Skocz do zawartości
IGNORED

Zmiana okablowania w Tannoy m2


Rotor

Rekomendowane odpowiedzi

Czytając co i raz na forum o tym jakie to badziewne cieniuśkie przewodziki montują producenci wewnątrz kolumn i jakie fajne efekty może spowodować ich wymiana na lepsze pomyślałem sobie: kurczę, może i ja wymienię? Obczytałem wszystkie wątki o Tannoyach m2 i wychodzi na to, że trzeba odkręcić głośniki dziwnym śrubokrętem pięciokanciastym i wlutować nowe przewody. Mam jednak pewne obawy. Czy na pewno nie trzeba rozbierać obudowy by się tam dostać? Czy ja dam radę, jako człowiek który nigdy nie widział takiej kolumny od środka, poukładać potem wszystko jak należy tzn. żeby zwrotnica nie dyndała się luzem (chyba jest jakoś przykręcana do obudowy), przewód nie opierał się o membranę, watolina nie ułożyła się w sposób niepożądany itd.?

 

Proszę o sugestie co do sposobu przeprowadzenia takiej operacji oraz na temat tego JAKIE BABELKI dobrze by się sprawdziły w tej roli i w ogóle na co zwrócić uwagę.

 

Najlepiej byłoby gdyby ktoś z okolic Warszawy lewobrzeżnej mógł to za uczciwą opłatą fachowo zrobić :)

 

Jakiech efektów oczekuję? Poprawy czytelności basów i lepszego nasycenia tonów wysokich. Nie chodzi jednak o ograniczanie ilości basu o ile to możliwe. Natomiast wysokich jest poprostu trochę za mało.

Odnośnik do komentarza
https://www.audiostereo.pl/topic/11818-zmiana-okablowania-w-tannoy-m2/
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli umiesz trzymać w ręku śrubokręt i lutownicę i nie powinieneś się martwić.

"Don't trust opinion on forums.... every time I bought something based on online opinion and without listening in advance, it ended up being a big disappointment."

A jednak przydałyby się jakieś konkretne uwagi typu np. jakie kabelki warto byłoby wstawić, albo chociaż jak się nazywa taki śrubokręt, który jest niby 6ciokątny jak klucz ampulowy ale jednak kształt ma nieco bardziej "gwiaździsty". Otworzyć na siłę i popsuć to nie sztuka.

Doświadczenia z M1. (z M2 pewnie będzie tak samo)

 

1. Śrubokret – można kupić uniwersalne końcówki w sklepach typu Castorama. To nie jest jakiś wymyślny kształt Tannoya więc nie będziesz miał problemu z dobraniem czegoś.

 

2. Kable. Pewnym problemem mogą być małe dziury w płytkach zwrotnicy. Włożenie czegoś grubszego niż 0,75 będzie problemem. Do głośników połączone jest na wsuwki. Można dolutować kable bez problemu. Jakie – stary bez przesady. To jest max ok. 30cm przewodu na przetwornik – przy tej klasie głośników weź cokolwiek „firmowego”.

 

3. Zwrotnica jest przykręcona do gniazd głośnikowych

 

4. Najpierw odkręcasz głośniki. Potem zdejmujesz z nich kable. Potem wykręcasz gniazda (wraz ze zwrotnicą). Żadnej filozofii. Małpa daje rade :-)

 

5. Dodając przewody musisz dać trochę dłuższe niż oryginalne bo inaczej możesz mieć problemy z lutowaniem do głośników. Podczas składania tego do kupy.

 

6. Skręcając to do obudowy weź pod uwagę, że to płyta wiórowa i nie przesadzaj z wektorem.

 

7. Nie zamień "+” z "-"

 

8. Nie oczekuj specjalnej poprawy :-))

 

U mnie jest gorzej niż przedtem. Ale robiłem to jako lajkonik. Dodałem też wytłumienie matą, zmieniłem kondensatory i rezystory w zwrotnicy.

Kolumienki taniutkie więc nie szkoda.. Ale mam naukę – jak się na czymś nie znasz to nie atakuj.... :-)

 

 

Pozdrawiam,

Tomek.

No, Froju! teraz to mi dałeś do myślenia!

Być może za dużo nakombinowałeś? Zwłaszcza zmiana wytłumienia to trochę gra w ciemno–może dlatego jest gorzej. Może gdyby poprzestać na samych przewodach byłaby jakaś delikatna poprawa. Ale tego nigdy się już nie dowiemy :)

W każdym razie dziękuję za podzielenie się własnym doświadczeniem – o to chodziło. Najbardziej podobało mi się stwierdzenie „nie przesadzaj z wektorem” -sprawdziłem definicję i rzeczywiście moment siły jest wektorem osiowym.

-> Rotor

Zmiany nad którymi zastanawiasz się, i które opisał Froju są odwracalne. Nie będzie Ci się podobało, to zawsze będziesz mógł się wycofać - całkowicie lub częściowo. Albo spróbować czegoś zupełnie innego. Jeżeli masz nadmiar wolnego czasu, to bedziesz miał znakomitą zabawę.

Less is more

Everything Should Be Made as Simple as Possible, But Not Simpler ...

O przewodzie nie świadczy jego grubość.Zastosowane przewody są odpowiednie i grubsze nic nie dadzą.Nawet zastosowanie miedzi OCC lub srebra da efekt na granicy percepcji i iluzji.

Pomyśl raczej nad lepszymi zwrotnicami/cewki, kondensatory/ a efekt będzie naprawdę słyszalny.

Ja mam M2.5 i wymieniłem w nich kable na takie jakimi mam podłączone do wzmaka, tj Cable Talk 3.1. Nie jest to sugestia co do konkretnego modelu kabla tylko koncepcja... Oprócz tego wymieniłem kondensatory w zwrotnicy na polipropyleny (oprócz tego z obwodu kompensacji niskotonowca). Różnica jest na plus - co by tam kto nie mówił. Kable do głośników przylutować ! - wsuwki tracą kontakt po czasie. Śróbki to oczywiście TORXy nr 10 wysokotonowy i gniazda, nr 15 niskotonowy.

Poczytaj moje wpisy wczesniej.Aktualnie wróciłem do okablowania sonic-link ast200 a wysokotonowy zasilam kimberem 4tc oczywiście podpiełem tylko po dwie żyły.Prawdą jest ,że ciężko jest przylutować kabel do płytki zwrotnicy, gdyż otwory są za małe i potrzeba obierać kabel. I zaręczam,że zmiany nie są na poziomie percepcji jak już ktoś pisał. Widocznie za mało się w słuchuje w brzmienie najmniejszych instrumentów.Dodatkowo , nie używam żadnych tam bananów i ectera, kabel głośnikowy mam podpięty bezpośrednio do zwrotnicy.Życzę udanych zmian i zaręczam,że jesli masz odpowiednie klocki i okablowanie kolumna zagra naprawdę dobrze.A wyskoich będziesz miał mnóstwo i to jakiej jakości.Warunek to odpowiednie klocki. Słuchałem już nie raz tannoya u znajomych, podłączonych do nie drogiej elektroniki jak dla nich było oki, a ja wiem że może być dużo dużo lepiej.

pozdr

Józwa, Holdegron –super, wiem czego szukać i o co pytać w sklepie.

 

Marekzwa –całkiem możliwe że masz racje :) tym nie mniej świerzbią mnie ręce żeby delikatnie pokombinować, zwłaszcza, że, jak powiedział Less, zmiany nie są nieodwracalne –dzięki za tę uwagę, nie będę wyrzucał oryginalnych przewodzików nawet jeśli wydadzą mi się beznadziejne.

 

Audiofil, szukając info o modyfikacji Tannoyów nie sposób nie natknąć się na Twoje opisy :)

Małe otwory w zwrotnicy –czy przewód musi koniecznie przechodzić przez otwór? Jakie przekroje mają Twoje kabelki?

 

Klocki mam takie na 2+/3- (mierny plus) chociaż miałem wrażenie że gra to wyraźnie lepiej od Pianocrafta którego słyszałem a który uchodzi za maleństwo przyzwoite. Chciałbym w jakiejś przewidywalnej przyszłości kupić coś na poziomie NAD C320 lub 350* wraz z odpowiednim CD i myślę, że warto podłubać teraz w Tannoyach, żeby przy zakupie usłyszeć lepiej to, co będę testował. Może w obecnym układzie nie będzie żadnej poprawy, ale przy innym wzmacniaczy i CD całość będzie „bliższa prawdy”.

 

---------------------------------------

*) rozważam także Yamahę z serii 396-596, Vincenta SV 129, HK 670, ewentualnie Creek 4330 mkII, Cambridge Audio CA500 lub Azur

Pozwolę sobie jednak stanąć okoniem wobec osób forsujących opinię, że tuningiem w tych głośnikach da się dużo osiągnąć :-)

 

Oryginalne brzmienie M1 jest raczej ciemne. Producent zrobił wszystko aby osiągnąć jak najlepszy dźwięk z komponentów kosztujących w sumie pewnie z 100zł(???). I chwała mu za to ba jak za tą cenę (398zł) gra to OK.

 

Wymieniłem kable, wymieniłem kondensatory i rezystory na takie jak koledzy piszą.

I co?

Nie ukrywam wysokich jest więcej - dźwięk jaśniejszy. Tylko, że wysokotonowy głośnik słabo sobie z ta większością radzi. Nie jest czysto, nie jest dźwięcznie, nie jest słodko. Jest tylko więcej :-)

 

Z rozlanego – ale przyjemnego – basu zrobiło się bardziej konturowo. Tylko, że stopa brzmi teraz jak walenie w tekturowe pudło :-) Ppewnie przesadziłem z wygłuszeniem:-(

 

Może ogólnie jest bardziej audiofilsko tylko, że w sypialni się to nie sprawdza.

 

 

Jeśli ktoś chce się bawić to zielone światło.

Ale proszę nie mówcie, że będzie lepiej. Bo niekoniecznie.

 

Z moich doświadczeń wiem, że gdybym chciał to robić jeszcze raz to.

 

1. Wyciągnąłbym zwrotnicę z kablami i schował do pudełka (łatwiej potem zrobić cofkę)

2. Zrobił nową płytkę zwrotnicy

3. Poprosił kogoś aby zmierzył i dobrał mi nowe cewki (bo tu jest nawinięte mnóstwo słabego drutu)

4. Nie przesadzałbym z ilością mat bitumicznych.

5. Miał drugą parę głośników do porównania czy jest lepiej:-)

6. Nie robił tego sam :-)

 

Pozdrawiam,

Tomek

Piszesz że stopa wali .I ma walić a nie buczeć bo perkusja wali a nie buczy.

Dziwi mnie to co napisałeś o wysokotonowcu.Może polutowałeś coś nie tak jak trzeba.

W przypadku wymiany kondensatorów na MKP dzwięk powinien być bardziej szczególowy i czysty.

A z tym wytłumianiem nie przesadzaj.

Panowie jak słyszę ,że wysokie tony nie są dźwięczne to ogarnia mnie śmiech.U mnie niesamowicie długo wybrzmiewają , perlą się świetną blachą i mnóstwem szczegułów.Nie wiem ,moze faktycznie ktos cos źle podpiął.Tylko chcę zwrócić jedną uwagę.Mój wzmacniacz lampowy gra bardzo ładnymi barwami z naprawdę jak na lampe dużym ciężarem instrumentów, przy tym bas jaki wychodzi z tej lampy to jeszcze nie słyszałem aby było lepiej z innymi lampami które miałem w domu na odsłuchach.Naprawde jest to kawał solidnego dźwięku. Wzmacniacz na tle konkurencji jest nie słychanie muzykalny-poprostu trudno się jest odwerwać od muzyki, kiedy się go słucha.Nie tak dawno byli u mnie w domu znajomi , których zaprosiłem na odsłuchy.I powiem jedno byli zaskoczeni jak tak mały monitor potrafi pieknie zagrać i z 13 idzie taki bas kontrolowany ,że nie jeden tranzystor by wymiekł.Zapewniam z mojego monitora nie ma basu typu karton. Powiem więcej dla porównia M1 z dali 505 które miałem to z tych Dali miałem właśnie rynnowy bas-było to niesamowice denerwujące i sami koledzy byli zaskoczeni kiedy sami posłuchali tych kolumn zresztą tak jak i ja mieli kiedyś je na własność.Człowiek nie wie tak naprawdę co ma w domu do czasu jak dokona bezpośredniego porównania.Jeśli chodzi o tłumienie to faktycznie potrzeba uwżać , szczególnie jak podpięty jest tranzystor.Lampa nie wprowadza membranę głośnika aż takie drżenie co tranzystor ale za to jest o wiele więcej samej muzyki.Co tu dużo pisać , jeśli jest ktoś z zainteresowanych do posłuchania tego o czym mówię to zapraszam do siebie i w taki sposób będzie najłatwiej się samemu przekonać.Kilka lat temu sam bym nie uwierzył w takie rzeczy o których teraz piszę.Ale zdążyłem już troche sprzetu przetestowac u siebie w domu i po różnych doswiadczeniach wiem co piszę.Ktoś wymieniał jakieś wzmaki do M1 czy M2 wedłóg mnie bezkonkurencyjny będzie creek 433oMKII , do tego jakieś dobre źrudło i przyzwoite kabelki i będzie oki.

Marekzwa

 

Dygresja w temacie stopy kartonowej:

Onegdaj czytałem coś o realizacji nagrań i pisali tam, że w składzie rockowym są dwa instrumenty które w zakresie basu wchodzą sobie w drogę: gitara basowa i stopa. Trzeba się zdecydować który z instrumentów ma brzmieć niżej tzn czy odfiltrować dół pasma stopy i pozostawić tam git. basową czy zrobić odwrotnie. Jeśli się tego nie zrobi będzie trochę jakby łomot. W związku z tym stopa przynajmniej w niektórych nagraniach musi mieć porządny dół.

 

Audiofil

ten co wymieniał wzmacniacze to chyba ja...

czemu Creek?

Zgadzam się w 100% z tym co napisał "audiofil" .Używałem tych głośników kilka lat do muzyki i kina.Grały bardzo OK.Po wymianie kondensatorów jeszcze lepiej.Jednej pary używa syn do dziś w zestawie CD.Drugą parę wystawiłem na Allegro i sprzedałem po 15 minutach.

Rotor

Masz rację ale taki efekt nakładania może wystąpić jedynie w najniższy rejestrach basu i tego się nie uniknie.

Ale kartonowa stopa w M2 całkowicie mi nie pasuje .

Albo gość coś żle podlutował albo napchał wytłumienia do skrzyni i zablokował wentylację.

Dla mnie ogromną role odgrywają barwy bez tego nie ma słuchania.Nie potrzebuję mieć ogromnej mocy czy nie wiadomo jak dużo watów.Muszę poczuć, że tak powiem natchnienie w muzyce szczególnie w wokalu w którym jest często przekaz duzych emocji i których tak często nie jesteśmy wstanie odczytać na sprzęcie.

Dla czego Creek!!!

Kiedys miałem go w domu na odsłuchach i bardzo mi się podobał.Grał wtedy z Fonarami p20s kolumna podłogowa i cd rotel 971. Teraz po paru latach obawiam się ,że ten creeczek jest wstanie barwą i przestrzenią rozłożyć nie jeden wzmak tranzy.w cenie od 3-6tys.zł a nawet i więcej.Szczególnie po ostatnich moich i kolegów odsłuchach tranzystorów od 10tys.zł do około 17tys.zł Oprócz mocy i ataku na basie nic więcej w tych wzmacniaczach nie zauważyłem.

Także radzę spokojnie posłuchać sobie creeka z dobrym czystym Cd .A nie zapomnij o przyzwoitym okablowaniu-bez tego nic nie jest wstanie poprawnie zagrać.

pozdr

swego czasu, przed zakupem Avanców, słuchałem systemu Creek 4330 MkII + Cambridge Audio D500 SE + Tannoy M1, grało to w ok 15 m2 okablowanie Black Rhodium AST 75 (najgorszy kabel jaki słyszałem do tej pory) i interkonekt Black Rhodium Harmony. Było za ostro, basu też brakowało ale to mogła być wina źródła bądź okablowania. Może z innym źródłem i okablowaniem to by zagrało. Teraz, po licznych wpisach Aufiofila wychwalających te kolumienki, korci mnie, żeby przynieść z pracy Tannoy M1 (gdzie pogrywają sobie od jakiegoś czasu z amplitunerem stereo Onkyo 8211) i ponownie podłączyć do Creeka, teraz mam zupełnie inne okablowanie, kto wie może będzie dużo lepiej.

 

Pozdr.

Pomijając dywagacje kilka porad praktycznych...

Uważaj przy sciąganiu konektorków z wysokotonowca - udało mi się raz uszkodzić !

Co do dziurek w płytce zwrotnicy - można je przecież rozwiercić. (wczesniej zebrać nadmiar cyny)

Gdyby po wyczynach ze śrubokrętem otwory w skrzynce już nie trzymały...:-))) - można do nich zaaplikować klej na gorąco.

Wytłumienia nie ruszałem.

Oczywiście podstawa to podstawki. Solidne, ciężkie i wg mnie odchylone ciut od pionu poprawią dźwięk zauważalnie.

>>Holdegron

 

Można rozwiercić tylko, że tam jest bardzo mało druku naokoło dziury. Jak za mocno sie rozwierci to potem problemy z przylutowaniem kabla mogą być :-))

 

A i jeszcze mi sie przypomniało, że trzeba ostrożnie przykręcać tylne gniazda bo plastik pęka pod śrubą :-(

 

Pozdrawiam,

Tomek.

Ludzie! otworzyłem kolumnę i zajrzałem do środka. Cóż nie ma już tego nimbu tajemniczości –ot prosta konstrukcja z sześciu desek głośnik na plastikowym cienkim koszu (jak to może grać?) biała watolina, płytka z elektroniką i dwa przewody. Rozwiercanie rzeczywiście może być kłopotliwe. Zastanawiam się, czy nie można po prostu przylutować przewodów bez ich przekładania przez otwór w płytce tak jak pisze Holdegron. Myślałem o tym już wcześniej. Nic to, jak będę miał przewody to zobaczę jak to rozegrać.

Dzięki za wszystkie uwagi!!!

 

PS. Między nami mowiąc gdy zobaczyłem kolumienkę od wewnątrz to pomyślałem że zrobienie samemu czegoś takiego nie powinno nastręczać jakichś szczególnych trudności. Dobrać jakieś w miarę dobre głośniki, zamówić zwrotnicę, kupić terminale, skrzynkę zmontować samemu –na pewno nie będzie gorsza (grubszy MDF solidniejsze wzmocnienia). Najtrudniej będzie zrobić okrągle otwory i zachować super szczelność przy obudowie zamkniętej.

Zarchiwizowany

Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



  • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

    • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
  • Biuletyn

    Chcesz być na bieżąco ze wszystkimi naszymi najnowszymi wiadomościami i informacjami?
    Zapisz się
  • KONTO PREMIUM


  • Ostatnio dodane opinie o sprzęcie

    Ostatnio dodane opinie o albumach

  • Najnowsze wpisy na blogu

×
×
  • Dodaj nową pozycję...

                  wykrzyknik.png

Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
 

Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

 

Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

 

Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.