uzależnia na pewno,odczułem to na własnej skórze gdy czekałem 3miesiące na nowe kolumny.

nie można się wyleczyć ze słyszenia czegoś co jest i będzie.

jest tylko kwestia tego jakie ma znaczenie-i to jest indywidualna sprawa.

Gość rydz

(Konto usunięte)

Nie wierzacy we wplyw kabli na dzwiek zaklada watek

 

Brak choćby krzty inteligencji eliminuje cię z dalszej dyskusji w tym temacie .

 

to jest tylko hobby!-być może dla niektórych sposób na życie.

uzależnia na pewno,odczułem to na własnej skórze gdy czekałem 3miesiące na nowe kolumny.

nie można się wyleczyć ze słyszenia czegoś co jest i będzie.

jest tylko kwestia tego jakie ma znaczenie-i to jest indywidualna sprawa.

 

Jest w tym dużo racji .

Jestem na forum 11 lat , nigdy nie piłem i nie brałem narkotyków pobudzających wyobraźnię.

 

Moje doświadczenia z kablami rozpocząłem około 20 lat temu , zestawy audio były budżetowe .

Przez pierwsze 2-4 lata zmieniłem niewiele kabli i nic też nie usłyszałem.

To był taki początek, gdzie próbowałem się tego nauczyć, ale jakoś mi nie wychodziło i wcale się tym nie przejmowałem. .

Nadszedł jednak czas na wymianę elektroniki na średnią półkę , wzmacniacze / żródła cd / kolumny , zabawa kablami trwała , zmiany nadal nie były słyszalne. Mało tego, nie słyszałem nawet zmiany CD czy wzmacniacza.

Pierwszy raz rożnice między kablami usłyszałem w 2001r, kiedy powstały Hyperiony, które dostały okablowanie ze zwykłej miedzi. Ktoś mi wtedy poradził, abym zastosował miedź beztlenową. Nie miałem pojęcia o co chodzi, ale zrobiłem tak. Efektu też się żadnego nie spodziewałem, ale jednak był, i w moim odczuciu był niesamowity.

Następnie zabrałem się za słuchanie interkonektów i kabli głośnikowych. Z czasem zacząłem słyszeć i wyłapywać coraz to więcej różnic między kablami. Miałem lepsze pomieszczenia odsłuchowe, dzięki którym różnice nie tylko na kablach, stawały się coraz bardziej słyszalne. Jak to się mówi - trening czyli mistrza.

 

Dzisiaj słyszę tyle, że zaczyna mi to przeszkadzać w pracy. Frustracja, nerwica itp.

Postanowiłem spróbować wyleczyć się ze słyszenia, ale ni cholery nie potrafię, bo jak już się czegoś człowiek nauczy przez 15 lat, to trudno o tym zapomnieć.

 

P.S.

Nigdy nie miałem omamów i nigdy nie byłem z żadnym Indianinem pod namiotem.

Gość rydz

(Konto usunięte)

Dzisiaj słyszę tyle, że zaczyna mi to przeszkadzać w pracy. Frustracja, nerwica itp.

Postanowiłem spróbować wyleczyć się ze słyszenia, ale ni cholery nie potrafię,

 

No to współczuję .

Po jaką cholerę wychodzicie z założenia, że każdy musi słyszeć zmianę lub każdy ma jej nie słyszeć ??????

 

Zawodnicy, w zależności od pogody zmieniają opony w swoich bolidach. Dzięki temu osiągają lepsze czasy o setne sekundy. Rysiu przeczytał o tym w Auto Świecie i tez zmienił opony w swoim Lanosie. Z chińskich na koreańskie. Wchodzi w zakręt pod Łomżą i dupa - Lanos zalicza rów. Wniosek? Lepsze opony nie zapewniają lepszej przyczepności. Rysiu to stwierdził na sobie i teraz na każdym forum będzie to opisywał i dowodził, że to tylko zmowa firm oponiarskich.

 

Gdy widzę czyjeś wpisy, to często zerkam na "licznik" - ilość napisanych postów od czasu rejestracji na forum. I to czasami mówi wszystko.

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    • Biuletyn

      Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
      Zapisz się
    • KONTO PREMIUM


    • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

      Ostatnio dodane opinie o albumach

    • Najnowsze wpisy na blogu

    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.