Skocz do zawartości
IGNORED

jak zsumować prądy bez podnoszenia napięcia z transformatowa symetrycznego?


xylus

Rekomendowane odpowiedzi

Mam sobie pewien transformator, który jest symetryczny i posiada uzwojenia +/-10V z odczepem pośrodku (w sumie między końcami uzwojeń jest 20V).

Problem jest taki, że potrzebuję zsumować PRĄDY z obu połówek uzwojenia wtórnego, ale bez podnoszenia napięcia czyli, aby po wyprostowaniu uzyskać ca. 14V, ale przy natężeniu prądu dwukrotnie wyższym niż pierwotnie.

Oba końce uzwojenia pracują przeciwnych fazach w stosunku do środkowego odczepu, więc zbudowanie 2 równoległych mostków i tak powoduje podniesienie napięcia na kondensatorze filtrującym, a wydajność prądowa nie rośnie.

 

Jakieś pomysły?

Wiem, rozwiązaniem może być kupno nowego transformatora, ale tutaj pojawia się już słowo "kupić"... ;-) I dlatego wolałbym jednak jakoś inaczej...

To chyba nieosiągalne jest. Jak by tak z dowolnego transformatora wyciągać pożądany prąd, to by było fajnie

Głupi nie lubi się zastanawiać, lecz tylko swe zdanie przedstawić. Księga Przysłów 18,2

Panterka, dzięki ;-)

Właśnie o coś takiego mi chodziło. W międzyczasie również znalazłem schemat tego prostownika dwupołówkowego dwudiodowego. Powinno być OK, jak wieczorem wrócę z pracy to poskładam układ i zobaczymy jak się będzie sprawował.

zobaczymy jak się będzie sprawował.

Oczywiście zdajesz sobie sprawę, że ten układ jest o tyle nie do końca "optymalny", iż statystycznie masz składową prądu stałego, która zawsze gdzieś płynie przez rdzeń. Ale mając takie trafo oraz taką potrzebę na te 14V, to inaczej się chyba nie da. Tak czy siak, osiągasz to napięcie, jakiego potrzebowałeś. Wielki ten prąd będziesz z tego ciągnął ?

Gość vittorio

(Konto usunięte)

statystycznie masz składową prądu stałego, która zawsze gdzieś płynie przez rdzeń

 

Taaa ... a ta rzekoma "składowa prądu stałego, która zawsze gdzieś płynie przez rdzeń" to niby skąd się bierze ?

składowa prądu stałego, która zawsze gdzieś płynie przez rdzeń" to niby skąd się bierze ?

Nie niby tylko naprawdę i bierze sie z prawa ohma i kirchoffa mądralo.

Gość vittorio

(Konto usunięte)

Nie niby tylko naprawdę i bierze sie z prawa ohma i kirchoffa mądralo.

 

To może mi to wyjaśnisz stosownym wzorem co bym mógł pojąć Twoje wywody mądralo ;-(

 

A przy okazji wyjaśnisz dlaczego układ zaproponowany przez panterkę nie ma żadnych szans na sumowanie prądów poszczególnych uzwojeń, mądralo ?

Ano na minusik spójrz. Minusikiem sobie powraca na odczep środkowy.

No i cały czas tak sobie wpływa.

A jak już wpłynie - to sobie podąża raz do góry, raz do dołu.

Ale odrębnymi geograficznie połówkami uzwojenia.

Przez każdą z tych połówek prąd może podążać tylko w jednym kierunku.

Ten sposób obciążania uzwojenia trafa sprzyja jego brzęczeniu.

Trafa, dla których końce uzwojeń są podłączone do normalnego prostownika pełnookresowego pracują nieco ciszej.

Gość vittorio

(Konto usunięte)

Ano na minusik spójrz. Minusikiem sobie powraca na odczep środkowy.

No i cały czas tak sobie wpływa.

A jak już wpłynie - to sobie podąża raz do góry, raz do dołu.

Ale odrębnymi geograficznie połówkami uzwojenia.

No i skąd tu ta rzekoma "składowa prądu stałego, która zawsze gdzieś płynie przez rdzeń" ?

 

No i skąd ta Twoja pewność co do "odrębnych geograficznie połówek uzwojenia to już kompletnie nie pojmuję ?,

 

a nie przyszło koledze do główki, że gdyby autor wątku miał rzeczywiście do czynienia z transformatorem rdzeniowym to bez żadnych pytań rozdzielił by obydwa uzwojenia na dwa niezależne i wówczas rzeczywiściae by miał możliwość dokonania sumowania prądów obciążenia obu uzwojeń w przeciwieństwie do układu zaproponowanego przez panterkę gdzie o żadnym sumowaniu prądów mowy nie ma ;-(

Gość vittorio

(Konto usunięte)

Natomiast nadal twierdzę, że taki sposób obciążania uzwojenia sprzyja głośniejszej pracy transformatora.

 

To rzeczywiście jest możliwe w przypadku gdy z poszczególnych połówkowych uzwojeń jest pobierana moc większa lub równa mocy pobieranej mocy z całego uzwojenia, ale nie ma żadnego związku z typem transformatora (płaszczowy czy rdzeniowy).

Szybko pulutowałem układ, ale... lipa. Niestety nie mam oczekiwanego napięcia po wyprostowaniu.

Bez obciążenia jest 13,5V i to by się z grubsza zgadzało, ale pod obciążeniem napięcie leci na łeb.

Z transformatora ciągnę 0,4A i nie przekraczam sumarycznej wydajności tego uzwojenia. Po wyprostowaniu pod obciążeniem napięcie siada z 13,5V do 10,5V, ale jednocześnie napięcie zmienne na transformatorze spada tylko z 10,5V do 9,7V. Po wyprostowaniu powinno więc być 13,2V już po uwzględnieniu spadku na diodzie schottky, bo takich użyłem (akurat była pod ręką taka dual-dioda w odpowiednim układzie). Napięcie siada więc nie na transformatorze, a w prostowniku.... Trafo się nie grzeje, pracuje cicho, wszystko ładnie, tylko nie mam żądanego napięcia stałego...

Jakieś sugestie?

Szoook!

Odkryłeś ameryke!

Własnie dowiedziales sie jak dzialaja takie układy (nie w ksiazce na papierze).

Zawsze poczatki sa ciezkie, ale kazdy chyba tak zaczyna, nie poddawaj sie. Jak skonczysz gimnazjum moze juz bedziesz posiadal wieksza wiedze z elektroniki i moze uda ci sie dostac do szkoły elektronicznej.

Brencik, gratuluję błyskotliwego posta, strasznie dużo wniósł do sprawy.

I tak na marginesie, to już ładnych parę lat temu skończyłem studia, ale niestety/stety AM, a nie Politechnikę, a tam o prostownikach mnie nie uczono...

Jakieś sugestie?

Marne Szanse, ale poratować może ewentualnie zwiększona wartość kondensatora / -ów w filtrze. Może jak ją powiększysz, to dadzą radę się podciągnąć do nieco większej wartości, z racji na to że między pikami mniej drenowane będą. Ale nie liczyłby na jakąś kolosalną poprawę.

{{ a o metodach "rezonansowych" to nawet nie wspomnę, co byś chałupy nie zjarał }}

 

xylus, a powiedz no Ty mi Kolego ... co to za trafko jest, tak konkretnie ?

Jeśli E-I ... to czy masz li Ty tam szpary co nieco między wierzchem uzwojenia a blachami rdzenia ?

Jeśli toroid ... to może jest szansa że to taki "zwykły" z niezalanym środkiem precelka ?

 

Da radę tam co nieco drutu przez te szpary lub przez środek precelka dodatkowo przeciągnąć ??

 

Chodzi zaledwie o kilka lub kilkanaście zwojów ...

Trafo EI, ale blaszki są na każdym boku zgrzane razem z góry na doł, żeby nie brzęczały, więc rozebrać się nie da. Też już kombinowałem, żeby dowinąć zwoje na wtórnym, ale nie ma jak.

Z większymi kondensatorem też już próbowałem. Przewymiarowałem go na starcie (4700uF dla 0,4A obciążenia, więc dołożenie drugiego podniosło napięcie tylko o ok. 0,1V)

 

Powiedz mi czy to tak "ma być", że napięcie spada na prostowniku, a nie na transformatorze?

Gość vittorio

(Konto usunięte)

Tak ma być, niestety a swoją drogą to dużo tego prądu chcesz skoro spada Ci tylko na kondensatorach a na trafie jak mierzysz napięcie pozostaje w zasadzie to samo,

postaraj sie dać diody prostownicze o znacznie większym dopuszczalnym prądzie, te będą miały znacznie mniejsze spadki napięcia na samych diodach w ostateczności jeśli upierasz się przy tym transformatorze rozwiązaniem mogą być diody germanowe, oczywiście o wystarczającym dla Twoich potrzeb prądzie dopuszczalnym, te mają najniższe spadki napięcia.

 

PS niestety dopiero w tej chwili przeczytałem Twój post o spadku napięcia z 13.5 V na 10.5 V i diodach Schottky'ego - wnisek jest jeden zmiana trafa niestety.

OK, będę musiał coś wymyślić, albo jednak kupić inne trafo... Diody raczej nie są tutaj elementem limitującym wydajność - ESAC92M (

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą ) ). Diody germanowe podniosą mi napięcie o 0,1V, a to tylko kosmetyka, więc nawet nie będę kombinował, mimo, że gdzieś takie mam.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A może da się rozdzielić uzwojenia i podłączyć równolegle na 2 mostki, na ogól gdy na transformatorze są piny do dolutowania przewodów to taka opcja jest możliwa.Trudniej jest , lub jest niemożliwe jeżeli wychodzą przewody. Inna sprawa czy moc transformatora pozwoli na pobranie z niego prądu na którym ci zależy bez spadku napięcia, rdzeń ma pewną wydajność i uzwojenia ograniczają prąd przez opór drutu . Rozwiązanie które zamieścił Panterka pozwala na uzyskanie prostowania dwu połówkowego na 2 diodach i odciążenie o połowę uzwojeń i rdzenia, niestety częstotliwość prostowanego prądu spada do 25 razy na 1 uzwojenie więc moc nie rośnie

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.