Skocz do zawartości
IGNORED

DSD vs. PCM - Ring wolny, pierwsze starcie ...


Stasiop

Rekomendowane odpowiedzi

"alle sub harmoniczne wysokich tonów powodują że ten bas się jednak pojawia"

nie da się tym zejsc realnie ponizej kilkuset hz.. jest taka technologia ze tworzy sie dzwiek posylajac fale ultradzwiekowe modulowane aby w danym punkcie wywolac muzyke. dosc juz powszechnie stosowana. Ma jednak wadę - nie da się tak wywołać basu. Argument odpada. Ale moze tak sie zdarzyc ze cos sie dodatkowo przez to wyslucha, coś doleci i sie wytłumi stad wrazenie gladkiego grania skrzypiec i jest to argument za. ale jest i kolejny przeciw - skoro lubimy czytac to poczytajmy jakie sa straty w powietrzu w db wraz ze wzrostem czestotliwosci. Zrozumiemy ze uslyszymy te 100khz stojac o metr od skrzypiec, ale siedzac na widowni w odleglosci 20 metrow nie ma takiej opcji. Zapewniam tez ze na kilku metrach w mieszkaniu tez sie zatraci oraz nikt raczej nie slucha z glowa przystawiona do glosnika. Magicy od ultradzwiekow to wiedza i staraja się nie wychodzic poza 50khz a do wiekszych zasiegow i sensownych poziomow glosnosci sa potrzebne moce idace w kw.

Nie chce kolege urazic ale czy kolega ma dobrze z glowa? 100khz i to uslyszec???!!!! Reszta wpisu tez podobna.

Troche na temat dla odmiany.

Na Computer Audiophile jest dluzszego czasu podobny watek zatytulowany " To DSD or not to DSD".

Polecam szczegolnie dyskusje poczawszy od postu nr 1352 usera o nicku Miska.

 

Czy mogllbym prosic o komentaz kolege Misiomora i Stasia, oni chyba najlepiej rozumieja tutaj zagadnienia techniczne :

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Zacząłbym od tego że takie narastanie zbocza (5us między jednym a drugim zasilaniem) jest absolutnie poza możliwościami przeniesienia przez typowe głośniki wysokotonowe z ich pasmem ograniczonym do 40kHz w najlepszym razie. Dlatego nie podniecałbym się tym za bardzo.

 

Po drugie to jest test faworyzujący DSD jako że jego zasadą działania jest ciągłe śmiganie od jednej bandy do drugiej z dużą częstotliwością. Problem w tym, żeby tą siekierą prawidłowo wyrzeźbić drobny detal.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A ja musze sie Wam do czegos przyznac ten system jak w zalaczniku z vinyla rozjechal w aspekcie odtwarzania wysokich czestotliwosci mojego DAC-a.

Tutaj recenzja przedwzmacniacza do vinyla

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

No nic, jest duze wyzwanie, ciekawe czy da sie bardzo dobrego vinyla nowoczesnym DAC-em przeskoczyc? Jak myslicie?

Dziwne tez ze nikt nie zwrocil uwage na ta prezentacje, przeciez tam gralo z vinyla naprawde wyczynowo! Co prawda nie wszystkie aspekty, ale pewne w kontekscie zrodel C/A to z pewnoscia.

 

Zdjecie zaczerpniete z serwisu sou***ls

post-31719-0-58092600-1416820467_thumb.jpg

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

A ja musze sie Wam do czegos przyznac ten system jak w zalaczniku z vinyla rozjechal w aspekcie odtwarzania wysokich czestotliwosci mojego DAC-a.

Tutaj recenzja przedwzmacniacza do vinyla

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

No nic, jest duze wyzwanie, ciekawe czy da sie bardzo dobrego vinyla nowoczesnym DAC-em przeskoczyc? Jak myslicie?

Dziwne tez ze nikt nie zwrocil uwage na ta prezentacje, przeciez tam gralo z vinyla naprawde wyczynowo! Co prawda nie wszystkie aspekty, ale pewne w kontekscie zrodel C/A to z pewnoscia.

 

Zdjecie zaczerpniete z serwisu sou***ls

 

Staszek napisz lepiej dokładnie kiedy słuchałeś tego zestawiania bo w sobotę do południa to grało tam moim zdaniem kiepsko.

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

----------------------------------------------------

Czy mogllbym prosic o komentaz kolege Misiomora i Stasia, oni chyba najlepiej rozumieja tutaj zagadnienia techniczne :

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Muzyka nie ma takiej stromosci, wiec zrodlo cyfrowe nie musi tego wcale przenosic, najweksza stromosc narastania dzwieku przy muzyce to okolo 0.35V/us. Co innego przenoszenie sygnalu prostokatnego we wzmacniaczu jesli ma globalna petle sprzezenia zwrotnego, jesli wzmacniacz jej nie ma, wystarczy 0.35V/us aby miec ideal. Idea walki o szybkosc w przypadku audio wynika TYLKO z powodu tego ze wzmacniacze maja globalna petle sprzezenie zwrotnego w innych wypadkach nie ma sie o co bic.

 

Staszek napisz lepiej dokładnie kiedy słuchałeś tego zestawiania bo w sobotę do południa to grało tam moim zdaniem kiepsko.

W sobote do poludnia jak i po poludniu, ale tylko jak grali z vinyla z DAC-a juz nie bylo tak dobrze. Nie wszystkie aspekty byly tam wyczynowe, ale pewne byly wybitne, zrodlo bylo slychac jak cholera. Nie wiem co ten 'dziadek' Van Den Hul zrobil ale to co zrobil spowodowalo ze znowu zrozumialem ze vinyl to jednak potega. No a z drugiej strony te weglowe kable, i pre z zasilaniem bateryjnym no i te wyjatkowe wkladki, mysle ze to jest cos nowego w przypadku vinyla. Zeby nie bylo vinyli to sie sporo dobrych w zyciu nasluchalem, ale to co ostatnio uslyszalem bylo jak swieza woda ze zrodla. :)))

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

powód jest zupełnie inny. Wszystkie przetworniki za wyjatkiem niektorych 1-gen z lat 81-83 nie sa fizycznie w pełni 16 bitowe. Pcm 54 także nie, nie podają dokladnie ile ale ma kilka fizycznych bitów (4-9) resztę "wyczarowuje", obcięcie tego 1 lsb niszczy mu algorytmy czarowania stad efekt taki jaki jest.posłuchaj sobie 14 bitowego tda1540 w dobrej aplikacji ze swoim obcietym o bit utworem, to będziesz się cieszył że słuchasz tego Tda w 14 zamiast pcm w 16. a TDA1540 też nie jest ukladem fizycznie 14 bitowym, jest fizycznie 10 bitowcem plus 4 czarowane. ale to i tak o kilka wiecej niz w pcm.

 

 

PCM54 jest wewnętrznie zbliżony do tzw drabinki R2-R choć faktycznie jest podział wewnętrzny - trzy bity MSB są "oddzielnie dekodowane" , pozostałe 13 bitów LSB w niemal klasycznej R2-R. Moim zdaniem nie ma tam "czarowania" ... Natomiast TDA1540 i TDA1541 wykorzystują metodę podziału prądu określaną DEM (dynamiczne dopasowanie elementów) która moim zdaniem także nic nie "czaruje" tylko umożliwiła uzyskanie niemal 14 bitowej rozdzielczości bez konieczności laserowej korekcji rezystorów jaką stosowano w przypadku PCM54. Podział wewnętrzny w TDA1540 jest na 6 dzielników prądowych ( 1 bierny - 4 bitowy LSB, pozostałe 5 dzieli aktywnie pozostałe 10 bitów MSB). Musze dodac ,że TDA1540 i TDA1541 były wykorzystywane z układem 4x nadpróbkującym więc "odcięcie" 1 LSB w przypadku TDA1540 zmieniałoby więcej niż w przypadku PCM54

A ja musze sie Wam do czegos przyznac ten system jak w zalaczniku z vinyla rozjechal w aspekcie odtwarzania wysokich czestotliwosci mojego DAC-a.

Tutaj recenzja przedwzmacniacza do vinyla

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

No nic, jest duze wyzwanie, ciekawe czy da sie bardzo dobrego vinyla nowoczesnym DAC-em przeskoczyc? Jak myslicie?

Dziwne tez ze nikt nie zwrocil uwage na ta prezentacje, przeciez tam gralo z vinyla naprawde wyczynowo! Co prawda nie wszystkie aspekty, ale pewne w kontekscie zrodel C/A to z pewnoscia.

 

Zdjecie zaczerpniete z serwisu sou***ls

 

 

Ciekawią mnie te rdzenie kubkowe, czyżby zamiast standardowo używanych kondensatorów cewki do korekcji RIAA okazały się lepsze?

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

tylko 84db :P przeciez to wciaz kosmos. Taka jest realna dynamika większosci wzmacniaczy.

Jak każde urządzenie w łańcuchu audio (format zapisu, DAC, wzmacniacz) ma SNR 84 dB, to na wyjściu będziesz miał gorszy SNR - dla czego tego nie bierzesz pod uwagę? Chyba logiczne, że jak chcesz osiągnąć niskie szumy, to format źródłowy musi je mieć maksymalnie niskie. Denon PMA-520AE (najtańszy model Denona) ma 91 dB dynamiki przy 1W i 109dB dynamiki max -to tak gwoli "większości wzmacniaczy, oby nie hajendowych". Dziwi mnie równanie jakości w dół w zakładce "hi-end". Najpierw MBL nie potrafiące grać sensownie powyżej 15 kHz, a teraz przekonywanie że w formacie źródła 84 dB to "overkill". Do d...py taki "hi-end", co 84 dB dynamiki formatu audio i pasmo kolumn kończące się na ~15 kHz jest OK. ... ale po te idiotyczne kabelki za grubą kasę to latają do sklepu jak p####i

 

Muzyka nie ma takiej stromosci, wiec zrodlo cyfrowe nie musi tego wcale przenosic, najweksza stromosc narastania dzwieku przy muzyce to okolo 0.35V/us. Co innego przenoszenie sygnalu prostokatnego we wzmacniaczu jesli ma globalna petle sprzezenia zwrotnego, jesli wzmacniacz jej nie ma, wystarczy 0.35V/us aby miec ideal. Idea walki o szybkosc w przypadku audio wynika TYLKO z powodu tego ze wzmacniacze maja globalna petle sprzezenie zwrotnego w innych wypadkach nie ma sie o co bic

Jak tyś to wyliczył te Volty? Coś mi się wydaje, że przy głośniejszym odsłuchu, to by mi wzmacniacz sypał zniekształceniami TIM jak diabli, gdyby miał tak niską szybkość narastania sygnału.

Coś mi się wydaje, że przy głośniejszym odsłuchu, to by mi wzmacniacz sypał zniekształceniami TIM jak diabli, gdyby miał tak niską szybkość narastania sygnału.

Jesli wzmacniacz bedzie mial globalna petle to szybkosc narastania musi byc duzo wieksza, ale jezeli wzmacniacz nie ma globalnej petli nie ma TIM-u.

wystarczy 0.35V/us aby miec ideal

Hym

Chyba coś mieszasz .

Przykładowo na 100W potrzeba 40Vp na obciążeniu .

Żeby bez zniekształceń przenieść sinus 20kHz o takiej amplitudzie trzeba jakieś 5V/us .

W praktyce ze względu na nieliniowości układu nieco więcej .

Wypadało by żeby wzmacniacz był wstanie wygenerować max . amplitudę bez zniekształceń w całym zakresie pasma audio tak mi się wydaje .

Nawet jak by przyjąć że w sygnale nie pojawią się składowe z góry pasma o takiej amplitudzie to 0.35V/us wystarczy do jakaś 1.5KHz dla 100W/8om .

esli wzmacniacz bedzie mial globalna petle to szybkosc narastania musi byc duzo wieksza, ale jezeli wzmacniacz nie ma globalnej petli nie ma TIM-u.

Występowanie TIM-u nie jest związane z brakiem lub obecnością czy też głębokością sprzężenia zwrotnego ale z budową wzmacniacza .

"We designed our valve (tube) amplifier, manufactured it, and put it on the market, and never actually listened to it. In fact, the same applies to the 303 and the 405" - Peter Walker - Quad

Żeby bez zniekształceń przenieść sinus 20kHz o takiej amplitudzie trzeba jakieś 5V/us .

W praktyce ze względu na nieliniowości układu nieco więcej .

Ile znasz utworów gdzie poziom składowych o częstotliwościach >= 20KHz jest większy niż np. powiedzmy -50db:-60dB

w odniesieniu do wartości maksymalnej ? Ja nie znam żadnego.

Ile znasz utworów gdzie poziom składowych o częstotliwościach >= 20KHz jest większy niż np. powiedzmy -50db:-60dB

w odniesieniu do wartości maksymalnej ? Ja nie znam żadnego.

Analiza FFT całego utworu jest tutaj poważnym nadużyciem, jako że ostre zbocza transjentów występują z rzadka i pojedynczo, ale jednak występują. Do tego dochodzi jeszcze kwestia interpretacji wykresów FFT, pamiętać należy że w oktawie 10kHz - 20kHz ilość kanałów FFT jest taka jak w całej reszcie pasma słyszalnego, więc nawet niski poziom FFT może oznaczać całkiem konkretną moc sygnału w najwyższej oktawie.

Nie chce kolege urazic ale czy kolega ma dobrze z glowa? 100khz i to uslyszec???!!!! Reszta wpisu tez podobna.

 

Stasiop, to nie ja mam cos z glowa, to ty jestes niedoinformowany.

 

nie rozumiesz zjawiska. nie uslyszysz 100khz ale uslyszysz to co z tego wypadnie po zderzeniu z twoim uchem. wysylajac taką fale 100khz zmodulowaną sygnalem audio i uderzajac nia w przeszkodę tworzy się tam slyszalne pasmo audio. odbijajace się 100khz interferuje i metodą intermodulacji na sobie tworzy slyszalen pasmo audio. Jest bardzo prawdopodobne ze skrzypce wysylając paczkę audio plus ultradzwieki do 80 khz sa w stanie na uchu sluchacza wybic dodatkową informację soniczną, ktorej nie uzyskasz obcinajac pasmo do 20khz. Zjawisko to wykorzystuje sie do punktowego wysylania sygnalu audio na odleglosc. Sam to uzywalem robiac wystawe w domu kultury - pacjent slyszal lektora tylko jak podchodzil do rzeźby, bo trafial uchem w wiazke utradzwiekow pomodulowanych sygnalem audio. Przeciez ja mu wysylalem 80 + 10khz czyli od 70 do 90khz a oni to normalnie slyszeli i nei wiedzieli ska to leci :P

 

klopot w tym taki ze to dziala na mala odleglosc - kilkana metrow z kilku watow, a dalej trzeba juz duzej mocy bo ultradzwieki sa silnie tlumione przez powietrze. Stad tez moja watpliwosc czy skrzypce maja na tyle duża moc akustyczna w tym zakresie aby dzwiek byl sie w stanie przebic do sluchacza i cos dodac tym kanalem.

 

technologia juz popularna, tutaj prosty przyklad w dzialaniu ze jednak informację przesylana 100khz mozna uslyszec

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

 

tu jak to dziala

 

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

Ukryta Zawartość

    Zaloguj się, aby zobaczyć treść.
Zaloguj się, aby zobaczyć treść (możliwe logowanie za pomocą )

No nic, jest duze wyzwanie, ciekawe czy da sie bardzo dobrego vinyla nowoczesnym DAC-em przeskoczyc? Jak myslicie?

Każdy, nie za drogi, przyzwoity DAC, jest w stanie zagrać nawet i 30 kHz przy niskich zniekształceniach i szumach (próbkowanie 96 kHz, rozdzielczość 24 bit), oczywiście przy 20 kHz będzie jeszcze lepiej ... natomiast przy vinylu i gramofonach analogowych nie jest to możliwe. Natomiast to co subiektywnie ktoś wypisuje mnie nie rusza.

 

... jak ktoś twierdzi że winyl lepszy, to proszę o obiektywny dowód (bez audiofilskiej twórczości literacko-podobnej) - czyli poprawne pomiary zniekształceń i szumów, przyzwoity DAC vs tamten gramofon

Ile znasz utworów gdzie poziom składowych o częstotliwościach >= 20KHz jest większy niż np. powiedzmy -50db:-60dB

w odniesieniu do wartości maksymalnej ? Ja nie znam żadnego.

Nie słuchamy sinusów :)

 

Trzeba też brać poprawkę na nowe formaty .

Nie wiem czy to nie była pomyłka recenzenta ale czytałem o odtwarzaczu SACD co miał 400mV syfu HF na wyjściu :)

"We designed our valve (tube) amplifier, manufactured it, and put it on the market, and never actually listened to it. In fact, the same applies to the 303 and the 405" - Peter Walker - Quad

PCM54 jest wewnętrznie zbliżony do tzw drabinki R2-R choć faktycznie jest podział wewnętrzny - trzy bity MSB są "oddzielnie dekodowane" , pozostałe 13 bitów LSB w niemal klasycznej R2-R. Moim zdaniem nie ma tam "czarowania" ... Natomiast TDA1540 i TDA1541 wykorzystują metodę podziału prądu określaną DEM (dynamiczne dopasowanie elementów) która moim zdaniem także nic nie "czaruje" tylko umożliwiła uzyskanie niemal 14 bitowej rozdzielczości bez konieczności laserowej korekcji rezystorów jaką stosowano w przypadku PCM54. Podział wewnętrzny w TDA1540 jest na 6 dzielników prądowych ( 1 bierny - 4 bitowy LSB, pozostałe 5 dzieli aktywnie pozostałe 10 bitów MSB). Musze dodac ,że TDA1540 i TDA1541 były wykorzystywane z układem 4x nadpróbkującym więc "odcięcie" 1 LSB w przypadku TDA1540 zmieniałoby więcej niż w przypadku PCM54

 

Pcm54 działa podobnie jak te Tda, w tych 13 bitach sa tam drabinki r2r i przelaczane klucze prądowe. Wszystkie pcm wielobitowe tak działają. Te 13 lsb w niemal klasycznej formie skladaja raczej sie z kilku bitow r2r, chyba 9, (najlepsze d20400 mialy 12 - jest to rekord wsrod drabinek r2r ale d20400 składa się z kilku połaczonch kosći BB) oraz reszta z przelaczanych kluczy pradowych jak w Tda. Reszta "wyczarowana" z algorytmów. Kolejne PCM łączą te technikę z 1 bit delta sigma. coraz mniejsze rozmiary daców zachowujac ten sam proces litograficzny nie biora sie znikad, koszty, uproszczenia.... Stad tak dobra opinia TDa1540-41A, jest tam 10bit r2r, uklad wielki i grzejacy się.

Tda wykorzystywały nadprobkowanie w celu dorobienia 2 bitow a 1541 w celu wzajemnego przelaczania miejscami kluczy pradowych w celu minimalizacji ich błędu. Pcm tez tak robią. Oslawiony :P Ring dac dziala w taki sam sposob, mniej wiecej, ale operujac tylko na prądach i pseudolosowo przelaczajac banki.

 

a potem sie okazalo że podobny efekt da się zrobić klepiac w kolko 1 bit aby uklepać pierwsze 8-10 bitów a resztę wymodelować "magicznie". Bo nie da się zrobic 44,1khz^16. i długo sie jeszcze nie da.

 

Są dace które są w pełni 16 bit ale nie są to dac r2r, są to dace o podwójnym rożniczkowaniu pracujące na zewnętrznym kondensatorze, najpierw ładuje się kondensator liczbą impulsów o stałym prądzie o ilości równej ilości poziomów 16 bit słowa a potem odejmuje liczbę impulsów czytaną z próbki z cd w liczbie brakującej do maks. i uwalnia próbkę kluczem. Brzmi to skomplikowanie ale tak samo dzialają przetworniki A/C i to pierwsze co wymyslono. robiło je sony od 81 do 86, występowały w 3 pierwszych modelach oraz z nielicznych hiendowych. Są to dace oparte na cx890, cx20017 oraz jego stereofoniczna "udoskonalona" wersja cx20152. Zobacz sobie w czym siedzą cx20152. Dace na tych kościach - bo sama kośc nie jest jeszce kompletnym Dac - te są znacznie dokladniejsze od r2r. ich liniowość jest 100%. Zostały zarzucone bo były drogie oraz sie nie dało się scalić, przetwornik oparty na nich składa się z kości z logiką oraz zewnętrznych obwodów ładujących i uwalniających próbkę.

 

Potem sony zaczelo ladowac znacznie tansze uklady philipsa i BB.

Muzyka nie ma takiej stromosci, wiec zrodlo cyfrowe nie musi tego wcale przenosic, najweksza stromosc narastania dzwieku przy muzyce to okolo 0.35V/us. Co innego przenoszenie sygnalu prostokatnego we wzmacniaczu jesli ma globalna petle sprzezenia zwrotnego, jesli wzmacniacz jej nie ma, wystarczy 0.35V/us aby miec ideal. Idea walki o szybkosc w przypadku audio wynika TYLKO z powodu tego ze wzmacniacze maja globalna petle sprzezenie zwrotnego w innych wypadkach nie ma sie o co bic.

Niemniej trochę ci się , chyba pokićkało. Te 0,35 jest może byc adekwatne dla poziomu źródła ale juz nie dla wzmacniacza.

Zauważ, ze wzmacniacz musi dostarczyc do kolumn kilkadziesiąt razy większe napięcie w tej samej jednostce czasu od tego, jakie ma źródło. Z samej definicji SR musi więc być też odpowiednio większy.

mam pytanie, przetwornik np. 4 bitowy ma 2^4 poziomów, czyli 16 poziomów, czy z tak niskiej rozdzielczości da się uzyskać muzykę którą słuchamy?

 

da się nawet 2 bitami z położonym ditherem...

 

piano, 4 bit, bez dither, 4:80

Stad tez moja watpliwosc czy skrzypce maja na tyle duża moc akustyczna w tym zakresie aby dzwiek byl sie w stanie przebic do sluchacza i cos dodac tym kanalem.

Pytanie wg mnie ważniejsze z punktu widzenia domowego audio: czy taki dźwięk, a raczej efekt jego działania może przebić się do mikrofonu (zazwyczaj optymalnie i dość ?! blisko usytuowanego) i czy ten może to zarejestrować? ;)

Uwaga! Mam aktualnie na "sprzedaż"... następujące myśli na potrzeby audiofilii i muzyki:

-Nauczył się Pan czegoś od publiczności?-Tak, aby ją ignorować tak bardzo, jak to tylko możliwe. J. Zorn

Niemniej trochę ci się , chyba pokićkało. Te 0,35 jest może byc adekwatne dla poziomu źródła ale juz nie dla wzmacniacza.

Zauważ, ze wzmacniacz musi dostarczyc do kolumn kilkadziesiąt razy większe napięcie w tej samej jednostce czasu od tego, jakie ma źródło. Z samej definicji SR musi więc być też odpowiednio większy.

To bylo podane dla wzmacniacza 30Watowego dla czestotliwosci 20kHz, pamietaj to jest stromosc amplitudy na jednostke czasu, sinus 20kHz wbrew pozorom nie jest wcale taki stromy, ponoc wystarczy 0.35V/us taka jest tego szybkosc dla przecietncyh wzmacniaczy

Pytanie wg mnie ważniejsze z punktu widzenia domowego audio: czy taki dźwięk, a raczej efekt jego działania może przebić się do mikrofonu (zazwyczaj optymalnie i dość ?! blisko usytuowanego) i czy ten może to zarejestrować? ;)

jezeli mikrofon jest blisko, to tak. Pytanie, czy ma to cos wspólnego z punktu słyszenia słuchacza w naturze takich skrzypiec, który blisko nie siedzi? to tak samo jak ogądanie detali na hdtv 4k z 20cm. Otóż jeżeli ktoś ma odpowiedni system, to może.

 

jak się zastanowić - jeżeli by dac 2 bity, 400khz plus dither to wyjdzie z tego całkiem przyzwoity dzwięk. Działa to ponieważ szum który jest potężny zostanie wyrzucony poza pasmo słuszlane i zostanie sam normalny dzwięk. Mamy w CD "tylko" 16 bit i 44khz ale dither jest uzywany i szum który powstaje wyrzucany jest poza pasmo, dostajemy ze zwykłego CD nie 90 a 120db, i tak jest w istocie trochę mniej bo ogranicza to już zwyczajna analogowa elektronika.

 

Oznacza to tyle pisze zeby ci ktorzy nie rozumieją zrozumieli - na 16 bit CD z uzytym ditherem da się bez problemu zapakować taką informację jaką zapewnia 20-24 bity Bez dithera. Przyjmujemy 20Bit, mierząc szumy jakie wprowadza elektronika sama z siebie. Poza nasze 20Bit mierząc szumy żadne używane dziś urządzenie nie wychodzi. Myslę że to powinno raz na zawsze uciąc dylemat czy 16 bit wystarcza. Technika cyfrowa dziala troszeczkę inaczej niż to jest rozumiane...

 

A wiecie do czego zmierzam? na 1 bicie i 150-300khz działają t-ampy.

Wychodzi z tego cos ala pwm. Genialnosc t-ampa polega na tym ze robi on pwm a czestotliwoscia zalezna od zawartosci sygnalu muzycznego, co pozwala uniknac pewnyc efektów ubocznych zwiazanych z intermodulowaniem sie zakłoceń.

 

łącząc tę wiedze z tym co pisałem wcześcniej o DAC jest prawdopodobne że gdyby posiadano te wiedzę w roku 1978 kiedy zaczęto projektować podstawy CD, zrobionoby zapis

1 bitem! tylko z dużą częstotliwością może 400-500khz. Wyszłoby... DSD. Cos w tym rodzaju. Czy to lepiej? kwestia dyskusyjna. Być może duża potrzebna częstotliwoś stanowła problem a nawet na pewno, nie było techniki umozliwiającej skalkulowanie takiego strumienia za rozsądne pieniądze. Dlatego obrano 16/44 które zapewniało potrzebną dokładność i bylo możliwe do obrobienia w prostej logice, bo o technoce cyfrowej tak jak sie teraz usiłuje przedstawić zapis na CD nie było wtedy mowy, raczej to był chwyt reklamowy :)

Płyta CD w swojej pierwotnej postaci Nie jest zapisem cyfrowym, nalezy o tym pamiętać :)

To bylo podane dla wzmacniacza 30Watowego dla czestotliwosci 20kHz, pamietaj to jest stromosc amplitudy na jednostke czasu, sinus 20kHz wbrew pozorom nie jest wcale taki stromy, ponoc wystarczy 0.35V/us taka jest tego szybkosc dla przecietncyh wzmacniaczy

30W @ 8ohm to ok. 22V peak. Okres sygnału 20kHz to 50us. Pochodna sinusa w zerze "celuje" w 2*pi*peak okres dalej. A więc mamy szybkość narastania 2*pi*22V/50us co daje ok. 2.76V/us.

 

jak się zastanowić - jeżeli by dac 2 bity, 400khz plus dither to wyjdzie z tego całkiem przyzwoity dzwięk. Działa to ponieważ szum który jest potężny zostanie wyrzucony poza pasmo słuszlane i zostanie sam normalny dzwięk.

Totalna bzdura. Żeby wyrzucić szum kwantyzacji z pasma użytecznego, potrzebna jest operacja kształtowania szumów kwantyzacji, oparta na sprzężeniach zwrotnych. Dither (a więc dodawanie odpowiedniego szumu do sygnału przed kwantyzacją) tylko rozbija korelację szumu kwantyzacji z sygnałem, ale kosztem zwiększenia szumu, również w pasmie użytecznym. Dlatego ditherowane 2 bity to będzie szum zabijający tweetery - dlatego że żeby dither działał, szum musi mieć moc porównywalną z ziarnem kwantyzacji, a to dla 2 bitów jest ogromne.

 

Próbujesz nieudolnie wymyślić DSD, z kiepskim skutkiem.

łącząc tę wiedze z tym co pisałem wcześcniej o DAC jest prawdopodobne że gdyby posiadano te wiedzę w roku 1978 kiedy zaczęto projektować podstawy CD, zrobionoby zapis

1 bitem! tylko z dużą częstotliwością może 400-500khz. Wyszłoby... DSD.

To nie wiedza decydowała ale możliwości realizacji technologicznej na ówczesnym poziomie. Od tamtej pory technologia krzemowa znacznie się rozwinęła.

łącząc tę wiedze z tym co pisałem wcześcniej o DAC jest prawdopodobne że gdyby posiadano te wiedzę w roku 1978 kiedy zaczęto projektować podstawy CD, zrobionoby zapis

1 bitem! tylko z dużą częstotliwością może 400-500khz. Wyszłoby... DSD. Cos w tym rodzaju. Czy to lepiej? kwestia dyskusyjna.

W czasach początków formatu CD pojemność nośnika równa 700MB była kosmiczna, i nieprędko zwiększono tę wartość. Dlatego gdyby chcieć zrobić wtedy 1-bit z kształtowaniem szumów w ramach tej przepływności bitowej, wyszłoby po prostu 16*44.1kHz a więc 705.6kHz - 4 razy mniej niż DSD używane w SACD. Ponieważ nawet przy 4x razy większej przepływności DSD (2.8MHz) ciągle ma problemy z szumem kwantyzacji na bliskich ultradźwiękach, a jego modulator wysokiego rzędu ma problemy ze stabilnością, dla 705.6kHz byłby totalny syf, nie do słuchania.

 

To pokazuje że PCM jest formatem dużo lepiej wykorzystującym przepływność bitową niż DSD, który poświęca większość pasma informacyjnego na kodowanie szumu wysokiej częstotliwości, a pasmo użyteczne jest kodowane niejako "przy okazji".

  • Pokaż nowe odpowiedzi
  • Zarchiwizowany

    Ten temat przebywa obecnie w archiwum. Dodawanie nowych odpowiedzi zostało zablokowane.



    • Ostatnio przeglądający   0 użytkowników

      • Brak zarejestrowanych użytkowników przeglądających tę stronę.
    ×
    ×
    • Dodaj nową pozycję...

                      wykrzyknik.png

    Wykryto oprogramowanie blokujące typu AdBlock!
     

    Nasza strona utrzymuje się dzięki wyświetlanym reklamom.
    Reklamy są związane tematycznie ze stroną i nie są uciążliwe. 

     

    Nie przeszkadzają podczas czytania oraz nie wymagają dodatkowych akcji aby je zamykać.

     

    Prosimy wyłącz rozszerzenie AdBlock lub oprogramowanie blokujące, podczas przeglądania strony.

    Zarejestrowani użytkownicy + mogą wyłączyć ten komunikat oraz na ukrycie połowy reklam wyświetlanych na forum.